f2cmariusz Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 (edytowane) i sobie frezarka zakupiona w Chinach poradziła z wykonaniem otworów w przedniej płytce wypychaczy.? A ja miałem czas na inne wyzwania akurat dotyczącymi modelarstwa ale nie będącym tematem tego wątka. Otwory nie przelotowe co by mi nie uszkodziły świeżo regenerowanych podkładek !!! A w tyle widać włożone frezy fi 4 i fi 6 mm co by sprawdzić wielkość luzów otworów w stosunku do wypychaczy zamocowanych w tym miejscu. Jest OK. ta płytka obrabiana teraz to ta górna czerwona. zdjęcie wykonane w trakcie pracy a właściwie kontroli czy wszystko głównie z wodą w porządku. Po prostu jak się źle przestawi to rozbryzg o wirujący ER11 szybko uwalnia zbiornik a ja mam co sprzątać wokół maszyny. To niestety dalej nie dopracowałem do końca. blisko umiejscowione dwa wypychacze fi6 wymusiły taką budowę płytki wypychaczy co w rzeczywistości przy dobrym materiale obrabianym 1.2311 spowodowało jak widać na poprzedniej fotografii cienkiej blaszki między po kolei obrabianymi otworami. Nie problem usunąć biaksem... a sama ścieżka narzędzia wygląda tak napisana w programie Fusion360 który każdemu polecam od dłuższego czasu. No niestety tylko umiem wersję CAM bo dalej rysuję w Rhino3D z racji że tam umiem... a tutaj nie ma mnie kto nauczyć i przede wszystkim jak na razie nie mam takiej potrzeby. Edytowane 5 Lipca 2020 przez f2cmariusz znowu nie ogarnąłem do końca kolejności fotografii... 2
f2cmariusz Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 Praca idzie do przodu tylko dlatego że same otwory pod wypychacze na Chińskiej frezarce powstają. Nie wiercą się a frezują na głębokość przynajmniej dwóch średnic co by bez problemu konwencjonalnie dowiercić stosownym wiertłem pod odpowiedni rozwiertak. W tym tempie to dopiero w przyszłym tygodniu kokila będzie gotowa do pierwszego wlania stopu aluminium... Niestety lipiec czyli okres urlopowy... na tej fotografii widać obsadzone wypychacze w płytkach wypychaczy ze stosownym luzem. Od jutra druga strona mam nadzieję że szybciej mi pójdzie.? 2
pjk11 Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 A tak czystej ciekawosci? Czy ktos wie ile czasu zajela produkcja pierwszego egzemplarza SiM2b? Bez CNC, komputerow, internetu i innych pierdół? Pozdrawiam
d9Jacek Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 Godzinę temu, pjk11 napisał: A tak czystej ciekawosci? Czy ktos wie ile czasu zajela produkcja pierwszego egzemplarza SiM2b? Bez CNC, komputerow, internetu i innych pierdół? Pozdrawiam ale o co pytasz ... ile czasu zajmowało złożenie kompletnego silnika ? czy ile czasu zajęło uruchomienie produkcji silnika ? czy ile czasu zajmuje wyprodukowanie silnika ? chciałbyś wiedzeć w roboczogodzinach czy minutach ?
kaszalu Opublikowano 9 Lipca 2020 Opublikowano 9 Lipca 2020 Ciekawa była by informacja, ile czasu zajęło powstanie pierwszego silnika SIM od momentu kiedy autor pomyślał że rusza z tematem ( koncepcja, dokumentacja, przygotowanie form, wykonanie części, złożenie, odpalenie, regulacje, poprawki , gotowy) do momentu wykonania gotowego silnika i jego uruchomienia.? Wiem ile czasu "dojrzewją" niektóre moje projekty....?
jarek996 Opublikowano 9 Lipca 2020 Opublikowano 9 Lipca 2020 6 minut temu, kaszalu napisał: Wiem ile czasu "dojrzewją" niektóre moje projekty....? No to moje jeszcze ze 3 razy dluzej ?
d9Jacek Opublikowano 9 Lipca 2020 Opublikowano 9 Lipca 2020 32 minuty temu, kaszalu napisał: Ciekawa była by informacja, ile czasu zajęło powstanie pierwszego silnika SIM od momentu kiedy autor pomyślał że rusza z tematem ( koncepcja, dokumentacja, przygotowanie form, wykonanie części, złożenie, odpalenie, regulacje, poprawki , gotowy) do momentu wykonania gotowego silnika i jego uruchomienia. napewno dużo, bo to nie tylko kokile, ale równiez oprzyrządowanie które trzeba wykonac do jednej konkretnej operacji ( sic !!)....nawet zrobienie b.małej serii 5-10 sztuk zajmuje duzo czasu a wg .starej zasady nie opłacalne jest robienie jednej sztuki
f2cmariusz Opublikowano 13 Lipca 2020 Opublikowano 13 Lipca 2020 Gwoli przypomnienia dla niecierpliwych Kolegów. Projektantem i organizatorem produkcji silników SiM był pan Michał Oldachowski. A produkcja była prywatnym przedsięwzięciem w państwowych przedsiębiorstwach w ramach gospodarki socjalistycznej... 20200713 hd.mp4 2
kaszalu Opublikowano 13 Lipca 2020 Opublikowano 13 Lipca 2020 Czekamy, cierpliwie czekamy.......? I ?mrozimy na pierwsze odpalenie i film z tego wiekopomnego wydarzenia !!!?
f2cmariusz Opublikowano 24 Lipca 2020 Opublikowano 24 Lipca 2020 wolny weekend a właściwie popołudnie w piątek zaowocowało paroma godzinami pracy przy kokili. Wszystkie wypychacze suwliwie przesuwają się w samej kokili a że otwory w płytkach wypychaczy zrobione to pewnie pod koniec tego weekendu prace nad kokilą będą ukończone. 2 1
Tomasz D. Opublikowano 24 Lipca 2020 Opublikowano 24 Lipca 2020 To jest po prostu imponujące. Do takiej roboty potrzeba ogromu wiedzy i umiejętności. Z wypiekami obserwuję postępy.
f2cmariusz Opublikowano 25 Lipca 2020 Opublikowano 25 Lipca 2020 kolejne parę godzin zaowocowało złożeniem w całość. Udało się bez problemu. Ciasno chodzi i jeden i drugi zespół wypychaczy. Tylko dlatego że przez całą długość płyty kokilowej o grubości 36 mm są otwory niewyluzowane. Jutro mam nadzieję na dalsze prace. Czyli wyluzowanie dodanie brakujących jeszcze bolców do pchania wypychaczy ( Młotkiem ?). Oraz stosownego poskracania wypychaczy... 3 1
jarek996 Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Tydzien mnie nie bylo , myslalem ze juz latacie na SIMach ? Trudno , nikt nie lata , ale widzialem ze Mariusz cos tam mlotkiem poprawil , wiec idzie w dobra strone .
f2cmariusz Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 w tym tempie to jeszcze jak widzę jeszcze to potrwa. Ważne że codziennie po parę godzin idzie do przodu. te powstające gwinty będą w odlewni wykorzystane do wybijania wypraski aluminiowej właśnie młotkiem ? w terminie późniejszym będzie to na pewno pokazane. same wypychacze co by się nie myliło mimo tych samych wymiarów nominalnych muszą być indywidualnie suwliwie dopasowane do każdego otworu z osobna. Stąd też numeracja. a same wypychacze wszystkie skrócone na razie do wysokości płaszczyzny podziału. na prostym przyrządzie. Który się sprawdza od lat gdzie hartowany drut czy wypychacz bez problemu ucinam na ustawiony wcześniej wymiar. co jakiś czas litrowy pojemnik znowu jest pełny pełen fajnych odpadów... Nie wywalam tylko rozdaje.? 1
kaszalu Opublikowano 28 Lipca 2020 Opublikowano 28 Lipca 2020 Dobrze że kol. Mariusz pokazuje trochę wykonawczej kuchni i technologię produkcji form do wykonania elementów silnika, inaczej niektórzy czytelnicy forum - nie mający nigdy styczności z technologią metalową - nie dowiedzieli by się skąd to "mleko" bierze się w kartonie !!! ?? 1
f2cmariusz Opublikowano 29 Lipca 2020 Opublikowano 29 Lipca 2020 zapomniałem wstawić fotografię z samego procesu cięcia. Tu widać ostatni moment przed odpadnięciem odpadu wypychacza fi6 mm. Używam do tego małej mocy szlifierki z racji że nie da się docisnąć za dużo bo silniczek zwalnia. Ma to tą zaletę że nie przegrzewa (odpuszcza) ucinanego hartowanego wypychacza. a dzisiaj zacząłem a pewnie w weekend skończę kołki łączące obydwie połówki kokili. Przy czym toczę osiem tulejek. W cztery wciskam fi 18h6 odcięte kiedyś kołki. Można oczywiście kupić gotowe w paru fabrykach produkujących normalki do form ale... Kołki przy otwieraniu ręcznym muszą być z natury bardzo krótkie w części cylindrycznej (1/4 - 1/2 średnicy) a w części stożkowej czyli naprowadzającej pewnie zrobię długość stożka równa średnicy. Dlatego te kupne twarde musiałbym i tak przerabiać. Stąd stoję i w kupionym wałku Q-te toczę... 1
f2cmariusz Opublikowano 3 Sierpnia 2020 Opublikowano 3 Sierpnia 2020 a tu dalej nie mam możliwości publikacji kolejnych fotografii z postępu prac. A weekend minął i przerobionej pracy na konwencjonalnych maszynach przybyło.
Konrad_P Opublikowano 3 Sierpnia 2020 Opublikowano 3 Sierpnia 2020 Jest problem ogólno-forumowy z wstawianiem zdjęć. Admin został powiadomiony. Kiedy to naprawi nie wiemy, może jak wróci z wakacji.
f2cmariusz Opublikowano 4 Sierpnia 2020 Opublikowano 4 Sierpnia 2020 kokila do odlania karteru repliki silnika SiM 2b złożona na kołkach kartowanych obsadzonych w tulejach toczonych z materiału serii Q-te ( Dla mnie od roku całkowita nowość. Ważne że idę kupuję ile mi potrzeba. Płacę i mam gotowy materiał o twardości 32-34 HRc) pozostało jeszcze wykonać podebrania aby czerwoną kokilę można było pokazanymi łyżkami rozebrać co by można było później wybić detal odlany z kokili. To już jutro. same tulejki to po prostu stanie przy tokarce SV18 i toczenie. Po mniej więcej 40 minut na jeden detal na gotowo wykonany z dokładnością do dwóch setek. Reszta przytarta papierem ściernym na obrotach do takiego wymiaru co by były widoczne wyraźne ślady powstałe podczas wybijania: na ostatniej tulejce widać że za ciasno było bo przy wyciskaniu złapało tulejkę i powstał delikatny zadzior. Co zostało i w otworze jak i na tulejce usunięte. otwarta kokila z osadzonymi kołkami pozycjonującymi. Robiłem sam tylko dlatego że kupne i tak bym musiał przerabiać czyli skracać bo za długa byłaby część prowadząca. Te tulejki to na pewno oddam do azotowania co by podnieść twardość powierzchni a to na pewno zapobiegnie możliwości zatarcia gdyby na przykład próbować składać kokilę gdy jedna strona jest gorąca a druga chłodna. a tu już wciśnięte twarde kołki w tulejki wcześniej już pasowane do otworów. Oczywiście po wciśnięciu kołków ponownie muszę pasować tulejki co by się nie zatarły podczas wciskania do otworów w kokili. na koniec. Mam praski ale i imadło maszynowe a to zapewnia przyłożenia sił równolegle do kierunku wciskania. 3 1
Rekomendowane odpowiedzi