Skocz do zawartości

Dowcipy i anegdoty modelarskie


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tamte były wielokrotnie większe, napędzane, i podwieszone prostopadle do osi samolotu. Nie tego samolotu ;-)

 

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Zasięgnąłem lektury i faktycznie skaczące bomby miały masę 3 ton, nosił je Avro Lancaster z przebudowanym lukiem bombowym tak by wprowadzał bomby w ruch obrotowy ułatwiający odbicia od wody :) I pomyśleć że o skaczących bombach usłyszałem tylko  raz w swoim życiu i to gdzieś 10lat temu....

 

Podtrzymajmy wersje że są to beczki z piwem :)

  • Lubię to 2
Opublikowano

Tak, były takie z podwieszanymi beczkami. Musiałbym poszukać źródeł z którego to dywizjonu, piloci wybierali się na kontynent żeby pod nosem Niemców zabrać trochę piwa z tamtejszych browarów.  Sposób na lepsze piwo.

Opublikowano

W sprawie beczek, to tak, na zdjęciu są to zwykłe beczki drewniane przymocowane pod skrzydłem.

Modification%20XXX%20-%20Spitifre%20Beer

Nazywało się to modyfikacją XXX

No i najważniejsze, kierunek. Przywozili swoje piwo z GB do Normandii.

 

http://www.ghostgrey.gaetanmarie.com/articles/2010/Modification%20XXX/Modification%20XXX%20-%20Beer-carrying%20Spitfires.htm

https://all-things-aviation.com/aircraft/spitfire-war-beer-runs/

http://zythophile.co.uk/2014/06/06/you-wont-believe-this-one-weird-trick-they-used-to-fly-beer-to-the-d-day-troops-in-normandy/


To jak już takie tematy, to pewnie wszystkim wiadomo, że w układzie chłodzenia elektroniki i spryskiwaczach wiatrochronu samolotów jest czysty i zdrowy spirytus. A na taki jeden psik na szybę idzie lekko jeden litr. Wystarczyło więc, że w książce lotu wpisało się, użycie spryskiwacza i jak się miało sztamę z mechanikami to można było coś zorganizować na imieniny u cioci.;)

Opublikowano

Pracowalem kiedyś z byłym mechanikiem od iskier w Radomiu. Ciągle mieli oblodzenia na 7 litrów ;) doobre było ;)

 

Wysłane z mojego QUANTUM_2_500 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Dodam że rosyjski MiG-25 zwany był przez obsługę "restaurantskij" (lub "MiG-25 Gastronom"), bo zabierał takie ilości spirytusu. że ... ;)

 

Samolot do lotu napełniano 40 litrami spirytusu(dla chłodzenia celownika radiol.), 240 litrami mieszanki wodno - spirytusowej(dla chłodzenia generatorów), nie wspominając o 4 litrach spirytusu instalacji przeciwoblodzeniowej. Istnieje w Rosji legenda mówiąca o tym, że żony techników jednego z pułków eksploatujących te samoloty wystosowały list do Mikojana w którym prosiły konstruktora o zamianę spirytusu na inny płyn nie nadający się do picia. W odpowiedzi dostały pismo w którym konstruktor zapewnił, że interes ojczyzny jest najważniejszy i jak będzie trzeba to samoloty będą latać na francuskim koniaku. :D

Opublikowano

:D

Dodam że rosyjski MiG-25 zwany był przez obsługę "restaurantskij" (lub "MiG-25 Gastronom"), bo zabierał takie ilości spirytusu. że ... ;)

Spirytowoz  :D

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Ja też, ale z googlowego wychodzi mi coś mniej więcej w tym sensie.: Dobra robota, chłopaki możemy przekazać(pochwalić się), że zatrzymaliśmy wiele modeli latających (w domyśle: z bombami, latających bomb).

Opublikowano

Tu słowo "anschlag" trzeba rozumieć jako uderzenie, czyli: "Dobra robota, chłopcy. Atak (uderzenie) z użyciem modelu latającego został powstrzymany (udaremniony).

  • 3 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.