instruktor Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Poświęciłem 50 zł(1/4 wartości Jeny) aby kupić Jego ksiażkę i do tej pory ją sobie cenię. Zawsze bedzie w naszej pamięci.
waldi1973 Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Wielka strata.. Wspaniały człowiek, wspaniały modelarz.. Jego książki były są i będą skarbnicą wiedzy. Wspaniałe plany, zrozumiały dla każdego sposób przekazywania wiedzy - to cecha wszystkich publikacji Pana Wiesława Schiera. Nigdy o Nim nie zapomnimy...
list Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Dziękuję za zarażenie mnie Wielką Szybowcową Przygodą!!! Kondolencje dla rodziny, przyjaciół i modelarskiego świata!
Marcin K. Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Bardzo wielką strata... Kondolencje dla rodziny... Wicherek nie bedzie juz tylko modelem, bedzie symbolem pamięci tak wielkiej osoby...
Benio Opublikowano 26 Lipca 2011 Opublikowano 26 Lipca 2011 Wyrazy współczucia dla rodziny. Pan Schier swoimi książkami odkrył dla mnie, jak i zapewne dla wielu z Was, świat modelarstwa. Wielka to strata dla nas wszystkich, tym bardziej, że na horyzoncie nie widać żadnego następcy, kontynuatora/ów popularyzacji modelarstwa poprzez wydawanie książek. Wiem, że teraz mamy Internet, no i to forum, ale człowiek z sentymentem bierze do ręki książkę i wertuje po raz setny stronice, żeby pooglądać aparatury które kiedyś kosztowały tyle, co mały kraj w Afryce.
Piotrek Pindral Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Szanowni Koledzy Pożegnanie Pana Wiesława Schiera odbędzie się 28 lipca o godzinie 11:00 w Siedlcach w kościele św. Stanisława mieszczącego się bodajże a ulicy Floriańskiej. To kim jestem teraz to zasługa w dużej mierze Pana Wiesława... Miałem zaszczyt prowadzić korespondencję telefoniczną i listowną z Panem Wiesławem. To był wspaniały modelarz ale i wielki człowiek. Ostatnia fantastyczna książką autorstwa nieodżałowanego tytana pracy i pasjonata polskiej myśli konstrukcyjnej jest „NAJSŁYNNIEJSZE POLSKIE SAMOLOTY WYCZYNOWE” wydane przez „WKŁ”. .Nie zabraknie jej wśród nagród na tegorocznym „PIKNIKU MODELARSKIM” w Wilczych Laskach. Zaprezentuję też moje osobiste pamiątki związane z Panem Wiesławem: listy, zdjęcie z dedykacją itp. Dzieło Pana Wiesława będzie żyło! Spotkajmy się wszyscy 6 sierpnia! Wyrazy współczucia dla rodziny. Piotr Pindral – organizator „OGÓLNOPOLSKICH ZLOTÓW WICHERKÓW”.
Konrad_P Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Pierwszą książkę Pana Schierera czytałem jak byłem dzieckiem miałem jakieś 10-11 lat. Czytałem ją z wypiekami na twarzy. Pan Wiesław odkrył przed mną nowy piękny świat. Jak teraz wspominam tamte czasy to śmiało mogę powiedzieć, że to jaki jestem obecnie jest po części Jego zasługą. Pan Wiesław to jest Historia Polskiego Modelarstwa przez ogromne "H". Ludzie przychodzą i odchodzą, ale tu niestety zostaje pustka, której długo jeszcze nikt nie będzie w stanie zapełnić.
Nielot Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Pan Wiesław to jest Historia Polskiego Modelarstwa przez ogromne "H". Ludzie przychodzą i odchodzą, ale tu niestety zostaje pustka, której długo jeszcze nikt nie będzie w stanie zapełnić. No właśnie, czy ktoś jest dzisiaj w stanie napisać książkę w stylu ABC Miniaturowego Lotnictwa? dać podwaliny młodym modelarzom? hm. chyba nie. Wielka szkoda
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 27 Lipca 2011 Opublikowano 27 Lipca 2011 Wychował kila pokoleń modelarzy. Wielki człowiek miniaturowego lotnictwa . Bedzie zawsze w naszej pamięci. Wyrazy współczucia dla rodziny .
ssuchy Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 To już 6 lat upłynęło? Jak ten czas leci! Nieodżałowany Papa Schier - wybaczcie, że takiego określenia używam, kiedy przytaczam w moich postach Jego nazwisko. Dla mnie był jak drugi ojciec. Do dzisiaj pamiętam jak będąc w zasadzie jeszcze dzieciakiem, z wypiekami na twarzy otwierałem po raz pierwszy książkę o "Wicherku", pachnącą jeszcze farbą drukarską! Ta książka (MINIATUROWE LOTNICTWO, Część pierwsza, MAŁY PODRĘCZNIK MŁODEGO MODELARZA, WKŁ, Wyd. trzecie, 1965), obecnie o mocno pożółkłych kartkach i bardzo sfatygowana, nadal (mimo licznych przeprowadzek) stoi dumnie na półce mojego księgozbioru. W celu uzupełnienia tematu, tak dla "młodych" szczególnie: TUTAJ jest krótkie memento ze spisem książek, a na OuterZone TUTAJ jest trochę planów modeli inż Schiera łącznie z kultowym "Wicherkiem" w kilku wersjach. Może mniej osób o tym wie, ale jak bardzo był ceniony w światku modelarskim, nie tylko krajowym, świadczą tłumaczenia na angielski w "tamtych" czasach i publikacje w zachodnich periodykach dla modelarzy, np. opis budowy uniwersalnego modelu na uwięzi: TRAMP w Model Aircraft October 1957. 1
Mundek Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Czas leci, to jest juz szusta rocznica . Pana Wieslawa poznalem osobiscie w latach 1965 -66 w modelarni Aeroklubu Warszawskiego na lotnisku Goclaw. Wlasnie tam nauczylem sie prawdziwego modelarstwa. Pan Wieslaw i wielu innych kolegow z tych lat zawsze zostanie w mojej pamieci na zawsze. Wladek.
TeBe Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Ja wrzuciłem Wicherka na RCGroups. https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?2857900-Legendary-trainer-from-Poland-Wicherek-25
Francka Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Ktoś się dokopał po 6 -ciu latach na wspominke . Faktycznie Pan Wiesław zaraził mnie modelarstwem szkoda , że te książki już nie zostaną wydane , ale pamiatka mi została .
RomanJ4 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 Opublikowano 28 Kwietnia 2017 W numerze 3/2017 "Modelarza" rozpoczyna się cykl poświęcony "Wicherkom" pióra ś.p. pamięci Pana Wiesława, gdzie poza genealogią budowy i wspomnieniami będą prezentowane plany w formie wkładek kolejnych rozmiarów "Wicherka", a zaczyna "Wicherek 10".. (I ja zaczynałem od Jego książek, które mam do dziś..)
oko Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Miałem kiedyś jedną z książek pana Schiera, uwielbiałem ją czytać nawet jeśli było to dla mnie jeszcze za trudne. Bardzo porządnie redagowane, ale jakość druku i klejenie typowa dla lat 80-tych, kartki były luzem. Zastanawia mnie w jakim stopniu na sławę Autora wpłynęły realia PRL i ogólnie brak techniki cyfrowej do dyspozycji. Wydaje mi się że w dzisiejszych czasach ktoś o tak sprofilowanym talencie i zainteresowaniach nie uzyskałby takiego rozgłosu. Może by prowadził jakiegoś bloga, pisał na pfmrc i rcg, ale nie mógłby wydawać książek w nakładach kilkusettysięcznych do kupienia w każdej dziurze. Inna sprawa że Autor żył długo i miał okazję zobaczyć rewolucję cyfrową i napędową i cenową związaną z globalizacją i przeniesieniem produkcji do Chin. Czy jakoś to komentował?
ssuchy Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Opublikowano 29 Kwietnia 2017 ... a co tu komentować? Mój syn już prawie nie odchodzi od kompa i zrósł się praktycznie z klawiaturą, a wszyscy i tak niebawem będziemy w "Matrixie" (a może już jesteśmy? ) - wyraźnie do tego zmierzamy (to wcale nie żart), o ile wcześniej nie "zdmuchniemy" się w taki, czy inny sposób z powierzchni tej biednej planetki, a możliwości jest wiele i pchamy się do tego na siłę, bez opamiętania, jak muchy do lepu.
oko Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Ale jednak w naszej dziedzinie zmiany nie są takie do końca złe, bo mnóstwo ciekawych możliwości się pojawiło w porównaniu do Wicherkowych czasów. Nawet jeśli ci co by dawniej budowali W. teraz kupią Bixlera to i tak jeszcze nie w 100% latamy wirtualnie Ciekawe to że tak długo była stagnacja jeśli chodzi o systemy linków rc, tak jak pierwsze drony (czyli dwupłatowce z I WŚ w latach 20-tych) poleciały za pomocą analogowego linku to w sumie podobnie się latało 80 lat później. Aż tu nagle zaczęła się cyfrowość Czy za czasów PRL trzeba było mieć zezwolenie na latanie? Zdaje się że była potrzebna licencja na aparaturę rc, a na uwięzi? Licencja była na operatora czy sprzęt też musiał być certyfikowany? Ale za to można było latać w TMA?
RomanJ4 Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Opublikowano 29 Kwietnia 2017 Zastanawia mnie w jakim stopniu na sławę Autora wpłynęły realia PRL i ogólnie brak techniki cyfrowej do dyspozycji. Wydaje mi się że w dzisiejszych czasach ktoś o tak sprofilowanym talencie i zainteresowaniach nie uzyskałby takiego rozgłosu. Może by prowadził jakiegoś bloga, pisał na pfmrc i rcg, ale nie mógłby wydawać książek w nakładach kilkusettysięcznych do kupienia w każdej dziurze. Trochę to prawda, podobnie jak Budka Suflera z "Jolka, Jolka pamiętasz.." (zastanawiałem się kiedyś), czy Adam Słodowy nie byli by dziś kultowymi, bo podobnych dziś na pęczki (choć dużo też w tym "sieczki", no ale dzisiaj "Każdy śpiewać może...")... Szkoda jednak, że dziś takich książek polskich autorów jak na lekarstwo (WKiŁ robił w tym względzie świetną robotę), patrząc na obce publikacje aż zazdrość bierze... https://www.google.pl/search?q=modeller+book&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiXuob3qsnTAhWkDpoKHafWC7IQ_AUICigB&biw=1411&bih=894#tbm=isch&q=Flying+modell+build+book https://www.google.pl/search?q=modeller+book&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiXuob3qsnTAhWkDpoKHafWC7IQ_AUICigB&biw=1411&bih=894#tbm=isch&q=RC+model+build+book (na pocieszenie tylko lotniczej braci - ponoć LOT wymienia załogi.. . https://yt3.ggpht.com/-Sy8QDeAQ8m0/AAAAAAAAAAI/AAAAAAAAAAA/V9s_BwD8Nb8/s900-c-k-no-mo-rj-c0xffffff/photo.jpg )
Rekomendowane odpowiedzi