Skocz do zawartości

FALCON "rozciągnięcie kadłuba i klap"


janegab
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Janie wszystko jak zawsze zależy od preferencji. Ja wyznaję zasadę, że model ma lecieć pionowo w górę. Wyciągnięcie modelu ma wynieść kilka sekund a nie kilkadziesiąt. Do zabawy mam Albatrosa, który to jest stateczny i wolny. Falcon z samego założenia ma służyć do szybkiego latania. A że jest uniwersalnym modelem to i jak ktoś lubi to i powozić się można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszek sporo mi opowiadał o powstaniu Falcona. Założył, że model ma być uniwersalny, zarówno do szybkiego latania jak i do powożenia się po niebie czyli w termice. Pierwszą wersję wysłał na zawody bodaj do Francji czy Szwajcarii (tego dokładnie nie pamiętam). Falcon staną w szranki z chyba 4 lub 5 innymi konstrukcjami z całej Europy. 

Z tego co mówił Laszek to w każdej konkurencji Falcon zajmował czołowe lokaty. Po podsumowaniu wyników okazało się, że pobił na głowę konstrukcje niemieckie, francuskie, czeskie i jeszcze z innych krai, sorry ale już nie pamiętam z jakich. Ale to wszystko można się dowiedzieć bezpośrednio od Laszka. Leszek to bardzo przyjazna i komunikatywna osoba hmm.... taka sama gaduła jak ja :D  :D  i może dla tego tak dobrze się nam gada. 

 

A mówiąc, że to model do szybkiego latania miałem na myśli, że nie jest to model typowo termiczny, żadna pianka, konstrukcyjny czy coś podobnego co nie jest w stanie latać naprawdę szybko. Będąc szczery to nie miałem też na myśli, że Falcon to typowa spawarka, choć w tym roku na wiosnę próbowałem zrobić z Falcona właśnie spawarkę. Cóż skończyło się to dla modelu nie najszczęśliwiej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile miał Falcon na szafie jak przypikowałem z 500m, ale nie reagował na zaciąganą wysokość wydając z siebie takie dźwięki jak by sie zaraz miał rozlecieć. Na szczęście tuż przed drzewami zwolnił na tyle że mogłem go poderwać do góry. Być może to przez luzy, nie twierdze że ich nie mam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wywaliłem moturki  i zostaję jako szybowiec...z rosciagnietym RYJEM   wstępna przymiarka i wyważenie / po skasowaniu kołpaków-silnika-pakietu-beda penolopki  w dziubasie...to wychudzony flakon o ok 100g. Nie chce mi sie robić motyla na popychaczu weglowym na 1 serwie ale po próbach tego   dokonam . Falkon bedzie słuzył do lotów na 'OPARACH'..do zabawy. :lol: DSCN1531.jpg

 
DSCN1533.jpg
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś to maznął pod kolor reszty kadłuba tzn. ten "ryj" to całkiem,całkiem fajnie wyglądający szybol :) .

Za kilka dni nie poznasz flakona...to tylko tak "HEFTNIETE"...pogladowo...potem szpachel "baranek"...i kolor... :P  Jest alternatywa ,że ryj może być przykrecany na śrubki z owalnymi łebkami i jako elektryk .....zobacze... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.