Skocz do zawartości

To tylko Jantar


wojcio69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dariusz. Opór indukowany generuje się  na nieciągłości krawędzi spływu na krawędziach lotek. Dołaczenie klap do lotek zmniejsza nieciągłość krawędzi spływu i zmniejsza opór. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, a w większości przypadków raczej wręcz przeciwnie. Wychylasz mniej lotkę i opór od lotki jest mniejszy. Ale wychylasz dodatkowo klapę, która generuje opór i której działanie jest w sumie mało skuteczne w stosunku do lotki. A jest mało skuteczne, bo klapa jest blisko kadłuba i stąd też jest generowany przez nią znacznie mniejszy moment przechylający niż przez lotkę przy takim samym wychyleniu.

 

Moim zdaniem pozytywny efekt może być tylko wtedy, gdy potrzebne są duże duże wychylenia lotek generujące znaczny opór. Wówczas zmniejszenie wychylenia lotek i dołożenie klap może dać w sumie pozytywny efekt.

 

I jeszcze jedno. Czy widzieliście w dużym szybowcu coś takiego? I teraz Jurek na pewno napisze, że w modelach obowiązują inne prawa fizyki, aerodynamiki i mechaniki lotu ;)

Zefir 3 miał lotki wysuwane razem z klapami Fowlera.

Dariusz. Opór indukowany generuje się  na nieciągłości krawędzi spływu na krawędziach lotek. Dołaczenie klap do lotek zmniejsza nieciągłość krawędzi spływu i zmniejsza opór. 

No i który teraz wie?, a który nie wie?

Nic bez badań i pomiarów nie jest takie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zefir 3 miał lotki wysuwane razem z klapami Fowlera.

 

To, że lotki są sprzężone z klapami to zupełnie inna sytuacja i moim zdaniem ma dużo plusów. Tu mówimy jednak o sytuacji odwrotnej.

Dariusz. Opór indukowany generuje się  na nieciągłości krawędzi spływu na krawędziach lotek. Dołaczenie klap do lotek zmniejsza nieciągłość krawędzi spływu i zmniejsza opór. 

 

Dalej będę jednak obstawał przy swoim, że bilans całości będzie w większości przypadków negatywny. Jak połączysz lotkę z klapą to ten opór zamiast być generowany na krawędzi lotki będzie teraz generowany na krawędzi klapy czyli po prostu bliżej kadłuba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Zefira to tylko odpowiedziałem na pytanie, natomiast co do miksu to nie uda się nam tego sprawdzić i w sumie nie ma to aż tak dużego znaczenia dla mojego poziomu sportowego.

Po prostu myślałem zadając to pytanie o miks klap z lotkami, że jeśli tak się robi to wiadomo dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To do darkaj - A widziałeś takie klapy w szybowcu? A wiesz jak działają na model? A na deser ustaw odwrotna roznicowosc na lotkach w szybowcu. W modelach termicznych to często juz standard. Miłych przemyśleń :D

A dla mnie klapy sa o wiele ciekawsze niż cokolwiek innego w modelu. Bardzo wielofunkcyjny twór :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem baterię 750mAh w Jantarze - jest fajnie, ale wystarcza bezpiecznie na jeden lot F5J, na który w rekomendowanej konfiguracji sprzętowej potrzeba 350-400mAh.

Sprawdziłem też, że wysokość F5J (znaczy odcięcie Altisa + 10s) wynosi tu ok 250m, więc lepiej wyłączać silnik po 25s, które dają ok 200m.

Pewnie najczęściej będę latał z baterią 1300, zostawiając 750 i 2100 na warunki skrajniejsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wszyscy piszą tylko w F5J, a "Jantarowcy" jakoś nie chcą się dzielić doświadczeniami ...

 

No to parę moich dzisiejszych wniosków (silne słońce, dobra termika, słaby wiatr nad trawiastymi błoniami):

- bateria 1300 - w miarę, znaczy 1 lot 10', dwa 4-6', wszystko ze 115-140m

- bateria 750  - rewelacja!!! - 2 loty po 10', jeden ze 114m, drugi z 98m B)  

Wnioski:

- 750-ka daje u mnie lepszy środek ciężkości - jak wrócę do domu to zmierzę...

- przy wylotach na ca 100m, bez problemu starcza na 2 loty.

- coraz lepiej mi się "kręci kółeczka"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co myślisz że klapy tylko w Jantarze są?

Co do ŚĆ to w moim modelu zmieniłem go o 0,6mm w przód i model zaczął krążyć prawie jak bączek. A wcześniej był oporny ;)

Jak ktoś jest ciekaw, to może poszukać ustawień do maxy zrobionych chyba z dokładnością do 0.1mm przez guru modelarzy termicznych. Osoby która zaprojektowała mase modeli, a zarazem była wielokrotnym MŚ chyba w większości konkurencji. I kurna nie wiedzieć czemu (a może wiedzieć czemu :) ) używa klap (to przytyk do malkontentów i "szpeców"). Analogicznie proponują ustawiać modele inni uznani producenci i konstruktorzy.

Ale...zawsze można sie pokusić o sprawdzenie jak jest bez. A nóż będzie to ustawienie w sam raz do czyjegoś stylu latania.

 

Kończąc...klapy to genialna rzecz w modelach szybowców :) Dzięki nim nasze modele mają zwielokrotnione możliwości manewrowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualne SC, które póki co mi pasuje to 105mm, waga po przejściach z aku 750 wychodzi 1830. A klap to pewnie długo się będę uczył - na razie używam głównie do lądowania, no i przełącznikowego trybu "thermal" (ale nawet nie próbuję ich tu regulować...) i lata mi się fajnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spec Alnuk nie wie ze na zboczu mozna wyczuć różnice przesunięcia SC o 0.1-0.2mm. Choć nie tylko on ;) musi jeszcze troche polatać

A 0,5mm to różnica bardzo istotna i mocno zauważalna.

W innych dyscyplinach taka roznice juz nie jest tak łatwo wyczuwalna. Dla mnie oczywiście.

Zapomniałem dodać - zmiana SC nie jest tak bardzo wyczuwalna przy locie na wprost, ale zdecydowanie i znacząco wpływa na zakręt jak i na wszystkie "energetyczne" manewry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to widzę jak Jurek na zboczu wyciąga wyważarkę po to żeby wepchnąć model i odważyć te 0,1mm albo za każdym 0,1mm w przód lub w tył zapiernicza 50 km do domu na stół.

Wyważarka tu do niczego jest nie potrzebna, co najwyżej dla własnej satysfakcji. Czy mam SC na 100,00 czy na 100,05mm mnie nie interesuje, no bo i po co by mnie to miało interesować. Mnie interesuje jedno, czy model lata tak jak chcę, czy lata po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to widzę jak Jurek na zboczu wyciąga wyważarkę po to żeby wepchnąć model i odważyć te 0,1mm albo za każdym 0,1mm w przód lub w tył zapiernicza 50 km do domu na stół.

Wyważarka tu do niczego jest nie potrzebna, co najwyżej dla własnej satysfakcji. Czy mam SC na 100,00 czy na 100,05mm mnie nie interesuje, no bo i po co by mnie to miało interesować. Mnie interesuje jedno, czy model lata tak jak chcę, czy lata po swojemu.

 

Konradzie nie jest tak jak myślisz, tylko :wacko:  by tak robił. Wiedząc, że 5 gram przesuwa Ci środek ciężkości o 1 mm, to 2,5 g przesunie Ci go o 0,5 mm.

1 mm jest dla mnie wyczuwalny, a jak będziesz dużo latał w różnych warunkach to zapewne też zauważysz. Musisz latać i zapisywać  :D  a pomiary sobie zrobisz w domu. Jak zaczniesz latać zawodniczo i balastować model w zależności od warunków wietrznych, to wtedy dochodzą kolejne schody, bo komora balastowa rzadko kiedy jest w ŚĆ, a na lotnisku latamy w różnych warunkach, od ciszy do 12 m/s (F3J i F3B). A 10 minut nie wylatać to wstyd  :D

Tu jest przykład nad doktoryzacją ŚĆ jednego z najlepszych pilotów na świecie - Pierr'a Rondel'a z Francji:

http://planet-soaring.blogspot.com/2017/02/how-to-calculate-cog-from-weight.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.