Skocz do zawartości

RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc


Rekomendowane odpowiedzi

Zabrałem się za maskę, zadanie trudne bo robiłem to pierwszy raz a na dodatek maska ma skomplikowane kształty , to nie to co kabinka;).

Maskę zrobiłem z 3 warstw tkaniny 100g, zajęło mi to 3 godziny i nie jest to coś co mnie kręci.

Kopyto wysmarowałem pastą do podłogi i o ile maska nie przykleiła sie do kopyta o tyle cztery części kopyta posklejały się ze sobą właśnie na ową pastę przez co miałem problem z wyjęciem pierwszej części kopyta .

Niby takie sklejenie na pastę do podłogi nie jest żadnym sklejeniem , ale jak się cała maska podczas schnięcia zacisnęła na kopycie to miałem problem z wysunięciem pierwszej cześci, jak wyjąłem jeden kawałek  reszta wyszła bez problemu.

Maska bardzo dobrze pasuje do modelu i to jest najważniejsze , nie jest nic a nic oszlifowana jedynie wyciąłem otwór na piastę silnika i dwa otwory wentylacyjne.

Może nie jest doskonała i może nawet po oszlifowaniu pozostaną jakieś niedoskonałości ale na tyle trudno w powietrzu bez worka próżniowego  wykonać taką część że nawet jak by coś wyszło podczas szlifowania to wolę poprawić tą maskę niż robić nową.

Tak to wyszło i tak wygląda w surowym stanie, nawet pstryknąłem zdjęcie maski na modelu, nawet jest jeszcze upaćkana od środka pastą do podłogi ;), można powiedzieć że jest prosto zdjęta z kopyta.

spacer.png

 

spacer.png

 

spacer.png

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się maska podoba , ma fajny kształt i fajnie wygląda ale tak widzę że kołpak jeszcze zrobi pozytywną robotę.

Nie wiem tylko czy 3 warstwy tkaniny to dobra grubość, maska nie jest wiotka ale bardzo sztywna też nie jest , wydaje sie w sam raz ale minimalnie mogła by byc sztywniejsza, tyle że żywica jeszcze pewnie trochę się utwardzi , po za tym mam ją zamiar czymś pomalować innym niz farbą.

Jak ja teraz bym oszlifował i pomalował farbą to pewnie będzie sie odbijać struktura tkaniny, i nie wiem czy po przeszlifowaniu pomalować ją cienko żywicą? czy jak to się robi? w każdym razie ja nie mam o tym bladego pojęcia a chciał bym mieć ładną błyszczącą maskę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszlo czadowo. Mając model 3d można zaprojektować formę negatywową. Trzeba by ją trochę wyprowadzić na powierzchni szpachlówką ale jest to do zrobienia.

 

Mając elementy wydrukowane myślę że spokojnie ściągniesz z niej 2 albo 3 kolejne maski. Wiec nie wyrzucaj jej.

 

O tej drugiej masce też pomyślimy.  Ale rysowanie zacznę jak wrócę z wyjazdu służbowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, enter1978 napisał:

Mi się maska podoba , ma fajny kształt i fajnie wygląda ale tak widzę że kołpak jeszcze zrobi pozytywną robotę.

Nie wiem tylko czy 3 warstwy tkaniny to dobra grubość, maska nie jest wiotka ale bardzo sztywna też nie jest , wydaje sie w sam raz ale minimalnie mogła by byc sztywniejsza, tyle że żywica jeszcze pewnie trochę się utwardzi , po za tym mam ją zamiar czymś pomalować innym niz farbą.

Jak ja teraz bym oszlifował i pomalował farbą to pewnie będzie sie odbijać struktura tkaniny, i nie wiem czy po przeszlifowaniu pomalować ją cienko żywicą? czy jak to się robi? w każdym razie ja nie mam o tym bladego pojęcia a chciał bym mieć ładną błyszczącą maskę:)

Maska po tygodniu zesztywnieje, ja daję 40 g + 2 x 80 g i jest dobrze . Jeśli chodzi o malowanie to tryśnij szpachlą natryskową przed szlifowaniem wtedy wszystko wyjdzie .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek a gdzież tam bym wyrzucił kopyto, definitywnie przesiadłem się na modele budowane a nie kupowane.

Powód jest prosty raz na jakiś czas zdarzy się uszkodzić model , naprawa ubitego modelu to trudne zadanie , dziesięć razy łatwiej jest zbudować jakąś część modelu od nowa , bez znaczenia czy to kadłub czy to skrzydło czy coś innego niż naprawiać zwłoki.

Ale nim do tego doszedłem musiało minąć trochę czasu , do obrania takiego kierunku przyczyniło się w znacznym stopniu  rozbicie sklepowego modelu a później jego odbudowa.

Mniej stresująco lata się modelami których uszkodzenie nie jest wielkim problemem.

Znam tylko dwóch projektantów modeli za to robią projekty z wysokiej półki , skorzystałem ze sposobności i zaopatrzyłem się  po jednym modelu od każdego :D.

Więc drewniana konstrukcja to nie problem mając gdzie wykonać każdą część modelu, ale może być i tak że potrzebna będzie nowa maska wtedy dobrze jest mieć kopyto;).

Na chwilę obecną kopyto nie jest mi potrzebne , natomiast jeden z modelarzy kontaktował się w sprawie tego kopyta bo ma model ultimate bez maski, co prawda jego model jest trochę większy ale dzięki temu że maska przy kadłubie jest wyższa od wręgi i pomiędzy dołem wręgi a maską jest spora szpara wentylacyjna podobno projekt Przemka do mojego modelu będzie również pasował do większego modelu jednego z forumowiczów.

Paczka będzie dość ciężka bo to kawał plastiku i jest do zwrotu , ale jak kolega pokryje wysyłki to bez problemu ją wyślę.

Co do modelu to może jeszcze zdążę oszlifować górne skrzydło i będzie spora przerwa , muszę zrobić remont mieszkania to pewnie z dwa miesiące mi zejdzie i wtedy za ultimate będę się zabierał tylko przy niedzieli w ramach relaksu.

Mimo wszystko niewiele zostało do zrobienia , silnik DLE 35RA podobno dostanę na urodziny :P, do tego czasu powinienem ogarnąć model więc jest jakaś opcja że model latem będzie gotowy, a jak będzie ? pożyjemy zobaczymy:).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maska faktycznie zesztywniała, a ja w między czasie zabrałem się za górne skrzydło.

Dziś go pewnie oszlifuję bo nie wiele mi juz zostało i teoretycznie mozna by zaczynać go oklejać.

Ale nie za bardzo wiem jak jest robione mocowanie centropłata do podpórki , a przed oklejaniem muszę to ogarnąć.

Miałem zamiar przez centropłat przeprowadzić śrubkę która to śrubka mocowała by do centropłata jakieś aluminiowe widełki , a w widełki wchodziła by rozpórka mocująca skrzydło do kadłuba.

Ale czy to dobre rozwiązanie? tego nie wiem bo nigdy nie budowałem dwupłata , podpowie ktoś coś jak zrobić jakieś uchwyty mocujące w górnym skrzydle?

Skrzydło musi się błyskawicznie montować i demontować z modelu i z tego powodu od razu przekreśliłem nakrętki kłowe w centropłacie , bo wibracje benzyny szybko poodkręcają śrubki , trzeba by je wkręcać na klej na którego przeschnięcie nie będe czekał, stąd pomysł z widełkami i śrubką i nakrętką samokontrującą.

Ale może jest lepszy patent na takie mocowanie?

A tak wygląda centropłat , widać gdzie są miejsca mocowania ze sklejki ale nie za bardzo mam pomysł jak to dalej rozwinąć aby przykręcać skrzydłospacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Na forum z braku czasu bywam sporadycznie , do zabawy w modelarstwo wrócę za jakieś dwa tygodnie ale już wiem że na ten sezon nie zdążę skończyć modelu, bo mam jeszcze do przejrzenia dużą benzynę , a i fundnąłem sobie extrę multiplexa i trzeba to będzie poskładać do kupy bo nawet z pudełka nie wyjmowana leży w piwnicy, a gdy będzie ciepło to w wolnym czasie wolę latać niż budować.

Ale mam mały dylemat nad napędem, miała być benzyna , ale....

Piwnicę mam małą i stoi w niej duży model benzynowy i dwa elektryki po 1,2m każdy , latem wjedzie jeszcze jeden duży model benzynowy bo już dawno go zbudowałem ale nie latany bo skrzydła nie są oklejone folią.

I wygląda na to że na ultimate nie mam miejsca, mogę go sobie gdzieś w pokoju ulokować z czym nie będzie problemu ale model nie może śmierdzieć benzyną , przez co rozważam napęd elektryczny.

Nie jest to kłopot wielki bo model nie miał być intensywnie używany , miał być jedynie własnoręcznie wykonany i dobrze wyglądać.

Tyle że  nie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o silniki elektryczne w takim kalibrze jaki jest potrzebny do napędu tego modelu.

Model będzie warzył około 5kg , potrzebował bym z 7,5kg ciągu na śmigle 16-17cali , czy jest to osiągalne na 6 celach ?   i w ogóle jaki jest potrzebny silnik elektryczny i z jakim zasilaniem aby wyciągnął te 7,5kg ciągu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Sławek.

Wybór napędu nie jest jeszcze przesądzony , ja wolał bym benzynę ale jak nie będę miał miejsca na model i będzie musiał gdzieś wisieć w mieszkaniu to jedyną opcją jest napęd elektryczny a i to nie rozwiązuje w całości problemu bo model był by skończony i latający ale mieszkam na 4 piętrze i ani trochę mi się nie uśmiecha bujanie z modelem po schodach aby sobie polatać, wszystko zależy od tego jak zorganizuję sobie piwnicę.

Ale dobrze jest się zorientować jak wygląda kwestia napędu elektrycznego w dużych modelach , bo modele +/- 1,5kg do lotu to znam i tutaj to tylko napęd elektryczny biorę pod uwagę.

Ale większe modele z napędem elektrycznym to dla mnie wielka tajemnica, i na dodatek tak jak patrzę to różowo nie jest , wagowo słabo to wychodzi przynajmniej w tej rozpiętości jaka mnie interesuje , napęd benzynowy nie przekroczy 1,5kg , napęd elektryczny zbliży się do 2kg.

Cenowo wyjdzie podobnie i w żadnym przypadku tanio nie jest ale czas lotu to tutaj to nie jest kwestia tego czy napędy są z podobnej ligi , jeśli chodzi o czas lotu to nie są nawet z tej samej planety, tyle że elektryka jest zawsze czysta i pachnąca a benzyna śmierdzi i nikt mnie z tym do mieszkania nie wpuści.

Ale to nic, mam dużo czasu na decyzję i nim go skończę to do tego czasu będę wiedział gdzie model będzie przechowywany i za razem jaki zastosuję napęd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z racji ograniczeń i braku możliwości aby wyjść i polatać zacząłem się ponownie interesować modelem ultimate.

W tym tygodniu naprawię sobie lekko uszkodzonego elektryka i wszystkie modele jakie mam będą gotowe do lotu a wolnego czasu trochę jest trzeba go zagospodarować , mimo że ciągle pracuję i żadne wolne mi nie grozi to wieczorami zamiast gapić się w telewizor wolę coś podłubać.

W weekend zacznę oklejanie górnego skrzydła ale dalej mam problem z napędem.

Już widzę że nie ma szans na trzymanie modelu w domu i muszę mu zrobić jakąś półkę czy coś takiego w piwnicy, a jak ma stać w piwnicy to jednak skłaniam się ku napędowi benzynowemu i tu jest problem.

Planowałem na początku silnik DLE35 RA , ale ten silnik pracuje z śmigłami 19-20 cali a w ultimate nie będzie miejsca na takie śmigło , tutaj pewnie max to 16 cali podejdzie.

Ale 16 cali jest za małe do tego silnika myślę że nawet trzyłopatowe będzie za małe a na dodatek z takimi trzyłopatowymi śmigłami jest problem z dostępnością.

Chyba trzeba będzie pomyśleć o normalnym  śmigle np 16x10 dwu łopatowym które łatwo wszędzie można kupić.

Tyle że do takiego śmigła to silnik max 26ccm.

Podpowiedzcie co za silnik zastosować do tego modelu , DLE w tej pojemności nie widać , RCGF  tylko w zagranicznych sklepach , chyba w nastiku widziałem silnik ROTO 25 , dobre to?

Czy taki mały benzynowy silniczek jest bezproblemowy czy te małe pojemności są kapryśne? bo ja najmniejszy jaki miałem to 32cc i było OK świetnie się spisywał , ale jak jest z mniejszymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wieśku. Jeśli chodzi o Roto 25, mam ten silnik. Trudno mi cokolwiek więcej powiedzieć na jego temat, gdyż dopiero go dotarłem wstępnie na stanowisku a obecnie jest w trakcie montowania w modelu.

Pierwsze wrażenia są pozytywne, równo pracuje, po delikatnej regulacji płynnie wchodzi na obroty ale jest trochę inny zewnętrznie niż np. DLE czy RCGF. Sam gaźnik, choć też Walbro ale  ma troszkę inaczej rozwiązaną dźwignię ssania. Jest również trochę cięższy niż podobne silniki. Wynika to zapewne z zastosowanych materiałów do jego budowy. Ma to jednak i swoje plusy.  Jeśli masz model ciężki na ogon (szczególnie z krótkim przodem) ten silnik jest w sam raz. Tak jest właśnie w moim przypadku.  Kilka ciekawych rad co do jego eksploatacji przekazał mi kolega" Pawel" z forum, dzięki którym pierwsze uruchomienie poszło łatwo. 

  Ale wracając do Twojego modelu - myślę, że jeśli dużą rolę odgrywa u Ciebie rozmiar śmigła, to muszę Ci powiedzieć, że możesz się rozczarować, gdyż do docierania używam śmigła 17" a później jest zalecane 18".

Gdybyś potrzebował jakieś zdjęcia, czy wymiary - pisz albo zadzwoń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wyborze silnika można pójść inną drogą. Sprawdź jaki ciężar musisz uwiesić przed domkiem silnika by wyważyć model, a następnie kup odpowiednio ciężki silnik. U mnie początkowo był planowany DLE-55. Ostatecznie w modelu wylądował bokser DLE-60. Model wyważył się bez grama ołowiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobór tego napędu to naprawdę wnerwiające zajęcie , zdaję sobie sprawę że model nie będzie za lekki bo pewnie zbliży się do 5 KG , mały silnik 25cc może mieć problemy bo latał będzie ale z nadmiarem mocy będzie kiepsko.

Silnik 32-35 cc wydaje się optymalny ale taki silnik potrzebuje śmigła 19-20cali na co nie ma miejsca.

Zostaje ratowanie się śmigłem 3 łopatowym , które praktycznie nie istnieją i ciężko mi się zdecydować na zakup śmigła np z HK i czekać na nie , a też albo będzie dostępne albo nie będzie.

Na szczęście sytuacja zaczyna się klarować , zadzwoniłem do pana Bieli i ma i na stanie i produkuje śmigła i trzyłopatowe i czterołopatowe do wyboru do koloru.

Więc obstaję przy śmigle 17x10 trzyłopatowym , silnik 32-35cc a jak śmigło będzie za blisko ziemi to tak jak radzi Tomek zrobię nowe podwozie z 3cm wyższe.

Koszt śmigła 90zł to chyba dobra cena jak na ręczną robotę szczególnie że te śmigła są chwalone i zbierają dobre opinie , przy okazji zrobi kołpak wycięty już pod śmigło.

Teraz trzeba się zabierać za skończenie modelu , dziś zaczynam oklejać górne skrzydło:) i trzeba to składać do kupy i zobaczyć jak sie wywarza i ile mogę na tym dziobie uwiesić , śmigło 100g kołpak pewnie z 80g , silnik z 1100g i ciekawe czy będzie za bogato czy za skromnie z wagą na przodzie , niedługo wszystko się wyjaśni.

 

Ktoś jeszcze z forumowiczów buduje ten model ale jak postępy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, f-150 napisał:

Zabijesz silnik śmigłem Bieli

Jak to rozumieć?

 

Po przerobieniu lekko podwozia powiedzmy że nieźle powinno pasować śmigło 17cali , ale jeśli nie Biela trzyłopatowe  to pozostają mi do wyboru śmigła dwu łopatowe.

Dwu łopatowe 17 cali na pewno jest za małe do silnika 35ccm , można by się pokusić o silnik DLE 30ccm , ale czy do DLE 30cc 17 cali śmigło nie będzie za małe? i czy na takim śmigle uzyskam z 7 - 7,5 kg ciągu?

Przepraszam za niezdecydowanie , ale napęd do tego modelu za tani nie będzie i nie chciał bym żałować źle podjętej decyzji , jak nie trafię w napęd to na drugi nie dostanę przyzwolenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.