Skocz do zawartości

Zakłócenia na 2,4 GHz, Futaba FASST, JETI...


Arek Morawski
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was spotkał się z zakłóceniami systemu 2,4 GHz w ostatni weekend (7-8.09.)

W sobotę i niedzielę spadło kilka modeli.

Na zawodach F3J w Poznaniu w pierwszej kolejce spadł Krzysiek Płatek (Futaba FHSS), model po kilku minutach lotu przestał reagować na ruchy drążkami.

W sobotę na Pucharze Świata F3B w Czechach w Mlada Boleslav podczas latania termiki ok. go. 14, miałem brak komunikacji z modelem (Futaba FASST), podczas jednego lotu 2 razy po ok. 4-5 sekund, model zaczął nurkować, dobrze że byłem wysoko to bezpiecznie wróciłem.

Podczas kolejnego lotu ok. godz. 16, moim drugim modelem ponownie pojawiły się zakłócenia, tym razem również mi się udało, bezpiecznie wylądowałem.

Ok. godz. 18 rozbiłem go, nie reagował zaraz po starcie, 10 m od nadajnika.

W niedzielę na tychże zawodach zawodnikowi z Czech przestał działać nadajnik Jeti DS-16 - model doszczętnie rozbity.

W weekend w Stalowej Woli Grzesiek Kosior też zanotował zakłócenia, model do ziemi nie reagował na nadajnik.

Wczoraj na lotnisku robiłem próbę moim nadajnikiem i rozbitym modelem (specjalnie ich nie ładowałem), na małej mocy modułu TM14 miałem ok. 150 m zasięgu na ziemi.

Czy to zbieg okoliczności, czy może wiecie o jakichś wyładowaniach magnetycznych, wybuchach na Słońcu, spisku braci ze wschodu itp, itd....????

 

pozdrawiam

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przyznam, że ciekawe .... czasem, szczególnie dzień przed gwałtowną zmianą pogody propagacje falk radiowych potrafią się zmienić na tyle, że np. w paśmie 2 m sygnał o normalnym zasięgu ok. 100 km potrafi obiec kulę ziemską. W radiokomunikacji wygląda to tak, że puszczamy mikrofon i za chwilę słyszymy samych siebie. Działa to w drugą stronę, w zależności od pasma, że normalny "gwarantowany" zasięg spada niemal do zera. Raczej jednak skłaniałbym się do spisku braci ze wschodu, bo utrata zasięgu przy 10 metrach to już nie żarty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mnie zastanawia czy WiFi (które praktycznie każdy z nas ma) może mieć duży wpływ na zakłócenia, no bo pasmo to samo (kuchenki mikrofalowe też:-).

Z roku na rok coraz więcej tego badziewia, i zakłóceń między sobą. A sygnał mimo że z domu potrafi dość daleko zabiec, zwłaszcza gdy jest to nadajnik na 2.4.

Raz na grapie litwińskiej siadłem z laptopem, sygnał odbierał ze wsząd gdzie się dało (Nowy Targ, Białka, Groń, Bukowina, etc).

 

PS: parę lat temu zakłócenia w paśmie 2.4 dla sieci WiFi były bardzo duże, pierwsze się zastanawiałem, czy to moja wina, dostawcy, czy czego innego. Po jakimś czasie wróciło do normy. Rozmawiałem z dostawcą i okazało się że problemy były na całym świecie. A potem wyszło na jaw że był to rok z maksymalną aktywnością słoneczną.

I tu jakieś skromne info na ten temat: http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,393557,aktywnosc-slonca-w-roku-2013.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eksploatując przez 5 lat intensywnie SPECTRUM pojawiały mi się coraz częstsze utraty łączności i panowania nad modelami na różnych odbiornikach, szczęśliwie nic nie rozbiłem ale skóra mi cierpła na plecach.

 

Od sierpnia przesiadłem się na HITEC AURORA na razie zero problemu, ubiegły weekend sobota i niedziela latanie od 14 do zmierzchu nic się nie działo i innym lataczom na lotnisku na 2,4 też. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

150m na małej mocy to dużo czy mało?

 

Nie szukał bym winnego w kosmitach itp :) Raczej sprawa siedzi w module nadajnika. Jeśli jeszcze raz zrobisz taki sam test i wynik będzie identyczny- załatw chociaż na chwilę zamienny moduł. Wykluczysz w ten sposób czynnik "zakłóceń" z zewnątrz weryfikując 2 moduły na 1 odbiorniku w identycznych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykluczysz w ten sposób czynnik "zakłóceń" z zewnątrz weryfikując 2 moduły na 1 odbiorniku w identycznych warunkach.

 

jeżeli zakłócenia zewnętrzne nie maja charakteru cyklicznego, a tylko sporadyczny, to raczej ciężko będzie je wykluczyć jako przyczynę. Poza tym trudno byłoby uznać fiksujący moduł kolegi Arka za sprawcę kłopotów czeskiego zawodnika, oraz kolegi ze Stalowej Woli, a raczej małe jest prawdopodobieństwo tak gremialnego szwankowania modułów ich wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W minioną sobotę i niedzielę i nigdy wcześniej nie miałem najmniejszego problemu z systemem FASST (Futaba T10CG), pomimo to że, drażni mnie ustawienie anteny nadajnika "na bok" i w związku z tym cały czas celuję w model, czyli robię źle ;) Może nie jestem wiarygodnym testerem, bo chociaż najczęściej latam dość dużym modelem (2m) to nie lubię odlatywać daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa sprawa i faktycznie nie wiadomo czy trzeba szukać spisku czy nie ;) Znajomy(bardzo doświadczony w lataniu, także błąd pilota odpada) opisał mi problemy minionego weekendu, chwilowe utraty kontroli. Pierwsze podejrzenie padło na regulator, który może nie ogarniać tyle serw na raz i napięcie BECa spada poniżej minimum niezbędnego do pracy odbiornika. Okazało się, że w identycznym zestawieniu, tyle że z zamianą systemu na 35 MHz wszelkie problemu ustapiły. Przesiadka na 2.4 potwierdziła, że dotyczyło to tylko tego zakresu częstotliwości. Sam nie wiem co o tym myśleć, ale w krótkim okresie czasu takie same problemy pojawiły się w punktach odległychh od siebie czasem i setki kilometrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu miałem "freeza" na Duplex 2.4 Ghz. Pomógł restart nadajnika (byłem wysoko). W odległości około 10 m ode mnie był obecny FPV z Sky..cośtam na 433Mhz z nadajnikiem chyba dużej mocy. To 1 raz kiedy pojawił się jakiś błąd. Używam Duplexa od 6 lat.

 

Natomiast często spotykam irracjonalnie ułożone anteny w kadłubach - bez ładu i składu jak popadnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest ważna. Trzeba szukać informacji na ten temat. W sobotę (16-19 ) i niedzielę (18-19.30) latałem w okolicach Wa-wy. Nie miałem zakłóceń.

 

Obecna aktywność słońca jest bardzo mała. nie było poprzedniego maksimum (2002) i nie ma obecnego. Przewidywania co będzie jak w końcu będzie są iście apokaliptyczne. Trzeba zacząć drukować forum.

No i wrócimy na linki metalowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast często spotykam irracjonalnie ułożone anteny w kadłubach - bez ładu i składu jak popadnie....

 

W pierwszym modelu cały przód jest szklany, anteny oczywiście pod kątem 90 stopni.

W drugim modelu kadłub węglowy, dlatego antenty wypuszczone na zewnątrz, również pod kątem 90 st.

W Futabie fx30 nie ma telemetrii, więc nie mogę stwierdzić czy sygnał zanikał.

W poniedziałek robiłem testy na dwóch takich samych modułach i "feralnym" odbiorniku, ustawiłem moc modułu na test i tak jak pisałem zasięg był ok. 150 m (Futaba pisze że w tym trybie powinien być ok. 30 m).

Bardziej bym się skłaniał do jakiegoś mocnego sygnału WiFi, ale dlaczego tylko mój zakłócało? Termikę lataliśmy w grupach ośmioosobowych.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby zakłócenie miało charakter globalny spadliby wszyscy. Myślę, że to nieszczęśliwy zbieg okoliczności.

 

Sprawa z DS-16 jest bardzo ciekawa. To potwierdzona informacja, że nadajnik przestał działać w trakcie lotu? Znasz szczegóły? Padło zasilanie, zawiesił się komputer, czy system transmisji?

 

Sam miałem przykre doświadczenia z Futabą FASST. Latając w odległości ok. 1km od wieży z (prawdopodobnie silnymi) nadajnikami odbiornik w modelu został na tyle silnie zakłócony, że stracił synchronizację połączenia z nadajnikiem. Na szczęście model miał autopilota, który przejął kontrolę i zaczął krążyć nade mną. Próby podnoszenia radia do góry, zmiany ustawienia antenki, czy zresetowania zasilania nadajnika nic nie dały. Po automatycznym lądowaniu, wyłączeniu i ponownym włączeniu nadajnika i odbiornika odzyskałem sterowanie modelem. Tyle, że już na ziemi ;)

Mam fabrycznie nowy moduł JETI Duplex do Mx-24 mający 10m zasięgu. Kolega ma drugi, taki sam, z takim samym objawem.

Odbiornik Weatronic potrafi być zakłócony przez wojskowe stacje radiolokacyjne. A moduł nadawczy (dotyczy nowej wersji w przeźroczystej obudowie) wystawiony w upalny dzień na słońce przestaje działać.

Odbiorniki HoTTa podejrzanie łatwo rozsypują się od drgań w spalinowych modelach, a krótkotrwałe spadki napięcia zasilania mogą spowodować trwałe rozbindowanie z nadajnikiem.

 

Nie ma pewnych i niezawodnych systemów 2,4 i obawiam się, że o ile w ogóle, długo nie będzie. Systemy 35MHz PCM dojrzewały wiele lat, w dodatku w czasach, kiedy liczyło się wypuszczenie najtrwalszego produktu. Teraz liczy się tylko plan sprzedażowy, a cel uświęca środki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.