Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

Pogoda dziś była do zaakceptowania , nie było zbyt zimno , nie wiał wiatr więc wybrałem się polatać na pobliskie boisko.

Latałem pół dnia bo myślałem że muszę się oswoić z nowym modelem.

Niestety nie polubiliśmy się , model jest za ciężki i nic mi nie pasuje , stary rozbity MX to był całkowicie inny model a ten w niczym go nie przypomina.

Stary ważył 7200g i latał z ogromną lekkością , nowy zatankowany waży prawie 8500g i lata fajnie ale o wiele gorzej.

Stary jak widzieliście na zdjęciach w wcześniejszych postach , hariierem latał w koło nogi , nowego ciężko hariierem przeprowadzić przez boisko  to znaczy leci łatwo ale albo za nisko albo za wysoko i ciągle trzeba się z nim szarpać .

Pewnie da się przyzwyczaić do nowego sposobu latania modelu i da się go nauczyć , ale nie jest łatwo gdy starym latałem chyba 3 lata i latałem tylko nim , mam swoje nawyki i przyzwyczajenia nauczyłem się zachowania modelu w każdej sytuacji  a tutaj przez dużą nadwagę model ciągle mnie zaskakuje i po 10 zbiornikach paliwa nie za bardzo czuję ten model.

 I tym sposobem ten nowy model ląduje na stojaku ,  jako model na piknik będzie idealny bo jest ładny i cichy , jako awaryjny model też będzie doskonały  , ale ja kończę stary rozbity model (zostało okleić folią kadłub) , i na co dzień będę jednak latał starym modelem , mimo że był leciutki to po naprawie jeszcze straci 200g , i nim będę ćwiczył bo jest świetny , ale nie ma mowy o żadnym dodatkowym balaście , już się wyleczyłem z tłumika  , kapci na kołach , innego żelastwa itp.

Co też mi do łba strzeliło żeby z fajnego modelu który lata z prawie taką łatwością i lekkością jak krzyżak , zrobić cegłolota.

Można powiedzieć że usuwamy zbędne graty i mam model 7200g , no tak ale już wtedy nie będzie miał ładnych bucików i nie będzie taki cichy:) , i raczej nie zdecyduję się na taki zabieg.

Nowy będzie do oglądania a stary będzie do latania ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Viper napisał:

Ha ha, witamy w klubie miłośników lekkich modeli :):)

A witam kolegę.

Kurcze ten model w wersji otyłej lata niby poprawnie , jest stabilny , jest dynamiczny , ale ciężko mi o precyzyjne latanie.

Taki przykład , starym modelem bez wysiłku można było lecieć 30 cm nad ziemią i model leciał spokojnie sam, ciężka wersja tak nie umie, to znaczy leci ale już nie tak spokojnie i lekko tylko trzeba go mocno pilnować.

Ogólnie wszystko fajnie ale jakieś precyzyjne wolne przeloty nisko nad ziemią są dość utrudnione , a ja sporo latam w ten sposób.

No niestety ten model ważący 7200g lata super fajnie a w wersji prawie 8,5kg lata dobrze ale sporo gorzej niż standardowa lekka wersja, może nawet komuś kto lata tam i z powrotem nie będzie to w ogóle przeszkadzało i nie bardzo będzie widział różnicę , ale ja się staram uczyć akrobacji i precyzyjnego latania i tutaj jeśli chodzi o naukę to ciężkim modelem mam utrudnione zadanie.

Na szczęście zostało mi oklejenie kadłuba folią i przerzucenie wyposażenia  i mam z powrotem swojego starego MX-a  który warzył 7200g ale teraz dostanie kabinę węglową która jest 100g lżejsza i dostanie nowe 100g lżejsze akumulatory więc jest opcja na gotowy model który będzie warzył równe 7000g  :)

Marcin dawno się nie chwaliłeś jak się miewa twój model i na jakim jesteś etapie odnośnie budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie raz i dwa, sprawdziłem na kilku modelach, że nawet niewielkie odchudzanie przekłada się na lepsze latanie, wobec czego od jakiegoś czasu staram się od razu robić maksymalnie lekko.

Tak jak piszesz, to nie tak że ciężki nie poleci, ale lekki poleci lepiej i można sobie nawet nie zdawać z tego sprawy dopóki się nie odchudzi, albo dociąży tego samego modelu, wtedy w zależności od modelu różnicę wyczuwa się mniej lub bardziej, ale zawsze jest.

Słaby miałem ten sezon i pod względem latania i dłubania, ale powoli wszystko się stabilizuje, więc niedługo zawitam do modelarni i może wreszcie pokończę wszystkie rozbabrane modele ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak sobie myślę nad czym Ty Wiesiek jeszcze się zastanawiasz wywal co ciężkie z tego nowego i masz super latanie. 

Na tą chwilę nie latasz w zawodach więc tłumik to kaprys

Kapcie ładnie wyglądają ale jak urwiesz podwozie to ze skrzydeł będziesz je wyjmował.

Pakiety przy 2,2m to i 2* 1300-1500mAh wystarczą a na zapłon kiedyś miałem 800mAh i też wystarcza. 

 

I w ten sposób tak lekko licząc 1300g urwane bez żadnych komplikacji, co chciał nie chciał jest 15% wagi modelu w dół.

 

Do miłego Polatania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Marcin wszystko się zgadza, tak na szybko policzyłem że po zdjęciu balastu model powinien warzyć 7100g , i wtedy będzie szał , nie wiem tylko czy po usunięciu wydechu model łatwo się wyważy.

Na razie będzie stał tak jak jest , jak będzie potrzebny to ogarnę go w godzinę , teraz kończę rozbity model dziś okleiłem spód kadłuba , lada moment skończę ten stary model a wtedy nowy czerwony będzie mi średnio potrzebny to na razie tak jak mówiłem niech stoi tak jak jest , zwarty i gotowy do lotu:).

Ja natomiast podjąłem męską decyzję i zajmę się budową nowego modelu , odpuściłem nowy projekt 2,4m a zdecydowałem się na extrę 2,7m ,dziś tartak zamówiony ;).

Gdy przyjdzie zestaw do budowy a ja skończę rozbitego Mx-a , ruszę z relacją z budowy extry 2,7m.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widac, ze choroba postepuje w tempie geometrycznym.  Ja tam wszystko sprzedaje co mam w domu. To nie ma co stac w miejscu to trzeba sie rowzijac, te male modele 2,2m to sa dla jakichs lamerow. Tu trzeba isc w klase gigant przez duze G. Np. takie cos: https://carf-models.com/en/products/extra-330sc-3-1m-breitling-scheme/parent/2658. Drewno to jest dobre do rozpalania w piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Erwin napisał:

Widac, ze choroba postepuje w tempie geometrycznym.  Ja tam wszystko sprzedaje co mam w domu. To nie ma co stac w miejscu to trzeba sie rowzijac, te male modele 2,2m to sa dla jakichs lamerow. Tu trzeba isc w klase gigant przez duze G. Np. takie cos: https://carf-models.com/en/products/extra-330sc-3-1m-breitling-scheme/parent/2658. Drewno to jest dobre do rozpalania w piecu.

No, znalazł się GIGANT.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Erwin napisał:

Widac, ze choroba postepuje w tempie geometrycznym

Wszystko możliwe:).

Ale postanowiłem spróbować czegos nowego , zaczerpnąłem krótkich konsultacji , dwóch modelarzy potwierdziło że jak zbuduję model 2,4m i przesiądę się z 2,2m na 2,4m to nie będzie wielkiego WOW.

Nie wiem nigdy nie latałem 2,7m ale podobno  WOW będzie po przesiadce z 2,2 na 2,7m.

Fakt koszty są większe ale model będę pewnie budował z dwa lata to w tym czasie zdążę się zaopatrzyć w potrzebne graty i rozkładając budowę na tak długi okres nie za bardzo da po kieszeni.

A po za tym takie sklejanie , składanie itp to moje ulubione zajęcie w wolnym czasie , to co będę sobie odmawiał:).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Erwin napisał:

Koniec zartow. Mam takie pytanie. Jakie wyposazenie planujesz zamontowac do tego modelu? Mam tu a mysli konkretnie serwa, silnik PB?

Oj to za wcześnie na takie przemyślenia , wiele zależy od tego ile kasiory uciułam na ten projekt, ale pewnie spróbuję się gdzieś zakręcić za silnikiem z chin , tam DLE 120 kosztuje około 2100zł , serwa nie wiem coś taniego i dobrego może blue bird mam jedno bezszczotkowe i naprawdę mi się podoba.

No będę ciął koszty w granicach rozsądku aby się to na mnie nie zemściło , bo jednak taka zabawka tania nie jest , na same rury dźwigarowe 500zł trzeba szykować, no ale i tak powinien wyjść za połowę ceny sklepowego gotowego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, diabolo napisał:

zawsze można kupić coś używanego

Jarek wszystko się zgadza , ale model 2,2m trochę grosza kosztuje i nie brałem za bardzo pod uwagę takiego modelu w wersji KIT gotowej ze sklepu czy używanego ze względu że zakładałem że kiedyś taki model rozbiję (i tak też uczyniłem;))

A co dopiero taki 2,7m , bez zaplecza części zamiennych to strach się od ziemi odrywać , wolę sam zbudować i mieć ten komfort psychiczny że w razie draki to Marcin wyśle co trzeba i po kłopocie.

Zobacz pobiłem mordę Mx-a i nie specjalnie się tym zmartwiłem , i jeszcze mogłem wybierać czy naprawiam stary kadłub wymieniając uszkodzony fragment kadłuba co zajęło by z tydzień po godzinie wieczorkiem, czy buduję nowy kadłub na co się zdecydowałem i zajął mi około miesiąca.

Maski nie uszkodziłem ale gdyby maska poszła w pi.......u  to bez problemu i za bardzo przystępne pieniądze miał bym nową.

Ja raczej i za krótki jestem i za biedny aby się porywać na jednorazowe modele.

Modele projektowane przez Krzysztofa i wycinane przez Marcina są jak dla takiego modelarza czy pilota jak ja szyte na miarę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.