robert.pilot Opublikowano 9 Marca Udostępnij Opublikowano 9 Marca Na takim boisku, przy drodze i zabudowaniach to ja bym w ogóle nie odważył się latać modelem spalinowym. Tylko małym elektrykiem... Podziwiam... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 9 Marca Udostępnij Opublikowano 9 Marca 46 minut temu, robert.pilot napisał: Na takim boisku, przy drodze i zabudowaniach to ja bym w ogóle nie odważył się latać modelem spalinowym. Tylko małym elektrykiem... Podziwiam... Teren spory ,ale nie do latania spalinami .Nigdy nie wiadomo kiedy silnik zgaśnie. Dzisiaj spory problem o teren do latania spalinami. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert.pilot Opublikowano 10 Marca Udostępnij Opublikowano 10 Marca Dokładnie tak jest, dobrych kilka lat wcześniej jak nie było żadnego lotniska modelarskiego w naszej okolicy latałem spalinkami na naszym aeroklubowym lotnisku w Przylepie, miałem model 1400 mm rozpiętości silnik żarowy 46, po starcie, model totalnie przestał reagować na drążki, leciał sobie jak chciał, zero kontroli nad modelem, lot trwał 2-3 minuty, rozbił się po drugiej stronie lotniska, blisko kierownika lotów szybowników. Ile ja strachu się najadłem to moje... cały dzień miałem kolana z waty... Zasilanie odbiornika i serw wtedy miałem jeszcze akumulatorkami NiMh i one były przyczyną tej awarii. Wtedy przestałem latać spalinami, tylko małe elektryki. Trzeba przeżyć takie coś, żeby mieć respekt do modeli... Wiesiek, naprawdę model 2,2 lub 2,7 to nie zabawa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robas69 Opublikowano 10 Marca Udostępnij Opublikowano 10 Marca Robert, u Wiesia i tak jest progress jeśli chodzi o BHP. Na pierwszych publikowanych filmach uruchamiał silnik w modelu, który nie był uwiązany. I jeszcze na szyi miał wiszący nadajnik... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 10 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 1 godzinę temu, robas69 napisał: Robert, u Wiesia i tak jest progress jeśli chodzi o BHP. Na pierwszych publikowanych filmach uruchamiał silnik w modelu, który nie był uwiązany. I jeszcze na szyi miał wiszący nadajnik... No powiedzmy że mogło tak być. Ale zoba teraz, nim model ruszył koło bańki z paliwem leży niebieska lina , właściwie to na linkę nałożona niebieska pianka, tak że coś tam trochę pozmieniałem w BHP. 20 godzin temu, robert.pilot napisał: Na takim boisku, przy drodze i zabudowaniach to ja bym w ogóle nie odważył się latać modelem spalinowym. Tylko małym elektrykiem... Podziwiam... Robert , to nieudane lądowanie to przyzwyczajenie z extry 2,7m, ale dobra nic sie nie stało, jedno koło ucierpiało i juz je dziś wymieniłem bo jedno miałem w zapasie, śmigło juz zamówione a w prezencie ze śmigłem dostane jeszcze czapkę Falcon, przyznaje że trochę się skwasiłem na to śmigło ale i tak wolę kupić 23x8 niż jak to miało miejsce w zeszłym roku , też rozpoczynałem sezon i musiałem po tym rozpoczęciu kupić 29x10 , to wtedy dopiero miałem skwaszoną minę. Wracając do extry 2,7m , kiedyś był poruszany temat przewagi takiej dużej extry nad małym mx-em , to moje lądowanie nieźle pokazuje jedną z różnic , "ZARĘCZAM" że extra 2,7m w wczorajszej sytuacji i przy takim samym podejściu usiadał by na trawie jak laleczka. Nawet wczoraj rozmawiałem z Marcinem i pierwsze jego słowa brzmiały : chciałeś posadzić Mx-a harierem tak jak siada extra 2,7m. Tak że szkoła nie pójdzie w las , to kolejne doświadczenie , bawimy się dalej , nic nie muszę naprawiać , jedynie parę złotych będę lżejszy , ale tak szczerze mówiąc to i tak nie najgorszy scenariusz mi wyszedł , zawsze mogło być gorzej 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 12 Marca Autor Udostępnij Opublikowano 12 Marca Zapowiada się piękny weekend. Jak sie pogoda sprawdzi to w sobotę poleci extra 2,7m. A w niedzielę poleci Mx , jeszcze raz musi rozpocząć sezon bo pierwsze podejście mu nie wyszło, albo mi , no nie ważne czyja wina. Udajmy że to się nie wydarzyło , śmigło model już ma nowe ,i jeszcze czapkę dostałem. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amadi Opublikowano 12 Marca Udostępnij Opublikowano 12 Marca To teraz czekamy na oblot w nowej czapce? Tym razem musi się udać. Oby nie sprawdziło się przysłowie " do 3 razy sztuka" Powodzenia w weekend 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 12 Marca Udostępnij Opublikowano 12 Marca Powodzenia Wiesiu , nie szalej zbytnio. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 17 Kwietnia Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia W dniu 12.03.2024 o 21:20, Amadeusz_Modelarz napisał: To teraz czekamy na oblot w nowej czapce? Tym razem musi się udać. W dniu 12.03.2024 o 21:28, Cybuch napisał: Powodzenia Wiesiu , nie szalej zbytnio. To ja dziś zrobiłem oblot numer dwa , zimno było, zmarzłem , byc może dla tego że nie miałem czapki. Model podczas pierwszego oblotu miał 100g balastu na ogonie , usunąłem go , więc model przeważyłem na dziób, i jest prawie dobrze ale jeszcze kapkę można by dowarzyć dziób np przesuwając pakiety. Ogólnie model z nowymi statecznikami jest zwrotniejszy , bo stery wysokości są skuteczniejsze, lata się tym modelem bezstresowo , ale jakiś taki lekki jest , ja się przyzwyczaiłem do większych cięższych modeli , zeszły cały rok przelatałem extrą 2,7m , dwa lata temu upalałem cały sezon extrę 91" i trochę extrę 2,7m , dopiero w tym roku zrobiłem oblot tego mx-a który w dodatku nie pyknął i pogoda nie pozwoliła zbyt wiele wywnioskować. Dopiero dziś zrobiłem 3 loty Mx-em , to teraz po takiej przerwie to takie jak by nowe doświadczenie. Nie wiem jak go opisać , jest nareszcie zwrotny , waży 8kg i wydaje się za lekki , on lata jak mucha. No można sie pobawić bo akurat ten model dla mnie jest kompletnie bezstresowy, nie zamontowałem jedynie winglet więc nie wiem jak było by z wingletami , ale pamiętam pierwszy nieudany oblot i nie podobało mi się , w wietrze bardziej przeszkadzają niz pomagają , a jak to się sprawdza w miarę bezwietrznej pogodzie? to nie wiem być może pomagają , kiedyś to sprawdzę. Dzisiejszy lot 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kszczech Opublikowano 17 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia Faktycznie, zwrotny skubaniec się zrobił. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amadi Opublikowano 17 Kwietnia Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia Gratuluję Falcon zadbał o to, aby nie było zimno. To się nazywa dbanie o klientów? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 18 Kwietnia Autor Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 14 godzin temu, kszczech napisał: Faktycznie, zwrotny skubaniec się zrobił. No teraz to już nie ma co narzekać , zwrotny jest , stery sa skuteczne. %3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. enter1978 Opublikowano 28 Kwietnia Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia Dziś się znęcałem nad tym modelem w Zamościu na lotnisku, mało latam tym modelem , nie jestem wlatany dla tego pierdyknął mi na ziemię ,a może mnie fantazja ponosiła?, no nie ważne , model bez strat jedynie koło jest do wymiany bo felga pękła, w każdym razie po upadku latał dalej. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 11 Sierpnia Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia Miałem takie nagranie z wietrzenia modelu to go wrzuciłem na youtube. Ogólnie praktycznie nie latam tym modelem , byłem z nim z 4-5 razy na lotnisku. Trochę sie mu poprawiło , ma powiększony wykłon silnika bo na wykłonie prosto z projektu model skręca w lewo , najbardziej to było widać jak odchodził z zawisu, no i mam nowe lepsze stateczniki i stery wysokości. Jak na budżetowy model to można się nim pobawić , ja co prawda wsiąkłem w model 2,7m i mniejszym nie latam, ale i ten mniejszy potrafi dostarczyć emocji , jego sporym problemem wydaje mi się że jest jego waga, jest i za lekki i za ciężki jednocześnie. Mój waży 8kg i w locie na silniku jakimś np harierem czuć nadwagę, ale jak chcę nim zakręcić korzystając z bezwładności to czuć że jest za lekki. Tak czy inaczej przez kilka lat całkiem sporo się nim nauczyłem , ale czasami chodzi mi po głowie myśl czy gdyby miał dłuższy kadłub .to czy by nie latał lepiej?. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 2 Października Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października Znalazłem nagranie gdzieś z wiosny , dobrze było az mi pierdyknął na ziemię , ale prawie bez strat bo jak widać po upadku latał dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi