Skocz do zawartości

Lublin R-XIII G skala 1:5,5


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 27.08.2020 o 08:37, kesto napisał:

Trudno tu mówić o "kręceniu". To raczej konieczność wynikająca z faktu, że ten samolot ma wszystko na wierzchu i to widać. Jak czegoś co widać nie zrobię, to widać .?

Piękna i zacna robota, polska konstrukcja, "detaliczna" w pełni modelarska pasja, a takie cenię najbardziej. Ale ja o czym innym, buduję swoje maleństwo 1.6 metra wersja XIII F. Mam już prawie skończoną atrapę silnika pod OS FS52, do pełni szczęścia potrzebuję wiedzieć co to jest za urządzenie pod spodem cylindrów bo tam przewiduję głowicę/cylinder silnika OS. Domyślam się że jest to; pompa oleju; chłodnica...niestety nie dotarłem jeszcze do dość  rzetelnego opisu silnika więc jeśli można to proszę o "wsparcie. Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.08.2020 o 10:13, kesto napisał:

Piękne dzięki, że też nie wpadłem na to że te silniki były przecież gaźnikowe ?. Ale wygląda na to że nie dam rady wcisnąć tam cylindra OS i gaźnika, no cóż mój to tylko pół makieta bo chcę nim polatać a tym Twoim cudem .....to bym się nie odważył no chyba żeby trochę poczekał aż trochę spowszednieje. Jeszcze raz dzięki ...ciekawe czym napędzisz ? swojego...wiem....już doczytałem... elektryk.  Aż żal.... może  chociaż dobry moduł dźwiękowy na przetwornikach (nie na głośnikach) miejsca jest dość. Ale to ty decydujesz?.

 

 

 

W dniu 24.08.2020 o 10:27, ZKA napisał:

Krzysztofie , jak zwykle w Twoim wykonaniu mistrzostwo ? , też miałem pokazać trochę postępów przy moim lublinie ale chyba będę dalej milczał - nie będę się ośmieszał ?

Nie milcz, pochwal się, nie przejmuj się jeśli komuś się nie spodoba, ważne że budujesz...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kesto napisał:

Dopóki kadłub jest jeszcze bez pokrycia, można robić wnętrze obu kabin. Jeszcze brakuje dźwigni regulacji silnika i będzie prawie wszystko. Dużo tego nie ma, ale też i nie było w oryginale.? 

 

W dniu 2.09.2018 o 18:25, kesto napisał:

Ja oczywiście pozostaję wierny napędom elektrycznym, choć zapewne wielu czytających, uzna to za profanację :)

 

Co do napędów elektrycznych to nie jest profanacja ale inne wymagania, sam mam parę elektryków i Spitfire'a z modułem dźwiękowym, lecz w niewielkich gabarytach. Zauważyłem że większa skala elektryków podraża i komplikuje budowę wykładniczo, dlatego dla mnie "elektryfikacja" tak ale do 60' 70'.  Ciekaw jestem twojej opinii na temat wspomagania się w budowie elementami  w technologii druku 3D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
4 godziny temu, kesto napisał:

Jestem całkowicie "za".

Kolejny element modelu.

 Element "kolejny" oczywiście bardzo ładny "kompozytowy", tylko śrubki w skali niemakietowej?. Oczywiście żartuję,... to odwieczny problem "zegarmistrzów"? Pzdr.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.