Skocz do zawartości

PZL P-11C model wycinany laserem - wersja elektryczna od strony 10


Lech Mirkiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Obawy o to czy poleci też pewnie są takie same

Witam Grifon. Czy poleci? to jest pewne ale jak wyląduje to już znacznie mniej. Nie będzie łatwo to wiadomo.Niby to górnopłat, zwykły trenerek ale ten płat i proporcje mogą sprawić niespodziankę. Do oblotu naszych modeli jeszcze daleko ale widzę,że mamy podobne obawy. Co będzie napędzało Twoją 11-kę? Dzisiaj uporałem się z zastrzałami. To bardzo ważny element tej konstrukcji ,zrobiłem je z płaskowników węglowych oklejonych balsą. Po zamontowaniu okazuje się niezbędnym wymodelowanie podwozia bo teraz te druty nie pasują do całości.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój miał być napędzany spalinowo niestety nie mogłem kupić silnika

a miałem pod ręką naped elektryczny, teraz żałuje pana 11stka z

silnikiem spalinowym wygląda rozkosznie :? . Ale jeszcze nic straconego,

wymiana napędu w tym modelu to kwestia jednego dnia.

Zabawne ja mam też takie dylematy z podwoziem.

Ciekawe jak tam nasz kolega Sławomir miał oblatać swoją i się tym pochwalić,

ale jakoś cisza. Pozdrawiam G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Moja czeka na ciepłą pogodę abym mógł dokończyć cellonowanie na balkonie.

W mieszkaniu jest niemożliwe stosowanie cellonu, tak wiec narazie jestem uziemiony :?

Ale prace trwaja, zaczołem robić atrape silnika gwiazdowego ( powiększony Mały Modelarz )

Zakupiłem aerograf oraz sporo Pactry

Pozdrawiam Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieszkaniu jest niemożliwe stosowanie cellonu, tak wiec narazie jestem uziemiony

Bez przesadyzmu, w domu to nawet poliuretanem maluję, a węch mam doskonały w 98,3245% :!: :mrgreen:

Co do Pactry to bardzo dobry lakier ale możesz mieć problemy jeśli nie malowałeś nim nigdy - jest baaardzo rzadki więc konieczna próba jesli nie chcesz, a nie chcesz mieć zacieków. Również Humbrol jest bardzo dobry z tym, że tu moze być ciut odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z pactra trzeba tylko stosowac spowalniacz do akryli. Inaczej zasycha na dyszy i zatyka aerograf. Co zas do malowania w mieszkaniu to jak mieszkalem solo tzn z rodzicami ( kiedy to bylo ) to rozne dziwne rzeczy robilo sie w domu. Teraz dbam o zdrowie jasli juz nie swoje to swojej rodziny. Nie o wech tez chodzi a o stan umyslu po takiej inchalacji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nareszcie , model jest gotowy do oklejania. Muszę stwierdzić,że z zastrzałami i wyprofilowanym podwoziem dopiero zaczyna rasowo wyglądać. Silnik pięknie zmieścił się pod maską więc nie było potrzeby zbytnio jej wycinać. Kabinkę pilota dorobię w tak zwanym międzyczasie. Ciągle mam dylemat co do sposobu oklejania. Już byłem zdecydowany na koverall a ktoś mi zasugerował malowanie folii. Ma ktoś doświadczenie w tym temacie?

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle trudu przy takim modelu i folia??? - profanacja

a co zrobisz jak folia splaczeje? Farba zazwyczaj nie lubi sie z opalarka :) Zreszta nawet srodki takie jak prymol nie sprawiaja ze idealnie sie farba trzyma foli , no chyba ze mowisz o jakims orateksie..No ale powiem tak. Pokrylem statecznik oratexem i po roku lezenia w tych samych warunkach ( mieszkanie ) folia wisi.

Wybór nalezy do Ciebie ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oratex akurat znam i malowałem go niegdyś zwykłym humbrolem. Trzymał doskonale i nie bał się żelazka na okoliczność napreżenia folii. Jedyna jego wada to waga i nie występuje w kolorze niebieskim, wymaga malowania. Pomimo wszystko biorę oratex pod uwagę bo jest matowy i w prawie pasującym kolorze na większość powierzchni 11-stki.

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...malowałem go niegdyś zwykłym humbrolem.

W modelu z napędem spalinowym? Nie spływał Humbrol pod wpływem paliwa?

 

nie bał się żelazka na okoliczność napreżenia folii.

W tym zdaniu jest zawarta jeszcze jedna wada folii. To że trzeba co jakiś czas się do niej przystawiać z żelazkiem. Osobiście, gdybym miał lepsze możliwości malowania swoich modeli (w mieszkaniu w bloku trudno to się robi) to omijałbym wprasowywane folie z daleka. Choćby nie wiem jak starannie była położona, zawsze robią się jakieś bąble nie wiadomo skąd. Model pokryty "japonką" nawet po paru latach wygląda elegancko, a do tych "foliowych" już nie mam nerwów. Wydaje się, że aktualnie Koveral jest świetnym rozwiązaniem, chociaż dużo mniej wygodnym w nakładaniu niż folia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszego Łosia malowałem Packtrą, drugiego farbą z mieszalnika, w obu przypadkach nie było problemu , że pod spodem była folia.

Na dodatek kładąc np. srebrną można uzyskać ciekawy efekt przetarć farby.

Może niech o zwijaniu folii piszą Ci co coś takiego robili.

Oczywiście te farby tylko pod elektryka. :faja:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niech o zwijaniu folii piszą Ci co coś takiego robili.

Jak pamiętacie albo i nie ponad 2 lata temu malowałem humbrolem moją Catalinę. Skrzydła oczywiście kryte folią. Przez ten czas folia jest napięta bardzo dobrze nic nie sflaczało, podobnie mam w spalinie ARF, który leży w garażu dłużej niż 3 lata i nic sie nie dzieje - wszystko zależy od gatunku foli bo w innych krytych kremową matową - solar film chyba trzeba naciągać tu i ówdzie. Prawdą jest też, że farba schodzi od żelazka - Catalinę musiałem poprawiać po upadku. Ale nie było tak tragicznie , uważając da sie naciągnąć z powłoką farby - może lepiej byłoby opalarką uważając jeszcze bardziej...

Jednak do tego modelu jak już pisałem nie zastosowałbym foli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jest dobra informacja z tym Humbrolem. Generalnie sprzeczna z ogólnie panującą opinią. Widziałem na żywo model spalinowy, cały pomalowany tymi lakierami i nie wyglądało, żeby z niego spływały. Zdziwiło mnie to ale zarazem ucieszyło, bo to ułatwia sprawę ozdabiania modeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie chodzi o to, że Humbrol może być rozpuszczany przez resztki paliwa ale o to, że jakby wchłania te pozostałości. Przez to powłoka jest ciągle tłusta dlatego ja zawsze na ten lakier kładłem lakier zabezpieczający - poliuretanowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz powiedzieć gdzie? W Towerhobby nie mają a w SIG-u są jakieś chore koszty wysyłki do Polski.

No to niestety zakup zrobiłem w Sig-u.

Jeżeli u nas w sklepach brak to może gdzieś w innym europejskim to znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.