Skocz do zawartości

Co zmienić, żeby Zenobia latała?


krankor

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę o pomoc, bo mi już powoli pomysłów brakuje.

Zbudowałem taką Hexę (z niemieckiego - czarownicę ;)

Plany są na rcline.de

Dołączona grafika

Mimo, że wiało w piątek i sobotę mocno, próbowałem ją oblatać. Niestety nie udało się. Zadzierała od razu do góry i w bok, stawała dęba,a potem waliła się na dziób? na kij? na miotłę? no nie wiem ale dwa razy udało się wbić w ziemię. Śmigło gws SF 8x4,3 dzielnie znosiło te upokorzenia wyginając łopaty w tył. Po prostu niesterowalna była. Zrzuciłem to na za mocny wiatr i dużą powierzchnię boczną, w końcu na mój brak umiejętności latania takim ustrojstwem. W każdym razie dzieciakom nie polatałem nad głowami.

Jeszcze raz przeczytałem niemiecki wątek o niej. Koledzy uprzedzali że w stosunku do planów ma za mało pochylony silnik i to sporo. Środek ciężkości też przydałby się bardziej do przodu. Poza tym jak twierdzą niektórzy praktycznie nie słucha steru wysokości. Więc pochyliłem silnik jeszcze bardziej.

Dzisiaj uspokoiło się zupełnie, więc drugie podejście. Okazało się, że z wiatrem, czyli właściwie pod wiatr to wiatr ją podnosił. W spokojnym powietrzu na pełnym gazie leciała poziomo ale w dół. Wymieniłem śmigło z GWSa na inne elektryczne 8x5, wydajniejszy prądowo pakiet i fruuuu. No niestety wydzierała do góry, stawała dęba, zatrzymanie i potem w dół. Na zawis jest za słaby silnik, zresztą nie o takie latanie chodzi przecież. Za trzecim razem zgięła się ośka i było po lataniu.

Z wymiarów i kątów:

kapelusz "lotny" fi ok 45 cm, miotła ok 100 cm długości

płaszczyzna ronda względem osi miotły ok + 1 stopień

pochylenie silnika względem miotły z planów ok 5 stopni

moja dodatkowa poprawka jakieś ok 7 stopni

środek ciężkości ok 135 mm od przedniej krawędzi ronda.

Tak wyglądało pochylenie silnika już po zgięciu ośki, wydaje mi się, że dużo.

Dołączona grafika

 

Poradźcie, co robić. Może z tym pochylaniem silnika to przeginka. Brak reakcji na ster wysokości sugerowałby zmienianie wysokości latania przez zmianę obrotów?? :shock: ;)

Może inaczej tym się nie da latać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z niemieckiego to ja jestem słaby, nie wiem gdzie znaleźć te plany.

Kapelusz lotny, czyli skrzydło?

To chyb twoja lady

http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1297498

 

http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1095563&page=2

tu widać, że skłon jest jeszcze większy niz u Ciebie

 

A tutaj czarownica dwupłat z nośną kiecką ;)

http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=589329

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie Robert, na tych zdjęciach przez Ciebie wskazanych ma mocniej w dół. Ja się wzorowałem na min tych z rcline.de

Tu i na innych stronach tego wątku praktycznie wszystkie mają bardzo poziomo silniki.

wątek niemiecki

 

Plany sa na stronie czasopisma http://www.vth.de/fileadmin/user/Zeitschriften/foamie/Downloads/Die_Kleine_Hexe.pdf

 

Dorobię ośkę i będę próbować dalej. min pochylać silnik.

 

Jakby policja albo inne media, jakiś tvn24 donosiły o latającej czarownicy, to nie przejmujcie się tak bardzo tymi doniesieniami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, pamiętam, czytałem ten artykuł. Tyle, że nie za bardzo zrozumiałem :) Za tydzień w Skarżysku przepytam autora - Arnolda co miał na myśli i może mnie oświeci.

Dorobiłem ośkę, doważyłem nieco przód i dzisiaj przy praktycznie bezwietrznej pogodzie pod wieczór poleciała. Wyrzucał Kolega jkfly. Na średnich obrotach radziła sobie krążąc. Może jutro uda mi się zamieścić kawałek filmu. Jednak jest to do opanowania. Lądowanie też jakieś trzeba wymyślić bo jak na razie ilość lądowań równa się złamanym śmigłom prawie ;)

A wrażenia... :) fajnie jest coś takiego widzieć latającego :)

W planach po opanowaniu lepszym loty wieczorne i nocne z małym oświetleniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na potwierdzenie słów Grzegorza, że czarownica poleciała dwie fotki

toto lata :shock:

przy zachodzącym słońcu... rewelacja, jeszcze tylko migające światełka i dym z miotły

Dołączona grafika

 

i wraca na ziemię

Dołączona grafika

 

Niestety drugi raz wyrzuciłem za słabo :( i miotła wymaga małego remontu, że o śmigle nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prop-saverów nie lubiłem dotąd, bo mi smigła wpadały za łatwo w brzęczenie. Ale popróbuję. O płozie nie pomyslałem, może dlatego, żeby cos takiego mi nie dyndało z przodu. ALe dzięki za pomysły i podpowiedzi. Bedę próbował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki uprzejmości Jarka zamieszczam dwa krótkie filmiki zrobione wraz z wcześniej pokazanymi zdjęciami. Są w niewielkiej rozdzielczości, ale są :)

 

[vimeo]

[/vimeo]

 

PS. Nie wiem dlaczego link do drugiego filmiku z vimeo gryzie się z pierwszym i oba wywala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odświeżam troszkę temat, ale jedynie w celu, jakby nie było pochwalenia się :P że Zenobia ma się dobrze i działa. Tak jak zapowiadałem, wybrałem się z nią do Skarżyska. Tam spotkała się ze starszą siostrą i razem latały nad Zalewem Rejowskim, o czym wspomniałem w wątku o "Dwóch żywiołach- dwóch pasjach"

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Po dodaniu oświetlenia pod i nad kapeluszem broiła nawet w nocy. Jednak dodanie bicona na czubku było lekkim przegięciem i zakończyło się kilku spektakularnymi pikowaniami w plażę. Latała wtedy już poniżej "latalności"

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Zdjęcia stamtąd umieszczam dzięki uprzejmości ich autorki - Ilony Ledwoń - Bularz.

 

Po tamtych bojach Zenobia weszła na prowizoryczną hamownię z "watomiernią". Okazało się, że rzeczywiście latała właściwie "na rzęsach" Dotychczasowy silniczek miał w porywach 90W. Teraz dostała prawie 180.

Zgodnie z poradami Kolegów założyłem prop-savera. Jako, że prawie każdy lot kończył się mniejszym lub większym zaryciem w piach lub trawę, było to niezbędne, żeby nie tracić śmigieł. Z tym urządzonkiem nie złamałem ani jednego

 

Dołączona grafika

 

Teraz latanie jest pewniejsze. Oczywiście nadal wyważenie jest bardzo ważne. Zmieniając pakiety trzeba pamiętać o korekcie steru wysokości.

 

Zenobia nieco się czasem rozpędza i próbuje latać z kluczami gęsi lub odrzutowcem.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

 

Chyba jednak najbardziej lubi przed zachodem słońca pozamiatać trochę miotłą po niebie.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.