Tomek Opublikowano 24 Lutego 2017 Autor Opublikowano 24 Lutego 2017 Właśnie przyszła brakująca folia, bałem się ,że przyjdzie w poniedziałek i w weekend nie będę miał co robić. Zazwyczaj przychodzi do mnie paczka ze sklepów na 3 dzień roboczy a tu taka miła niespodzianka, widocznie w modelmaxie też oglądają budowę B-25 i się zebrali na szybką wysyłkę. Co do wagi to już wszystko poważyłem i , napiszę jak będę maił pewność że wszystko, ale dodam tylko że jest dobrze
Tomek Opublikowano 26 Lutego 2017 Autor Opublikowano 26 Lutego 2017 Okleja te skrzydła i końca nie widać. Ponad 2 godziny zajęło mi prawe skrzydło. A jeszcze lewe , 2 lotki, 2 klapy i kawałek przy kadłubie. Pewnie jutro nie skończę. Zdjęcia wrzucę jak będzie przynajmniej całe skrzydło gotowe. Ale informuje, że się nie lenię.
Marcin K. Opublikowano 26 Lutego 2017 Opublikowano 26 Lutego 2017 Mógłbyś jesze powiedzieć z jakich planów korzystasz?
Tomek Opublikowano 27 Lutego 2017 Autor Opublikowano 27 Lutego 2017 Oklejam , oklejam i końca nie widać. Ale już bliżej niż dalej , zostały jeszcze klapy i końcówka kadłuba. Pokaże dlaczego to tak długo trwa. Najpierw narobiłem miliony dziurek w szarej foli na spodzie skrzydeł: A dziurki po to , że wymyśliłem sobie malowanie w barwach inwazyjnych. Wiem wiem miał być z 305, ale bardziej mi się podoba w inwazyjnych ,a druga sprawa w powietrzu dużej lepiej widać. Szczególnie w pochmurny dzień , kiedy szary spód samolotu zlewa się z chmurami. A wracając do malowania modelu to nadal zastanawiam się nad dwoma opcjami, pierwsza ,brytyjskie z małymi szachownicami (jak miały prawdziwe polskie w Anglii), a drugie to czysta abstrakcja , czyli w pełnych szachownicach z `39. Patrząc na bogatą historię B-p25, to latał w tylu krajach , że szok, miedzy innymi w Boliwii i u Ruskich. Na razie jeszcze nie mogę się zdecydować Wracając do tych biało - czarnych pasków to strasznie dużo było zabawy , żeby to okleić folią. Farbami obleciał bym całość w jedno popołudnie. A folią na tych łukach prawdziwa mordęga , jak z prostokątnych pasków uzyskać na obłościach kadłuba w kształcie stożków uzyskać prostokątne powierzchnie. A wyszło mi to tak : Obdarcie kadłuba z szarej i zielonej folii w miejscu gdzie będą pasy biało czarne. A tak kadłub wygląda po oklejeniu A tak wygląda to całość (bez klap jeszcze) Na szybko złożone do zdjęcia
kesto Opublikowano 27 Lutego 2017 Opublikowano 27 Lutego 2017 Pasiasty ładniejszy . Co do malowania, to ja osobiście nie szedłbym w jakąś abstrakcję, ale ewentualnie połączył kilka wzorów w jedno.
noker Opublikowano 27 Lutego 2017 Opublikowano 27 Lutego 2017 Tomek tylko nie przesadź bo przy oblocie poderwiesz dyżurną parę z Ireny. .... wydziubane telefonem.
TeBe Opublikowano 27 Lutego 2017 Opublikowano 27 Lutego 2017 Mój już czeka na wspólny lot :-) Bobrowniki?
Tomek Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor Opublikowano 28 Lutego 2017 Tomasz Jakby nie było tak daleko do Ciebie (bo to Bobrowniki koło Katowic?) to z chęcią bym wpadł. Poważyłem wszystkie graty od B-25 jakie wydawało mi się , że będą włożone do niego poza przedłużaczami, odbiornikiem i kablami zasilającymi ( o ile te od baterii same nie wystarczą) i wyszła mi waga 4320g. Wiadomo , że jeszcze coś może dojść, o czym w tej chwili nie pomyślałem, ale i tak przy dwóch bateriach każda ok. 800g mieszczę się w okolicy wagi zakładanej na początku 6-6.5kg. Z tym , że w oryginale był dwa pakiety 14,8V 4500(albo 5000) a ja liczę że wsadzę 2x14,8v 6000mA No i liczę, że obciążenie płata na tyle się zmniejszy,że będzie latał trochę na skrzydłach a nie tylko na silnikach (oryginał w ogóle nie szybował,spadła prawie jak kamień jak zdjęło się moc z silników. Waga do lotu oryginału to ok. 7,5KG. Powierzchnia płata podawana przez producenta to 0,54 m2 co daje obciążenie na poziomie ok.140 a w nowym B-25 powierzchnia jest troszkę większa i wynosi ok.0,62 m2 co daje obciążenie ok.100-104 Dalej to nie jest mało ,ale jak na dwu silnikowiec z II WoW to już całkiem przyzwoicie. Dla przypomnienia odszukałem moje zapiski z forum z składania oryginału i wychodzi na to , że mój model całkowicie wyposażony jest lżejszy niż pusty model oryginalny (nie licząc tylko baterii) Waga pustego oryginału to 4846g. A tu kopia tego co wtedy zważyłem: Poważyłem dziś wszystkie części i wyszło mi coś takiegostery kier i wys.=300skrzydła 2x600 =1200kadłub =1070gondole 2x515 =1030elem.sklejkowe=196podwozie stałe =320wytłoczki ok. =180śruby,akcesoria=400rura i pręty,rurki=150razem =4846 gwyposażeniesilniki,regle 2x365=730serwa i odbiornik =320pakiet 18V/4600 =1000przewody,złączki =200razem ok.7000-7200g
japim Opublikowano 28 Lutego 2017 Opublikowano 28 Lutego 2017 Jakbys zrobil kadlub od nowa to pewnie urwalbys kolejny kg...
Tomek Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor Opublikowano 28 Lutego 2017 Z kadłuba wydłubałem ok. 280-290g. I myślę , że wiele więcej bym już nie uzyskał, bo sam kadłub jest teraz ładnie wyażurowany, a przy tym nadal mocny. Co najwyżej lżejszą balsą oklejanie dały by dodatkowe ujemne gramy. Zamocowałem 2 z 3 kółek , dziś czeka mnie mocowanie w gondoli 3 kółka. Początkowo myślałem o wymianie drutów 4mm na 3mm i kółek gumowych na piankowe co by dało ok . 120 gram mniej wagi ,ale dałem sobie z tym spokój, przednie najcięższe kółko jest mocowanie na przodzie i pomaga wyważyć model, a te w gondolach , no cóż, na drutach ok 30 łącznie na kołach ok 30 gram łącznie. Jak będę zamawiał coś w sklepie modelarskim to sobie koła zamówię bo ich wymiana to dwa ruchy ampulem, a na wyważenie to nie wpływa, a druty już pewnie zostaną jak są. Ciągle nie mogę się zdecydować na malowanie , może koledzy by coś wymyślili? Robertus Depronowy byłby ultra lekki, nie wymagał by malowania, do tego piankowe stery i depronowe skrzydła i piankowe gondole hi hi hi
f-150 Opublikowano 28 Lutego 2017 Opublikowano 28 Lutego 2017 Depronowy byłby ultra lekki, nie wymagał by malowania, do tego piankowe stery i depronowe skrzydła i piankowe gondole hi hi hi Mam tak wyciętego ze styroduru B-26 o rozpiętości 180 cm.Waga wszystkich nieobrobionych elementów 920g
Tomek Opublikowano 28 Lutego 2017 Autor Opublikowano 28 Lutego 2017 Ale ja już miałem wersje piankową http://pfmrc.eu/index.php?/topic/10419-b-25-wersja-15m-styrovideo/
Tomek Opublikowano 1 Marca 2017 Autor Opublikowano 1 Marca 2017 Wracając do balsowego B-25 to powoli podstawowe prace budowlane zbliżają się do końca. Podwozie zamontowane, silniki też, no i najwięcej czasu zajęło mi wklejenie sterów. Po pierwsze wymierzyć dokładnie,żeby nie było krzywo, a potem odpowiednio mocno wkleić Potem zrobiłem tylną klapkę inspekcyjną, dzięki której mam dostęp do popychacza steru wysokości oraz przejście kadłub ster wysokości. Z grubszych robót zostało mi zrobić mocowanie centropłatu do kadłuba, dopasować i przykleić maskownice gondoli od góry skrzydła i na koniec zrobić miejsce na baterie, mam nadzieje , że w gondolach. Zobaczymy jak się wyważy. Połączenie kadłuba i sterów oraz klapka: model od tyłu: i z boku: i prawie z przodu: No i czekam na propozycje malowania
noker Opublikowano 1 Marca 2017 Opublikowano 1 Marca 2017 Jeśli chodzi o malowanie, to ten schemat jest najbliższy twojemu modelowi: a jak chciałbyś poswawolić swojej wyobraźni, to jest cała maaasa grafik które można umieszczać na części dziobowej kadłuba, i też będzie to zgodnie z historią a więcej na http://www.warbirddepot.com
Dawid Leśniewski Opublikowano 3 Marca 2017 Opublikowano 3 Marca 2017 Urwałeś tyle wagi gratulację - może w to miejsce.... moduł dźwiękowy ??
Tomek Opublikowano 3 Marca 2017 Autor Opublikowano 3 Marca 2017 Raczej nie myślę o module. Za to o zasobniku na 2 bomby jak najbardziej
Tomek Opublikowano 9 Marca 2017 Autor Opublikowano 9 Marca 2017 Prace nad modelem się posuwają, nie to że nic nie robię, ale nie miałem czym zrobić zdjęć więc teraz nadrobię zaległości. Pierwsza sprawa to założyłem serwa oraz odbiornik. Sama elektronika jest banalna, zero wzmacniaczy rozdzielaczy itp. Wszystkie kabelki zbiegają się do odbiornika, a z jednego regla będzie zasilanie z beca. Wygląda to śmiesznie bo niemal nie ma niczego Potem zabrałem się za to co spierniczył Hangar9, mianowicie dolna pokrywa kadłuba była za krótka o jakieś 4-5mm. Wyglądało to ohydnie, czarna szpara strasznie rzucała się w oczy. Więc wziąłem pokrywę za końce , mocno naciągnąłem i jest na wymiar, trochę balsa trzeszczała jak ciągnąłem Tak to wyglądało oryginalnie : A tak wygląda teraz : Z uzbrojeniem lotek i klap poszło szybko, skorzystałem z oryginalnych popychaczy , tylko je skróciłem na wymiar. Potem w ramach walki z nudą w masce silnika wyciąłem otwory od chłodzenia, oryginalnie były pełne , ale dreamel potrafi z takimi rzeczami zdziałać cuda: Niestety nie zrobiłem zdjęcia mocowania baterii , ale to zwykła półka ,więc nie ma się nad czym rozpisywać. Najważniejsze jest to , że baterie mogłem zamocować w gondolach tak jak planowałem ,bez konieczności doważania nosa modelu ołowiem. Wcześniej aby wyważyć model dwa pakiety 5000/14,8 byłe wsadzone w kabinę pilotów. Teraz są w gondolach. Ma to swoje plusy i minusy. Największym plusem to brak długich i ciężkich kabli zasilających ,każdy po ponad 50g a były takie 4 sztuki czyli ponad 200g zbędnej wagi. Minus jest taki , że dostęp do baterii jest utrudniony i teraz muszę coś wykombinować jak je ładować i jak je podpinać do regulatorów. Wcześniej kable zlutowane były do jednej wtyczki i wystarczyło tylko zdjąć klapę pod skrzydłami i złączyć/rozłączyć 2 wtyczki ze sobą. Na razie jeszcze nie wiem jak to zrobię. W każdym razie nie muszę nic ołowiu wyważać, jakimś fartem model sam się wyważył dokładnie w/g instrukcji Do oblotu modelu zostało mi jeszcze właśnie rozwiązanie jak podpinać zasilanie oraz czekam na dostawę regli do Gimmika. Oryginalny regiel jeden wcale nie działa, nie odzywa się, a z drugim mam problem, że silnik czka zamiast się kręcić , i ustawianie trymingu nic nie daje, widocznie też go szlak trafił. Regulatory mają być wysłane w poniedziałek, więc mam kilka dni na "polerowanie" modelu dosłownie i w przenośni. Po latach leżenia w modelarni jest strasznie ukurzony, zresztą przy budowie też go nieźle zakurzyłem. No i najfajniejsze na koniec to waga modelu. Z bateriami 14,8V 4000mA model waży 5500 g plus-minus 50g. Oryginał latał na 4500 albo 5000 nie pamiętam które z nich w nim siedziały. Ale różnica w wadze jest kolosalna. Sam jestem zszokowany , aż się wierzyć nie chce , ale ważyłem 3 razy i za każdym razem wychodziło to samo. Pakiety 4000 bo takie teraz mam, mogę je jeszcze zdublować i zrobić 2x8000. Przy tej wadze to mocno się nad tym zastanawiam. No nic na oblot zostaną te 4000, a potem się zastanowię .
Rekomendowane odpowiedzi