mirolek Opublikowano 6 Września 2012 Opublikowano 6 Września 2012 Czy kiedykolwiek spotkałeś się problemem ze startem na zawodach z uwagi na skalowanie elementów płatowca?? Przeczytaj wszystkie poprzednie posty w tym temacie i wypisz poniżej te osoby które mogłyby mieć do Ciebie pretensje - z tego co ja zauważyłem, to wszyscy się boją czegoś co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Zapanowała jakaś panika względem wirtualnego problemu a Twój post "A ja chciałbym" wpisuje się w ten nurt bicia piany. Jako NC2 zobowiązuje się do rozmów ze wszystkimi znanymi producentami zestawów aby bardziej przestrzegali zapisy regulaminu w kwestii dopuszczalnej odchyłki od skali. Nie uważam jednak aby konieczne było majstrowanie przy regulaminie - wystarczy większa staranność producentów i mniej napastliwości po stronie zawodników. ms 1
pacek Opublikowano 6 Września 2012 Opublikowano 6 Września 2012 Czy kiedykolwiek spotkałeś się problemem ze startem na zawodach z uwagi na skalowanie elementów płatowca?? Przeczytaj wszystkie poprzednie posty w tym temacie i wypisz poniżej te osoby które mogłyby mieć do Ciebie pretensje - z tego co ja zauważyłem, to wszyscy się boją czegoś co jeszcze nigdy nie miało miejsca. Zapanowała jakaś panika względem wirtualnego problemu a Twój post "A ja chciałbym" wpisuje się w ten nurt bicia piany. Jako NC2 zobowiązuje się do rozmów ze wszystkimi znanymi producentami zestawów aby bardziej przestrzegali zapisy regulaminu w kwestii dopuszczalnej odchyłki od skali. Nie uważam jednak aby konieczne było majstrowanie przy regulaminie - wystarczy większa staranność producentów i mniej napastliwości po stronie zawodników. ms mimo, że nie jestem czynnym zawodnikiem ESA to cieszę się ze słusznego wyboru NC w tej kategorii, tak jak piszesz problem jest mocno wydumany, tak jakby " komuś" zależało na rozsianiu smrodku w srodowisku.
Callab Opublikowano 6 Września 2012 Opublikowano 6 Września 2012 Panowie, oczywiście po to się pisze regulamin, żeby go honorować. Przestrzeganie go ułatwia wszystkim życie. Ale może by tak trochę więcej zaufania do siebie nawzajem? Czy nie wystarczy, że zawodnik oświadczy (ustnie albo zostanie to przyjęte przez domniemanie), że model spełnia regulaminowe wymagania odnośnie sylwetki? I już, sprawa załatwiona. Każdy pilnuje swego. I nie sądzę, żeby ktoś wystartował Extrą tłumacząc, że to Spitfire po dodaniu 30mm. A gdyby nawet to "środowisko go skrytykuje" i już więcej tego nie powtórzy. Przytnie skrzydła, zaokrągli stateczniki i następnym razem będzie OK. Nie startuję w ESA, nie mam takiego modelu i nie planuję mieć w najbliższej przyszłości, ale jak patrzę na tę świetną zabawę i porównuję klimat tego radosnego latania z zajadłymi czy wręcz nienawistnymi dyskusjami nad regulaminem itp. to robi mi się głupio. Na prawdę chyba niektórzy zapominają, że to tylko zabawa styropianowymi samolocikami.
niki Opublikowano 6 Września 2012 Opublikowano 6 Września 2012 Jako NC2 zobowiązuje się do rozmów ze wszystkimi znanymi producentami zestawów aby bardziej przestrzegali zapisy regulaminu w kwestii dopuszczalnej odchyłki od skali. Nie uważam jednak aby konieczne było majstrowanie przy regulaminie - wystarczy większa staranność producentów i mniej napastliwości po stronie zawodników. i mi osobiście takie podsumowanie wystarczy jako rozwiązanie problemu i zakończenie dyskusji dobrze będzie wiedzieć, że kupując model ESA - to jest to, co potrzebuję i jest w zgodzie z regulaminem... a jak ktoś postanowi sam wykonać model od A do Z - w regulaminie znajdzie wytyczne, jakie powinien taki model spełniać
chaosmaker Opublikowano 6 Września 2012 Opublikowano 6 Września 2012 Czy kiedykolwiek spotkałeś się problemem ze startem na zawodach z uwagi na skalowanie elementów płatowca?? ms Na szczęście nie spotkałem się , ale z drugiej strony, nigdy nie zająłem dobrej pozycji - mam jednak wrażenie że gdyby się tak jakimś trafem stało to ktoś taki jak np. kamyczek mógłby zakwestionować wynik i wtedy "wirtualny" problem stałby się jak najbardziej realnym. Z drugiej strony , czy nie mógłbym oczekiwać że kupując zestaw już ktoś dołożył starań aby wszystko było OK i zwolnił ,mnie z obowiązku sprawdzania,korygowania a potem udowadniania że miałem tą właściwą dokumentację ?... Jestem daleki od bicia piany , tym bardziej że nie latam dla wyniku - sorry że odniosłeś takie wrażenie...
robertus Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 Mimo wszystko uważam, że to na modelarzu ciąży obowiązek przystosowania swojego samolotu do regulaminu i nie można zrzucać odpowiedzialności na producenta. Czy ktoś zrzuca odpowiedzialność na producenta samochodów, za to,że za szybko jechał? Ciekawi mnie w ilu relacjach z budowy budowniczy pochylił się nad tematem zgodności swojego modelu z regulaminem. Argumenty typu, że ktoś jest tylko składaczem a nie modelarzem nie przekonują mnie. Takiego ESA "do składania" też trzeba umieć złożyć i trzeba posiadać wiedzę modelarską.
niki Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 tak więc taki model nie powinien znajdować się w kategorii ESA - a takich, które mogą być do ESA przystosowane... ot co! chyba trochę nie realne, żeby standardowy człeczek bez ploterów i innych magicznych narzędzi był w stanie zmienić każdy z aspektów myśli technicznej producenta - np modyfikacja powierzchni skrzydła i z drugiej strony - nikt mając przez lata wypracowane ileś projektów samolotów na raz w ciągu jednej nocy ich nie przerobi aby trzymały się regulaminu i nikt też nie wyrzuci tych, które czekają przygotowane na swoje loty! zdarzyło mi się już parę razy pomagać przy przygotowywaniu specyfikacji z malowań i rzutów modelu na zawody - w wielu przypadkach z różnych źródeł wyczytać można było inne wymiary, które mają być brane pod uwagę?? ciocia Wikipedia ma być jedynym i słusznym wzorcem?? nie ma możliwości weryfikacji tego na zawodach - więc tu należy sobie niestety zaufać... (no chyba, że laptop wpięty w sieć - zawodnik wcześniej przy rejestracji wysyła linka do źródła no i mierzymy... przeliczamy... - realne, ale czasochłonne i jednak jak dla mnie brzmi trochę absurdalnie) a no i nie zapominajmy, że ktoś musiałby przywieźć z Sevres wzorzec metra... bo wg miarki ze sklepu A może nie wyjść tyle samo co wedle miarki ze sklepu B stanowi to problem, bo faktem jest, że należy się trzymać regulaminu - ale staram się zrozumieć wszystkie za i przeciw jeśli mówimy tu o +/-3 cm to w skrajnych przypadkach jeden spitfire od drugiego może się na każdym wymiarze różnić o 6 cm... za chwile się będziemy zastanawiać czy brać pod uwagę kołpak czy nie... jak już wspomniałam wcześniej - jeśli producenci wezmą to pod uwagę... jak i każdy, kto sobie taki model wystruga sam - to dla mnie sprawa jest jasna i nie liczę na to, że to się stanie już i teraz... bo to nierealne jeśli taki był zamysł tworzącego ten post - to cieszę się, że sprawa została poruszona
razor_kr Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 Jak dla mnie pol-makieta oznacza ze jesli chociaz w polowie Hurricane przypomina oryginal to jest ok:) Ma byc SIMPLE zarowno dla zawodnikow jak i organizatorow. Bedziemy miec super fajne maszynki tylko nikomu nie bedzie sie chcialo bawic w organizowanie zawodow bo trzeba bedzie 3 dni zeby wszystko pomierzyc itp.... Wprowadzmy jeszcze obowiazkowe przeglady raz na miesiac czy aby na pewno wszystko miesci sie w wymaganych przepisach potwierdzone hologramem. Zeby jeszcze bardziej przejaskrawic sytuacje - dochodzi do dzwonka w powietrzu. Kawalek skrzydla leci sobie z wiatrem gdzies w krzaki - jest to walka finalowa. Model po walce jest juz nieregulaminowy, nie jest powiedziane ze model ma byc regulaminowy tylko przed walka. I wtedy co - won z zawodow? Uscislenie tego ma byc w regulaminie - no bez jaj. Przepis przepisem ale to jest hobby i tak powinno byc traktowane. ps. Keep it simple, Stupid! http://pl.wikipedia.org/wiki/KISS_%28regu%C5%82a%29
Olorin Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 Zgadzam się z niki inaczej może dojść do takich absurdów, że 90% modeli latających zostało by zdyskwalifikowanych. Podam przykład na który ktoś mnie naprowadził: Nigdzie w regulaminie nie jest napisane, że tolerancja +/-3cm nie tyczy się grubości kadłuba! Więc wszystkie płaskie ESY jak i te stylizowane na pełnokadłubowe odpadają. W podejściu do sprawy trzeba też zachować rozsądek i tu znowu zgadzam się z niki. Co do dokumentacji to zawodnik ma posiadać takową nie jest to sprawa organizatora, zarówno malowanie jak i rzuty tak też się to odbywa na większych imprezach typu Mistrzostwa Świata czy Europy. Jest przeprowadzana kontrola modeli i są oznaczane jako dopuszczone do zawodów a jak wygląda kolejka to zobaczcie sami a to tylko początek kolejeczki : Wypełnia się kartę modelu z wpisanymi wymiarami modelu i przedstawia dokumentacje oryginału. Nawet wtedy na Mistrzostwach Świata Air Combat 2010 sprawdzane były podstawowe wymiary jak rozpiętość, długość i waga oraz grubość profilu. Dokładniej było jak jakiś samolot był nieznany lub wykonanie raziło w oczy. Nikt nie latał z mikrometrem i nie mierzył bo nie ma to sensu. Pomiary modeli trwały 2 dni! Wystarczy trochę zaufania i rozsądek! Przeprowadzać pełną kontrolę modeli ESA na zawodach - Absurd nie do wykonania na 1-dniowych zawodach ba nawet na 2 dniowych to jeden dzień zeszło by na pomiary po których nikt nie miał by ochoty latać.
miruuu Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 Dodam jeszcze, że "simply" powinno być też w innego powodu. Walki często kończą się uszkodzeniami niektórych modeli. Im więcej czasu spędziłbym nad budową modelu i pracą nad szczegółami, tym trudniej byłoby mi się zdecydować na walkę takim rarytaskiem. Kombat do gra kontaktowa, nie dajmy się zwariować. Budowa ma być prosta a naprawa szybka, możliwa równiez między rundami. Wykonałem sobie jednego kombata z większą szczegółowością. Ma ster kierunku, klapolotki, oświetlenie, podwozie itd... Uwielbiam nim latać, bo moim zdaniem jest śliczny. Ale nigdy nie posłałbym go do walki (nawet gdyby nie przekraczał dopuszczalnej wagi). Inaczej buduje modele do "klasycznego" latania a inaczej do walki. Zawsze pojawia się coś kosztem czegoś. Dlatego nie komplikujmy tej świetnej zabawy jaką jest kombat... Jakoś do tej pory nie słyszałem, żeby ktoś czuł się urażony, bo wygrał ktoś inny, kogo samolot na przykład przekraczał rozpiętość o 5mm względem regulaminowych norm. Myślę, że zbyt poważne podchodzenie do sprawy może sprawić, że szybko pryśnie czar tej cudnej zabawy.
mirolek Opublikowano 7 Września 2012 Opublikowano 7 Września 2012 Cieszy mnie fakt, że zdrowy rozsądek zyskał przewagę :-) ms
skidan Opublikowano 8 Września 2012 Opublikowano 8 Września 2012 Ja również cieszę się bardzo, że zdrowy rozsądek zwyciężył w związku z tym czas na podsumowanie, aby na zbliżających się Mistrzostwach Polski nie było niedomówień. Zobowiązuje się wszystkich producentów modeli (dotyczy również indywidualnych modelarzy) do poprawienia planów i produkcji modeli zawodniczych zgodnie z regulaminem, a obecnie użytkowane nadal mogą brać udział w zawodach do czasu ich naturalnej śmierci. NC1 i NC2 To powinno zakończyć temat. 1
jaciomp Opublikowano 9 Września 2012 Opublikowano 9 Września 2012 No dobra....ale producenci mogą olać prośby lub wprowadzić zmiany za rok, tymczasem sprzedając dziesiątki modeli które im zalegają, więc śmierć ostatniego takiego modelu może mieć miejsce za kilka sezonów Tak naprawdę nic się szybko nie zmieni i trzeba z tym żyć
robertus Opublikowano 9 Września 2012 Opublikowano 9 Września 2012 I od tego są relacje z budowy, gdzie budowniczy od razu zweryfikuje wymiarowość i poleci innym bądź odradzi kupno takiego modelu. Jeśli później nie będzie szła sprzedaż błędnego modelu to z pewnością znajdą się chęci u producentów na wprowadzenie poprawionych wersji.
TooM Opublikowano 9 Września 2012 Opublikowano 9 Września 2012 No dobra....ale producenci mogą olać prośby lub wprowadzić zmiany za rok, tymczasem sprzedając dziesiątki modeli które im zalegają, więc śmierć ostatniego takiego modelu może mieć miejsce za kilka sezonów Tak naprawdę nic się szybko nie zmieni i trzeba z tym żyć No dobra, trochę więcej zaufania do ludzi . Atakowany przez Kamyczka producent obecnie na żądanie( czytaj przy zamówieniu) dołącza rysunek opisujący odchyłki wymiarowe, za wyjątkiem modeli z płaskim kadłubem bo te jak by nie liczyć nigdy nie spełnią wymogów +/- 3 cm . Daje też gwarancję zgodności z regulaminem .Czy to znaczy że ESA w Polsce ma się podzielić na modele płaskie i przestrzenne . Tak jest w Czechach .Tylko że tam z tego powodu nie ma już Mistrzostw Czech ESA .Czy tego chcesz? Ludzie dajcie się pobawić !!!!!
jaciomp Opublikowano 9 Września 2012 Opublikowano 9 Września 2012 Nie dajmy umrzeć temu tematowi tak szybko
mirolek Opublikowano 10 Września 2012 Opublikowano 10 Września 2012 sprzedając dziesiątki modeli które im zalegają, Masz kolego chyba mocno nieprecyzyjne dane. ESA owszem się rozwija ale nie sądzę aby producenci mieli pełny magazyn wyprodukowanych modeli na półkach. Materiał kosztuje dlatego zestawy tnie się na zamówienie i zapewne w krótkim czasie temat będzie nieaktualny ms
cZyNo Opublikowano 11 Września 2012 Opublikowano 11 Września 2012 No dobra, trochę więcej zaufania do ludzi . Atakowany przez Kamyczka producent obecnie na żądanie( czytaj przy zamówieniu) dołącza rysunek opisujący odchyłki wymiarowe, za wyjątkiem modeli z płaskim kadłubem bo te jak by nie liczyć nigdy nie spełnią wymogów +/- 3 cm . Daje też gwarancję zgodności z regulaminem .Czy to znaczy że ESA w Polsce ma się podzielić na modele płaskie i przestrzenne . Tak jest w Czechach .Tylko że tam z tego powodu nie ma już Mistrzostw Czech ESA .Czy tego chcesz? Ludzie dajcie się pobawić !!!!! A rajcuje Cie latanie płaskokadłubowcem, jesli dookola same fajne makietki. Tak trochę wstyd. Fun to jest wtedy gdy latasz fajnie zrobionym modelem przez siebie. Zresztą większość modeli wymaga obrobienia (nie licząc 'rurek'). Ileż to czasu zajmuje obrobienie EPP? Kilka godzinek? Płaskokadłubowce na treningi i do nauki sztuki walki
jaciomp Opublikowano 11 Września 2012 Opublikowano 11 Września 2012 A nie szkoda Ci ładnej makietki zbierać po całym lotnisku? Nie no, bez przesady z tym podziałem na rodzaj konstrukcji kadłuba. W powietrzu i tak nie widać różnicy, a niektórzy nie bawią się w modelarzy tylko kupują nadrukowane elementy i w jeden wieczór składają, to jest własnie kwintesencja "SIMPLE" i tym kładą na łopatki inne konstrukcje, aczkolwiek na ziemi wyglądają paskudnie
Rekomendowane odpowiedzi