Skocz do zawartości

śmigło składane - samoróbka


teo

Rekomendowane odpowiedzi

5) Teraz to co tygryski lubią najbardziej. Przyklejenie uchwytu łopatek do podstawki fabrycznego kołpaka. Wcześniej trzeba było splanować powierzchnię tego dysku. Dwa triki pozwoliły mi skleić to centrycznie w 2 płaszczyznach. Wykorzystanie wypustek na czołowej część kołpaka oraz złożenie łopatek do tyłu - łopatka jako dźwignia pozwoliły precyzyjnie wycentrować. Jedno klejenie i 2 godzinki przygotowań. Ufff. Po wszystkim, po bokach zalałem klejem, na zaś. W końcu miało być dużo kleju CA

post-14150-146_thumb.jpg

post-14150-23238_thumb.jpg

post-14150-7681_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6) Wywiercenie otworu pod piastę z zestawu. Przez połowę głębokości ręcznie obracałem wrzecionem, później pozwoliłem sobie załączyć silnik. W przyszłym roku przywiozę frez, to zamontuję okucie/podkładkę stalową pod nakrętkę piasty. Na razie zostawiam tak jak jest.

Masa całego składanego śmigła wyniosła 20g, te fabryczne piasty to troszeczkę ponad 30g. Niezmiernie mnie ucieszyło, że nie bije i jest w miarę wyważone. Mam odczucie, iż śmigło z zestawu wprowadzało większe drgania. Te łopatki APC bardzo fajnie tną powietrze.

post-14150-33644_thumb.jpg

post-14150-22674_thumb.jpg

post-14150-22878_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie super! Zawsze lepiej, z punktu widzenia samodoskonalenia, zrobić niż kupić. Takie mocowanie łopatek to nic trudnego.

Tym bardziej, widać po słownictwie i wykonaniu detalu, że masz dostęp do odpowiednich maszyn.

Jakbym robił dla siebie dałbym tam 2xM2 i podkładkę po nakrętkę piasty aby nie polegać tylko na kleju.  Ten materiał lepiej spawać niż kleić.

Czy i ile to wytrzyma - czas pokaże. Jeśli coś puści to będzie wiadomo co poprawić następnym razem.

Tymczasem gratuluję podejścia do sprawy i pewności siebie! Wielu zrezygnowałoby już po pierwszych odpowiedziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rober za wprawne oko:)

Po co osłabiać konstrukcje otworem w poprzek?

Źle nie życzę ale oby to jeden lot wytrzymało...

Dziwne że pierw skleiles elementy (o_O) skoro piasty z którymi Sie spotkałem nie są scalone. do tego zamiast sklejac centrycznie na oko moglec wywiercic otwór w piascie, dołożyć do podstawy kolpaka, skręcić i jak już Sie upierasz to skleic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,,,

Czy i ile to wytrzyma - czas pokaże. Jeśli coś puści to będzie wiadomo co poprawić następnym razem.

....

Powinno wytrzymać na środku trzyma piasta śmigła, a na końcach śruby osi łopat.

Niemniej na przyszłość gdyby ktoś chciał robić taką samoróbkę to polecam takie rozwiązanie:

post-4916-0-49688900-1419066286_thumb.jpg

piasta.pdf

Materiał - laminat 1, 1.2 lub 1.5mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No i niestety, wbrew oczekiwaniom nie udało się. Polatałem przy lekkim mrozie, mocnym wietrze. Wiatr okrutnie szarpał 120cm piankolotem. Kilkanaście lądowań, kilka nieudanych. Lądowania na zaoranym polu, miejscami śnieg. I co ja zrobię? No nie chce się rozpaść to śmigło. Ciekawostką jest szybkie zatrzymanie się śmigła w porównaniu do poprzedniego śmigła stałego. Poprzednie kręciło się z pół minuty po wyłączeniu silnika. Nie mam hamulca silnika w tej zabawce.

 

No niestety i tak w życiu bywa. Może kupne nie zawiedzie waszych oczekiwań?

 

 

Po co osłabiać konstrukcje otworem w poprzek?

 

 

2), a 5) zniweluje "osłabienie"

 

Dziwne że pierw skleiles elementy (o_O) skoro piasty z którymi Sie spotkałem nie są scalone. do tego zamiast sklejac centrycznie na oko moglec wywiercic otwór w piascie, dołożyć do podstawy kolpaka, skręcić i jak już Sie upierasz to skleic

 

Ależ plastikowe fabryczne piasty do śmigieł składanych też mają tak, z tym, że one są z jednej wypraski.

5), 6) nie wywierciłbym tego równo, obecnie nie potrafię, z kolei pogłębić otwór wiertłem już potrafię. Dlatego zastosowałem prowadzenie z fabrycznego dysku.

 

PS. No niestety nie mam frezarki, tokarki, więc główkuje ze sztuczkami z szablonami zamiast pokręcić korbką z liczbami. Pomału przełamuję się, że da się! Choć trzy lata temu kręciłbym głową. Np. W tamtym roku odkryłem, że da się ostrzyć, nie trzeba kupować. Stąd zmniejszył się strach przed precyzją i popsuciem, Zobaczyłem że ostrym można skrobać. Po dekadzie westchnień kupiłem chińską wiertarkę stołową za 300zł. Bez niej bym tego nie zrobił. No to "zaoszczędziłem" 75zł na kupnym śmigle składanym ze sklepu. Itd. można by pisać godzinami. Malutkimi kroczkami, często błędnymi, ale też do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

"z pół minuty po wyłączeniu silnika

No tak, przecież model szybujący porusza się z x prędkością i wiatry wiejący ,,w śmigło'' napędza je. Dopiero gdy prędkości modelu spadnie, ,,siła wiatru'' maleje i śmigło staje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.