sebka34 Opublikowano 6 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2016 Ta Wasza komercja Koledzy, jakby nie patrzeć, to jest potrzebna. Bo gdzie mamy się dowiedzieć o półproduktach i ich cenach, jak nie tutaj w temacie o budowie FSR-V 3,5? Każda budowa zaczyna się od budżetu, potem jest orientacja w planach, materiałach i wykonawstwie. Żeby dokonać właściwego wyboru. Tak więc podawajcie, co macie i za ile (no, może małym drukiem, albo w nawiasie, ale podawajcie) bo MY się rozglądamy. I kombinujemy... Grześku - a ile kosztuje u Ciebie sama skorupa kadłuba z tkaniny szklanej i epoksydu? Andrzeju - a ile kadłub (dół) Oriona? I jaki jest długi? Co złego ze Andrzej chce trochę bardziej rozpowszechnic FSR-3,5 a że przy tym produkuje kilka świetnych podzespołów nic złego Kup wał ze sklepu przyślą ci 10szt. z czego jeden będzie prosty i nadający sie do użytku. Finanse sa do wyboru Andrzej proponuje tanią wersje 3,5 nie proponuje silnika Novarossi czy CMB też takie są , A Grzegorz po prostu zamieścił foty swojej produkcji - Też takie są Andrzej zapomniał dobać rzeczy bardzo ważnej, a mianowicie rozmieszczeniu owych podzespołów/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 6 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2016 Nic nie zapomniałem o tym miało być i to na poważnie, bo bez dobrej "geometrii" nasza łódka nawet najpiękniej wykonana może stać się gadżetem na szafce. Podany schemat jet prawidłowy i to działa. Od tych parametrów są pewne odchyłki. i tak np jeżeli motorek jest lekki i nie ma nadmiaru mocy to można go przesunąć do tyłu , Ale nie od razu o 5 cm tylko o kilka %. Z resztą w trakcie relacji to wyjdzie, bo w tym wszystkim jest jeszcze zbiornik paliwa. .Zbiornik musi być pojemny na tyle, żeby łódka popłynęła minimum 20 min i na tyle nisko , żeby środek ciężkości był jak najbliżej dna modelu ,bo wtedy łódka jest stabilna podczas ostrego pływania, ale też trzeba go gdzieś zmieścić w kadłubie. I tu jest problem. A paliwo WAŻY Zawodnicy wiedzą o czym piszę . I tak silnik powinien być umieszczony max 60% od rufy licząc dł kadłuba jako 100% choć wg mnie w tej mojej łódce jest mniej, bo ok 55%, o tyle o ile pozwalają gabaryty baczka. a za baczkiem jest wręga konstrukcyjna , która MUSI być w odpowiednim miejscu więc przestrzeni w kadłubie za dużo nie ma... To jeszcze także wyjdzie Inne dokładne wymiary także wyjdą w praniu Ta łódka jest robiona " głową". Ale to nie pierwsza więc problemu nie ma Ale powolutku... No dobra, Skoro koledzy chcą nabyć detale , podam kontakt i tu proszę pytać : ackopia@wp.pl A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 7 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Gdzie nabyć taki łącznik silnik-wał(przgób/kardan)? w kilku sklepach się rozglądałem ale takiego imbusowegonie znalazłem:/ Odp. nie było wiec odpowiem:Te imbusowe robi Andrzej wiec do nabycia u niego. Co do cen kadłuba u mnie to na PW prosze lub e-maila g_hucher@o2.pl A tu fotki z budowy mojej: Do wklejenia wału z silnikiem w jednej osi, aby było idealnie (pisał o tym Andrzej) wykorzystałem karter silnika webra do którego dotoczyłem tuleje wstawiając w łozyska silnika z osiowaniem wału napędowego.Element trzeba koniecznie wytoczyć z jednego mocowania,aby nie było bicia.Potem silnik został zmieniony na OPS-a oraz założone sprzęgło.Zdięcia to obrazuja.Mam równiez łoze innej konstrukcji niż kolega Andrzej.Pisze o tym celowo,gdyż mozliwosci montażu jest dużo, które i tak sprowadza sie do jednego celu. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 7 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Koledzy jak widzę, wstydzą się pytać tu na forum. Na privie jeden z kolegów zapytał o poduszki gumowe pod to moje łoże. Ze zdobyciem takich poduszek nie ma obecnie żadnego problemu. Wystarczy wpisać hasło "wibroizolator gumowy" i mamy do wyboru co kto chce. Ja osobiście kupuję w firmie ELESA GANTER w Piasecznie. Mają tanio i wszystkie rozmiary i twardość. Mam prośbę, jak Panowie chcą zapytać o jakiś problem techniczny, to pytajcie na forum, bo trudno jest indywidualnie każdemu odpowiadać. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 7 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2016 Ja kupuje u nich: http://www.ebmia.pl/mechanika-wibroizolatory-c-196_3485.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2016 Następny w kolejności jest wał napędowy. Jako, że swoje detale do łódek staram się wykonywać we własnym zakresie, więc "wystrugałem" sobie coś takiego jak na zdjęciach. Wał jest stosunkowo prosty do wykonania i w zasadzie niewielkim nakładem pracy i przy odrobinie pomyślunku można go sobie wykonać samemu. Mój wał składa się z rurki stalowej śr 8mm na 5 mm. Przy większych łódkach stosuję rurki o większych średnicach i grubsze wały bardzo twarde wykonane z najlepszych dostępnych materiałów. W STD nie ma takiej potrzeby. Wystarczy kawałek prostego pręta z prawidłowo naciętym gwintem na końcu. Obsada łożyska wytoczona z duralu, choć łożysko przy silniku można pominąć. na ten temat są dwie szkoły, jedna mówi że tylko łożysko, a druga wręcz przeciwnie TYLKO panewka. Faktem jest ,że często panewki z dobrego tworzywa czy to teflonu, czy odpowiedniego Peeka mogą generować mniejsze opory. Ja stosuję łożyska nie tylko z przodu, ale i z tyłu także. Choć z tyłu wału przy śrubie łożysko igiełkowe musi być intensywnie smarowane. W praktyce, w sumie nie wiem dlaczego w STD łożyska igiełkowe przy śrubie szybko się zużywają, w przeciwieństwie do dużych wyczynowych łódek. Nie rozgryzłem tego jeszcze, dlaczego tak się dzieje, ale tak jest. więc z tyłu lepiej jest zastosować panewkę z teflonu lub peeka. Ztyłu przy obsadzie panewki wiercimy w rurce otwór, gwintujemy M4 i wkręcamy kawałek gwintowanego pręta. Całość u mnie jest lutowana srebrem lub mosiądzem. Ale porządna cyna też będzie dobra. Trzeba pamiętać o częstym smarowaniu olejem naszej dławicy. Do tego służy ta "smarowniczka" mosiężna. Można ją zamontować w samej obsadzie łożyska, wiercąc i gwintując osadę i rurkę na wskroś. Można też jeżeli się zmieści, wytoczyć taka małą tulejkę i ją przewiercić razem z dławica. Ten drugi sposób jest praktyczniejszy, bo łatwiej jet wymontować obsadę łożyska później kiedy już wszystko w łódce będzie i dostęp do poszczególnych detali będzie utrudniony. Sam wał jest wykonany z porządnego pręta śr 4 mm. Dobrze jest przygotować sobie kilka wałów napędowych przed zamontowaniem dławicy w kadłubie i dotrzeć te wały w dławicy w dławicy np przy pomocy wiertarki. Wał w ułożyskowanej rurce musi się kręcić bez oporów, ale nie może mieć za dużych luzów. Idealnie jest wtedy, kiedy dmuchamy w śrubę i wał się długo i szybko kręci. To jest do wykonania... I trzeba pamiętać o najważniejszym całość musi być idealnie prosta. Tak dławica jak i sam wał. Wszystko jest widoczne na fotografiach. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 11 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Ważnym detalem w naszej łódce jest ster. stery dostępne są w sklepach modelarskich i z tym nie ma problemu. Orczyk jest z plastiku i taki w STD jest wystarczający. Ja sobie swoje stery wykonuję sam. Ster jest lutowany srebrem lub mosiądzem. kształt steru jest doświadczalnie dobrany do wielkości kadłuba. Ster nie może być ani za mały ani za duży. sama dławica steru musi być wykonana dokładnie i szczelnie. Panewki wykonane są z brązu lub mosiądzu (dolna) i z teflonu (górna). Od dokładnego dopasowania trzpienia steru i panewek zależeć będzie to czy będziemy mieli niepożądaną wodę w przedziale radia. Do uszczelniania najczęściej stosuje się gęsty smar. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 11 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2016 Andrzej a nie zakładasz oringu między górną panewkę a orczyk?Moje doświadczenie do twojego to kropla w morzu,ale ja daje oring jak napisałem i zero problemu nawet bez smaru jak go wymyje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 14 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2016 . No_Name_Plan - druk 115%.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjs Opublikowano 15 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Wczytałem ten model do FreeShipa, przeskalowałem do 750 mm. Wygląda ciekawie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 15 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2016 Nie sądzę, żeby w tej łódce na zdjęciu silnik był wyżyłowany. Ten model w sumie nie nadaje się do szybkiego pływania, choćby ze względu na kształt kadłuba. W do szybkiego pływania ślizgu, jaki by on nie był potrzeba więcej mocy, a jak moc to i więcej ciepła i koło się zamyka. Ja w sumie z silnikami elektrycznymi nie mam większych doświadczeń, choć w wielu przypadkach są one i mocniejsze i sprawność tez maja większą. w łódkach w poszczególnych dziedzinach nastąpiła wąska specjalizacja i teraz są zupełnie różne kierunki. Nawet zawodnicy ,rzadko się spotykają. To jakby porównać bieg na 100m z biegiem na 10 km. To biegi i to biegi... Głównym celem tu, jest budowa łódki spalinowej. O elektrykach pięknie pisał Michał z Bydgoszczy. Choć to już był najwyższy poziom. Tu chodzi o prostotę. Jak zrobić to najprościej i najtaniej. Chwilowo budowa stoi, bo innej roboty kupa, ale już niedługo dalej będziemy budować tego Orionka. Wracając dopytania. Oring dla uszczelnienia steru może być ale nie musi. Jeżeli dobrze spasujemy oś steru z panewkami i jeszcze damy troszkę smaru dla uszczelnienia, to moim zdaniem to wystarczy. W wyczynowych łódkach stosuję dodatkowo gumowy pierścień uszczelniający lub simering. Ale też obsada steru jest zupełnie inna i sam ster także. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 31 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2016 Wracamy do tematu . W łódce z napędem spalinowym,silnik MUSI mieć chłodzenie podczas pracy. I nie żadne tam żeberka, czy inne radiatory, tylko musi to być chłodzenie wodne.. Wykonanie instalacji nie jest trudne. W tej łódce i kilku poprzednich zastosowałem odpowiedniej średnicy rurki mosiężne odpowiednio polutowane.jako doprowadzenie wody do silnika zastosowałem przewód stosowany w instalacjach pneumatycznych. Każdy rodzaj takich rurek jest dobry. Sposób wykonania jest pokazany na fotografiach. Połączenie rurki poliuretanowej ( w tym przypadku) i mosiężnego chwytu wody - na wcisk z pomocą kleju cyjanoakrylowego. Trzyma pewnie i jest idealnie szczelne. Dla pewności kawałek wężyka silikonowego i to wystarczy. Patencik sprawdzony i niezawodny. W STD chłodzenie lekko wystaje z dna z uwagi na to,że te łódki pływają wolniej, więc trzeba niejako wymusić dopływ wody do silnika. W większych łódkach chłodzenie jest na równi z dnem, ale tam są i większe prędkości i większe średnice przewodów. Chłodzenie jest wklejone wstępnie za pomocą szybkiej żywicy. Ja używam Poxipolu, ale w sumie dobra jet każda dobra żywica szybkoschnąca. Później wszystkie elementy zostaną mocniej wklejone za pomocą żywicy epoxydowej i laminatu szklanego. Wkrótce następny odcinek... A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekK Opublikowano 31 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2016 Tam gdzie są małe prędkości ". W STD chłodzenie lekko wystaje z dna z uwagi na to,że te łódki pływają wolniej, więc trzeba niejako wymusić dopływ wody do silnika." powinno się dbać o wszelkie opory i skoro uczymy dobrych obyczajów to stosujmy się tego sztywno. Wystarczy rurkę wkleić pod kątem tak by "zabierała" wodę i nic nie musi wystawać. Stosuje się to w wolnych modelach ślizgów elektrycznych z rurkami mniejszej średnicy i w 101% zdaje egzamin. Po drugie zastosowanie kąta 90 stopni to kolejny producent oporu tym razem przepływu. Nie wspomnę już o patencie zaciśniętej obcążkami rurki i zalutowanej w mało elegancji sposób. Andrzeju wymagasz od innych perfekcji a tutaj chyba poległeś ( mam na myśli w tym jednym elemencie )... Maciek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 1 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2017 Otworzyłem komputer, a tu proszę: Jest dyskusja , I bardzo dobrze. No to podyskutujemy... Jak napisałem na początku, ta łódka ma być zrobiona w sposób tani, prosty i z materiałów ogólnie dostępnych. I tego się trzymam w tej relacji. Takie kawałki rurek ma każdy modelarz, a jak nie ma, to za grosze może sobie kupić w każdym większym sklepie budowlanym. Są inne sposoby wykonania . Można w odpowiedni sposób wygiąć rurkę mosiężną z jednego kawałka, ale z doświadczenia wiem ,że to może nastręczać troszkę trudności, a i miejsca na takie chłodzenie w kadłubie jest mało. A takie chłodzenie, jakie opisałem można wykonać w najprostszy sposób z możliwych. I o to właśnie chodzi, Pewnie że można sobie wyfrezować piękną kosteczkę z duralu z odpowiednimi otworkami i rurkami. I na pewno w łódce super "wyczynowej" tak bym zrobił... Ale tu nie ma potrzeby. I ten sposób sprawdził się już kilku łódkach.Co do estetyki, to jak widać na ostatnim zdjęciu i tak wszystko jest zalane klejem. Po całkowitym wklejeniu wszystko jeszcze zostanie dopieszczone za pomocą pilniczków i wiertełek. Powoli. ----------- "Wystarczy rurkę wkleić pod kątem tak by "zabierała" wodę i nic nie musi wystawać. Stosuje się to w wolnych modelach ślizgów elektrycznych z rurkami mniejszej średnicy i w 101% zdaje egzamin. Po drugie zastosowanie kąta 90 stopni to kolejny producent oporu tym razem przepływu." ------------ Co do wystającego chłodzenia pod dnem, to W łódkach szybkich z silnikami o dużych mocach jak najbardziej wystarczy chwyt wody na równo z dnem. Normą jest stosowanie dwóch albo trzech otworów do poboru wody. I to się sprawdza. W STD jest jednak pewien mały problem, a nawet kilka. Po pierwsze Jak napisałem wcześniej, Silniki nie mają zbyt dużych mocy i dopływ wody może być niewystarczający do schłodzenia silnika, a czasem także kolektora. Po drugie silnik spalinowy w przeciwieństwie do silnika elektrycznego wymaga częstych regulacji, a STD w szczególności. Taką regulację wykonuje się w wodzie przy pomoście z ręki. A czy, łódka płynie czy nie to silnik grzeje się jednakowo. I tu właśnie sprawdza się wymuszone chłodzenie. W kilku łódkach przy chłodzeniu niewymuszonym było tak, że woda nie chłodziła silnika. Nie zawsze się się tak dzieje, ale przypadki były, więc przy małych łódkach chłodzenie wysuwam na zewnątrz także profilaktycznie. Nie generuje ono aż tak dużych oporów pod dnem a tylko może pomóc. A w silniku spalinowym urwanie korbowodu i tzw "sieczka" w silniku to jest moment. Więc lepiej chuchać na zimne... A poza tym to co piszę poparte jest wieloletnim doświadczeniem w temacie jak z resztą wiesz, Kol. Adwersarzu. Co do perfekcji to w sumie to jest sprawa dyskusyjna. Moim zdaniem, patencik w swojej prostocie jest dobry i wykonany estetycznie, ale może to tylko mój pogląd I żadnej "ciemnoty" kolegom tu nie wcisnę, bo straż "elektryków" jest czujna... c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 4 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 Wyjaśnienie chyba wystarczające, bo odzewu nie ma. Idziemy dalej. docieramy powoli do przedziału radia. W STD można użyć maksymalnie trzech serw i tu ich tyle będzie. Jedno do steru, jedno do przepustnicy gaźnika i jedno do regulacji paliwa. Z bieda można się obejść bez tego ostatniego,ale zastosowanie regulacji paliwa zdalnie, bardzo ułatwia regulacje silnika i nie ma już praktycznie łódek w których nie ma takiego regulatora. O regulacji paliwa jeszcze będzie. Jako,że łódkę budujemy po taniości i jak najprostszymi sposobami, więc i tu także zastosuję ogólnie dostępne materiały. Podstawki pod serwa wykonałem ze sklejki 1,5 mm.Podstawki ustawione są na słupkach z kołeczka bukowego. Ja sobie je wytoczyłem, ale można uniknąć toczenia i kupić okrągły "pręt" bukowy o sr 8 -10mm i tez będzie dobrze. Idealne pręty bukowe różnych średnicach da się kupić na dziale "drewno"w OBI. W łódkach "wyczynowych" w zasadzie nie używam drewna w ogóle, ale w tym przypadku można je użyć,zwłaszcza, że drewno nie wymaga narzędzi specjalistycznych. Wystarczy piłka włosowa i wiertarka. Jeżeli ktoś jest uczulony na tzw estetykę, to można sobie takie podstawki pomalować, albo okleić folią samoprzylepna. Co ja uczyniłem. Użyłem folii imitującej "węgiel" i ładnie wyszło . W zasadzie każda folia jest dobra. Do wykonania podstawek i rozmieszczenia serw w przedziale trzeba się przygotować. Najpierw trzeba pomyśleć co i gdzie będzie wklejone i trzeba to zrobić z głowa, ponieważ po sklejeniu góry z dnem, może się okazać, że mamy mało miejsca w przedziale i utrudniony dostęp do serw i cięgieł. czyli: trzy razy myślimy, raz wklejamy. Ja wyznaję taką zasadę,że serwo steru zawsze wklejam w osi podłużnej modelu, choć można je wkleić i z boku, tylko zawsze trzeba to zrobić tak ,żeby oba "popychacze" steru były takie same i zawsze mają być dwa. I najlepiej ,żeby były równe i równoległe do siebie. Nie zawsze da się to zrobić,zwłaszcza kiedy mamy prostą aparaturę, Ale o tym jeszcze będę pisał jak dojdziemy do montażu końcowego. Na zdjęciach widać rozmieszczenie serw. Trzeba pamiętać o miejscu na wyłącznik i jeżeli łódka będzie brała udział w zawodach, także o transponderze AMB. W tej łódce serwa zostały rozmieszczone tradycyjnie, i to jest najbardziej optymalny sposób nie ma tu nadmiernych oporów i wszystkie cięgna pracują bez niepotrzebnych zagięć. W tej łódce użyłem nieco mocniejszego serwa MINI do steru i serw mikro do regulacji silnika. W poprzednich łódkach taki zestaw się sprawdził, więc i tu można zrobić w miarę tanio. Jakby jakieś pytania były to od odpowiedzi się nie uchylam c.d.n. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 4 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 Miałem nie pisać w tym temacie bo nie chce niepotrzebnych sporów a i na spalinowych łódkach nie znam się. Muszę jednak napisać, że zaskoczony jestem tym co widzę.. Kołeczki bukowe i sklejka oklejana folią PCV imitującą węgiel.. Pamiętam te spory o stosowanie materiałów drewnianych w łódkach ze sławnym Stanisławem C... ja się w sumie na Waszych relacjach uczyłem , podpatrywałem rozwiązania i patenty.. a tu.. cofamy się.. Bez urazy M.H Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekK Opublikowano 4 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 " Wyjaśnienie chyba wystarczające, bo odzewu nie ma. " Nie Andrzeju nie jest wystarczające - JEST PRZERAŻAJĄCE Zawsze pamiętam o tym, że podchodziłeś do pewnych spraw na poziomie. - Twoja odpowiedź na moje sugestie o rurce poboru wody jest po prostu smutna. Wolniejsze modele od Twojego STD tak chłodzą jak opisuję i działa. Większy problem w STD ? O czym ty piszesz kolego - problemem jest w małej łudeczce chłodzić małą rurką regulator i silnik ale daje rade właśnie rurka pod kątem. Twoje propozycje sklejkowe przy możliwościach pozyskania laminatu epoksydowo szklanego ( np. dla elektroniki ) nawet tańszego od niejednej sklejki.... Przepraszam ale też jak Michał nie chciałem się wtrącać i delikatnie zasugerowałem podwyższenie poziomu relacji a tu taki sklejkowy do wody siurpriz.... A wiem, że swoje modele robisz na innym poziomie technologicznym. Nie wszyscy mają tokarki i frezarki ale zapewniam Cię że można uczyć oczko wyżej niż kołki bukowe z OBI też napiszę : bez urazyMaciek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 4 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 Niestety nie mogę oprzeć się pokusie napisania mocnej krytyki ostatnich komentarzy Panów FSR-owców... A powodem jest moja dobra pamięć swoich startów w tej kategorii ale też i w kategorii F1E z Panem Inżynierem Rawskim jeszcze w jednej klasie. Otóż pamiętam dobrze tę atmosferę wśród modelarzy pływających na zawodach strefowych klas F1, F3 i FSR kiedy najtrudniejszym momentem był nie sam start ale wyjście na pomost. Ile się wówczas słyszało kpin, drwin a nawet obelg co do wykonanego modelu, sposobu uruchamiania silnika czy posiadanego sprzętu. Mimo dziesiątków lat, widzę - nic się nie zmieniło. Totalna krytyka to atmosfera tego środowiska przetrwała jako cecha niezbywalna co nawet jest widoczne na typowych forach modeli pływających. Z tego powodu dawno porzuciłem konstruowanie modeli ślizgów pływających a tym bardziej starty w zawodach. Dodam tylko, że nie ma takiej atmosfery wśród modelarzy lotniczych co potwierdza nawet to forum a przede wszystkim moje kilkudziesięcioletnie doświadczenie. Panowie!!!! Dajcie Koledze Andrzejowi prowadzić temat autorski bez sugestii ambicjonalnych bo zapewniam Was, że WSZYSTKO można zrobić lepiej i inaczej ale skoro Kolega Andrzej prezentuje swoje rozwiązania autorskie to pozostaje tylko obserwować lub zająć się realizacją własnych projektów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 4 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 Od początku wiedziałem ,ze nie wytrzymacie . Straż "elektryków " nie odpuści... Przez Was Koledzy przemawia skrzywienie zawodowca. I możecie być pewni, że jeżeli bym tu prowadził relację łódki na poziomie " wyczynowym" to by to był zupełnie inny poziom. Dlaczego zdecydowałem się napisać o budowie modelu na poziomie dostępnym dla wszystkich? Powiem: Od jakiegoś czasu obserwuję i staram się pomagać w rozwoju pewnej modelarni. Zaczynają od ZERA. Mają pewną pomoc od władz, ale oprócz zapału nie mają nic. Nie mają maszyn, nie mają narzędzi, nie maja materiałów. Nie maja nic oprócz zapału. I to są młodzi niedoświadczeni modelarze. I chcą budować modele! I jak zacząłem ich uświadamiać i pokazywać jak wygląda porządnie wykonany model z materiałów "kosmicznych" to po ich minach widziałem ,że to ich tylko zniechęca. Jak innym pokazałem parę tajników z FSRów wyczynowych , to im szczeny opadły i powiedzieli ,że to dla nich za trudne. Więc po takich doświadczeniach doszedłem do wniosku, że trzeba zacząć od podstaw, Od najprostszych konstrukcji, od dostępnych ogólnie materiałów i co najważniejsze materiałów tanich. Bo nikt z potencjalnych adeptów nie włoży kupy pieniędzy w coś co jest dla niego wielką niewiadomą. W samolocikach jeden z drugim kupi sobie jakiś tanie letadełko i albo mu to poleci albo nie. I sam dokona wyboru. A w łódkach niestety, prawie wszystko trzeba sobie wykonać samemu. I jak bym pokazał na początku te kosmiczne materiały, i technologie wykonania, to od razu wszystkich bym od tej budowy odstraszył . A czy Wy koledzy Elektrycy tez na początku swoje modele budowaliście wg super trendów i technologii? Już to widzę . Ta relacja nie jest przeznaczona dla Was koledzy zawodowcy. Ta relacja jest przeznaczona dla tych , którzy być może zbudują swoją pierwszą łódkę spalinową z materiałów ogólnie dostępnych, bez specjalistycznych maszyn i co najważniejsze w sposób tani. I ja tu właśnie w skromny sposób chcę im w tym pomóc... Co do estetyki wykonania, to każdy robi jak umie, Ja staram się wykonywać swoje modele w sposób przemyślany i estetycznie( choć to jest sprawa względna). Jeżeli chodzi o tą daną konstrukcję, to dwie identycznie wykonane łódki w sezonie 2016 w STD wypływały I i II miejsce w rankingu MP Więc ani to drewno , ani to brzydkie chłodzenie im w tym nie przeszkodziło. Jeszcze będzie o drewnie w tej relacji i o innych prostych materiałach i sposobach chałupniczego wykonywania różnych elementów... Ale o tym póżniej A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mjs Opublikowano 4 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2017 Jako technolog drewna pozwolę sobie wziąć w obronę pomysł kolegi prowadzącego, z powodów następujących: 1/ drewno bukowe jest około dwa razy lżejsze od tworzywa sztucznego i kilka razy od metalu, 2/ jest łatwe w obróbce, 3/ łatwo dostępne, 4/ adhezyjne dla kleju i laminatu p/s i e/s, 5/ sklejka, jako kompozyt drzewny, poza w/w cechami, jest wystarczająco wytrzymała, 6/ w pewnym stopniu tłumi drgania, 7/ dobrze trzyma wkręty, 8/ ponadto przyjemna w obróbce i eksploatacji. ps. A pociągnięte lakierem bezbarwnym daje niezapomniany, naturalny efekt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi