Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. ssuchy Opublikowano 4 Grudnia 2018 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 4 Grudnia 2018 [Edit: 28-01-2019] Informuję, że w poniższym wątku, dotyczącym urządzanej przeze mnie amatorskiej pracowni technicznej / modelarni, pojawiło się wiele ciekawych pomysłów / realizacji (związanych z warsztatem i narzędziami), przedstawianych przez innych Kolegów Modelarzy z naszego forum. W związku z powyższym zachęcam wszystkich zainteresowanych do dokładnego śledzenia tematu, szczególnie tych, którzy urządzają amatorską pracownię, planują dopiero taką urządzić, czy wprowadzić zmiany w już istniejącej, ułatwiające pracę i porządkujące przysłowiową "graciarnię" . Pomysłodawców z interesującymi rozwiązaniami w swoich pracowniach/modelarniach zachęcam do udzielania się w temacie. W imieniu swoim i zaangażowanych w temat Kolegów, serdecznie ZAPRASZAM. [Edit: 30-06-2019] Temat się rozrósł i dalej będzie pęczniał (póki nie skończę pracowni w 2/3 - czyli do użytku, lub nie stracę veny do pisania), a ponieważ nie każdy ma czas czytać wszystko od A do Z, postanowiłem dodać linkownię do ciekawszych podtematów, żeby zaoszczędzić Kolegom czasu w poszukiwaniu danego konkretu [Edit: 24:11:2019] Będę również dodawał linki do ciekawych podtematów o pracowni Jarka (jarek996). LINKOWNIA Pracownia Jurka (ssuchy): 1/ Minimum BHP w pracowni (apteczka, gaśnica itd.) / Rumcajs 2/ Zawieszki pod narzędzia ręczne 1 / 2 / 3 3/ Porządkowanie drobnicy (śruby, wkręty itp.) 1 / 2 4/ Magazynki na materiały modelarskie - -pomysły i propozycje Kolegów: AndrzeC 1 2 / nocker / Rumcajs / krankor -magazynek "pająk" pod sufit 5/ Zrób samodzielnie stół narzędziowy i biurko do pracowni z odpadów 6/ Zawieszka/stojak na wiertła 7/ Dozownik "płynów" (AndrzejC) :) 8/ Szlifierka stołowa jako przecinarka (AndrzejC) 9/ Najlepsze nożyce do cienkich blach (AndrzejC) 10/ Niedrogi odkurzacz warsztatowy i tanie imadło obrotowe do małej pracowni 11/ Zawieszki na elektronarzędzia (RomanJ4) 12/ Oświetlenie i elektryka 13/ Wentylacja pracowni (generalnie chodzi o małe pomieszczenia) -pomysły i propozycje Kolegów: jarek996 -wentylacja by ssuchy (w opracowaniu) 14/ Odpylanie "punktowe" mini z separatorem cyklonowym (w opracowaniu) 15/ Składana komora mini do malowania natryskowego (w opracowaniu) 16/ Zegar do pracowni/modelarni: w wykonaniu Roberta (robertus) 17/ Półki, zawieszki na modele: w wykonaniu Piotra (samolocik) Pracownia Jarka (jarek996): 1/ Początek tematu: TUTAJ 2/ Pudełka z przegródkami IKEA, jako organizery. Następne linki pojawią się w miarę rozbudowy kolejnych podtematów (moich i Jarka). ------------------------------------------------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------------------------------------- Początek opisu pracowni Jurka (ssuchy). "Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma". Niektórzy koledzy już wiedzą, że urządzam właśnie prosty, amatorski warsztacik techniczny / modelarnię i ta maksyma jest akurat na miejscu. Chciałem sobie taką pracownię urządzić "po taniości" w piwnicy, czyli jak najmniejszym kosztem (przy urządzaniu i późniejszym utrzymaniu), stąd drugi człon tytułu: "śmietnikowa", bo prawie całe wyposażenie "meblowe" pracowni jest własnej roboty z wykorzystaniem różnych darmowych elementów, których dawcami były "graciory" wywalone przez ludzisków na śmietnik. Pracownię elektroniczną mam w mieszkaniu (pisałem o tym TUTAJ), ale jak wiadomo wiele w mieszkaniu zrobić się nie da (szczególnie elektronarzędziami), coby nie narazić się domownikom. Więc na gwałt potrzebowałem miejsca, gdzie będę mógł sobie posmrodzić farbami, lakierami, pohałasowaći pokurzyć elektronarzędziami, teraz po powrocie do hobby. Jeszcze raz zaznaczam, że ma to być tania i nieduża pracownia, dostosowana do moich potrzeb (przede wszystkim zabawa mini / mikromodelami RC), przy wykorzystaniu amatorskiego osprzętu, jaki posiadam do prac elektro i ręcznych, więc nie ma tu mowy, aby porównywać moją pracownię z "wypasionymi" modelarniami innych kolegów. Postanowiłem wrzucić ten temat, bo być może niektóre rozwiązania, jakie zastosowałem przy urządzaniu takiej pracowni, będą przydatne dla innych kolegów, no i nie ukrywam, że liczę na pomoc z waszej strony w rozwiązaniu problemów, które stoją jeszcze przede mną (szczególnie zorganizowanie wentylacji pomieszczenia spędza mi sen z powiek ). Koniec przydługiego wstępu i do rzeczy. Tak było na początku: ... typowy widok jak się zejdzie do piwnicy. ... a tak wygląda po pierwszym etapie (zagospodarowana 1/3 pomieszczenia, bo nie skończyłem jeszcze walki z pozostałymi "przydasiami" ): Elektryka i docelowe oświetlenie jeszcze niedokończone. Jak zmontuję oświetlacz LED-owy nad biurko (zasilany z ATXa), to wrzucę nowe foto. [Edit: 13-07-2019] Oświetlacza LED-owego na 12V nie zrobiłem co prawda, ale jest za to już nad biurkiem zrobiony oświetlacz z żarówkami LED na gibanym wysięgniku. Opis wykonania: TUTAJ 5
zipp Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Mnie się podoba zagospodarowanie przestrzeni (choć wielkość apteczki trochę jak na mój gust przesadzona), ale nie wyobrażam sobie modelarstwa w piwnicy ;-) Może to zależy od tego, jaką kto ma piwnicę?
Tomasz D. Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Apteczka i gaśnica?? Usiadłem zawstydzony... 1
robert.pilot Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 No bardzo ładnie, też mam modelarnię w piwnicy i też mam gaśnicę ... Malowanie, wiercenie, wycinanie wyrzynarką, itp. wykonuję w garażu.
jarek996 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 No moze CUBa w skali 1:3 to tutaj ciezko byloby budowac , ale Twoje mikrusy to ze 4 na raz mozna na stoliku robic Najwazniejszy jest porzadek , a okazuje sie , ze nie potrzewba 120 m2 . No i fajnie , ze w piwnicy. Ja lubie byc "poza domem" z moim hobby , chocby mialo to oznaczac zejscie do piwnicy w Twoim przypadku , a wyjscie do garazu w moim. Moj garaz NIE bedzie polaczony z domem ( nie dalo sie ) , ale mnie to bardzo pasuje. Nie bedzie przynajmniej slychac zadnego : KOPYTKA na stole , ani : juz drugie piwo dzisiaj ?
robert.pilot Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Nie bedzie przynajmniej slychac zadnego : KOPYTKA na stole , ani : juz drugie piwo dzisiaj ? Dobre... i prawdziwe... :)
jarek996 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Opublikowano 5 Grudnia 2018 Wentylacje widze tak : zdelmujesz lufcik , wybijasz istniejace szyby , kupujesz wentylator z jakims mocowaniem w kwadracie , wstawiasz pionowa belke w lufciku ,szklisz ,a w pozostalym prostokacie montujesz wentylator ktorym sterujesz wedle potrzeb . Prostokat ( oznaczony na szkicu z strzalka ) robisz z dwoch arkuszy blachy ocynkowanej ze styropianowym rdzeniem . Zapobiegnie to szronieniu blachy przy duzych roznicach temp. Dobrze byloby zrobic rowniez jakas zaslonke , aby nie zawiewalo od zewnatrz , jak nie uzywasz wentylatora. Wiem , ze niektore maja wbudowana taka klapke zwrotna . Popatrzec w marketach budowlanych. Wtedy nawet jak Cie ktos przylapie na wciaganiu butaprenu , to zanim sie do ciebie do srodka dostanie , zdazysz wszystko "wywiac" i nie bedzie wstydu ....... https://ventox.pl/Wentylator_lazienkowy_z_klapa_zwrotna_OK_100_bialy https://www.ceneo.pl/40419954 Nie wiem dlaczego lufcik mi w pione wyszedl 2
ssuchy Opublikowano 5 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 5 Grudnia 2018 Dzięki panowie za cenne uwagi i porady. ... choć wielkość apteczki trochę jak na mój gust przesadzona ... Apteczka duża, bo pracownia mała. A tak na poważnie to jest ona z odzysku, a jak wiadomo "darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda". Wielkość mi nie przeszkadza, bo jak mawiają: "od nadmiaru głowa nie boli" - jak widać na poniższych fotkach dało się to jakoś rozsądnie zagospodarować: Idealnie pasuje do niej typowa apteczka samochodowa (dolna półka), co załatwia mi sprawy opatrunkowo / bandażowo / plastrowe. Na środkowej półce woda utleniona, jałowy roztwór fizjologiczny w małych, poręcznych, plastikowych fiolkach do przepłukania oka w razie zaprószenia, Dermatol-puder/zasypka, sprawdzony praktycznie (polecam przy sączących się drobnych ranach, szczególnie na dłoniach i palcach, a o takie w warsztacie nietrudno) - działa odkażająco i hamuje krwawienie. I to jest wg. mnie minimum, jakie postanowiłem mieć w apteczce. Na środkowej półce znalazło się jeszcze miejsce na świeże maseczki przeciwpyłowe, a na górnej: czyste, małe ręczniki do wycierania rąk (brudne idą do wora i do prania). Nie bedzie przynajmniej slychac zadnego : KOPYTKA na stole , ani : juz drugie piwo dzisiaj ? ... i o to właśnie najbardziej chodzi! ... Nie wiem dlaczego lufcik mi w pione wyszedl ... ale ja wiem dlaczego. Dzięki Jarek za pomysła co do wentylacji. Myślałem podobnie, tylko mniej inwazyjnie. Tłuc teraz szyby i szklić od nowa to trochę za zimno jak na aktualną porę roku. Tak sobie dumałem, czy by się nie dało "metodą złodziejską" wyciąć otwory w obu szybach (okno się rozkręca do mycia - jest dostęp do każdej szyby niezależnie od środka pomieszczenia, bo na zewnątrz założyłem kratę i nie chciałbym jej już ściągać). Wstawić w dwa wycięte otwory plastikowy kanał z mocowaniem pod wentylator. Na wewnętrznej szybie uszczelnić silikonem na stałe, a na zewnętrznej szybie dopasowana do kanału na wcisk uszczelka gumowa, tak żeby okienko po przeróbce nadal dawało się rozkręcać do mycia. Część mocująca wentylator w kanale z tworzywa sztucznego dokręcić do większego kawałka plastikowej płyty, a tą na wkręty do części drewnianej okienka (tak aby wentylator nie wisiał na samych szybach). Nie mam wielkiej praktyki w pracy ze szkłem - dużych otworów nie robiłem. Ceny cyrkli do szkła są mało atrakcyjne, żeby kupować na jeden raz. Może dałoby się gdzieś pożyczyć? Muszę sobie to jeszcze przemyśleć. [Edit] Okazuje się, że takie rozwiązania są stosowane. Pierwszy z brzegu znaleziony w necie przykład. Wentylator wisi na samych szybach! :
ssuchy Opublikowano 6 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 6 Grudnia 2018 Dzisiaj wrzuciłem sobie pomiarówkę na prawą tablicę przy biurku: Z założenia wszystko mam mieć w zasięgu ręki. Nareszcie koniec z szukaniem potrzebnej rzeczy po szafkach, półkach i grzebaniem w szufladach i pudłach! Na wszystkie tablice pod zawieszki w pracowni wykorzystałem darmową, lakierowaną płytę pilśniową, perforowaną (typową "dziurawkę"). Ktoś wyrzucił na śmietnik stare szafy wnękowe, w których te płyty pełniły rolę tylnych ścianek. Płyty przykręciłem krótkimi wkrętami do łat (w tej roli listewki o przekroju 10x20, bo akurat takie miałem i okazały się idealne do tego zadania), a łaty wcześniej mocowane do ścian na dyble: ø5. Żeby nic nie kombinować, jako uniwersalne zawieszki wykorzystałem zwykłe wkręty. Otwory w płytach mają średnicę: ø4 i idealnie do nich pasowały wkręty PH3x4x.. (były akurat w OBI na wyprzedaży długości : 20 i 36). Te krótsze poszły pod płaskie rzeczy (np. kątowniki, jak wyżej na fotce), a pod bardziej obłe narzędzia wkręty dłuższe. Zawieszki pod mini / mikronarzędzia rozwiązałem trochę inaczej. Po obłożeniu narzędziami z bliska wygląda to tak: ... a gołe zawieszki: Do zrobienia zawieszek użyłem "przydasia": gotowej, perforowanej taśmy stalowej (ocynkowanej) zwiniętej w rolkę, takiej: 17 x 0,8 otwory: ø6,5 Taśmę kupiłem kiedyś w supermarkecie (chyba w OBI) - niewykorzystana onegdaj (nawet nie mam pojęcia do czego jest faktycznie używana), teraz okazała się jak w sam raz. Nie trzeba nic wiercić. Całość należy odpowiednio pogiąć (w zależności od własnych potrzeb), dopasowując do otworów w płycie i pociąć, zrobić również z taśmy kątowniki i skręcić wszystko śrubami M5x10 z nakrętkami i podkładkami (również do tablicy), a potem dopiero tablicę przykręcić wkrętami do łat (odwrotnie niż przy poprzednich zawieszkach-wkrętach). W otwory taśmy w pozycji poziomej świetnie wchodzą precyzyjne wkrętaki (zegarmistrzowskie), pilniki iglaki, a w pionowej pozycji taśmy można na niej zawiesić pęsety i małe narzędzia ręczne typu kombinerki, szczypce, obcinaczki itp. Taśmę dziurawkę wykorzystam jeszcze do zrobienia fajnej zawieszki na "normalne" pilniki, dłuta i długie wiertła, oraz na "prawdziwe" mikronarzędzia (będzie o tym w następnych odcinkach). Inny pomysł na bardzo prosty, podręczny organizer warsztatowy (nie mój: gdzieś, kiedyś podpatrzony): Szybka robota na parę minut (mnie zajęło 15, bo mam stary, rozklekotany zszywacz, który co rusz się blokuje ). Potrzebny kawałek listwy i szeroka (ale nie do przesady) guma z pasmanteryjnego (lub od małżonki z szuflady, tylko cicho sza, żeby się nie wydało ;) ). Jedziemy po kolei np. od lewej do prawej, naciągając gumę akuratnio nad przedmiotem, który ma być "trzymany" na listwie (nie za lekko, ani za mocno) i wstrzeliwujemy zszywki w listwę, aby zamocować gumę. Ot i wszystko. Można to zrobić na listwie już przykręconej do ściany dyblami. Może mało trwałe, ale jak się guma za jakiś czas rozciągnie, to szybką robotę można powtórzyć. Bardzo wygodny i tani organizer podręczny na lekkie przedmioty, polecam. 3
robert.pilot Opublikowano 7 Grudnia 2018 Opublikowano 7 Grudnia 2018 Pomysłowość modelarzy nie zna granic... i to się ceni. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
ssuchy Opublikowano 7 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 7 Grudnia 2018 W celu uporządkowania w pracowni drobnicy, korzystam z szufladek modułowych, takich: ... dlaczego takich? 1/ Miałem ich sporą ilość z odzysku (z daaawnych czasów), zmagazynowanych w piwnicy jako "przydasie" i nie musiałem obecnie nic kupować! 2/ Szufladki wg. mnie mają rozsądny rozmiar na drobnicę (nie za małe / nie za wielkie), dodatkowo można dzielić przy pomocy dedykowanych do nich przegródek (oddzielnie dokupowanych) na 2, 3, 4, 6 części wg. własnego uznania, zależnie od potrzeb: 3/ Moduły daje się składać w większe magazynki (łączą się miedzy sobą metodą wsuwania na wpusty). Można z nich budować całe ścianki! W mojej minipracowni elektronicznej mam na ścianie taki magazynek, składający się ze 198 modułów: ... dało to możliwość uporządkowania wielu elementów elektronicznych (z wygodnym i szybkim dostępem do nich), łącznie z rozmieszczeniem wszystkich wartości R i C wg szeregu 5%: Magazynek można zestawić wg. własnej koncepcji i wkomponować np. w ścianę z oknem, przejściem (jak widać na powyższych fotkach) - bardzo fajna sprawa. Magazynek zmontowany z tych modułów jest na tyle sztywny, że może pełnić dodatkową funkcję ścianki działowej (w serwisie w sklepie z drobnicą), oczywiście po zamocowaniu do kilku wsporników sufit-podłoga. Ja kupowałem te szufladki 20 lat temu bezpośrednio od producenta (do sklepu z częściami elektronicznymi). Obecnie widziałem je np. w ofercie TME, tylko nowszy model z przezroczystymi szufladkami (gdyby ktoś był zainteresowany): Magazynek 20sz modułów 4x5 (tak składa producent - min. zakup) - można rozłożyć moduły i złożyć w innej konfiguracji (jaka nam pasuje), rzecz jasna. Przegródki ( 5 szt. kpl. min zakup) Szufladki luzem (2 szt. min zakup)
Tomasz D. Opublikowano 7 Grudnia 2018 Opublikowano 7 Grudnia 2018 No teraz to wbiłeś mnie w takie kompleksy, że się chyba nie pozbieram. U mnie wieczna "improwizacja" i oczywiście niczego nie mogę znaleźć, gdy potrzebuję...
robert.pilot Opublikowano 7 Grudnia 2018 Opublikowano 7 Grudnia 2018 Ło matko!!! Jaka ściana.. Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
ssuchy Opublikowano 8 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 8 Grudnia 2018 Sorry Panowie, nikogo nie chciałem wpędzać w depresję , bo i chyba nie ma specjalnie czym, ale na wszelki wypadek uprzedzam, że zaraz dalszy ciąg nastąpi! Blat stołu narzędziowego zrobiłem z kawałka (780x600x28) paździerzowego blatu kuchennego, który ktoś wywalił na śmietnik, widocznie jako niepotrzebny ścinek po remoncie kuchni. Nogi są z balików o przekroju 70x45, które kiedyś leżały zapewne u kogoś na podłodze w piwnicy (a może w pralni?) jako podstawa deskowego podestu. Po odświeżeniu wyszły z nich całkiem solidne nogi stołu warsztatowego. Mocowanie nóg do blatu na klej Wikol, kątowniki metalowe i wkręty. Wysokość nóg dobrałem do mojego wzrostu (ergonomicznie ) tak aby było mi wygodnie pracować na stojąco. Szczegóły konstrukcji stołu poniżej: Biurko wygląda podobnie, jak stół warsztatowy (też na dwóch nogach, tylko metalowych z supermarketu) - jest natomiast bardziej filigranowe (co wcale nie oznacza, że: delikatne). Blat na wysoki połysk wygląda jak nowy - musiał być czymś przykrywany "za życia", czego nie można było powiedzieć o reszcie mebla wywalonego na śmietnik. Więc zabrałem niegdyś blat ze śmietnika (solidny jest i ciężki), przy okazji zgarnąłem mocną szufladę od innego mebla, walającą się nieopodal (kolorystycznie "prawie" pasuje do blatu), dokupiłem potem w supermarkecie budowlanym tylko kątowniki (podobnie jak do stołu warsztatowego), prowadnice pod szufladę i metalowe nogi ze śrubami/podstawkami do regulacji wysokości (żeby później wypoziomować biurko przed dokręceniem kątownikami do ściany), uff, koniec opisu i szczegóły na fotkach: Na fotkach brakuje jeszcze przy biurku kątowników, mocujących mebel do ściany. Szuflada jest bez uchwytu, bo jej przednia ścianka jest przedłużona w dół jako występ do łapania - mnie to pasuje idealnie, bo nie będę zaczepiał o ten (nieistniejący) detal w ciasnym warsztacie! Ideę dwóch nóg i kątowników mocujących do ściany sprawdziłem już wcześniej praktycznie w moim miniwarsztacie elektronicznym, tylko tam zrobiłem nogi składane na zawiasach, bo blat biurka był łamany na pół (jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami takiego składanego ministanowiska pracy, to mogę wrzucić foty ze zbliżeniami): ... taka koncepcja z dwiema nogami przez wiele lat zdała egzamin na medal - mebel mimo pozornie delikatnego wyglądu stoi bardzo stabilnie. Dlatego taką samą konstrukcję wykorzystałem również obecnie. PS Po zobaczeniu pracowni mechanicznej Romana (RomanJ4): ... to dopiero można nabawić się prawdziwej depresji!!!
Rumcajs Opublikowano 8 Grudnia 2018 Opublikowano 8 Grudnia 2018 .. Dermatol-puder/zasypka, sprawdzony praktycznie (polecam przy sączących się drobnych ranach, szczególnie na dłoniach i palcach, a o takie w warsztacie nietrudno) - działa odkażająco i hamuje krwawienie. Do małych drobnych ranek proponuję poszukać "sztyftu" po goleniu (wygląda jak twarda szminka dla kobiet) - dezynfekuje i powstrzymuje krwawienie, i co ważniejsze - sprawdzone w działaniu na przestrzeni chyba 30 lat w różnych okolicznościach, i niech się schowają różne plastry czy zasypki:) Ale ilość "szufladek" robi wrażenie, aż poczułem małą nutę zazdrości:D 1
ostry_gl Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Wpadłem na temat przypadkowo, ale przeglądnąłem cały. Super to sobie urządziłeś. Ja mam swoją w garażu, ale wiele mi jeszcze do Ciebie brakuje Pozdrawiam, Łukasz
ssuchy Opublikowano 9 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2018 Sławek, jeśli chodzi o apteczkę, to sprawa jest nadal rozwojowa. Sam myślę jeszcze o jakiejś niewielkiej tubce taniej maści na oparzenia (może uniwersalny Tormentiol bez recepty?), a w warsztaciku mechanicznym (nawet tak małym) będzie się czym poparzyć: spawarka, zgrzewarka, termiczna wycinarka do pianek, opalarka. Wskazany byłby również wszechstronny odkażacz: C2H5OH, chociaż w małej buteleczce. Na pewno nie warto kupować jakichś drogich (nowoczesnych) leków, bo będą raczej z rzadka używane, a wiadomo, że trzeba je co jakiś czas wymieniać ze względu na termin ważności. Ponieważ pracownia jest mała, koniecznie musiałem przyjąć zasadę wykorzystania jednego mebla jako stanowiska uniwersalnego (konkretnie chodzi o biurko) - takiego kameleona, który szybko i sprawnie potrafi "zmienić barwę", stosownie do sytuacji: Biurko jako stanowisko podstawowe: ... do pracy koncepcyjnej, wycinania nożykami na macie detali do modeli z pianek i balsy, składania/klejenia na desce montażowej małych modeli (biurko ma 1100 szerokości, więc od biedy jakiś "średni" model też da się zmontować w razie czego, gdyby mnie dopadł wirus "manii wielkości", którym zarażona jest większość Kolegów na tym forum ). Podrzucę jeszcze jeden pomysł, jaki mi przyszedł do głowy, kiedy wygrzebałem "z przepastnych czeluści wszechświata" następnego "przydasia" (a jakże, nadal nie mówię, że to już koniec z "przydasiami", z którymi najczęściej jest problem nie w zbieraniu, tylko w ich wykorzystaniu!) - moją osobistą, szkolną deskę kreślarską A2, już historyczny model z prowadnicą żyłkową liniału (którą "po walce podjazdowej z małżonką" ocaliłem w swoim czasie od śmierci na śmietniku): ... uzyskałem dzięki temu dodatkowy blat z regulowanym kątem nachylenia (do wygodnej pracy bez zginania karku) : ... poza tym, równolegle przesuwający się liniał, prostopadle lub pod kątem do pionu (dzięki prowadnicy żyłkowej), daje możliwość wygodnego i szybkiego wycinania nożykami delikatnych listewek i cienkich, równych ścinków do lamelowania z balsy! Biurko jako stanowisko do pracy przy wyrzynarce włosowej i szlifierce czołowej: Biurko jako stanowisko do spawania MMA w skali mini: Osłony na biurko z blachy (ocynk) pochodzą z jakiejś zbędnej już reklamy biznesowej (wymalowanej na drugiej stronie), a grube szyby (po bokach) z regału wywalonego na śmietnik. Stanowisko zdało już egzamin, a hełm z automatycznym ściemniaczem LCD (akurat ten był tanio kupiony w LIDLU) to CUDOWNY WYNALAZEK dla spawacza, szczególnie amatora (dopiero poznającego arkana fachu) - pospawałem sobie kratę w okienko (jak widać na ostatniej fotce). Również warto zastosować na szybę w oknie matową folię z klejem lub elektrostatyczną (coby nam nikt ciekawski nie zaglądał do środka ). Folia po naklejeniu na szybę przepuszcza światło, ale szczegółów przez nią nie widać: "Kameleon szybko i sprawnie zmienia barwy", bo to co jest potrzebne do zmian mam na półkach nad biurkiem - wszystko w zasięgu ręki. Nie muszę już biegać do piwnicy i grzebać w pudłach w poszukiwaniu czegośtam, przecież już jestem w piwnicy! (ha, ha, ha).
jarek996 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 "Biurko jako stanowisko do spawania MMA " Zrob jeszcze mini klatke do mini walk MMA
ssuchy Opublikowano 9 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2018 Noo, może miniludzików do walk sumo czy MMA tu nie będzie , ale w planach najbliższych mam jeszcze małe, samodzielne stanowisko pod szlifierkę wolnoobrotową z dużym kamieniem do szlifowania na mokro, bo w pracowni technicznej zawsze jest coś do naostrzenia. Mały, wąski stolik tylko pod taką szlifierkę już kombinuję - będzie stał na jednej nodze pod oknem, przykręcony do ściany dwoma kątownikami (w tej pustej przestrzeni, widocznej powyżej na trzecim foto od końca). Są plany na jeszcze dwa stanowiska robocze (w części piwnicy zajętej póki co przez pozostałe "przydasie"), ale o tym nie będę na razie pisał, bo to w dalszej przyszłości i jest za wcześnie "żeby wilka z lasu wywoływać".
Rekomendowane odpowiedzi