Tomek Opublikowano 14 Marca 2017 Autor Opublikowano 14 Marca 2017 Przepraszam Mirek , pisałem do Roberta i Wojtka, a w między czasie Ty napisałeś. Szachownica do poprawy! Przy okazji, nie mogę się zdecydować co z robić z wieżyczką górnego strzelca. Ta wytłoczka wygląda tak kichowo , jak jakaś zabawkowa. Mi nie pasuje za bardzo di modelu. A wam? 2 wersje położenia wieżyczki i 1 bez wieżyczki. Która pasuje najlepiej? 1.) 2.) 3.)
japim Opublikowano 15 Marca 2017 Opublikowano 15 Marca 2017 Faktycznie - pusta wieżyczka wygląda nie teges. Nie mógłbyś wyposażyć jej w strzelca i jakieś karabiny? Tak samo nos jest obecnie strasznie goły - trzeba by dodać jakieś słomko-karabiny. Czytając za Wikipedią w RAF latały wersje C i D więc z wieżyczką jak w wersji 3. EDIT: Sądząc po bocznych karabinach, i kształcie nosa Twój B25 to wersja J... Więc w tej chwili masz tutaj niezły miszmasz "siostro"
Tomek Opublikowano 15 Marca 2017 Autor Opublikowano 15 Marca 2017 Przemek. No nie do końca. Gdybym był wierny prawdzie historycznej to wystarczy usunąć polski szachownice, wydrukować i nakleić panienkę i mam model istniejącego samolotu w realu. http://www.warbirddepot.com/aircraft_bombers_b25-cwhm.asp Wersja był z wieżyczką jak i bez. Znowu wersja polska wersja była bez pasów inwazyjnych. A może była tylko nie zachowały się zdjęcia? W każdym razie nie jesteśmy w dziale makiet i dlatego troszkę popuszczę wodzę wyobraźni, że była wersja z pasami i na dodatek z rekinią paszczą. Panienki nie będzie Co do wieżyczki to gdyby miała być to oczywiście z kijami od miotły i wyposażeniem w środku. Chciałbym, żebym model wyglądał efektownie, nie koniecznie idealnie zgodny z historią. Pasjonaci lotnictwa będą musieli to jakoś przełknąć. Karabinki z przodu będą na 100% Chodzi mi jeszcze po głowie tryśnięcie całości matowym lakierem. Oraz zrobienie imitacji cylindrów silników, bo te oryginalne to trudno nazwać inaczej jak jakieś gluty w czarnym kolorze.
Irek M Opublikowano 15 Marca 2017 Opublikowano 15 Marca 2017 Tomek, nie do końca jest tak jak piszesz o wersjach bez górnej wieżyczki strzeleckiej. Jak widzę Twój model nie ma też stanowiska ogonowego więc jest już zupełnie inną wersją. Zupełnie nie przejmowałbym się kształtem wieżyczki choć ktoś kto się zna to od razu to zauważy. Myślę jednak, że to i tak bardzo mały "mankament" jeśli już ktoś chce to tak nazwać w zestawieniu z ogromem pracy i modelu . Chciałem ci podesłać link z wieżyczką całkowicie wyposażoną w karabiny i oprzyrządowanie ale uznałem słusznie, że nie wydasz na to ponad 250 $. Wersja J - z 8 km 12,7mm w dziobie miała troszkę inny czub dziobu ale to znowu "mankament jak patrz wyżej. Zamiast 8 km w dziobie możesz wstawić 2 - wersja G lub 4 - wersja H, dołączając działko 75mm.
Tomek Opublikowano 15 Marca 2017 Autor Opublikowano 15 Marca 2017 Irku , jak pisałem ten sam model był z wieżyczką i bez. Tylna kabinka będzie ,ale jeszcze nie wiem jak ją zamontować. Poniżej z wieżyczką tym razem.
Irek M Opublikowano 15 Marca 2017 Opublikowano 15 Marca 2017 To i tak są drobne szczegóły. Nie pisałeś ani razu, że to ma być super makieta więc wszystko jest OK. Odwaliłeś kawał dobrej roboty i tyle. Mam - nie tylko ja - nadzieję, że model będzie tak samo dobrze latał jak wygląda .
noker Opublikowano 18 Marca 2017 Opublikowano 18 Marca 2017 Szkoda, że już w większości pokryłeś model folią. Znalazłem coś ciekawego. hehe albo przynajmniej Batmana na dziobek
solainer Opublikowano 18 Marca 2017 Opublikowano 18 Marca 2017 Nietoperz wymiata Nie pogardziłbym takim malowaniem.
Tomek Opublikowano 23 Marca 2017 Autor Opublikowano 23 Marca 2017 Faktycznie nietoperz był często malowany i w różnych kolorach , podobnie jak głowa orła, która była nawet tylko biało czerwona Ponieważ ciągle nie ma regulatorów, Chińczyk z Niderlandów przysnął chyba, to zabrałem się za upiększanie modelu. Najpierw dorobiłem brakujące karabinki na modelu (odpadły, wyłamały się). Potem dorobiłem nowe na nosie samolotu. Te karabinki na ogonie jaki i na nosie są elastyczne, to znaczy przy samym kadłubie jest przecięty wkład z plastiku , tak że karabinek wygląda na sztywny jak pozostałe , ale termokurczka pozwala mu się wyginać w razie jakiegoś niespodziewanego uderzenia ręką czy innego wypadku losowego np.podczas transportu. Poprzednio na ogonie były wklejone na sztywno i bardzo szybko zaginęły w akcji. Po za tym na nosie jest ich sporo i myślę, że w razie czego rozwaliły by cały nos bo tam tylko balsa 1,5mm jest na poszyciu i nie ma żadnych klocków. Potem zacząłem się bawić tylną kabinką jakby pasowała do modelu. Przymierzałem , docinałem, sprawdzałem , aż w końcu przykręciłem i tak już zostanie. Następnie z nudów zabrałem się za rysowanie linii podziałów. Na razie zrobiłem górę, dziś wezmę się za dolną część modelu. Kupiłem sobie flamaster do folii i okazał się faktycznie do folii. Niczym nie idzie go zmyć. nie rusza go rozpuszczalnik benzynowy, a nitro ledwo ledwo , trzeba sporo się napocić żeby go zmył. Więc wszelkie malowania są pierwsze i ostateczne. nie ma poprawek Co prawda, przez przypadek, odkryłem , że mój przyspieszacz z Yuki Model rozpuszcza ten flamaster , ale też nie do końca , bo na folii zostaje ślad ciemniejszego odcienia, który za bardzo nie da się usunąć.
japim Opublikowano 23 Marca 2017 Opublikowano 23 Marca 2017 Co prawda, przez przypadek, odkryłem , że mój przyspieszacz z Yuki Model rozpuszcza ten flamaster , ale też nie do końca , bo na folii zostaje ślad ciemniejszego odcienia, który za bardzo nie da się usunąć. To dlatego, ze przyspieszacz ma w sobie aceton.
poharatek Opublikowano 23 Marca 2017 Opublikowano 23 Marca 2017 A próbowałeś zmywać jakimś alkoholem? (IPA, ew. zwykła "dykta"?)
Tomek Opublikowano 23 Marca 2017 Autor Opublikowano 23 Marca 2017 Sprawdzę wieczorem i alkohol i aceton, z tym , że aceton nie za bardzo wchodzi w grę , bo zdejmie farbę z wytłoczek i gondoli, ale przynajmniej może na folii będzie mniej stresu. No i parę miejsc bym poprawił, bo spierniczyłem , czego na zdjęciach nie widać. W sumie na zdjęciach niewiele widać bo wszystko się odbija, spróbuje zrobić zdjęcie w innym świetle.
poharatek Opublikowano 23 Marca 2017 Opublikowano 23 Marca 2017 Zacznij od denaturatu. Większość tych pisaków permanentnych jest na bazie alkoholu. Właściwie to za wyjątkiem kilku metalicznych, nie spotkałem się z markerem, z którego zmyciem nie poradziła by sobie dykta lub IPA. Przy oklejaniu wszystkie zaznaczenia robię markerami, bo nie wgniatają folii i zmywają się bez śladu.
Tomek Opublikowano 25 Marca 2017 Autor Opublikowano 25 Marca 2017 Dziękuje panowie za pomoc, a szczególnie Marcinowi, denaturat rozwiązał na tyle problem , że dalej malowanie idzie bezstresowo. Nadal uważam aby nie robić błędów, bo i tak trochę zabawy jest z czyszczeniem mazaka, ale już mi się przynajmniej ręce nie trzęsą
sebka34 Opublikowano 25 Marca 2017 Opublikowano 25 Marca 2017 i Kolejny Piękny model w Tomka wykonaniu Gratulacje !!!
Tomek Opublikowano 26 Marca 2017 Autor Opublikowano 26 Marca 2017 Dziękuje Sebastian. Skończyłem robić linie podziałów. Zostało mi nakleić czerwone litery i to koniec udowy B-25. No chyba , że zrobię jednak zrzucanie bomb . No i czekanie na regulatory , może w końcu przyjdą ??? 3
japim Opublikowano 27 Marca 2017 Opublikowano 27 Marca 2017 Świetna robota - a my czekamy na film z oblotu
Rekomendowane odpowiedzi