pacek Opublikowano 26 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2014 urodziwy inaczej , trochę jak mój se 5a Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekK Opublikowano 28 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2014 trochę jak chory pitbull dawaj, dawaj - ja reanimowałem mojego truposza D VIII - jako V.17 - też będzie pięknie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Sezon ogórkowy w pełni i pewnie dlatego nie przybywa w tym dziale nowych tematów a budowy RWD-21 nie musiałem szukać na kolejnych stronach Po wakacjach zabrałem się do pracy przy modelu i wykonałem oprofilowanie podwozia oraz spasowałem koła i owiewki. Proste czynności okazały się wcale nie takie proste gdyż musiałem nieco naruszyć owiewki aby właściwie ustawić koła tkanina szklana, żywica i szpachla pozwoliły nadłożyć nieco i zgubić wystający pręt stalowy a osiągnięty efekt mnie zadowolił - amortyzator pracuje wraz z kołem i owiewką. Mocowanie owiewki do pręta stalowego wymaga jeszcze nieco pracy ( na zdjęciu owiewka nieco opadła) ale zostawiłem sobie to "na deser" przy finalnym wykończeniu podwozia. Oklejanie koveral-em to dla mnie nowe doświadczenie i wykonałęm najpier próbę na lotkach, potem drugą próbę i dopiero za trzecim razem uzyskałem pokrycie które dało się naprężyć, nie odklejało się i nie odsłaniało balsowej konstrukcji. Skrzydło udało się pokryć z dwóch kawałków tkaniny, dociętej do wymiarów lewej i prawej połówki płata a ostateczny efekt wydaje się całkiem dobry W przypadku oratex-u, skrzydło byłoby już gotowe a przy koveral-u czeka mnie żmudny proces wielokrotnego lakierowania. Plus jest taki, że uzyskam strukturę płótna i charakterystyczny kolor "starego Trabanta" jaki w gotowych foliach nie występuje ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2014 Z tym wielokrotnym lakierowaniem to nie przesadzaj bo Oratex przestanie przypminać materiał.Z resztek materiału zrobiłem taką próbkę skrzydła i na niej probowałem jak wyglądają kolejne warstwy nitrocellonu a potem jadna warstwa koloru z pistoletu. Nitrocellonem malowałem 2 albo 3 razy dokłanie nie pamietam Trzykrotne lakerowanie to chyba nie jest jeszcze wielokrotne? Zreszta na moim avtarze widzsz malowany oratex Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2014 Nawet dwukrotne to chyba jest już wielokrotne ale przecież nie o słowa tu chodzi. Masz rację, malowanie 3-4 razy nie stanowi problemu ale porównując nakład pracy koveral/oratex to układanie oratex-u jest zdecydowanie łatwiejsze i szybsze. Oklejam aktualnie usterzenie i coraz lepiej pracuje mi się z tym materiałem, jak zawsze początki są trudne ale potem to już "z górki" ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 5 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Września 2014 Skończyłem pokrywanie koveralem. Okleiłem kadłub i usterzenie a całośc pokrycia przeprasowałem żelazkiem eliminujac przefalowania i odpowiednio go naprężając Jestem zadowolony z efektu choć wiem, że można było lepiej. Pierwsze podejscie do tego materiału sprawiło, że gdzieś lakieru było za dużo a w innym miejscu za mało i nie chciało się kleić. Miałem sporo poprawek ale zostało doświadczenie które mam nadzieję zaprocentuje przy następnym modelu. Teraz czas na impregnację oraz dobór lakieru i finalne malowanie :-) ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 14 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2014 Model został pomalowany poliuretanowym lakierem chemoutwardzalnym Kolor chyba się spodobał owadom bo w trakcie malowania musiałem je intensywnie odganiać, zanim elementy wyschły i tak znalazłem pierwszego pasażera na gapę przyklejonego do owiewki silnika :-) ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 20 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Września 2014 Kolejna próba wykonania owiewki została uwieńczona sukcesem dostałem od kolegi kawałek przejrzystego vivaku z którego udało się wycisnąć właściwy kształt. płyta widoczna na zdjęciu, rozgrzana w piekarniku została nałożona na formę Po obcięciu owiewka kabiny doskonale psuje do kadłuba - wymaga jeszcze przycięcia ale kształt jest idealny. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 25 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Września 2014 wykonanie owiewki pozytywnie mnie nastroiło i kontynuuję budowę kabiny. Wykonałem boczne okna a następnie pokryłem koveralem dach kabiny, wykonałem świetliki oraz uzupełniłem słupki. Ten element będzie demontowany a owiewka mocowana będzie na stałe do kadłuba. To oczywiście nie jest zgodne z oryginałem ale musiałem sobie pozostawić znacznie większy dostęp do wnętrza kabiny z uwagi na zbiornik paliwa który zainstalowany za wręgą silnika czasem wymaga serwisu. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 29 Września 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Września 2014 Kontynuując zabudowę kabiny, wkleiłem pałąk ze sklejki 4mm pod owiewkę oraz samą owiewkę Przy drugim malowaniu modelu, pomalowałem także kabinę i spasowałem elementy - moim zdaniem całkiem dobrze to wygląda ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 19 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Października 2014 W kabinie RWD zgodnie ze współczesnym duchem "gender" zasiądzie pilotka czy jak kto woli .... kobieta-pilot Nie wiem czy kobiety latały tym modelem z rodziny RWD ale jako samolot turystyczny był bardzo łatwy w pilotażu i dlatego postanowiłem posadzić w kokpicie piękną blondynę. Mam nadzieję, że skupi na sobie uwagę i trudniej będzie dostrzec niedoskonałości mojego modelu. Kombinezon pilotki uszyłem specjalnie na tą okazję i choć raczej igła mnie w palce kłuje to jednak budując model od zera postawiłem poradzić sobie również z wykrojem i szyciem. Zapewne piękna pilotka nigdy nie nosiła tak mało gustownego stroju ale jak chce latać to musi ten fakt zaakceptować Budowa zbliża się do najtrudniejszego ale i najprzyjemniejszego momentu jakim jest oblot modelu, zamontowałem bowiem serwa i popychacze oraz zaprogramowałem nadajnik. Pierwszy raz będę używał w modelu klap. Nie wiem jaki będzie potrzebny zakres ich pracy, dlatego ustawiłem sobie dwie pozycje stałego ich wychylenia oraz płynną regulację. Pracę klap pokazuje krótki filmik: https://plus.google.com/photos/111364731422052630499/albums/5942038573164902177/6071874266300800018?banner=pwa&authkey=CK7JobbQhOe3bA&pid=6071874266300800018&oid=111364731422052630499 ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2014 zamontowałem silnik, zbiornik paliwa i serwo do sterowania przepustnicą. Zdecydowałem się na montaż serwa tuz przy silniku i bardzo krótki popychacz. Zmontowałem skrzydła a całość zawiesiłem pod sufitem aby przekonać sie ile waży model przygotowany do lotu - 4,2kg z pakietem 4 x AAA alebez osłony silnika, owiewek kół oraz koła ogonowego. Model nie jest jeszcze wyważony, zatem waga nie jest ostateczna a raczej orientacyjna. Do wyważenia muszę z nim wyjść na zewnątrz bo brakuje miejsca w mojej piwnicy To mój największy model i raczej większego już nie zbuduję, nie mam jak się obrócić z takim "klockiem" w piwnicy a zdjęcie wykonywałem z korytarza aby cały model zmieścił się w kadrze ms 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndyCopter Opublikowano 22 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2014 Model wychodzi Ci doskonale. jednak zapytam o to serwo tuż przy silniku do sterowania przepustnicą, czy aby nie jest za blisko silnika ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 22 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2014 dobre pytanie :-) Pierwszy raz tak umocowałem serwo w swoim modelu bo widziałem na zawodach aircombat, że latają modele z serwem przy samym silniku. Takie rozwiązanie ma kilka zalet np. nie rozlatują się tryby od drgań popychacza bo serwo drga z silnikiem a sam popychacz jest bardzo krótki ale oczywiście jest wątpliwość czy elektronika wytrzyma wibracje i czy serwo się nie przegrzeje. "Kto nie ryzykuje w pace nie siedzi" dlatego postanowiłem sprawdzić to rozwiązanie w praktyce. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olorin Opublikowano 23 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2014 Mirek, Ja tak montuję serwa ale musisz zamontować je elastycznie tzn. na amortyzatorach gumowych, w kombacie często montuję na taśmie gąbkowej ale to inny rodzaj modelu. Co do elektroniki to zależy od serwa. Ponieważ coraz częściej firmy oszczędzają to teraz każde serwo rozbieram i klejem na ciepło zabezpieczam przewody od silnika, potencjometru i zasilający. Niby nic ale luty bezołowiowe dają o sobie znać i oszczędność spoiwa też. Mi w serwie od gazu od drgań odpadł przewód do serwa (oczywiście po jakimś czasie) a Wodzowi w serwie od lotki odczepił się przewód od silnika. Co do modelu to ciekawe jak to będzie latać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Października 2014 dzięki za podpowiedź - założę gumowe podkładki. Model ma obciążenie powierzchni nośnej około 85g/dm2 to całkiem dobry wynik dla modelu tej wielkości choć nie zmieściłem się w planowanej na wstępie wadze 4kg. Silnik jest nieco nadmiarowy a przy tym dość ciężki. Jeżeli nie "skopałem" czegoś w trakcie budowy to model powinien polecieć. To największa frajda po roku budowy .... przekonać się, że model lata ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 24 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2014 Dopasowałem i umocowałem osłonę silnika a to rozwiązało problem serwa mocowanego przy silniku - serwo zbyt odstawało i musiałem go zdemontować aby założyć maskę Pogoda nie sprzyja planowaniu oblotu dlatego postanowiłem dopasować również przygotowany wcześniej tłumik Tłumik mocowany jest na sztywno do wręgi silnika a krótkie łączenie z kolanem od silnika zapewnia silikonowy wężyk dedykowany do odprowadzania spalin. Połączenie jest szczelne i zapewnia przenoszenie drgań pomiędzy silnikiem a umocowanym na stałe tłumikiem. Zamontowałem też "piszczałki" które następnie skróciłem do linii opadania maski co ułatwia jej montaż i zapewnia ostateczny efekt zbliżony do oryginalnego odprowadzenia spalin. ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lech Mirkiewicz Opublikowano 24 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2014 Mirku ,silnik ma za słabe chłodzenie. Nie ma wylotów gorącego powietrza. Zatrzesz silnik w pierwszym locie. Ja powiększyłbym otwór z tyłu głowicy do samej wręgi silnikowej a po bokach zrobiłbym kilka otworów również przed wręgą silnikową. Masz do tego tłumik pod maską, będzie gorąco, lepiej nie ubieraj pilotki w kombinezon a załóż jej bikini bo inaczej wyskoczy Niecierpliwie czekam na relację z oblotu. Pozdrawiam Lech Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 24 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2014 Bokami są szerokie wyloty powietrza (tak jak miał oryginał) Maska ma kształt owalny choć spłaszczony dołem a kadłub jest bokami kwadratowy co daje około 1cm szerokości szczeliny po obu stronach na wyprowadzenie gorącego powietrza. Oblot będzie na pewno bez maski aby łatwiej wyregulować silnik. Jeżeli potem się okaże, że maska powoduje spadek mocy silnika bo ten się przegrzewa to będę ją ażurował . Teraz jednak model tak ładnie wygląda, że nie mam sumienia ją wycinać i na pewno będę starał się jak najmniej ją deformować. Mam wrażenie, że w modelu RWD4 wloty powietrza są równie małe, specjalnych wylotów powietrza nie ma wcale a silnik radzi sobie całkiem dobrze ale szkaradny tłumik jest na wierzchu. ms EDIT 25.10.2014 Dziś pogoda dopisała i zrobiłem kilka zdjęć gotowego do lotu modelu, w tym takie o których myślałem, gdy rozpocząłem budowę drugiego modelu z rodziny RWD Rodzina się powiększyła Model jest "prawie" gotowy, muszę jeszcze uzupełnić malowanie (znaki rozpoznawcze) i wyregulować silnik. Kończę wątek budowy w rok od kiedy pojawił się pierwszy post w tym temacie i zrealizowałem dwa z trzech założeń .... został jeszcze oblot ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 28 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Października 2014 Dzięki życzliwości i zaangażowaniu Marka Rokowskiego, dostałem dziś przesyłkę z naklejkami oznaczeń i nie czekając ani chwili zabrałem się za dekorowanie modelu Folia transportowa to jednak duże udogodnienie, przygotowane litery przeniosłem bez problemu na skrzydło i kadłub. Marku - bardzo dziękuję za pomoc, efekt jest świetny Ostatni etap wykończenia to granatowe paski wzdłuż kadłuba które maluję ręcznie. ms 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi