Skocz do zawartości

Propozycja organizacji multi zawodów F5J/F3K/F3B


Rekomendowane odpowiedzi

Zgodnie z prośbą Czaro tworzę nowy temat (wydzielony z wątku F3K ) z propozycją Konrada

(Shock)

 

 

No dobra może się wygłupie propozycją ale jak mawiają raz kozie coś tam, coś tam... :)

 

UWAGA.

Proponuje zorganizowanie zawodów na zasadach Pucharu Polski dla dwóch lub trzech dyscyplin na jednym lotnisku tego samego dnia. F5J, F3K i gdyby było zainteresowanie to F3B. Zawody odbyłyby się na lotnisku (łące) o wymiarach 1300m na 600m a jak będzie mało to 100m dalej jest następna łąka o wymiarach 500mx500m.

 

Jestem w stanie podjąć się takiej organizacji pod warunkiem, że będą chętni w liczbie więcej niż 6-8 osób na konkurencję.

Aby uczestniczyć w zawodach wymagane byłoby tylko ubezpieczenie OC oraz Altis. Latamy tym kto co ma, zarówno w F5J może być EasyGlider Pro jak i w F3K FOX :) (tylko ucho trzeba by dorobić)

 

Termin zawodów to koniec kwietnia lub pierwszy tydzień maja 2018. Musi być już wiosna. Dokładna data byłaby podana dopiero po ukazaniu się kalendarza ET F3K i F5J. W przypadku F5J jest to połowa lutego. Więc na koniec lutego 2018 podany byłby ostateczny termin zawodów.

 

Zawody mogą być jednodniowe lub dwu dniowe. To będzie zależało od zainteresowania. 

Noclegi są w okolicy tanie. Koszt na dziś to około 40-50 zł za noc/za osobę w pokoju 2 osobowym.

Możemy tak zorganizować te zawody, że będzie potrzebny tylko jeden nocleg bez znaczenia czy będą to jedno dniowe czy dwu dniowe zawody. Catering w okolicach 10-17 zł za pełny obiad z dowozem na lotnisko.

 

Miejsce zawodów to Jawor-Stary 

Tu jest krótki filmik z miejsca na którym proponuję zorganizować zawody (proszę przyciszyć głośniki bo pizga wiatr)

Jawor 

Namiary GPS 51°04'41.9"N 16°08'55.6"E lub dziesiętnie 51.078307, 16.148773

 

Jak sobie to wyobrażam. Być może jest to chory pomysł, absolutnie nie do zrealizowania. Nie wiem bo nie mam wiedzy co do zawodów w F3K. Jak się nie da zrealizować mojego pomysłu to może ktoś wymyśli coś innego. Jest miejsce i jak na dziś są chęci, czyli bardzo dużo.

 

Moja propozycja jest taka.

Zawody jednodniowe:

Startujemy o 9.30 i rozgrywamy na przemian raz kolejkę F5J raz kolejkę F3K. 

Albo ustawiamy dwa namioty w znacznej odległości od siebie i rozgrywamy równocześnie obie konkurencje na raz.

Miejsca jest na tyle dużo że powinno się zmieścić. Może inaczej się da pogodzić obie konkurencje na raz. Oczywiście klasyfikacja odrębna. W F3K jest sporo rund więc pewnie trzeba byłoby to jeszcze przemyśleć ale na teraz mam taką propozycje.

Ale idąc już tak całkowicie po bandzie można to tak zorganizować, że jedna osoba może wystartować i w F3K i F5J naraz tylko modele będzie zmieniać.  :blink:  :wacko:

 

Zawody dwu dniowe:

Kto będzie chciał przyjechać wcześniej już w piątek to od rana do 12.00 można potrenować, pogadać i wymienić się doświadczeniami.

Zawody zaczęłyby się o 12 i potrwały do późnego popołudnia. W niedzielę start o 9.00 i rozegranie kilku kolejek w tym finałów.

Zakończenie zawodów około 13.

 

Czy to ma jakiś sens i czy byliby chętni na tego typu zawody?

Być może po takich mniej formalnych zawodach komuś się spodoba i się przełamie, wyrobi licencję i pojedzie z nami na zawody.

Mistrzostwa Polski w F5J 2018 będą pewnie miesiąc później, więc będzie to idealna sytuacja do przetarcia się i zobaczenia o co w tym tak naprawdę chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jak podkreślam dla kogoś kto się zastanawia nad dlg i od jakiegoś czasu czyta wątki szybowcowe to pomysł by różne klasy zebrać na jednych zawodach jest doskonały, kto wie może i bym wpadł nawet tylko po to by popatrzeć, porównać i zobaczyć czy mogłoby mnie to kręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, oczywiście, że Altis tylko do f5j. To zapewne był skrót myślowy.

 

Inicjatywa świetna moim zdaniem, ale wymaga głębokiego przemyślenia.

 

Istnieją już imprezy multi-kulti, np. WilgaCup we Lwowie, gdzie rozgrywa się F3J i F5J, oraz F3K, jednak jest to impreza aż 4. dniowa! Dwa dni na obie dyscypliny "jotek", kiedy naprzemiennie latają rundę elektryków i holowanych, a w dwa kolejne dni F3K. Odseparowanie klas ułatwia logistykę na polu, jednak wydłuża zawody i generuje problem, bo kto by miał tyle wolnego.

Zbicie wszystkiego do 2 dni będzie za to bardzo problematyczne, choć może i nie niemożliwe.

Przede wszystkim należy pamiętać dlaczego ludzie przyjeżdżają na zawody - żeby latać. (Słyszysz Samolociku? ;) ) Zrobienie rundy F5J, potem rundy F3K i zamknięcie zawodów po pierwszym dniu spowoduje, że większość zawodników wróci z niedosytem. Ew. w ogóle nie przyjedzie, bo po co gonić przez pół Polski, żeby zrobić w najlepszym wypadku pięć lotów. Wiem wiem, zawodnicy w F3J się do tego przyzwyczaili, ale uważam, że to nie jest dobre podejście. Zapewne właśnie dlatego ta klasa nigdy nie cieszyła się dużą popularnością i obecnie ma ogromne kłopoty frekwencyjne.

 

Z tego względu wydaje mi się, że od razu należy rozpatrywać przynajmniej dwa dni na takie zawody.

W takim wypadku widzę możliwe 3 rozwiązania:

 

1. Runda J, potem runda K naprzemiennie -  można startować w obu kategoriach na raz, problemem będzie takie rozłożenie pola startowego, aby zawodnicy nie potykali się o taśmy rozwinięte nie do swojej kategorii. Może też nastąpić bałagan organizacyjny podczas częstego "przełączania się" z kategorii na kategorię. Minusem będzie też zmniejszająca się ilość rund możliwych do odlatania, względem klasycznych dwudniowych zawodów - słowem: latamy tyle co jednego dnia, poświęcamy czas i pieniądze (noclegi) na dwa dni.

 

2. Zawody rozgrywane jednocześnie z separacją miejsca, na dwóch końcach łąki - niewątpliwie każda z konkurencji wylata najwięcej rund, co jest niewątpliwym plusem tego rozwiązania, jednak zawodnicy, jak i potencjalni widzowie zainteresowani obydwoma kategoriami nie będą w stanie ogarnąć. A impreza miała być m.in. po to, żeby wszyscy ogarnęli jak najwięcej. Potrzeba będzie też dwa razy więcej sprzętu i obsługi, co będzie trudne do zorganizowania. Wiadomo, że pracowitych ludzi zawsze brakuje, kiedy trzeba z rana wszystko w polu porozkładać.

 

3. Jednego dnia J, drugiego dnia K - najbardziej logiczne i przejrzyste rozwiązanie. Na sprawnie prowadzonych jednodniowych zawodach można wylatać zadowalającą ilość kolejek, więc wszyscy powinni być zadowoleni. Dla organizatora stosunkowo łatwo będzie rozłożyć start do jednej kategorii, a na następny dzień posprzątać i wyłożyć nowy. Zawodnicy zainteresowani tylko jedną kategorią przyjadą tylko na jeden dzień i nie muszą wytracać czasu, czekając na swoją kolej.

 

Zwróciłbym też uwagę na zapowiedź "zawody na zasadach Pucharu Polski".

Jeżeli dopuszcza się zawodników bez licencji AP, organizator naraża się na ryzyko zakwestionowania wyników i AP ma prawo nie zaliczyć zawodów do klasyfikacji Pucharu Polski. Niestety takie AP ma zapisy w swoich regulaminach - pilnuje swojego interesu.

Więc albo zawody PP i wtedy wymóg posiadania licencji dla wszystkich, albo zawody otwarte z wykorzystaniem regulaminu FAI do F5J i F3K. Jeżeli takich otwartych zawodów byłoby w kraju więcej, można stworzyć "Krajową Ligę F3K / F5J" i policzyć zbiorczą klasyfikację ligową z kilku imprez. Z doświadczenia wiem, że formuła towarzyskich zawodów "o marchewkę" po kilku latach się wyczerpuje. Klasyfikacja ligowa motywowałaby przez kilka sezonów dłużej tych uczestników, których interesuje osiąganie wyników. Ci uczestnicy, którzy szukają tylko towarzystwa do wspólnego latania, czy okazji do wymiany doświadczeń i tak będą przyjeżdżać, o ile będzie frekwencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, oczywiście, że Altis tylko do f5j. To zapewne był skrót myślowy.

Dokładnie skrót myślowy. Ja jestem od F5J więc tędy krążą moje myśli. :)

 

Co do tych trzech wariantów które wymieniłeś to zacznę od wariantu drugiego.

 

1. Zmieścić na pewno by się obie konkurencje zmieściły, ale jestem tego samego zdania, że i widzowie i zawodnicy byliby mocno oddaleni od siebie i ogarnięcie i poznanie obu konkurencji byłoby bardzo  utrudnione. Do tego tak jak pisałeś cala otoczka związana ze sprzętem i pomocnikami, więc wydaje się że ten wariant jest ostatecznością.

 

2. Wariant trzeci jest dobry tyle, że to znów jest dość mocny podział i osoby zainteresowane przyjadą tylko na jeden konkretny dzień, więc poznanie i siebie nawzajem (integracja środowiska) i ogarnięcie obu konkurencji wydaje mi się problematyczne. 

 

3. Wariant pierwszy jest organizacyjnie najgorszy, ale integracyjnie i poznawczo najlepszy.

 

Czarek może ten pierwszy raz zróbmy zawody z ograniczoną ilością kolejek. Zróbmy tyle ile się da, żeby ludzie wspólnie polatali i zobaczyli o co chodzi. W F5J pewnie więcej niż 10-ciu zawodników nie będzie, więc puścimy ich wszystkich razem. 

W tym wypadku dla F5J musi być co najmniej 15 min przerwy między kolejkami żeby ludzie pozmieniali pakiety i przygotowali się do kolejnego startu. I właśnie w tym czasie wystartowali by zawodnicy w F3K, Nawet można tak zrobić, że na jedną kolejkę F5J dwie będą F3K pod warunkiem, że zgromadzimy tylu zawodników.

 

Na zawodach ET F5J zazwyczaj latamy 4 kolejki jednego dnia i dwie drugiego plus finały. Jedna kolejka w F5J to raptem 15min łącznie z czasem przygotowawczym. Tak więc, jeśli będzie około 10 zawodników to dla samej F5J potrzeba będzie około 1 godziny czystego czasu na loty. Oczywiście, że możemy zrobić 8 kolejek jak czas pozwoli albo tych 10-ciu (o ile się znajdzie) zawodników podzielić na połowę. Rozwiązań jest trochę.

 

Absolutnie się nie upieram, ale kombinuje żeby w jednym miejscu o jednym czasie zebrało się jak najwięcej zainteresowanych. Ja jestem bardzo ciekaw zawodów w F3K bo nigdy ich nie wadziłem na żywca. A jak podzielimy na dwa odrębne dni to pewni po zawodach F5J nie będzie mi się chciało przyjechać (oczywiście żart) ale tak mogą ludzie podchodzi do tematu i wybiorą się tylko na jeden dzień. Stratna będzie albo jedna albo druga kategoria.  :)  

 

 

Zwróciłbym też uwagę na zapowiedź "zawody na zasadach Pucharu Polski".

.....

 

Więc albo zawody PP i wtedy wymóg posiadania licencji dla wszystkich, albo zawody otwarte z wykorzystaniem regulaminu FAI do F5J i F3K.

Bardzo uważnie przeczytałeś mojego posta :)

 

Moją intencją jest aby zrobić pierwsze zawody mniej formalne właśnie takie otwarte bez rygoru posiadania licencji, ale zgodne z regulaminem FAI do F5J i F3K. Albo jak się zgłosi conajmnie 6 zawodników z licencjami w kategorii to resztę po prostu na doczepkę zapiszemy.

 

Jeśli taka formuła się sprawdzi i damy radę organizacyjnie podołać to wówczas wspólnie się zastanowimy czy idziemy pod skrzydła AP i robimy sensu stricte PP czy jednak niechęć ludzi będzie nadal tak duża do wyrobienia licencji, że zorganizujemy coś na kształt "Krajowej ligi F3K/F5J" jak pisałeś.

 

A co do F3B to miejsce na pewno jest nawet do rozegrania wszystkich konkurencji. Tylko trzeba aby zgłosiło się kilku zainteresowanych. Wówczas namówimy Jurka i może ściągniemy Michała :ph34r: żeby wytargali swój osprzęt i polatali z zainteresowanymi. 

Powiem więcej, jeśli będzie taka chęć, potrzeba to można zorganizować w tym samym czasie nawet PP w F3B. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To ja Konrada namówiłem na tą organizację zawodów w Jaworze i zapewniam że będzie to impreza dobrze przygotowana obsługiwać ja będą osoby z 40 letnim doświadczeniem i dziesiątkami zorganizowanych imprez w tym między narodowych znanych w całej Europie, sędziego głównego pozostawimy w gesti  Areoklubu.  Z swojej  strony proponuje Jurka Mataczyno.  Dla tych z daleka i chętnych  zorganizujemy fajny i tani nocleg z wyżywieniem dla pozostałych wyżywienie na miejscu. Nie będziemy angażować zawodników startujących do jakichkolwiek prac. Teren jest tak rozległy że możemy sobie pozwolić na rozegranie równoległe wszystkich klas  na raz zapewnimy łączność na danych stanowiskach. Wieczorem przy dwudniowych zawodach wieczorne rozmowy Polaków . Konrad musi z kolegami określić potrzeby i zachcianki a my do nich maksymalnie się podporządkujemy. Z naszej strony będzie to mały hołd dla Świętej pamięci Jurka Grochota  którego wielu z was znało. Władek OL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak Władku.

Pomysł żeby coś zorganizować przed MP 2018 był bardzo trafny. 

Jeśli tylko znajdą się chętni to zrobimy świetną imprezę.

 

Miejsce do latania, które mi pokazałeś jest rewelacyjne, bardzo bezpieczne bo do najbliższych zabudowań jest ponad 1km, ale jest też trudne. Będzie wymagało od uczestników sporego zaangażowania. Moim zdaniem jak się uczyć latać F5J i F3K to właśnie na takim terenie. Czysta łąka nie ma dachów i innych zabudowań od których można się odbić, żadnych upraw typu kukurydza. Tylko łąka, trochę drzew oraz ogromny zbiornik za plecami.

Naprawdę teren genialny do nauki termiki.

Powiem więcej czy ktoś się zgłosi czy nie ja i tak przyjadę pod koniec kwietnia na dwa dni żeby polatać i trenować na nowym nieznanym terenie.  :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrobnę kilka słów z pozycji obserwatora,zawodnika,niedzielnego latacza...

Słuszna idea,fajnie że komuś się chce promować nasze hobby w szczytowym wydaniu czyli zawodach.

Ze moich doświadczeń wynika iż samo słowo zawody mocno deprymuje do uczestnictwa totalnie "zielonych" w temacie latania zawodniczego. Fakt iż pierwszy raz ktoś wybiera się na prawdziwe zawody ,gdzie walczy się o punkty ,pozycję ,czasy a człowiek nic nie ogarnia może zniechęcać..Sam przygodę z zawodami rozpocząłem od wyjazdu na otwarty trening do Jurka gdzie tak naprawdę bez ciśnienia mogłem (w wielkim szoku,rozkojarzeniu) polatać na bazach i tak naprawdę miałem świadomość iż wynik i moje błędy do niczego nie są zaliczane,wszyscy pomagali jak mogli w czasie startu (na zawodach jest to zabronione) i mogłem na spokojnie załapać co z czym i do czego. Pobyt na tym treningu objawił mi wszystko co związane z uczestnictwem w prawdziwych zawodach czyli zasady,reguły,liczenie i zrozumiałem iż to czego się obawiałem nie jest takie znowuż straszne.

Obecnie jestem po dwóch "prawdziwych" zawodach i uważam iż taka przecierka na oficjalnym treningu dużo mi dała ,w zasadzie odwagi,pojęcia zasad by w nich wystartować.W obecnej sytuacji nie mam obaw co do zawodów a kieruję myśli co by zrobić żeby było szybciej ,lepiej,wyżej na liście startowej..

Dążę do tego że może zorganizować nie oficjalnie zawody a niezobowiązujące treningo-zawody dla wszystkich chętnych i być może z tej grupy ktoś załapie bakcyla do poważniejszej zabawy na zawodach.

Podejrzewam iż wiele osób bardziej przyciągnie fakt że zostają zaproszeni na takie coś, niż od razu udział z marszu w poważnej imprezie gdzie będą startować totalne żółtodzioby z profi zawodnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępnie chętnie bym zajrzał... Może jakimś DLG też bym porzucał ? Przeciwnicy do rywalizacji o ostatnie miejsce zawsze się znajdą;)

 

Tylko wolałbym traktować tu F3K jako pewien dodatek do F5J, bo po prostu jakoś nie bardzo czuję się na siłach latać non-stop różnymi modelami i nie wiem jak to sensownie pogodzić... Może mały dwubój ;) dla chętnych ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę ze takie zawody to nic innego jak dobra zabawa. To że przyjedzie kilku dobrych zawodników to tylko się cieszyć bo od nich pozyska każdy z amotorów więcej wiedzy w jeden dzień niz przez lata samemu a że są lepsi , no cóż oni kiedys tez zaczynali i stali przed lepszymi z takimi samymi problemami. Wedle powiedzenia ; My wam pokażu na przyszły rok. Mam za sobą ogromną ilość zawodów i uwierzcie te 1 zostają w pamięci na lata, potem jest rutyna nie rozpamiętuje się długo tych przegranych ani wygranych zawodów. Te kolejne z kolejnych nawet się nie pamięta czy i kiedy tam się było czy nie, taką mamy naturę .Moja rada jest taka aby zostać dobrym zawodnikiem i wygrywać trzeba się nauczyć w pierwszej kolejności przegrywać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3. Wariant pierwszy jest organizacyjnie najgorszy, ale integracyjnie i poznawczo najlepszy.

 

Czarek może ten pierwszy raz zróbmy zawody z ograniczoną ilością kolejek. Zróbmy tyle ile się da, żeby ludzie wspólnie polatali i zobaczyli o co chodzi.

 

Ale ja jestem jak najbardziej za! Tak sobie tylko chciałem "konstruktywnie pomarudzić".

 

Ja ze swojej strony też oczywiście zapewniam pełne wsparcie, merytoryczne do czasu przyjazdu na lotnisko, potem również fizyczne.

Nawet jestem w stanie zrezygnować z uczestnictwa jako zawodnik F3K - zrobię w tabeli miejsce dla innych, natomiast będę miał więcej czasu, żeby pomagać, podpowiadać, "taktykować". Że tak powiem do wynajęcia na każdą kolejkę! (nie będę drogi)

 

Jestem pod wielkim wrażeniem co się tu dzieje. W tym zrywie. Dziś dzwoniło do mnie Trójmiasto (serwus Marek!), nie wiem dlaczego nie do Ciebie, Konrad. Dwóch, zapewne najbardziej doświadczonych, krajowych sędziów F3F i F3K w kraju zadeklarowało wszelką pomoc i być może również wsparcie osobiste w trakcie zawodów, łącznie z ich prowadzeniem. Zbieram szczenę z podłogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby uczestniczyć w zawodach wymagane byłoby tylko ubezpieczenie OC oraz Altis. Latamy tym kto co ma, zarówno w F5J może być EasyGlider Pro jak i w F3K FOX :) (tylko ucho trzeba by dorobić)

O, w końcu coś dla mnie. OC mam praktycznie od początku :) Chętnie przyjadę, posłucham / podpatrzę bardziej doświadczonych, zajmę ostatnie miejsce pianką i będę świetnie się bawić :)

Takie imprezy lubię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja jestem jak najbardziej za! Tak sobie tylko chciałem "konstruktywnie pomarudzić".

 

Ależ żadnego marudzenia nie było, wręcz przeciwnie. Trzeba opisywać swoje pomysły choćby niedorzeczne bo ktoś obok może wpaść dzięki temu na świetny pomysł. Tak jak ja, myślałem że moja propozycja dwóch dyscyplin razem na jednej linii startowej to niedorzeczny pomysł. A się okazało, że są takie zawody.

 

Jestem pod wielkim wrażeniem co się tu dzieje. W tym zrywie..

Czarek nam w F5J strasznie brakuje ludzi. Patrzymy z zazdrością na F3F i na F3K. Macie już fajne krajowe zawody. U nas w tym roku wyklarowała się malutka 6 -cio osobowa grupa pasjonatów. Fajnie byłoby gdybyśmy też mogli zrobić zawody krajowe w F5J, ale do tego trzeba trochę więcej osób. 

Z Tomkiem M. od zeszłego roku próbujemy rozruszać i namawiać niezdecydowanych na spróbowanie. Twój post idealnie wkomponował się w mój a w zasadzie to Władka pomysł żeby przed MP 2018 w F5J zrobić właśnie mniej zobowiązujące zawody dla tych, "chciałabym a się boję" :)  ;)  :P  

A nuż widelec okaże się, że wśród tych niezdecydowanych kryje się talent na miarę Tomka F. i Wojtka B.  

Jak pisałem już w wątku o F5J w Kulmbach latała seniorita Barbara z Hiszpanii pianką Graupnera Sonic i lepiej latała niż wypasione Maxy, Xplorery czy Storki. Więc jeśli koś się dobrze wlatał w piankę typu EasyGlider Pro, Solius lub konstrukcyjne modele typu Ideal, Elipsoid itp. to śmiało może przyjechać i się z nami pobawić. Zawodnicy potraktują to jako solidny trening a nie zawodnicy jako fajną zabawę.

 

Dziś dzwoniło do mnie Trójmiasto (serwus Marek!), nie wiem dlaczego nie do Ciebie, Konrad. Dwóch, być może najbardziej doświadczonych, krajowych sędziów F3F i F3K w kraju zadeklarowało wszelką pomoc i być może również wsparcie osobiste w trakcie zawodów, łącznie z ich prowadzeniem. Zbieram szczenę z podłogi.

Nikt ze mną się nie kontaktuje ponieważ jestem jeszcze dość anonimowy w środowisku zawodniczym :) Jedynie tutaj na forum coś tam paplam i to wszystko.

 

Dla sędziów oraz wolontariuszy, którzy przyjadą, może polatać i pomagać, może posędziować, może tylko pomóc w zrozumieniu o co w tym chodzi jesteśmy z Władkiem w stanie zarezerwować jak najtaniej nocleg. Władek dobra dusza oraz osoba z samego Jawora na pewno coś znajdzie fajnego i taniego a ja się zajmę resztą.

 

Ja ze swej strony będę mocno zabiegał o przyjazd jednego lub dwóch najlepszych zawodników w F5J w naszym kraju i w europie. Myślę że wspólnymi siłami zorganizujemy świetną imprezę na miarę Mistrzostw Polski, ale w luźnej i sympatycznej atmosferze. 

 

Mogę powiedzieć, że po rozmowie z Władkiem będziemy mieli na lotnisku, namiot dla sędziów, tablicę świetlną czasu i wyników, prąd, nagłośnienie i tego typu osprzęt. 

Wszystkie szczegóły podam pod koniec lutego jak już będziemy wiedzieć dokładnie w jaki weekend zorganizujemy tę imprezę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.