Skocz do zawartości

Elektroszybowiec RELAX


jarek1303
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Do latania w termice to Relax nadaje się tak sobie. Musi być zdrowa termika aby model ją zauważył. Faktycznie profil jest bardzo cienki i trzeba szlifować obudowę w serwach KST żeby płat chciał się zamknąć. To jest model do szybszego latania. Daje naprawdę dużo satysfakcji jak się go pogoni. Oczywiści nie jest to HotLiner bo daleko mu do tego ale szybkie latanie ma wpisane w papiery.

Być może to ja jestem przysłowiowa du.a i nie potrafię złapać nim termiki, ale prawda jest też taka, że i nie za bardzo próbowałem.

Do termiki mam inny sprzęt, który daje równie dużo adrenaliny i satysfakcji w lataniu w termice, więc Relaxa nie zmuszam za bardzo do odnajdywania termiki.

Piotrze naprawdę bał bym się na tym silniczku puścić Relaxa. Widzę co jest w opisie tego motorka i zgodnie z tym co pisze to spokojnie powinien unieść Relaxa bo ten ma 2050g do lotu z KIRA 480 i do tego 85g ołowiu ba dziobie.

No ale musiałbym najpierw zobaczyć praktycznie jak taki silnik radzi sobie z modelami o wadze 2000g.

 

Ponadto wyznaje zasadę, że do tanich modeli wstawiam tanie wyposażenia, ale jak model jest już powyżej 1000E to krew by mnie na miejscu zalała jabym rozwalił model prze jakiś badziewiasty element wyposażenia.

Prawdą jest, że nie ma niezawodnego wyposażenia bo serwo za 5$ tak samo może się zepsuć jak za 100$. No ale jest jeszcze coś takiego jak .... hmmmm nie wiem jak to nazwać. Chodzi o to, że jak rozwalę albo spadnie mi model to powiem sobie, że zrobiłem wszystko tak jak powinienem i nic sobie nie mogę zarzucić w tej kwestii, no chyba że ktoś ślepy jest jak ja i  nie widzi, że drzewo stoi na podejściu do lądowania. :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest, że nie ma niezawodnego wyposażenia bo serwo za 5$ tak samo może się zepsuć jak za 100$. No ale jest jeszcze coś takiego jak .... hmmmm nie wiem jak to nazwać. Chodzi o to, że jak rozwalę albo spadnie mi model to powiem sobie, że zrobiłem wszystko tak jak powinienem i nic sobie nie mogę zarzucić w tej kwestii.

 

Albo dopiero będziesz wnerwiony, że sprzęt za tyle kasy zawiódł, a w innym modelu sprzęt za grosze wylatał już 5 razy tyle i działa.

 

Z własnego doświadczenia - w 2-metrowym szybowcu do spokojnego latania termicznego wymieniałem 2 serwa od lotek kosztujące ponad 100 zł/sztuka, bo się spaliły. Na wysokości serwo za 30 zł od początku działa bezproblemowo i nie wykazuje jakichkolwiek negatywnych symptomów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh dyskutanci.... A kogo tu interesuje jakis 2m model? Serwo to nie tylko cena. Mi znacznie droższe sie palą a i tak je wciąż stosuje. A czemu? Bo sa dobre. A czemu sa dobre? Bo pewnie temu ze nie sa tanie.

Życzę powodzenia przy wprowadzaniu tego typu budżetowych założeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo dopiero będziesz wnerwiony, że sprzęt za tyle kasy zawiódł, a w innym modelu sprzęt za grosze wylatał już 5 razy tyle i działa.

 

Z własnego doświadczenia - w 2-metrowym szybowcu do spokojnego latania termicznego wymieniałem 2 serwa od lotek kosztujące ponad 100 zł/sztuka, bo się spaliły. Na wysokości serwo za 30 zł od początku działa bezproblemowo i nie wykazuje jakichkolwiek negatywnych symptomów.

No to pleć z wysokości 500m na pełniej mocy silnika pionowo w dół (no choćby 60*) i wyłącz silnik na 200m nad ziemią a 50m na ziemią zaciągnij wysokość tak aby model poleciał pionowo w górę. Po takim jednym locie serwa po 30 zł do wymiany bo następnym razem klapy tak latają, że myślisz że to flater. Te przynajmniej starczają na sezon.

 

W 3m termicznym modelu oraz w Falconach Evo i 2,2 mam 777 i sobie chwale ale do Relaxa nigdy bym ich nie włożył choć ponoć to wszystko klony MSK -ów

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przejściu na tego typu i wielkości szybowce, zaczyna sie cenić precyzyjne serwa ktore trzymają neutrum i maja minimalne luzy. Plus całkiem inne układy napędowe jak Rds czy Lds. Nie po to kupuje dopieszczony i czesto precyzyjnie obliczony model zeby kiepskie serwo zmieniało mi profil skrzydła czy ustawienia modelu. Na zboczu dodatkowo dochodzi szybkość działania i wytrzymałość zębów serwa na udary przy lądowaniu. Dlatego zaczyna sie cenić inne serwa niz te co sa w piance czy Falconie.

A inne serwa sa tylko klonami MKSow (jesli chodzi o napędy Rds czy szczegolnie Lds). Dość słabymi klonami. Wiem bo sam sprawdzałem. Wszystkie inne wywaliłem a jedyne KST zostawiłem w elektryku Toxicu. Choc niestety MKSy sa za drogie jesli chodzi o różnice w jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no troche nie na temat sie robi ;) ale mam stojak...jaki by nie był...i w tym roku mogłem w nim położyć model może z kilka razy. Wiec ziemia okazała sie z wielu względów znacznie lepszym rozwiązaniem. Na płaskim lotnisku może przydarzyło by mi sie to częściej, ale tylko raz byłem i cały czas latałem.  A dach auta odpada z definicji :)

Z drugiej strony jak miał bym wsadzić jeden z aktualnych modeli (czy Relaxa) w stojak z rurek...to powstała by we mnie pewna niezgodność mentalna. I pewnie wybrał bym ziemie. Kiedyś może było by inaczej. Ale to takie moje widzimisię.

Nie kladzmy modeli na ziemi ...tak robiłem do czasu gdy na Teresewie podniosłem toxika do lotu /  a tym czasie odkleiły się niezuważalne grudki żwirku od kadłuba  i spadły blokując drąg od wysokości -lotek  ZADOWOLNIONY  wyrzuciłem model z krawedzi prosto na wodę i myslałem ,ze narobię w portki  toxik  ani du..du..jakośiś wyciagnełem go do gory...Mistrz Stefanski  np rozklada dużą pałatkę od namiotu...do przygotowania modelu - stojak tez dobry nie potrzeba sie schylac ale nie może być "galaretowaty"  musi być stabilny... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tym czasie odkleiły się niezuważalne grudki żwirku od kadłuba  i spadły blokując drąg od wysokości 

 

Podstawowa zasada obowiązująca w dużym lotnictwie i stosowana przeze mnie również w modelarstwie - przed wypuszczeniem modelu pomachać wszystkimi drążkami i sprawdzić poprawność wychyleń sterów. Ile modeli zostało rozbitych przez niestosowanie się do tej zasady można poczytać choćby tu na forum. A ile osób straciło przez to życie w dużym lotnictwie też można się dowiedzieć trochę czytając o przyczynach wypadków w lotnictwie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa zasada obowiązująca w dużym lotnictwie i stosowana przeze mnie również w modelarstwie - przed wypuszczeniem modelu pomachać wszystkimi drążkami i sprawdzić poprawność wychyleń sterów. Ile modeli zostało rozbitych przez niestosowanie się do tej zasady można poczytać choćby tu na forum. A ile osób straciło przez to życie w dużym lotnictwie też można się dowiedzieć trochę czytając o przyczynach wypadków w lotnictwie.

OOO...jak fajnie naukowo napisałeś . Musisz mi pokazac jak Ty to robisz jak wiatr pizga 15m/sek  model trzymasz 2 łapach z balastem  ,który   wazy ok 5 kg ,  ledwo podchodzisz do krawedzi...A już wiem    !!! Ty zdejmujesz prawy but i duzym palcem od nogi -sprawdzasz drągi... :lol:

Płachtę od namiotu któregoś dnia zerwie i zabierze modele ze sobą.

Stojak jest ok. Jednak na zboczu najbezpieczniej jest wepchnąć dziób modelu w głęboką trawę i po wszystkim.

Na Teresewie trawy nie ma przyszło by Ci przywieżć w kostkach w bagazniku...  jak  co  .bierz tą wyższą ... :lol:   Ja podgladałem ekipe z Łodzi..doswiadczoną -zgraną..http://s12.postimg.org/iqh4s2hbh/IMG_0760.jpg   "Warstat"  rozłożony za samochodę by ochronić wszystko przed wiatrem 4 stanowiska / na  krawedzi  pałatki dla modeli  /   ;)    Dobry jest stojak do zboczowki  taki.. :D http://s23.postimg.org/6x8e1v74b/DSCN2092.jpg  ale to tyko dla wysokich... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smiejesz sie z kolegi, ale ma racje. Zawsze tak robie. Niezaleznie, czy wieje 5, czy 25m/s tylko wtedy na ziemi przed samym startem.

Ale Kolego na glebie nie kładż...bo nie zauważysz , bedziesz  "podmiecony"  przed latem i bedzie klopot Ty masz klify przyjazne model odzyskasz u mnie extrema   na  wodę  ...nauka pływania.. :)   A kolega  co pisze wyzej bez pojecia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ....A kolega  co pisze wyzej bez pojecia..

Tu trochę Janie wydaje mi się że pojechałeś po bandzie.

 

Powiedz mi jeszcze Janie jako fachowiec czy jak wieje 25m/s to sobie sam wyrzucasz model i jak tak to w jaki sposób.

Pytam bo ja jak wieje 10m/s to już korzystam z pomocy kolegi bo się boję że nie zdążę do drążków bo muszę rzucać dwoma rękami.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rzucam tak

to moj drugi rzut w życiu przy takim wiaterku. Problem jest jak sa turbulencje. Wtedy bywa rożnie, ake tez sie da. Tylko trzeba byc szybki jak komboj w spagetti westernie. Raz przy wietrze 8ms nie złapałem drążka. W sumie łapałem wszystko tylko nie drążek. Boskie wrazenie. Ale to w rękawiczkach było. Straty prawie żadne-raptem złamany kadlub ;) Dwie godzinki roboty i po problemie
A do Jana kiedys musimy podjechac i zobaczyć ;) zrobimy oficjalną wycieczkę z Wrocławia. I bedziemy wszystko wiedzieć. Tylko zasmucił mnie tym, ze ma tam błoto a nie trawę :) to mnie deprymuje do latania ;) ale popatrzeć mozna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż za wąska specjalizacja. Potraficie latać na każdym zboczu, w każdych warunkach, przy każdej prędkości wiatru, ale już przytrzymać model w dowolnej pozycji przez kilka sekund i pomachać drążkami przekracza Wasze możliwości. No i oczywiście Jan lata tylko i wyłącznie jak wieje co najmniej 25 m/s i tylko z balastem co najmniej 5 kg + kombinerki ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu trochę Janie wydaje mi się że pojechałeś po bandzie.

 

Powiedz mi jeszcze Janie jako fachowiec czy jak wieje 25m/s to sobie sam wyrzucasz model i jak tak to w jaki sposób.

Pytam bo ja jak wieje 10m/s to już korzystam z pomocy kolegi bo się boję że nie zdążę do drążków bo muszę rzucać dwoma rękami.

Ja  nie fachowiec bo wciaz się uczę i podgladam . Latałem na wietrze na maxa ok 20 m.sek..model wyrzucam zawsze sam  2-ma łapami by go utrzymać ...  bo latam  i  robię  fotki   sam ."samorzadnie niezaleznie" ale nauka kosztowałe mnie kilka razy rozwaleniem modelu bo: nie miałem pulpitu i nie zdazyłem połozyć łap na dragach   na Lubstowie  startuję z 2-giej gornej polki   na  Płoszewie  , która nie ma urwiska  a jest  rownia pochyła . Jak jest  klif łagodny musze rzucać model by z mety chwycił wysokoścć i to miedzy krzakami  i OK . Na Teresewie  super klif z urwiskiem bardzo długi a start na wodę..pomylisz sie , nie opanujesz ..KAPIELKA..ale wydmuch poezja latanie BAJCZNE  ladowanie  extrema  . Wszystkiego mozna sie nauczyć bardzo szybko ..PRZEZ NAPRAWY... :lol: Pomeczysz się przy laminatach ...paznokcie przytepisz to szybko wszysko wchodzi do głowy  co i jak i czego nie popełniac..ZAPRASZAM NA NIEDZIELĘ... :D   Fotka  Teresewo http://s4.postimg.org/boyb4gsv1/DSCN1823.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.