Skocz do zawartości

Multirotor na podejściu do EPWA


TeBe

Rekomendowane odpowiedzi

Przepisy i zakazy zadziałają, tylko nie na tych dla których i przez których powstały.

Ty jesteś świadomym użytkownikiem modelu, modelarzem, który szuka wiedzy i chce "aby było dobrze", zgodnie z przepisami, prawem. Poza tym jesteś odpowiedzialny i przewidujący, dmuchający na zimne. Jak się pojawią dodatkowe obostrzenia, będziesz je również stosował, bo tak trzeba. I dobrze, ja pewnie też.

Problem w tym, że Zenek ma to w d.., nawet nie będzie wiedział o nowych przepisach, ba... nie będzie wiedział nawet o starych. Kupi drona z Chin i będzie latał po osiedlu albo koło lotniska.

Dlatego, moim zdaniem tego nie poprawi się przepisami typu zakaz bo będzie kara. Przepisy uderzą w ogół bogu ducha winnych modelarzy a nie w tych głupich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tacy zawsze i wszędzie będą a stwierdziłem jedynie "może nie w 100%, ale raczej pewne obostrzenia ograniczą takie incydenty." Czwarty raz nie będę kopiował .... bo Twojego argumentu i ślepego uporu nic nie zatrzyma ;):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Dlatego ja jestem za edukacją, kampaniami informacyjnymi, promowaniem pewnych zachowań, aktywacją środowiska itd.

Że tak powiem marchewką zamiast kijkiem. Bo obostrzenia już są, np, że w pobliżu lotnisk nie można latać.

W jednym się zgodzę. Niestety społeczeństwo idiocieje i jak się nie napisze konkretnie, że tego nie wolno bo zrobisz komuś krzywdę to mu się sama nie zapali lampka w wyobraźni. A generowanie kolejnych coraz bardziej szczegółowych przepisów tylko pogłębia ten stan - zwalnianie ludzi od samodzielnego myślenia. I to mnie w sumie smuci.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyobraź Sobie teraz kampanię bez odpowiedzialności karnej "Nie jedź po alkoholu bo się rozbijesz albo kogoś zabijesz." ;) Już widzę o ile ilość nawalonych w autach wzrasta, bo jednak prawo tutaj swoje robi i jest ogromna grupa, która właśnie tylko i dzięki niemu (strachowi przed odpowiedzialnością i karą) nie wsiądzie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak polskie, ale angielskie tego typu reklamy wywarły na mnie ogromny wpływ.

U nas była kampania nie wjeżdżaj na tory, o której pamiętam. Chodzi o dotarcie do ogółu z informacją. Informowaniem społeczeństwa.

 

Pomysł: Do przedszkola i szkoły przychodzi policjant i mówi dzieciom jak przechodzić przez jezdnię, jakie są znaki itp. Mały konkursik z wiedzy i dzieci dostają opaski odblaskowe w nagrodę. Taka pogadanka o dronach z pokazem co to jest, w okolicach pierwszej komunii moim zdaniem lepiej by pomógła niż przepis, bo to dziecko by tatusia nauczyło jak postępować z dronem.


A propo strachu, jak gość jedzie na podwójnym gazie po imprezie to jeździ bocznymi drogami, bo boi się, żeby go policja nie złapała a nie, że ma gorsza percepcję i że kogoś zabije. I tak jeździ od wielu lat. Trzeba zmienić ludziom myślenie, a nie straszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, co.... Ja sobie wyobrażam, że możnaby do każdego "drona" dołączać obowiązkowo instrukcję, zawierającą podstawowe informacje. I że kupujący powinien się pod tą instrukcją podpisać, że się zapoznał. Wiem, to nie jest sposób, ale lepsze niż nic. 

Ja nie widzę problemu , żeby każdy sklep modelarski wymagał ode mnie przy założeniu konta wypełnienia prostej ankiety/zagadki. I żebym to samo musiał wypełnić przy zakupie "gotowca" w sklepie stacjonarnym. 

Tak, wiem, to nie jest 100% zabezpieczenia, ale lepsze niż nic. 

W końcu dziś kupując ryzykowne produkty inwestycyjne w moim banku musze poświęcić pół godziny na wykład i wypełnienie formularza ryzyka.

Tak, wiem, zaraz dostane 100 opini, że to nie zadziała. Ale to lepsze niż nic, nie?

A tak BTW, to jakby ktoś chciał mnie zatrudnić jako instruktora w sklepie internetowym, to ja chętnie :-)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaaa ... Kierowcy TIRów też jeżdżą bocznymi drogami na amfie bo muszą zapieprzac 20 godzin non-stop ... Robert otwórz oczy i zobacz, gdzie jest najwięcej wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców .. na pewno nie na bocznych drogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam otwórz oczy, w Polsce większość dróg to boczne drogi ;)


Tomaszu, ok, podpisałem się na papierku i co z nim sklep ma robić, przechowywać gdzieś u siebie, zeskanować i wprowadzić do systemu ewidencji oświadczeń przy ULC?

Aby w razie "W" można go było odzyskać? Wtedy pewnie trzeba też inne dane podać, jak pesel, przechowywanie wrażliwych danych, te sprawy itd..grubo jednym słowem.


Sorry, że to wygląda, że torpeduję takie pomysły. Funcub w instrukcji ma parę zasad jak używać model aby był bezpieczny dla pilota i otoczenia. Podpis jest nie potrzebny moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie przekazy w stylu kółka różańcowego nie działają i tyle ... Głupi przykład - przed każdym startem samolotu kilka razy w samolocie powtarzane jest "Używanie telefonów, palenie itd. surowo zabronione". "Używanie urządzeń elektronicznych w czasie startu i lądowania surowo zabronione." No i co z tego jak przed samym lądowaniem ludziom zaczynają pikać sms'y a dzieciaki bawią się na tabletach i innych elektronicznych gadżetach ?? Osobiście znam tylko jeden przypadek, gdzie w Niemczech babka dostała 5 lat więzienia za używanie telefonu w trakcie lotu. Jak dla mnie każdy jeden powinien ją dostać albo taką grzywnę, że więcej nie zlekceważy ostrzeżeń powtarzanych przynajmniej 2 razy i to w minimum dwóch językach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multirotor na podejściu lądowania stanowi realne zagrożenie dla maszyny.

Korzystanie z urządzeń elektronicznych... nie. Coraz więcej linii rezygnuje z tych restrykcji.

 

Jeśli uświadomisz komuś że jego mała zabawka może zabić kilkaset osób w ułamek sekundy - na pewno się zastanowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia Ci z dronami na lotniskach to nowsza generacja tych co stoją na górce koło Okęcia i czekają z aparatami z półmetrowym obiektywem by zrobić fotkę życia. Ci nowocześniejsi chcą mieć jeszcze lepszą bo z góry, z boku samolotu itp. i na nich żadne uświadamianie nie podziała bo stawiają wszystko na jedną kartę.

 

Czy urządzenia elektroniczne / telefony itp.mają wpływ czy nie mają na przyrządy samolotu wciąż jest badane, ale masz rację coraz więcej linii rezygnuje. Chodziło mi o to by nie tłumaczyć "ofiar systemu", "nieznajomością prawa" i brakiem świadomości, że nie można / nie powinno się bo tłumaczy im się jak bałwanom po kilka razy a na efekty długo nie trzeba czekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia Ci z dronami na lotniskach to nowsza generacja tych co stoją na górce koło Okęcia i czekają z aparatami z półmetrowym obiektywem by zrobić fotkę życia. Ci nowocześniejsi chcą mieć jeszcze lepszą bo z góry, z boku samolotu itp. i na nich żadne uświadamianie nie podziała bo stawiają wszystko na jedną kartę.

 

 

To głupie porównanie. To jak porównać seryjnego morderce do czytelnika kryminałów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek podał jako pomysł podpisywanie zapoznania się z instrukcją.

Proste, nie kosztowne. Jak ma zadziałać? Ma podnieść wiedzę i świadomość. Zmusić do podszkolenia się w sklepie, przy zakupie. Podpis działa na wyobraźnię, wprowadza element osobistej odpowiedzialności.

Warto ten pomysł dopisać w stosownym, przywoływanym już tu wątku. I to są konkrety na wagę złota, a nie: co by było gdyby i destrukcyjna dyskusja, która nigdy nic nie spłodzi.

 

Pomysł z ankietą popieram. To niemal to samo co proponowane już oświadczenie w sklepie: że się zapoznałem, że poinformowano mnie i uświadomiono, że biorę odpowiedzialność. Niejeden ojciec (zamiast czekać aż go dziecko nauczy) na ten pierwszy raz (oblot) pójdzie z dzieckiem, zadba, żeby to było w sensownym miejscu.

Przypominam jeszcze, że było pomysł oznakowania na opakowaniach (przymusowego, wprowadzonego odgórnie).

 

Oprócz tego cała kampania (ale zorganizowana i nie bazująca tylko na "chęciach" uświadomionych modelarzy) informacyjna, wspierana przez np: Ministerstwo, ULC, firmy ubezpieczeniowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podpisujemy wszelkie umowy - telefonia komórkowa, telewizja satelitarna i inne to faktycznie czytamy kilka stron by podpisać, wiedząc że bez tego podpisu nie dostaniemy tego po co przyszliśmy. Faktycznie pomysł bardzo "skuteczny" ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.