Skocz do zawartości

Göppingen Gö 3 Minimoa


wojcio69

Rekomendowane odpowiedzi

Ile masz tej gumy i i ile żyłki.

 

Proponuję ok 80m żyłki i 30m gumy.

 

Gdzie masz hak ?

 

Może za bardzo z przodu.

 

Ale tu nie chodzi o holowanie modelu tylko start wspomagany jak w przypadku jet-ow. Hak właśnie w takim przypadku ma być z przodu i ma być praktycznie wyłącznie guma a żyłki tyle aby zamocować kółko do haka.

Jakiej gumy dokładnie używasz?

 

Wysłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 4

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi 80-ma metrami żyłki i 30-ma gumy to niekoniecznie zły pomysł jezeli by to podzielić przez 2.

Poniżej miejsce gdzie byłem w zeszłym roku i widziałem cały naciąg do tej wyrzutni. Po naciągnięciu na pewno miało to ok. 90-110m a zaznaczam, że chodziło tylko o wyrzucenie szybowca w poziomie aby nabrał pędkości początkowej umozliwiającej lot.

 

 

Zdjęcie pochodzi z poniższej srony:

http://tannenalm.at/...?page=fotoalbum

 

602beda552d0c029med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Silnik Turnigy 4260 900W 500kv piasta 5mm na to ta piasta http://www.nastik.pl/piasta-skladanego-p-3407.html i łopatki 17x13. Spokojnie możesz założyć tą http://www.nastik.pl/piasta-skladanego-5255-p-4027.html , łopatki będą się składać bardziej "po kadłubie", na płasko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągniesz ją jak kota za ogon :) To po pierwsze.

Po drugie wywal te pianki z wyrzutni bo tylko przeszkadzają.

A po trzecie to zamocuj gumę na 2 hakach za jej 2 końce a na środku zrób kółeczko do mocowania za hak i naciągnij tak mocno jak tylko możesz. Dobrze naciągnięta powinna cię przeciągać na swoją stronę. Taka proca da Ci niezłego kopa.

 

edit: Chyba przespałem jedną stronę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przespałem jedną stronę :D

 

No raczej :D

 

wojcio69

 

dzięki za info!!!

Za holownikiem było za szybko (ten profil nie lubi szybkiego latania - szczególnie jak nie masz na to wpływu), stąd decyzja żeby zelektryfikować....i pomalutku do góry, a później 2x wolniej w dół...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku, jak wiało to holował się przewidywalnie i szedł jak po sznurku. Jak bez wiatru to woziło go strasznie na boki stąd mój wniosek że nie lubi prędkości.

Oczywiście mogę się mylić (i tu liczę na uwagi bardziej doświadczonych Kolegów), ale i tak już klamka zapadła i będzie elektryfikacja... prace ruszyły. Aby nie stracić na wyglądzie będzie silnik z długą ośka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy holowaniu są bardzo duże kąty i wiatr wiejący równolegle do ziemi nie opływa tak skrzydła jak podczas samodzielnego lotu. Może spowodować, że nasz szybowiec będzie w dużej mierze przez niego pchany od spodu skrzydeł a jedyną siłą nośną będzie siła holówki :) Niemniej jednak mały wiatr ułatwia holowanie pod warunkiem, że pamiętamy aby zawsze ciągnąć się pod wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klamka zapadła i będzie elektryfikacja... prace ruszyły. Aby nie stracić na wyglądzie będzie silnik z długą ośka.
Z tą długą ośką nie przesadzaj ja w swojej silnik 4260 tylko odwróciłem i przepchnąłem jego oryginalną ośkę na drugą stronę.post-880-0-20630000-1379596681_thumb.jpgpost-880-0-24135000-1379596733.jpgpost-880-0-94642800-1379596733.jpg Kadłub jest bardzo obszerny i nie ma potrzeby używania przedłużaczy ośki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki właśnie zasadzam, ale to nie jest proste.... Poprzedni właściciel troszkę w środku zamieszał :)

Tak czy siak jak się wszystko uda dam znać ;)

 

Ważna jest prędkość w stosunku do opływającego powietrza,nie względem ziemi :).

Kolega o teorii?

Znam ich wiele, w praktyce bywa różnie..... czasem nawet wiatr zmienia nagle kierunek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ich wiele, w praktyce bywa różnie..... czasem nawet wiatr zmienia nagle kierunek :)

Właśnie w taki sposób pod koniec października zeszłego roku rozbiłem Minimoę. Podchodziłem do lądowania, wysokość 2,5-3m dmuchało prawidłowo 5-6m/s i nagle nie z gruszki ni z pietruszki wiatr zrobił stop i... nawet nie zdążyłem machnąć drążkiem jak przywaliła dziobem o ziemię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.