mirolek Opublikowano 3 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2013 Pomysł na nowy model urodził się po wakacjach gdy po wstępnej selekcji wybrałem dwa podobne samoloty - Junak i RWD-21. Oba spełniały moje oczekiwania ale ostatecznie zdecydowałem się wykonać RWD-21 gdyż zgromadzone materiały były dokładniejsze. Posiadając rysunki samolotu przygotowałem cyfrowy projekt modelu w skali 1:6. To nowe dla mnie wyzwanie i przystępując do rysowania nie zdawałem sobie sprawy, że nie takie proste i oczywiste. Przeskalować i wzmocnić konstrukcję jak postąpiłem w przypadku RWD-4 to nie to samo co samodzielnie stworzyć projekt zredukowanego samolotu. Półskorupowa konstrukcja kadłuba wymagała zmniejszenia ilości wręg w tylnej części ale wzmocnienia przodu z uwagi na drgania silnika spalinowego. Zdecydowałem zatem, że kadłub powstanie w większej części w technice połówkowej a przód ze sklejki dołączę jako element blokowy bez podziału Dwa miesiące zajęło mi przygotowanie projektu a kilka dni temu, elementy zostały wycięte w firmie "PEEM" którą za profesjonalizm i dokładność serdecznie polecam :-) Korzystając z kilku dni wolnego rozpocząłem także budowę. Druga - symetryczna część kadłuba zawsze powstaje szybciej niż ta pierwsza :-) Podstawowe dane modelu: rozpiętość: 1,83m szacowana waga ok. 4kg silnik: czterotakt Os Max - 18 cm3 ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Oleksy Opublikowano 4 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2013 O bardzo ładny samolocik :-) . Paweł Pawlik zbudował taki sam na uwięzi : http://www.youtube.com/watch?v=nchMQeBY8D4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 4 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2013 Widziałem ten film gdy już kończyłem swój projekt. Nie będę pierwszym który zbuduje RWD-21 ale mój powstanie w wersji RC i będzie miał wypuszczane klapy których chyba w tej wersji na uwięzi brakuje. Dobre plany opublikowane w Modelarzu sprawiły, że konstrukcja niejako się przypomniała i obecnie przekłada się to na kolejną realizację. Jeżeli masz kontakt z p.Pawlikiem to chętnie skorzystam na "pw" i podpytam o kilka detali konstrukcji modelu. Samolocik jest dość wdzięczny a że z rodziny RWD powinien dobrze latać .... przeraża mnie tylko ten kolor starego Trabanta. Nie znalazłem jednak rysunków innego malowania a większość zdjęć jakie posiadam to wersja z Muzeum Lotnictwa czyli właśnie "mydelniczka" - czy ktoś dysponuje rysunkiem lub zdjęciem z malowaniem w kolorach szarym i granatowym lub szarym i czerwonym - podobno były takie wersje? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 4 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2013 Samolocik jest dość wdzięczny a że z rodziny RWD powinien dobrze latać .... przeraża mnie tylko ten kolor starego Trabanta. Nie znalazłem jednak rysunków innego malowania a większość zdjęć jakie posiadam to wersja z Muzeum Lotnictwa czyli właśnie "mydelniczka" - czy ktoś dysponuje rysunkiem lub zdjęciem z malowaniem w kolorach szarym i granatowym lub szarym i czerwonym - podobno były takie wersje? ms Myślę, że zdjęcia z malowaniem wyżej opisanym prawdopodobnie nie istnieją (było ono typowe dla erwudziaków używanych w aeroklubach :poznańskim, warszawskim i lwowskim) z uwagi na małą ilość tych maszyn. W swoim czasie byłem bardzo blisko odbudowy tego egzemplarza, który jest w ML w Krakowie i wiem, że dokumentację techniczną "odbudowniczowie" stworzyli w oparciu o szczątki (liczne) tego samolotu znalezione gdzieś w starej stodole. Ocalałe elementy malowane były właśnie takim kolorem i myślę, że jest to bardzo dobrze odtworzone na tym egzemplarzu w Krakowie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 4 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2013 Ciekawy i ładny samolocik. Będziesz miał łatwiej, bo oryginał masz "pod nosem", a więc ze szczegółami nie powinno być problemów. Rzadko spotykana technologia budowy kadłuba w formie dwóch połówek. Będę śledził temat, bo w nawale wszelkiej maści Messerschimttów, Stukasów, Focke-Wulfów i innych ...ów, dobrze jest czasem obejrzeć rodzimą konstrukcję. Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze wielu chętnych na nasze RWDziaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 4 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2013 Będziesz miał łatwiej, bo oryginał masz "pod nosem" Nawet nie wiesz jak bardzo oryginał mam "pod nosem" .... mieszkam w linii prostej około 1,5 km od Muzeum Lotnictwa :-) Montaż połówkowy to chyba nie jest taki archaiczny pomysł. Budowałem tak Albatrosa i poszło dość gładko. Tym razem również montaż połówek wręg i złożenie szkieletu nie stanowiło problemu. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 5 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Teraz widać na zdjęciach, że dałeś dość szerokie ścianki wręg. Spokojnie mogłeś dać węższe lub dać ażury aby uciec z ciężarem, zwłaszcza z tyłu. Staraj się korzystać z doświadczeń innych modelarzy. Masz tutaj temat o Orliku, doskonale widać ile można jeszcze odchudzić konstrukcję http://pfmrc.eu/inde...-130-orlik-tc1/ Nie wspomnę już o konstrukcjach Sławka (slawekmod), bo tam już odchudzanie i walka z ciężarem posunięta jest do granic możliwości , ale Sławek buduje modele 3D, gdzie jest to niezbędne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 5 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2013 Obcinanie ścianki o kolejne mm to walka o gramy istotne dla modeli akrobacyjnych i 3D. Mam świadomość, że waga elementu na ogonie jest w przybliżeniu jak 1:5 dla elementu na nosie ale RWD to samolot turystyczny i musi mieć swoją wagę aby dało się nim przyjemnie latać :-) Zredukowałem ilość wręg w tylnej części a te które są może faktycznie wyglądają przyciężkawo. Konstrukcja jednak dzięki temu, jest sztywna i mimo smukłości przekroju za skrzydłem nie "pęka w palcach". Nie przypuszczam aby konieczne było drastyczne odchudzanie ogona. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 Konstrukcję kadłuba stanowią balsowe wręgi oraz listwy sosnowe 6x4[mm] oraz na łukach wręg listwy balsowe 4x4 [mm]. Wręga nr5 która stanowić będzie łączenie wykonanego stelaża i sklejkowej kabiny została wzmocniona drugą warstwą balsy 3 [mm] Elementy przedniej części modelu ze sklejki 4mm również są w fazie montażu. EDIT: 7.11.2013r Kolejny wieczór spędzony w piwnicy i kadłub nabrał ostatecznego kształtu Po zdjęciu ścisków całkiem dobrze się prezentuje ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 9 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 szkielet kadłuba uzupełniłem o listwy sosnowe w przedniej części Zabrałem się także za ogon i dwa elementy skleiłem na tkaninie szklanej i żywicy ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radek Oleksy Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Ta "uwięziówka " jest w pełni zmechanizowana , tak jak oryginał -to model zawodniczy i musi mieć kalpy, amortyzowane podwozie, nawet kabina otwiea się w locie podczas zrzutu ulotek :-). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Q.E.D. Opublikowano 9 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 Wspomniany model widziałem na memoriale Szajewskiego i Ostrowskiego w czerwcu tego roku na Rudnikach pod Częstochową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 10 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Koledzy mają rację co do wręg kadłuba. Nie potrzebnie są tak masywne. Na ogon dochodzi Ci jeszcze ogromny ciężar sosnowych listew i stateczniki oraz pokrycie. Każdy gram do wyważenia sie liczy! W dodatku nie wiem co znaczy Twoja teoria, że samolot turystyczny musi mieć swój ciężar? Korzystaj ze sprawdzonych wzorców. Obyś nie przekonał sie za późno, że warto. Wstawię kawełek mojego projektu z wręgami RWD 13, który czeka na reaizację. i podobne tutaj z form Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 10 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Wręgi wycięte z tzw. balsosklejki lub innej sklejki trzywarstwowej używanej do cięcia CNC są naprawdę lekkie ale niestety pozbawione zupełnie wytrzymałości takiej jak porządna sklejka lotnicza wielowarstwowa, sklejona specjalnym i ciężkim klejem, którego maszyna nie tnie... Z tego powodu nie ma potrzeby w tym kadłubie ażurowania wręg wzorem modeli 3D, gdyż korzyści z tego będą praktycznie żadne (oczywiście poza bezsporną kwestią doważania, którego za wszelką cenę należy unikać). Wręga musi mieć swoją sztywność i być we właściwym miejscu, aby odwzorować właściwie kształt kadłuba, który będzie posiadał właściwą wytrzymałość. Co do ciężaru... Z mojego doświadczenia wynika, że makiety samolotów o rozpiętości powyżej 2000 mm nie zawsze powinny być tak lekkie jak umożliwia to technologia wykonania i możliwosci wykonawcy. Mam model samolotu Fokker Dr1 w skali 1:2,5 z silnikiem DA-150, który gotowy do lotu waży 29500G To bardzo dużo, gdyż powinien max. osiągnąć 25000G ale z uwagi na całkowicie "przewymiarowane" elementy metalowe (okucia, wsporniki, golenie podwozia, mocowania etc.) waży tyle ile waży. I co? lata wspaniale, bez jednego grama doważenia, nie boi się bocznych wiatrów (chociaż to prawie latawiec skrzynkowy ze względu na układ powierzchni nosnych). Również Kolega Henryk S. na tym forum stwierdził, że drugi egzemplarz RWD-5bis, cięzszy od pierwszego o jeden kG lata lepiej. To wszystko wynika z tzw. podobieństwa dynamicznego obiektu, gdzie ciężar odgrywa istotną rolę. Zatem makiety samolotów należy projektować i wykonywać bardzo indywidualnie jeżeli chodzi o gospodarowanie cięzarem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alenik Opublikowano 10 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Mocno kibicuje. Odpowiednia waga (nie koniecznie mniejsza) plus solidne wykonanie (nie koniecznie ażurowanie) oraz sprawny napęd zagwarantują odpowiednie wrażenia z pilotażu. Idzie super! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 10 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2013 Wręgi wykonane przez Mirka są zrobione z balsy. Nie ma potrzeby, żeby były bardziej wyażurowane. Nawet gdyby były pełne, bez żadnych wycięć, też by nie były zbyt ciężkie (oczywiście pomijając przypadek użycia pancernej balsy, o gramaturze sosny). Model musi ważyć odpowiednio (pojęcie względne), żeby latać poprawnie w każdych warunkach. Zbyt lekki nie będzie latał poprawnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 12 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 nie zawsze powinny być tak lekkie jak umożliwia to technologia wykonania Dokładnie to miałem na myśli, pisząc o walce z gramami jaką sugerują koledzy Celowo pozostawiłem nieco więcej "mięsa" aby stelaż kadłuba przy pokryciu balsą nie miał tendencji do odkształceń. Wręgi są z balsy 3mm, co jest lżejszym rozwiązaniem niż ażurowana sklejka. Oryginalny kadłub był obkładany sklejką a moim przypadku wytrzymałość na zginanie i skręcania kadłuba przeniesie poszycie z balsy 3mm. To klasyczna powłoka zatem istotne jest co ją tworzy a nie co ją podtrzymuje. Wybrałem wręgi z balsy i zapewne gdybym ich nie ażurował, też nie byłoby problemu z ciężarem. Kontynuując budowę i zarazem mając na uwadze ciężar ogona, wykonałem ster kierunku: który po oszlifowaniu i wzmocnieniu węzłów wygląda tak: W budowie także statecznik poziomy: który powstaje z balsy 3mm oraz jednego sklejkowego dźwigara na całej długości. Również w tym przypadku właściwą sztywność zapewnia pokrycie z balsy. Kiedyś w Modelarzu przeczytałem artykuł o budowie makiet i podstawowych błędach takich konstrukcji. Ze swoją budową nie aspiruję aż tak wysoko ale zapadło mi w głowie jedno zdanie: "To co w oryginale było twarde ma być twarde a co było miękkie ma być miękkie" Dlatego zdecydowałem się wykonać statecznik pionowy z klocka a poziomy w formie ażurowej ale obłożony balsą. Natomiast ster kierunku i ster wysokości pozostaną miękkie ... czyli obłożone oratex-em lub koveralem. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Dokładnie to miałem na myśli, pisząc o walce z gramami jaką sugerują koledzy Wręgi są z balsy 3mm, ms To zmienia postać rzeczy. Ze zdjęć raczej trudno wywnioskować, czy cięte laserem wręgi są z balsy czy sklejki, bo boki są przypalone. Mogłeś od razu napisać, że to balsa, nie byłoby wtedy jałowej dyskusji o słusznej lub nie wadze modelu . Rób dalej, model fajny a jeśli chodzi o malowanie, to według opisów w książce A. Glassa te samoloty były malowane na kolor błękitny z granatowymi akcentami. Innych wzorów malowania RWD-21 nie podano. Jeszcze tylko drobna uwaga - modeli się nie obkłada tylko okleja . Czy przed oklejeniem statecznika balsą, wkleiłeś klocki pod zawiasy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 12 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Dokładnie to miałem na myśli, pisząc o walce z gramami jaką sugerują koledzy Celowo pozostawiłem nieco więcej "mięsa" aby stelaż kadłuba przy pokryciu balsą nie miał tendencji do odkształceń. Wręgi są z balsy 3mm, co jest lżejszym rozwiązaniem niż ażurowana sklejka. Oryginalny kadłub był obkładany sklejką a moim przypadku wytrzymałość na zginanie i skręcania kadłuba przeniesie poszycie z balsy 3mm. To klasyczna powłoka zatem istotne jest co ją tworzy a nie co ją podtrzymuje. Wybrałem wręgi z balsy i zapewne gdybym ich nie ażurował, też nie byłoby problemu z ciężarem. Nie było moim celem pouczać Ciebie, ale sam sobie przeczysz. Może nie świadomie. Krycie kadłuba balsą nie może powodować żadnych odkształceń kadłuba. Taka konstrukcja sama w sobie jest sztywna. To nie miękkie naprężane potem pokrycie. Więc "mięso" nie potrzebne, Wręgi powinny tylko nadawać kształt kadłubowi. "To klasyczna powłoka zatem istotne jest co ją tworzy a nie co ją podtrzymuje" No właśnie. Klasyczna "powłoka" skorupowa może wcale nie potrzebować wręg, a półskorupowej wystarczą szczątkowe wręgi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 13 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Więc "mięso" nie potrzebne, Wręgi powinny tylko nadawać kształt kadłubowi. Mam wrażenie, że udowadniam iż nie jestem wielbłądem. Zastosowałem wręgi z balsy i listwy sosnowe oraz balsowe a kadłub zostanie "oklejony" balsą. Konstrukcja kadłuba zatem jest półskorupowa do czego jak wyżej zauważono wręgi wystarczą szczątkowe. Szczątkowe z balsy to co właściwie oznacza? Moim zdaniem właśnie to co wykonałem, dlatego nie bardzo wiem gdzie sobie przeczę ..... "nieświadomie". Nie zrażam się jednak i kontynuuje budowę - oszlifowany statecznik poziomy oraz wcześniej przygotowany statecznik pionowy pozwoliły na ich montaż w kadłubie i osadzenie ostatniej wręgi. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi