okruszek Opublikowano 17 Stycznia 2015 Opublikowano 17 Stycznia 2015 Witam. Tak przeglądając filmiki o silnikach ASP, natrafiłem na filmik z crasha modelu akrobata. Model zaliczył twarde lądowanie, a więc taśma posklejać na miejscu i dalej w powietrze, ale to co potem robi gów..... to już jest chorę. Tak to jest jak się ma $$ i nie szanuje. My modelarze w PL, musimy odkładać, zbierać, lub nadszarpywać budżet domowy, w celu zakupów cześci, modeli, itp, a tu proszę co wyczyniają gów.... Większość modelarzy, by zebrało model po pierwszym przyziemieniu, naprawił, wydmuchał, chuchał i latał dalej ;] Pozdrawiam modelarzu szanujących swój sprzęt.
young Opublikowano 17 Stycznia 2015 Opublikowano 17 Stycznia 2015 No przecież posprzątał...nie spalił... nie mieżmy swoją miarą innych. 25 lat temu byłem w miejscach gdzie wykładziny dywanowe wymieniali co 4 lata ... i co ? Też marnotrastwo czy brak poszanowania czy inny punkt widzenia ... 2
Maca111 Opublikowano 17 Stycznia 2015 Opublikowano 17 Stycznia 2015 Ale co cię aż tak boli ? Że on może sobie pozwolić na rozwalenie swojego modelu ? Jego kasa jego sprawa
Klucha Opublikowano 20 Stycznia 2015 Opublikowano 20 Stycznia 2015 Az boli jak sie na takie cos patrzy. wziasc podeptac i wyzucic. No ale ktos musi ten rynek napedzac. Widac ze chowany na burgerach to co sie bedzie martewil modelem
grafitxt Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Spójrzcie na to z innej strony, najpierw poddał model reanimacji ale po drugiej glebie pozbierał zwłki do czarnego worka i pewnie podda je recyklingowi. A może cdn ?
okruszek Opublikowano 21 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 21 Stycznia 2015 Wiem, każdy robi co chcę z modelami. Ale chodzi o sam fakt, że zero szacunku dla sprzętu, ale OK niech będzie posprzątał i jest cacy ;] Pewnie że się rynek napędza przez takich ludzi, ale co to za napęd jak taki młody człowiek będzie wszystko dostawał co chcę, i nie szanował, a potem w życiu że mu się wszystko należy. Ale OK to nie jest temat wątku. 1
bart07 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Jaki problem. Model zaliczył glebę nr 1 i został uznany za skasowany. Kraksa nr 2 to już tylko wynik zabawy na dobicie. Świadczy o tym "kontrola sztywności" po naprawie.
okruszek Opublikowano 21 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 21 Stycznia 2015 Ależ Pan nerwowy ;] Ehh dla mnie i tak szkoda modelu, każdy ma prawo na swoją interpretacje zakończenia filmu ;]
idfx Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 ale serwa jeszcze by się przydały ;-)
Jarkow Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Na pewno ładnie widać jak działa przesunięcie ść do tyłu.
Emhyrion Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 kto bogatemu zabroni? A z drugiej strony - przecież to tylko hobby. To są zabawki a nie przedmioty kultu. Przestają się podobać, to się sprzedaje, rozbija, pali, rozbiera... Albo naprawia - w zależności co kogo bawi. Widocznie jego nie bawi naprawianie
Piotr_O. Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Panowie, 11 postów i tylko aspekt finansowy jest zauważany. A bezpieczeństwie nikt nie pomyślał? Przecież po symbolicznej "naprawie" taśmą gość wystartował niesprawnym modelem z silnikiem spalinowym. Ciekaw jestem, czy jakikolwiek ubezpieczyciel wypłaciłby odszkodowanie gdy drugi lot "na dobicie" zakończyłby się na głowach widzów. A ich AMA (Academy of Model Aeronautics) ma taki szczegółowy regulamin 1
Grzegorz POL Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Tutaj widzę typowy model zachowania młodzieży teraźniejszej, jeżeli coś jest na topie aktualnie to próbuja się w to wciągnąć - nie wychodzi? to do wora . Moim zdaniem żeby być dobrym modelarzem to naprawde trzeba tego chcieć od zawsze, czy w formie sklejania modeli czy myśląc przyszłościowo w formie latania prawdziwymi samolotami, a nie "bo teraz to mi się podoba". I nic nie zmieni tutaj firmowa hiper nadajnik czy koszulka ze szpanerskim napisem PILOT, trzeba to poprostu czuć 3
Jarkow Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Panowie, 11 postów i tylko aspekt finansowy jest zauważany. A bezpieczeństwie nikt nie pomyślał? Przecież po symbolicznej "naprawie" taśmą gość wystartował niesprawnym modelem z silnikiem spalinowym. Ciekaw jestem, czy jakikolwiek ubezpieczyciel wypłaciłby odszkodowanie gdy drugi lot "na dobicie" zakończyłby się na głowach widzów. A ich AMA (Academy of Model Aeronautics) ma taki szczegółowy regulamin Ja tam na finanse ni zwróciłem uwagi. Naprawa na pewno szybka. W czasach pianek jakoś nikogo nie dziwi wiadro cjaka i w górę. Tu mam naprawę dokładnie w tym stylu. Czy było to wystarczająco mocne nie widać. Nieraz warto chwile pomyśleć. Jak by sprawdził wyważenie to by latał dalej. Kwestia bezpieczeństwa to też brak myślenia, wyobraźni.
endriuRC Opublikowano 21 Stycznia 2015 Opublikowano 21 Stycznia 2015 Taki porzadny model poddać takiej destrukcji ehh
MASK Opublikowano 22 Stycznia 2015 Opublikowano 22 Stycznia 2015 Witam. Tak przeglądając filmiki o silnikach ASP, natrafiłem na filmik z crasha modelu akrobata. Model zaliczył twarde lądowanie, a więc taśma posklejać na miejscu i dalej w powietrze, ale to co potem robi gów..... to już jest chorę. Tak to jest jak się ma $$ i nie szanuje. My modelarze w PL, musimy odkładać, zbierać, lub nadszarpywać budżet domowy, w celu zakupów cześci, modeli, itp, a tu proszę co wyczyniają gów.... Większość modelarzy, by zebrało model po pierwszym przyziemieniu, naprawił, wydmuchał, chuchał i latał dalej ;] Pozdrawiam modelarzu szanujących swój sprzęt. A mówiłeś to kombaciarzom? 1
okruszek Opublikowano 22 Stycznia 2015 Autor Opublikowano 22 Stycznia 2015 Każdy do tego podchodzi jak chcę ;] i odbiera jak chcę ;] Osobiście nie wyobrażam sobie budować model przez 6 - 8 miesięcy, zaliczyć kreta, i dalej latać. Odrazu do auta i odbudowa, bo wiem ile to kosztowała roboczo godzin ;] Ale OK, każdy ma inny punkt widzenia. Kombaciarze to chyba EPP latają w większości ;]
japim Opublikowano 22 Stycznia 2015 Opublikowano 22 Stycznia 2015 Tu chyba chodzi glownie o aspekt finansowy. Oczywiscie tez potepiam takie zachowanie. Bylem w USA kilka razy i poziom tamtejszych cen w stosunku do zarobkow robi kolosalna roznice miedzy PL/USA. W PL modelarstwo RC jest jak swiety gral. W USA przelicznik cen jest 1:3 (teraz 1:4). To co u nich kosztuje 70USD (np silnik ASP) u nas kosztuje 280zl. Z tym ze dla nich 70USD to jak dla nas 70zl... Wiec to na co My musimy oszczedzac i ciulac, w USA kupuje sie jak kazdy inny towar i wcale nie najdrozszy. Gdyby u nas ceny za gotowy spalinowy model byly na poziomie 250zl to podejscie tez mogloby byc zblizone. Swoja droga probowalem sprzedac kompletny gotowy do lotu model kombata wlasnie za 300zl i nie bylo chetnych... Czyli nadal za drogo. Osobiście nie wyobrażam sobie budować model przez 6 - 8 miesięcy, zaliczyć kreta, i dalej latać. Odrazu do auta i odbudowa, bo wiem ile to kosztowała roboczo godzin ;] Ale OK, każdy ma inny punkt widzenia. Kombaciarze to chyba EPP latają w większości ;] Model z filmu to ARF. skladasz go 6 - 8 godzin. A kombaty byly najpierw spalinowe. Dopiero pozniej przyszlo EPP...
arkozi Opublikowano 22 Stycznia 2015 Opublikowano 22 Stycznia 2015 To się hamburger zachował, szkoda gadać
Rekomendowane odpowiedzi