Skocz do zawartości

Kręcą film "Dywizjon 303"


stema

Rekomendowane odpowiedzi

Jak dotąd to jedynie Holendrzy i Belgowie potrafili oficjalnie docenić polską krew przelaną za ich wolność... Smutne..

Choć w jakimś stopniu , może niezbyt wielkim ale jednak, także sami do tego się przyczyniliśmy tworząc jakieś nieformalne grupy i koterie mające za nic podziwiane przez obcych umiejętności i oddanie sprawie naszych żołnierzy, czy wcale nie marginalne, nawet w obliczu zagłady rozbijające jedność spiski stronnictw przeciwko londyńskiemu rządowi Sikorskiego, może nawet nie bezpodstawnie podejrzewane (do spółki z Brytyjczykami) o jego śmierć..

Wystarczy przeczytać choćby książkę Witolda "Lanny" Łanowskiego pt.

 

zabierz-nas-do-domu-lanny-dramatyczna-wo

 

który dotyka trochę tego odwiecznego polskiego kołtuństwa..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...

Nie mialem na mysli komputerowych scen walki, wiadomo, po prostu pokazuja jak to sie robi.

Raczej chodzi mi o kilka scen i gre actorow:

 

-          W pierwszej scenie przyjezdzaja dowodcy ale; nikt nie salutuje ani nawet nie wstaje z foteli a dowodcy w nonszlancki sposob kaza pilotowi ot tak przeleciec sie po raz pierwszy Hurricane i dzielny pilot przy okazji straca Messerschmitt’a.  Mam nadzieje, ze to tylko zart i zacheta dla investorow.

 

-          Scena calowania i pozegnania WAAF-ki przed lotem bojowym Tadeusza przypomina mi sceny z pierwszych filmow niemych.

 

-          Pielegniarka Nina przynosi lekarstwa i umiera 1 Wrzesnia z takim samym wyrazem na twarzy.

 

Nie zebym marudzil, ot tak po prostu dziwnie to wyglada; mam nadzieje, ze jeszcze nad tym pracuja..  ;)     

Edytowane przez Andrzej Klos
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie podzielam opinię Andrzeja i niestety obawiam się powstania typowego gniotu propagandowego porównywalnego z filmem pt. "Dunkierka".

Albowiem to co pokazane jest w zajawce wieszczy jakiś kataklizm historyczno-lotniczy, który będzie pokazywany Polakom i nie tylko.

Prawda historyczna o polskich dywizjonach w GB i o dęblińskich promocjach, które brały udział w IIWW znana jest bowiem wyłącznie jeszcze żyjącym pilotom (bardzo nielicznym).Ja zaś dwadzieścia kilka lat temu miałem okazję brać udział w zjeździe żyjących jeszcze polskich pilotów, którzy zjechali  do Dęblina z całego swiata i wiem z ich ustnego przekazu, że historie lotnicze opisane przez Meissnera, Arcta, Zumbacha czy Urbanowicza (o Fiedlerze nie wspominam celowo)są tak podkolorowane i wykoślawione, że prawie wcale nie odpowiadają faktom.

Zapowiadany film niestety wydaje się być oparty na tych "kolorkach" a nie na ówczesnej rzeczywistości.

Do porażających scen opisanych przez Andrzeja dodam jeszcze przypomnienie jak to młody polski pilot opanowuje pilotaż samolotu typu Hurricane w pierwszym locie metodą czytania instrukcji w języku angielskim (nie znając tego języka) i prowadząc ogień do Me-109 w tzw. międzyczasie... :D

Pomyślałem sobie przez chwilę, że może wówczas młodzież była tak zdolna i odważna (manetka gazu działała odwrotnie niż w polskich samolotach, przyrządy pokładowe były wyskalowane w anglosaskim systemie miar a podwozie się chowało i wypuszczało), że wystarczył jeden lot nie z instruktorem lecz z instrukcją...

Toteż sięgnąłem do swojej biblioteki po oryginał "Spitfire, Manual 1940, Air Ministry" i wyobraziłem sobie siebie w epizodzie ukazanym w tym filmie...Skutek będzie taki, że pewnie długo nie zasnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam. Ale jeśli Spitfire i Hurricane miał jako konstrukcja brytyjska manetkę w odwrotną stronę, to Tiger Moth na którym ćwiczyli wcześniej pewnie też. A latanie "traktorem" już mieli przerobione, co wynika z dialogów, więc ten argument można odrzucić. 

 

Czy to będzie gniot? Może. Czy można wyrokować o tym juz teraz? Moim zdaniem za wcześniej. Czy będzie to fajny film o miłości, przyjaźni, bohaterstwie i grupie kolesi z drążkiem między nogami? Zapewne. Czy to będzie film zapewniający rozrywkę z jakimś akcentem edukacyjnym? Czas pokaże. 

 

NIe jestem w żaden sposób związany z tą produkcją, ale z ciekawością czekam na kolejne materiały. Jak będą to udostępnię. Natomiast niezmiernie bawią mnie opinie ekspertów, którzy wypowiadają się na temat obyczajów, mundurów czy latania Spitfirem. Ilu z nas miało tę przyjemność? Znajdzie się choć jedna osoba? 

 

O tym, jak klub dżentelmenów za jakich uważano pilotów myśliwców w RAF podchodził do dyscypliny i salutowania można zobaczyć na filmie Bitwa o Anglię. Tam też trudno zauważyć jakiś przesady szacunek dla wyższych stopniem pilotów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.