enter1978 Opublikowano 14 Listopada 2019 Autor Opublikowano 14 Listopada 2019 Soudala da sie porozbierać , ja taki zwód zrobiłem w dwupłacie , zamiast wkleić żeberko z mocowaniami do rozpórki od strony górnego skrzydła to ja wkleiłem to żeberko mocowaniem górnego płata od strony ziemi , a najlepsze jest to że kapnąłem się jak już miałem całe skrzydło posklejane. Rozebrałem skrzydło , choć przyznam że zajmuje to sporo czasu , na pewno więcej niż sklejenie nowego skrzydła. Tyle że tam sie dało odwrócić żeberko a tu nie ma takiej możliwości. Otwory pod rury 16mm nie sa na środku żeberka tylko z jednej strony żeberka , gdy sie odwróci żeberko rura nie wejdzie. Jedyne sensowne wytłumaczenie zaistniałej sytuacji to takie że skrzydło nie było składane na rurach tylko hm? jak by to powiedzieć w powietrzu? Ja bym jednak pruł to skrzydło i zrobił je tak jak ma być , jak rozbiórka nie poszła by po myśli to zrobił bym nowe skrzydła. W zasadzie to skrzydła się fajnie robi , mnie osobiście to drażnią lotki , ale budowa skrzydła jest OK.
Deem Opublikowano 14 Listopada 2019 Opublikowano 14 Listopada 2019 Cóż, nie będę przekonywał ale tłumacząc najprościej, wsporniki między dźwigarowe (o tak się nazywają) wystarczy założyć odwrotnie (sugerując się kropkami). Skos pierwszego żebra wychodzi odwrotnie. Skrzydła rzeczywiście fajnie się składa, szczególnie gdy jednocześnie oglądasz dobry film, tyle że po tym wychodzą takie kwiatki. Z naprawy tego co skopałem nic nie będzie. Próbuję skontaktować się z autorem, oby dało się zamówić nowe.
enter1978 Opublikowano 15 Listopada 2019 Autor Opublikowano 15 Listopada 2019 Nic nie poradzisz , ale tak jak pisałeś skrzydła sie fajnie składa , na dodatek jest to o tyle komfortowa sytuacja że można zamówić nowe skrzydła , czy cokolwiek innego było by potrzebne więc uszkodzenie modelu w taki czy inny sposób nie jest bardzo dużym problemem. Ja też słabo stoję ze skrzydłami , też się popisałem przez co mam sporo czasu w plecy , model juz powinien być oklejony a nawet poszycia nie zostały zerwane, na szczęście mam dzisiejsze popołudnie wolne i jutro cały dzień więc w tym czasie mam zamiar się uporać z poszyciami skrzydeł i ruszyć z poskładaniem modelu do kupy.
kszczech Opublikowano 15 Listopada 2019 Opublikowano 15 Listopada 2019 Na Twoim miejscu próbowałbym rozebrać to skrzydło. Soudal bardzo ładnie kroi się skalpelkiem. Jak coś Ci pęknie albo się zepsuje to Marcin Ci dotnie i po sprawie. A tak swoją drogą aż nie chce mi się wierzyć, że odwrotnie są wklejone żeberka. Otwory na rury montażowe NIE są umieszczone symetrycznie więc jak to zrobiłeś? Hej Aha, jeszcze jedno. Te otworki zrobiłem dla ułatwienia montażu i powinny być na górze skrzydła.
Deem Opublikowano 15 Listopada 2019 Opublikowano 15 Listopada 2019 Niestety rozebrać się nie da. Każda próba kończy się pęknięciem. Jak pisałem, zamówię całe skrzydło. Wysłałem mailem zapytanie ale na razie bez odzewu. Czekam.
enter1978 Opublikowano 16 Listopada 2019 Autor Opublikowano 16 Listopada 2019 Niestety rozebrać się nie da. Każda próba kończy się pęknięciem. Jak pisałem, zamówię całe skrzydło. Wysłałem mailem zapytanie ale na razie bez odzewu. Czekam. Nie wiem czy to nie lepiej, nowe skrzydło robi się łatwo i przyjemnie a naprawa jest trudna denerwująca i zabiera dużo czasu. Ja zostałem pokonany przez swoje skrzydła , myslałem że będzie hop siup a tu dupa , oczyszczenie powierzchni z kleju trwa długo , materiału nie mam żadnych zapasów więc krótkie elementy poszycia muszą zostać , a dopasowanie nowych części poszycia do starych fragmentów jest wnerwiające. Dziś mam zrobioną jedna stronę skrzydła , i jutro bedzie zrobiona druga strona , ale kurcze weekend zleci a ja będę miał jedno skrzydło , na drugie potrzebuję drugiego weekendu. Słabo w dwa weekendy da się zrobić skrzydła od zera. Na zdjęciu skrzydło po wymianie poszycia
enter1978 Opublikowano 17 Listopada 2019 Autor Opublikowano 17 Listopada 2019 Jedno skrzydło zrobione , słabo bo miało byc dwa ale jest sporo czasochłonnej roboty więc na razie mam jedno i prędzej to nowe okleję niz zabiorę się za drugie , no jak nie patrzeć to trochę mnie przeczołgało to skrzydło przez ostatnie dwa dni. Mam małe pytanie , czym zaciągnąć spoiny na łączeniu balsy? balsa jest nieźle spasowana ale coś tam minimalnie da się pod palcem gdzie nie gdzie wyczuć i może to byc widoczne pod folią. Szpachla do drewna chyba się nie za bardzo przyczepi do spoin klejonych CA, może jakims klejem kilka drobnych niedoskonałości zaciągnąć ? ale jakim?
Graffi_25 Opublikowano 18 Listopada 2019 Opublikowano 18 Listopada 2019 Niestety rozebrać się nie da. Każda próba kończy się pęknięciem. Jak pisałem, zamówię całe skrzydło. Wysłałem mailem zapytanie ale na razie bez odzewu. Czekam. Spokojnie już się robi czasami muszę jechać do pracy... więc cierpliwość to drugi ja ( poniekąd ten który zawsze jest drugi ) 1
Graffi_25 Opublikowano 19 Listopada 2019 Opublikowano 19 Listopada 2019 Niestety rozebrać się nie da. Każda próba kończy się pęknięciem. Jak pisałem, zamówię całe skrzydło. Wysłałem mailem zapytanie ale na razie bez odzewu. Czekam. GOTOWE bo już wycięte.
cyrax_ojz Opublikowano 20 Listopada 2019 Opublikowano 20 Listopada 2019 w końcu moje skrzydła nabrały nabrały mocy urzędowej i po dłuższym czasie się coś ruszyło w budowie mx-a 1
enter1978 Opublikowano 20 Listopada 2019 Autor Opublikowano 20 Listopada 2019 Mój model jest prawie skończony , zostało jedno skrzydło okleić folią i w drugim wymienić poszycie i okleić folią. Niestety niektóre sprawy trochę mi sie skomplikowały bo mam troche spraw które nie za bardzo idą po myśli , na dodatek zostałem podliczony i wyszło że na hobby od września wydałem ponad 3 tyś zł , a w wakacje wydałem 2 tyś zł , no i finał jest taki że dostałem czerwone światło, model na dłuższy czas spoczął w piwnicy. A ja nie mając za bardzo wyjścia wrzucę nowiutki silnik do starego modelu , serwa już ma zamontowane nowe i śmigam przyszły sezon starym modelem. Przynajmniej jest po poważnym serwisie i nie przewiduje w nim awarii przez najbliższe kilka sezonów nie tylko przez jeden sezon. Nowy kiedyś tam będzie latał , ale mimo że jest na ostatniej prostej to jednak do uruchomienia go troszkę jeszcze trzeba sięgnąć do kieszeni a na chwile obecną jest to niemożliwe. 1
enter1978 Opublikowano 5 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 5 Grudnia 2019 Mam pytanie , ponieważ nowy silnik juz jest w starym modelu przykręcony na stałe , ssanie , gaz itp juz zrobione , ogólnie model trzeba wyważyć bo nowy silnik jest 100g cięższy od starego , no i jeszcze doszedł kołpak , ale ogólnie model jest gotowy do uruchomienia , co prawda nastąpi to wiosną ale... Czy silnik DLE 55 jest wyregulowany? dziwne to może pytanie ale gdy miałem rcgf (ten prawdziwy) to ten silnik był wyregulowany na tip top , tutaj nic sie nie dało poprawić a jedynie mozna coś było pogorszyć , ale tutaj producent się chwali tym że silniki sprzedaje wyregulowane. Chiński rcgf z HK potrzebował lekkiej korekty gaźnika ,ale i tak taki prosto wyjęty z pudełka chodził nieźle i łatwo się uruchomił. A DLE nigdy nie miałem , wiem że wolne obroty nie były ustawione w żaden sposób przepustnica się całkowicie zamykała a śrubce ustalajacej położenie wolnych obrotów bardzo dużo brakowało nim cokolwiek zaczęła by podpierać. A jak jest z składem to nie wiem , da sie ten silnik uruchomić tak z marszu czy trzeba coś ustawiać?
Henio Opublikowano 5 Grudnia 2019 Opublikowano 5 Grudnia 2019 Mój model z takim silnikiem lata od lutego, żadnej regulacji chodzi jak zegarek
Marek:D Opublikowano 5 Grudnia 2019 Opublikowano 5 Grudnia 2019 Każdy silnik trzeba ustawić. To ze chodzi po wyjęciu z pudełka to szczęście. Ja swojego jak dostałem ustawiłem wstępnie zgodnie z instrukcją i dalej to już praktyka. Raz ustawiony chodzi jak trzeba do dziś. Z iglicą pamiętaj żeby nie wkręcać do końca na siłę bo ostra iglica rozwala gniazdo. Lekko do oporu i odkręcać tak jak w instrukcji. Silnik po wstępnym przetarciu dajesz gaz na maxa i jeżeli ładnie chodzi to przekręcasz iglice wysokich obrotów aż silnik zacznie się dławić. Od tej granicy lekko odkręcisz iglice H i będzie ok. Odnośnie iglicy dolnych obrotów L jest troszkę trudniej. Ustawiasz tak żeby silnik ze 20-30s chodzi na obrotach jałowych i dajesz gaz na maxa. Ma wejść na obroty bez dławienia się i gaśnięcia. Nie ma idealnej instrukcji, praktyka i próbowanie. Pamiętaj ze jak na ziemi ustawisz to delikatnie trzeba ciut odkręcić obie iglice bo w locie będzie za ubogo. Tak ustawiony mój DLE55(pierwsze wypusty silników z 2008r) przepalił 4l oleju i chodzi do dziś.
enter1978 Opublikowano 5 Grudnia 2019 Autor Opublikowano 5 Grudnia 2019 Dzięki, czyli uruchomić się powinien , a po uruchomieniu korekty według instrukcji. Kurcze 4 litry oleju jak by mi silnik przepracował to by było coś, mój były z HK wypalił litr z niewielkim haczkiem.
amolduch Opublikowano 5 Grudnia 2019 Opublikowano 5 Grudnia 2019 witam coś kolega się nie chwali że ma nowy silnik, na stronie sklepu f3m jest instr.jak dociera się dle i dwa zbiorniki na ziemi to zdecydowanie za mało.Pozdrawiam
Exu Opublikowano 5 Grudnia 2019 Opublikowano 5 Grudnia 2019 Tak naprawdę to na ef3m jest napisane tyle co nic. Choć każdy oczywiście ma swoje "sprawdzone" informacje Polecam zapoznać się również z tymi informacjami, nie tylko o samej regulacji gaźnika: https://www.modelmotor.pl/webpage/praktyka-modelarska.html https://www.modelmotor.pl/webpage/montaz-modelarskiego-silnika-benzynowego-w-modelu.html
Henio Opublikowano 6 Grudnia 2019 Opublikowano 6 Grudnia 2019 Marek ,może i szczęście ale zgaznikami Walbro nie musiałem ustawiać ale z gaznikami DLE już tak
Exu Opublikowano 6 Grudnia 2019 Opublikowano 6 Grudnia 2019 Ale teraz nowe wersje silnikow od Dle maja juz chyba gaźnik oryginalny walbro, dodatkowo moduł zapłonowy też przy tych nowych wersjach jest dobierany pod silnik inny do 30cc inny do 55cc itd.
Rekomendowane odpowiedzi