Skocz do zawartości

PWS 50 - relacja z budowy.


Vesla
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Andrzeju - loty będą jak się pogoda uspokoi, teraz mam tutaj wiatry 40 mil/h.

 

Bartku - fotografie rzeczywiste pokazują wiele :-), ale retusz był planowany od początku.

Co do SC to został wyliczony darmowym programem Centre of Gravity v. 2.3. Link jest gdzieś na forum. Tak jak wspominasz lekko go dociążę na nos, przed pierwszym lotem.

Obciążenie powierzchni policzę i podam.

 

Co do powierzchni lotniska to zazwyczaj jest wykoszona, wiele osób gra tam w piłkę więc start to swoisty slalom pomiędzy graczami na wysokości i kolan.

Kopiąc piłkę starają się oni trafić w model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do powierzchni lotniska to zazwyczaj jest wykoszona, wiele osób gra tam w piłkę więc start to swoisty slalom pomiędzy graczami na wysokości i kolan.

Kopiąc piłkę starają się oni trafić w model.

4:38. Zostałeś chyba autorem pierwszego primaaprilisowego żartu na forum :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha. Prima Aprilis :-) Widzisz Bartku, pisałem posta gdy szykowałem się do pracy i dlatego tak wcześnie.

 

 

Budowę modelu uważam za zakończoną. Czeka mnie już tylko oblot i dalsze użytkowanie (oby :-)

Przeliczyłem jeszcze raz punkty wyważenia, wyszły bliżej proponowanych przez Schiera.

Wymiary modelu:

Rozpiętość 920 mm

Długość 600 mm

Powierzchnia nośna 15,41 dm2

Masa do lotu 600 g

Obciążenie powierzchni nośnej 39,8 g/dm2 (jeżeli się nie pomyliłem :-)

Model wyposażony jest w klapo-lotki, które też wychylają się w górę w funkcji hamulca :-)

Jest częściowo rozbieralny, zdejmowana pokrywa silnika, kabina i odejmowany płat.

Aczkolwiek demontaż modelu jest upierdliwy i większość czasu model będzie wisiał poskładany.

 

post-14841-0-98739200-1427917938_thumb.jpg

post-14841-0-24065700-1427917451_thumb.jpg

post-14841-0-49582800-1427917588_thumb.jpg

post-14841-0-41977300-1427917837_thumb.jpg

post-14841-0-65967000-1427917711_thumb.jpg

post-14841-0-81803800-1427917296_thumb.jpg

 

post-14841-0-15708300-1427918089_thumb.jpg

 

 

Z niecierpliwością czekam na poprawę pogody ponieważ przez zimę kilka modeli mi się nazbierało :-)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu. podziwiam twoje zdolności .ale ten model poleci ,jak sądzę za 3 miesiące albo za 15.Nie,nie oczywiście wierzę w twe umiejętności.Ale ponad 2 lata mieszkałem na wyspach i tam  o ile pamiętam jak nie padało ,to wiało i na odwrót.I tak przez 340 dni w roku. Co prawda to była Irlandia a później Szkockie góry- ale te same wyspy. To oczywiście tak iżarcik -życzę ci z całego serca paru bezwietrznych dni- o ile tam to jest możliwe Ha,ha,ha

Pozdrawiam Włodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włodku, dziękuje.

Ja mieszkam na południowym wybrzeżu (Portsmouth) i w poprzednich latach od kwietnia zaczynała się lotna pogoda. Rzadko kiedy było całkowicie bezwietrznie ale wiaterek 3-5m/s jest do zniesienia. Poprzedni rok przelatałem patyczakiem 130g masy i Gammą 500g masy i od maja do września latałem prawie co trzeci dzień (latałbym częściej ale obowiązki nie pozwalały). Tak więc nie wygląda to tragicznie. Do tego mam w okolicy dwa fajne, duże pola do grilowania i gry w piłkę itp. (Common Fields), otoczone z każdej praktycznie strony, wysokimi drzewami to daje mi osłonę przed wiatrami.

Źle nie jest :-) Trzeba tylko być cierpliwym.

Co do Irlandii to potwierdzam - chwilami głowę urywa :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dzisiaj przyszedł dzień kiedy czas wolny i pogoda pozwoliły wybrać się z PWS-ką na loty.

 

Nie będę ściemniał jak było fajnie :-), bo nie było.

Było źle.

 

Samolot do remontu, silnik chyba do wymiany, złamany jest wał silnika. Widać to na zdjęciach.

Jak patrzę na filmy to mi wygląda na brak stateczności poprzecznej, podłużnej i małą prędkość. A może jeszcze d..pa pilot :-(

Mam wrażenie, że przy większych obrotach śmigła, strumień zaśmigłowy powodował drżenie lotek.

 

Pierwszy film

https://www.youtube.com/watch?v=f6D5B-BGY2M&feature=youtu.be

 

Drugi film

https://www.youtube.com/watch?v=P5HemaWdEr0&feature=youtu.be

 

Ułamany wał silnika.

post-14841-0-66651700-1433795238_thumb.jpg

 

Miejsce ułamania wału, przy samym łożysku :-(

post-14841-0-10744600-1433795345_thumb.jpg

 

Pogięte podwozie i uszkodzone koła.

post-14841-0-93768300-1433795443_thumb.jpg

post-14841-0-65077600-1433795579_thumb.jpg

 

Końcówki skrzydeł.

post-14841-0-44790700-1433795687_thumb.jpg

 

Silnik, teoretycznie mogę zamocować odwrotnie i użyć tylnego wału. Ale musiałbym przebudować całe mocowanie.

Edytowane przez Vesla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buuu, niedobrze :(

 

brak prędkości i za dużo nerwów. Może za duże wychylenia w stosunku do nerwów pilota :)

 

Nie dajesz mu się rozpędzić i już szarpiesz drągi... Nasuwa się pytanie o środek ciężkości, bo mordka bardzo krótka. 

 

A jak tylne wyważenie to kłopot z lataniem. Na ile procent cięciwy go wyważałeś? 

 

A silnik w sumie dobrze, bo inaczej by wyrwał pół kadłuba...

 

Remontujesz mam nadzieję?

 

Edit: doczytałem,raczej tylny środek. Lepiej byłoby bliżej 25%, zawsze lepiej odrobinkę podciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesław - głowa do góry! Uszkodzenia niewielkie, choć bolą, wiem. Szybko to naprawisz.

 

Ja mam takie spostrzeżenia po seansach filmowych:

1. Nie było prędkości, ani po wyrzucie, ani potem. Wydaje mi się, że musisz go energiczniej wyrzucić.

2. W głośnikach słyszę szum wiatru? Wiatr w nos to nośność, ale i większa nerwowość w reakcji na wychylenia sterów oraz utrata prędkości, jeśli nie równoważy tego napęd i ciąg.

3. Za trzecim startem, nie mogłem uwierzyć, że będziesz go wyrzucał z takimi obrotami... Dlaczego takie małe? Patrz 1 i 2.

 

Przypomnij podstawowe parametry: ciężar modelu, obciążenie jednostkowe powierzchni, jakie silnik i śmigło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mea culpa.

Oglądając te filmy tysięczny raz dochodzę do wniosku, że pilot d.pa.

Mamy tu trzy przeciągnięcia spowodowane słabym wyrzutem. Śmiem twierdzić, że to przyzwyczajenia z patyczaka.

Tym maleństwem startuję prawie z miejsca :-)

Po naprawie muszę pamiętać aby nadać PWS-ce więkaszą prędkość początkową.

 

Bartku co do trzeciego startu to da się to chyba tylko wytłumaczyć tylko pomrocznością jasną.

:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, złe nawyki bardzo łatwo się utrwalają...

Dlatego właśnie trzeba zadbać o różnorodność modeli jakimi się lata (wariat do poszalenia, jakiś warbird, trenerek) ;)

Bo jednak są spore różnice w sposobie pilotażu takich maszyn.

Filmy przypominają mi moje pierwsze boje z P-47, gdy usiłowałem go wypuszczać i latać nim jak Ultronem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było by ale trawa wysoka i się blokował. W trakcie remontu planuję zmienić koła na większe to może będę mógł startować z trawy.

Co do nawyków to masz rację Marcinie, złe nawyki z patyczaka i rzucałem jak ci..a :-)

 

Nic to dzisiaj zaczynam remont :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.