Skocz do zawartości

Relacja z budowy patyczaka w/g projektu kol. Olecki75


Vesla
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Fajny silnik. Tak jak pisałem, oś przestawia się czy chcesz go montować za czy przed wręgą. Raczej nie ma sensu przekładać bo w Patyczaku za wregą nie zrobisz a jak przestawisz to propsaver nie będzie pelnił funkcji ochronnych śmigła. Ośka trochę będzie przeszkadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotnie, trochę będzie przeszkadzać ale coś wymyślę.

Więc tak: położyłem na wadze wszystko co będzie latać w Patyczaku ( mam nadzieję :) ) i niestety wyszło 191 gramów. Trochę ciężko, nawet biorąc pod uwagę nieco większy model. Dobrze że kupiłem mocniejszy silnik. Wychodzi mój brak obycia z budową ultralajtów. Mimo woli wzmacniam gdzie tylko mogę i buduję nieco zbyt " grubo ".  Do tego capon, malowanie tu i tam i robi się tłuścioch. Nigdy w życiu nie tworzyłem takich maleństw a ostatnio, po powrocie do modelarstwa, popełniłem 3 szybowce od 1,5 do 2,7 metra. Tam nie musiałem aż tak bardzo uważać a moc była jak najbardziej wskazana. Ale przecie dam radę... z małą pomocą forumowych kolegów. :)

Dzisiaj zrobiłem niewiele: skleiłem stateczniki razem, wkleiłem dźwignie sterów i zrobiłem podwozie.  Przy okazji okazało się ża panowie ze znanego sklepu, przysłali mi tylko jedno kółko główne i malutkie ogonowe. Nic a nic nie myślą. Bo po kiego komu jedno kółko? Ale na rachunku widnieje suma za dwa :)

Przy okazji: jaka jest długość goleni w oryginale? Bo moje są chyba trochę za długie.

Aha: do klejenia, gdzieniegdzie, używam 10 minutowej żywicy Technikolla. Albo mam zbyt zimno w warsztacie albo owa jest nic czyli g... warta. Nie trzyma. Albo raczej trzyma jak klej w sztyfcie do papieru. Ostatnio używałem UHU i jakiejś niemieckiej. Obie kilkuminutowe i obie były doskonałe. Niestety wyszły. Tak że uważajcie na Technikolla. Chyba że macie inne doświadczenia z tym klejem.

post-17606-0-71508500-1444066942_thumb.jpg

post-17606-0-92604600-1444066945_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój patyczak ze zmodyfikowanym skrzydłem depronowy, waży do lotu ok 170g. Rozpiętość 800mm i jak już pisałem w spokojnym powietrzu śmiga aż się miło patrzy. Jest troszkę szybszy to fakt ale przy lądowaniu nie zachowuje się jak cegła. Masa zbytnio nie przeszkadza silnikowi, potrzeba niewiele więcej mocy to lotu prostego lub wznoszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie uspokoiłeś. 

Dzisiaj uruchomiłem silnik. Wszystko fajnie, kręci aż miło. Ale żeby nie było zbyt prosto, jakieś jaja musiały się przytrafić. Otóż mam dwa radia, jedną bardzo starą i prościutką Sanwę Vanguard, drugie to Futaba Skysport. Ta nieco bardziej skomplikowana, jakieś miksery ma, trymery i inne takie. Regulator elegancko się programuje z Sanwą i gaz działa jak pan Bóg przykazał. Natomiast z Futabą nie chce i już. Albo zaczyna ciągle piszczeć i silnik ani drgnie, albo programuje się odwrotnie. Tzn. w górze na drągu mam minimum a w dole full speed. Działa odwrotnie! Odbiornik za każdym razem ten sam. Słyszał ktoś o czymś takim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora powoli kończyć z Patykiem, ulotnić i brać się za kolejny pomysł. Po głowie chodzi mi motoszybowiec w starym stylu, coś w rodzaju Fourniera. Oczywiście własnego pomysłu i jak się da bez rysunków albo z minimalną ilością. Po co sobie roboty dokładać...

 

Zrobiłem wręgę silnikową i wkleiłem, zamocowałem skrócone podwozie, powoli przymierzam elektronikę i dumam nad wyważeniem. Zostały serwa do zamocowania, ogon do wklejenia i popychacze wraz z prowadnicami. Wciąż nie mam jednego kółka, co mnie denerwuje. Ale już bliżej niż dalej. Z modelami jest tak jak z budową domu - najgorsza wykończeniówka. :)

 

PS Myślicie że można obciąć konektory i zlutować silnik z reglem? Strasznie dużo kabli do ogarnięcia.

post-17606-0-39492600-1444145981_thumb.jpg

post-17606-0-88111800-1444145985_thumb.jpg

post-17606-0-06676800-1444145990_thumb.jpg

post-17606-0-31298800-1444145997_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy jest dźwięk śrubki uderzającej o podłogę. Dokładnie milimetrowej zapinki do micro snapa. Drugiej nie mam. :)

Patyk w zasadzie skończony. Elektronika upchana i przypięta, sterowanie założone, pozostało wyważyć czyli ew. pomanewrować półką z serwami, wkleić wieżyczkę pod skrzydła i założyć kółko, którego zresztą dalej nie mam. Jakieś zdjęcia wstawię jutro.

Ponawiam pytanie: czy ktoś wie, dlaczego regulator programuje się z jednym radiem a z drugim drąg od gazu działa odwrotnie? Radio ustawione na zero, wszystkie trymery i miksery na zero. Strasznie mnie to wkurza. Tym bardziej że w starym radiu nie mam możliwości ustawienia różnicowych wychyleń sterów. W ogóle nic tam nie ma poza rewersami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że Patyk skończony. Wyszło 203 gramy bez jednego kółka. Więc będzie 204. Chyba najcięższy z dotychczasowych. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo lubię być najlepszy :) Stara Sanwa Vanguard dostanie drugie życie. Dzisiaj naładowałem pakiet i zostawiłem na dwie godziny włączoną. Wskaźnik wlazł na czerwone pole ale jeszcze miała moc, więc nie jest najgorzej. Wyważyłem na dźwigarze, czyli na 33 - 34%, znaczy standardowo w 1/3 cięciwy. Dla płaskowypukłego profilu to chyba optimum. Muszę tylko jeszcze gdzieniegdzie podmalować pędzelkiem, bo coś się farba z puchy poobdzierała. Chyba ze starości. Dam znać jak go oblatam.

Co ja będę robił jutro... chyba się wezmę do pracy :(

:)

post-17606-0-29562100-1444254614_thumb.jpg

post-17606-0-52549500-1444254621_thumb.jpg

post-17606-0-66753700-1444254627_thumb.jpg

post-17606-0-08610600-1444254635_thumb.jpg

post-17606-0-44200500-1444254644_thumb.jpg

post-17606-0-18534800-1444254651_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze przyjemniej lata :-) Uważaj w zakrętach, jak za głęboko wychylisz ster kierunku to lubi się śliznąć na skrzydło i pójść dziobem w dół. Dodaj trochę mocy i lekko zaciągnij ster wysokości w chwili gdy zakręcasz.

Hehe, bo żeśta go wszyscy zrobili na Epplerze. Mój jest na SD, powinno być trochę lepiej. Poza tym mam większą cięciwę. Ale dziękuję za ostrzeżenie.

Skoro ma takie tendencje, można by pokombinować z turbulatorami ( turbulizatorami ? ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak więc po silnych wiatrach oraz licznych opadach, przyszedł czas że i mój Patyczak poleciał. Niestety dokumentacji nie posiadam, bowiem oblot robiłem w samotności ( pies, mimo że go prosiłem, nie chciał uwiecznić tej chwili ). Ale wkrótce mam nadzieję to zmienić. 

Loty były dwa. Pierwszy zakończony w krzakach, drugi także z tym że strzeliła goleń podwozia. A mówił Ojciec Konstruktor, żeby nie dawać węgla na podwozie bo szlag trafi błyskawicznie. Teraz już wiem że miał absolutną rację. :) Dałem zbyt duży wykłon silnika, więc model ciągnęło w prawo oraz za duże wychylenia sterów. Model reagował gwałtownie, wręcz brutalnie. Co w połączeniu z moimi miernymi umiejętnościami pilotażowymi, zakończyło się delikatną kraksą. Ale nic to, samolocik już naprawiony. Tym razem golenie zdublowane czyli zrobione z podwójnego pręta węglowego 1,5 mm. Wydają się bardzo mocne. Wykłon także poprawiony, wychylenia zmniejszone i mam nadzieję że jutro odbędę kolejne loty.

Samolocik lata cudnie. Mój z powodu nieco większej wagi, jest dosyć szybki. Wyraźnie czuć 205 gramów. W locie jest bardzo poprawny, choć jeszcze wymaga trymu. Tutaj mała uwaga; otóż na którymś filmie z Patyczakiem, widziałem jak jednemu z kolegów model bardzo pompował. Odnoszę wrażenie, że nie było to spowodowane złym pilotażem, tylko zbyt dużym kątem zaklinowania skrzydła. Ja w swoim nie podnosiłem przedniej części wieżyczki ( jak to widziałem na fotografiach ) tylko skrzydło położyłem niejako płasko. Tak zaklinowane już ma ok. 2 stopni i to w zupełności wystarczy do poprawnego lotu. Mój lata na s 7055, ale z Epplerem pewnie jest podobnie, bo to podobne profile.

Na koniec: zauroczony prostotą tego modelu, postanowiłem stworzyć coś własnego, równie przyjemnego. Ale o tym w innym wątku, jak tylko ruszę z budową.

Oczywiście fotografie a może nawet film wstawię, kiedy tylko pojawi się operator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że oblatałeś patyczaka. Z tymi ustawieniami sterów gdzieś to się przewijało w wątkach o patyczaku. Ustawione muszą być na niewielkie wychylenia. Ja to zrobiłem poprzez zamocowanie na najkrótszym ramieniu serwa. Powierzchnie sterowe odchylają się o ok. 5mm w każdą stronę. Dla patyczaka wystarczy. Inną jego wadą jest to, że przy skręcie musisz kontrować wysokością i gazem inaczej zaraz zwali się ostro na skrzydło. Reasumując, wychylenia minimalne i delikatne ruchy. Poza tym lata bardzo przyjemnie nawet na silniejszym wietrze, pozwala mu to nawet zawisnąć pod wiatr, lub lądować z zawisu :-) Ale wiatr musi być pow 15-20km/h i stały.

 

P.s. Psa głodzić i szkolić, w końcu nauczy się obsługiwać kamerę, drań jeden :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że oblatałeś patyczaka. Z tymi ustawieniami sterów gdzieś to się przewijało w wątkach o patyczaku. Ustawione muszą być na niewielkie wychylenia. Ja to zrobiłem poprzez zamocowanie na najkrótszym ramieniu serwa. Powierzchnie sterowe odchylają się o ok. 5mm w każdą stronę. Dla patyczaka wystarczy. Inną jego wadą jest to, że przy skręcie musisz kontrować wysokością i gazem inaczej zaraz zwali się ostro na skrzydło. Reasumując, wychylenia minimalne i delikatne ruchy. Poza tym lata bardzo przyjemnie nawet na silniejszym wietrze, pozwala mu to nawet zawisnąć pod wiatr, lub lądować z zawisu :-) Ale wiatr musi być pow 15-20km/h i stały.

 

P.s. Psa głodzić i szkolić, w końcu nauczy się obsługiwać kamerę, drań jeden :-)

Tendencji do zwalania się na skrzydło na razie nie zauważyłem. Ale jeszcze wszystko przede mną. :)

Psa nie tylko że głodzę ale nawet mu dokopałem. W końcu zrozumie, bydlę jedno. :)

Lecę jeszcze zmniejszyć wychylenia i mam nadzieję polatać dzisiaj po południu.

 

Nara i dozo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T przetestowałem jego zdolność do przenoszenia kamery i to z bardzo pozytywnym skutkiem.

Rewelacja, jak uniesie 50g mobiusa to potadzi se też z 30g deverem.

Jednak skręca mnie jak widzę z góry co z naszą łąką zrobili. Za te instalacje do discgolfa postawione bez sensu na tej łące, odpowiedzialny powinien skończyć w cementowych skarpetach w stawie obok. Ostatnie miejsce w okolicy gdzie można było RC polatać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.