Skocz do zawartości

"Śmietnikowa" pracownia ssuchego, organizery warsztatowe i "patenty" narzędziowe.


ssuchy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak już sobie piszemy o różnych patencikach warsztatowych, to ja mam taki do cięcia różnych cienkich rurek, prętów itp. Ciche to i tnie w wszystko bez problemu, choć czasami trzeba powoli.

Podejrzałem kiedyś ten sposób  u ŚP BOHDANA LUDKOWSKIEGO w Jego warsztacie.

 

Bohdan miał to wykonane o wiele bardziej precyzyjnie z prowadnicami miarką itp.

 

U mnie jak zwykle prowizorka celem sprawdzenia i tak już działa z 15 lat. Ale się sprawdza.

W niektórych przypadkach o wiele lepsze urządzenie niż "gumówka"

 

No i tanie, bo do tego w zasadzie wystarczy zakup największej tarczy do cięcia metalu, jaka zmieści się w obudowie szlifierki.

A.C.

 

post-197-0-03439800-1547808381_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Andrzej, a jak ten stolik (jego mocowanie - musi być przecież stabilne) wygląda pod spodem - domyślam się (po śrubach), ale jedna fotka (lub dwie) warte stu słów. ;)

 

 

PS Mam już wszystkie detale do mojego magazynku na "długie" materiały modelarskie (dzisiaj nabyłem, czego mi brakowało i biorę się zaraz do roboty  :)  ). Będzie to kompilacja wszystkich Waszych pomysłów. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magazynek w robocie, taki do moich potrzeb (zapewniam że nie będą to tylko trzy rury okręcone taśmą  ;) , więc chwilę to jeszcze potrwa), teraz mogę tylko powiedzieć co wykorzystam jedynie (plus jakieś drobiazgi):

 

- jeden kanał wentylacyjny metrowej długości o przekroju: 120x60, taki :

 

post-18069-0-51156600-1547933692_thumb.jpg

 

- kilka szt. plastikowych listew narożnych, takich:

 

post-18069-0-48555700-1547933773_thumb.jpg

 

Magazynek będzie u mnie poziomy-wiszący (taki wymóg) - coś w rodzaju pięciu półek ze stopniowaniem długości (to bardzo dobry pomysł!), tak aby łatwo odszukiwać elementy różnej długości. Fotki po skończeniu, noo dobra, jedną wrzucę teraz :P :

 

post-18069-0-42785000-1547934318_thumb.jpg

 

... rura prostokątna, przygotowana (wytrasowana) do cięcia, akurat taka, bo była w miarę niedroga (OBI: 17,50) i wchodzą w nią zarówno listwy jak i deseczki balsowe. Ciąg dalszy o magazynku na długie materiały modelarskie za jakiś czas. :P

 

 

Proste "patenty" narzędziowe w mojej pracowni część 1 (profesjonaliści nie czytają ;) ).

 

Niedawno nabyłem sobie uchwyt (Volfcraft) wiertarski mini do wkrętarki (Brickoman: 24,60 w Obi nie mają) z typowym, mocującym prętem sześciokątnym 1/4cala:

 

post-18069-0-86457000-1547938275_thumb.jpg

 

W uchwyt wchodzą wiertła od 0,5 do 6,5. Polecam zakup takiego drobiazgu, bo nasza mała wkrętarka z mocowaniem tylko na bity, dostanie dodatkową funkcję miniwiertarki:

 

post-18069-0-38924200-1547938332_thumb.jpg

 

post-18069-0-98015400-1547938354_thumb.jpg

 

 

Czasami potrzebujemy ręczny uchwyt do wiertła. Takich uchwytów-mikrowiertarek ręcznych jest sporo na rynku w cenach od 20-40 plnów, np.:

 

BTE605 (0,5-2,5)

post-18069-0-17306700-1547939168_thumb.jpg

 

WLXY-8802 (0,3-3,2)

post-18069-0-06075400-1547939201_thumb.png

 

... a co wtedy jeśli nie mamy (?) bo nie kupiliśmy sobie (póki co), no to trzeba się dobrze rozejrzeć po pracowni.  B)  Na ten przykład, w zeszłym roku w wakacje kupiłem w Lidlu małe, ręczne ostrzałki "diamentowe", takie:

 

post-18069-0-80136900-1547941092_thumb.jpg

 

post-18069-0-53123600-1547941266_thumb.jpg

 

post-18069-0-25266700-1547941299_thumb.jpg

 

post-18069-0-19458900-1547941317_thumb.jpg

 

Same ostrzałki wykonane są z pręta Ø6,5 i mają rączkę aluminiową (barwioną anodowo) z mocowaniem pręta nakrętką z zaciskiem krzyżakowym:

 

post-18069-0-04038300-1547942401_thumb.jpg

 

... wystarczy lekko rozpiłować (okrągłym pilnikiem) otwór w nakrętce do Ø7,2 i mamy fajny uchwyt ręczny na wiertła: 6,5 i 7, nietracący oczywiście poprzedniej funkcji:

 

post-18069-0-63323300-1547942896_thumb.jpg

 

post-18069-0-18161800-1547942923_thumb.jpg

 

Jeżeli chcemy bezpośrednio w taką rączkę (na sztywno) mocować mniejsze wiertła, to musimy poszukać innych uchwytów na rączkę np. od kompletów precyzyjnych nożyków (niektóre się do tego nadają). Rozcięcia w uchwytach tych nożyków muszą być krzyżowe (nie proste) i nożyki powinny być raczej lepszej jakości, bo w tych gorszych nacięcia są robione krzywo i wiertło będzie wtedy miało "bicia" przy pokręcaniu uchwytem.

 

Ale idziemy dalej z moim przykładowym uchwytem od ostrzałek (co jeszcze można z niego wyżyłować). Skoro mam rozwierconą nakrętkę do Ø7,2 to teraz mogę sobie w rączkę (od ostrzałek) zamocować (wspomniany wcześniej) uchwyt wiertarski Volfcrafta, uzyskując w ten sposób uniwersalną rączkę (sztywną) do wierteł od 0,5 do 6,5:

 

post-18069-0-57251400-1547944316_thumb.jpg

 

post-18069-0-86249800-1547945011_thumb.jpg

 

post-18069-0-30251200-1547945043_thumb.jpg

 

post-18069-0-47470200-1547945069_thumb.jpg

 

No i na dzisiaj ostatni "patent" na zrobienie ręcznej wiertarki z wykorzystaniem dodatkowo krótkiej przedłużki z szybkozłączem do bitów:

 

post-18069-0-61121600-1547946341_thumb.jpg

 

To szybkozłącze nabyłem wczoraj (sobota) w Lidlu razem z zestawem trochę dłuższych bitów, których mi brakowało:

 

post-18069-0-58180600-1547946660_thumb.jpg

 

post-18069-0-94155900-1547946700_thumb.jpg

 

Plastikowy uchwyt szybkozłącza obraca się (połączony z metalową tulejką) względem sześciokątnego trzpienia - to będzie nasz uchwyt i łożysko wiertarki ręcznej. Reszta to znane nam już elementy  :) . Tak wygląda nasza zaimprowizowana na szybko wiertarka ręczna:

 

post-18069-0-77315000-1547947432_thumb.jpg

 

post-18069-0-46858600-1547947908_thumb.jpg

 

post-18069-0-70846500-1547947950_thumb.jpg

 

Jak widać możliwości jest zawsze wiele, czasami tylko trzeba dobrze przyjrzeć się klamotom, zalegającym w naszej pracowni. ;)

 

Koniec części pierwszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

attachicon.gifuchwyt_do_wiert020.jpg

 

Jak widać możliwości jest zawsze wiele, czasami tylko trzeba dobrze przyjrzeć się klamotom, zalegającym w naszej pracowni. ;)

 

I to coś ma jakąkolwiek sztywność? I czemu ma to słuzyć?

 

Pozdrawiam

Apropos tego uchwytu wiertarskiego, to ja mu skróciłem trzpień i wygląda tak

e3a78523430368f1349368e2bdaa36254.jpg

 

 

No to już prędzej ma jakiś sens, ale i tak na połączeniu uchwytu  z "bitem-uchwytem" napewno jest luz, co w parze z wiertełkami 0.5 do 2 mm ma duże znaczenie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to coś ma jakąkolwiek sztywność? I czemu ma to słuzyć?

 

No to już prędzej ma jakiś sens, ale i tak na połączeniu uchwytu  z "bitem-uchwytem" napewno jest luz, co w parze z wiertełkami 0.5 do 2 mm ma duże znaczenie.

Pozdrawiam

 

Przemek, to jest tylko przykład pomysłu na zasadzie: "gdy się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma" i raczej bardziej pokazujący, że myślenie w potrzebie "nadal ma przyszłość" (jak zawsze zresztą)! :P Ot, przedstawienie kilku pomysłów do wykorzystania w sytuacji awaryjnej. Warto czytać uważnie, to o czym piszę (...proste..., ...przykładowym..., ...zaimprowizowana... itp.), a nie "po łepkach", bo wtedy nie ma to sensu. Wbrew pozorom fotka, którą zacytowałeś (ostatnia w moim poprzednim poście) to całkiem sztywna i skuteczna konstrukcja, być może tylko dlatego, że akurat mój uchwyt Volfcrafta ma tolerancję sześciokąta na plusie, a gniazdo szybkozłącza bitów na minusie (i może dlatego, że są nowe ?  :rolleyes:  ) - jedno w drugim siedzi wyjątkowo stabilnie, jak na złącze bitowe (sam byłem zdziwiony) - być może po jakimś czasie połączenie się wyrobi i stanie się luźniejsze, niemniej to tylko (podkreślam to jeszcze raz) przykład pomysłu, pokazujący wykorzystanie klamotów, posiadanych na warsztacie, w sposób niekonwencjonalny bez większego wysiłku i robienia przeróbek (do czego zachęcam). Tak z ciekawości, chętnie zobaczyłbym Twoje proste "patenty" warsztatowe. ;)

 

Pomysł Roberta "z obcięciem" jest dobry, kiedy we wkrętarce jest mocowanie bitu na magnesik. Ja mam we wkrętarce (co widać na fotce) szybkozłacze, które wymaga aby bity miały nafrezowany rowek na sześciokącie. Być może zrobię tak jak robertus i nafrezuję (kiedyś  :rolleyes:  ) wgłębienie na pozostałej po obcięciu części sześciokątnego pręta, ale w tej chwili mam pilniejsze sprawy na głowie. Swoją drogą, ktoś, kto projektował ten uchwyt wiertarski w firmie Volfcraft, chyba całkowicie z du.y wziął te wymiary - nie mam pojęcia, czym się kierował wybierając taką, a nie inną długość końcówki mocującej!!? :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że u mnie same prowizorki są w kanciapie, to nadmieniam, że trochę ich jest, ale nie wszystkie.

 

W pewnym momencie ( co było dawno) doszedłem do wniosku, że muszę zrobić porządek w moim składziku materiałów różnych gdyż za nic mogłem w tym bajzlu odnaleźć kawałka potrzebnego akurat, profilu aluminiowego o którym wiedziałem, że mam, a znaleźć nie mogę (fot1) :) .

 

Ale, .żeby taki porządek zrobić, to trzeba mieć odpowiedni mebel do poukładania tych wszystkich prętów, rurek itp. I ja sobie taki gustowny  i wielce przydatny mebelek zbudowałem.

I tym razem obyło się bez prowizorki gdyż takie było założenie ponieważ właśnie do tej pory w składziku była prowizorka w postaci wiaderek i starego kosza na pranie.

 

Stojak miał być wykonany po taniości, więc w zaprzyjaźnionej firmie wod-kan poprosiłem jakiś czas temu, żeby mi odkładali niepotrzebne kawałki rur.

 

Do wykonania użyłem  kawałków rur kanalizacyjnych śr. 110 mm .Żeby mieć taki stojak  jak ten mój potrzeba tych rur równe  5 metrów. 

Dwa rzędy mają wysokość ok 40 cm łącznie z podstawkami, jeden rząd ma mniejszy wymiar tu 28 cm+ podstawka. I więcej nie potrzeba.

 

Podstawa, to stara półka, której kiedyś nie wyrzuciłem, a teraz się przydała. Pasuje idealnie bez docinania.

 

Najdroższe w tym wszystkim są zaślepki do rur. Tu już trzeba nabyć 15 takich zaślepek inaczej nazywanych korkami.

Ja chciałem szybko więc przepłaciłem w markecie. Na Allegro czy w hurtowniach można kupić dużo taniej, nawet za jedną trzecią ceny marketowej.

Zaślepki mają identyczną średnicę jak rury wiec do połączenia użyłem nieśmiertelnej i niezastąpionej taśmy klejącej.

I to nie jest żadna prowizorka. Taśma połączyła obydwa elementy mocno i pewnie.

Jak nabywałem te zaślepki to w markecie dostałem w prezencie te czarne "prawidła", które chyba służą do transportu rur a później są wyrzucane.

U mnie otrzymały drugie życie i posłużyły do dokładnego i równego ustawienia rur na podstawie, co widać na zdjęciach.

 

Do montażu potrzebne są jeszcze śruby M5x30, duże podkładki i nakrętki, parę blachowkrętów i dwie listwy drewniane które ustalają położenie rur i usztywniają konstrukcje mebelka.

 

Stojak ma być mobilny więc od spodu przykręciłem kółka i teraz mogę sobie go przesuwać tam gdzie chcę bez najmniejszego problemu wraz zawartością która lekka nie jest.

 

Koszt całego mebla to ok 70zł  bo kawałki rur miałem za przysłowiowego browarka.

Największy koszt to właśnie te korki. jakby dodać koszt rur, to i tak zmieścimy się w kwocie 100 zł.

 

 Za ta cenę mam mocny mebel i wszystkie moje szpeje zmieściły się w tym stojaku, który trzyma się na tej podstawie pewnie i stabilnie.

 

Czas wykonania jak się sprężyć to jeden wieczór, choć mi zajęło to dwa wieczory, bo koledzy mnie nawiedzili ;)

A.C.

 

 

post-197-0-04195000-1548678263_thumb.jpg

post-197-0-86957300-1548678436_thumb.jpg

post-197-0-17455400-1548678485_thumb.jpg

post-197-0-19130800-1548678520_thumb.jpg

post-197-0-43147500-1548678548_thumb.jpg

post-197-0-04015600-1548679348_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Andrzej za przedstawienie ciekawego i zrealizowanego magazynku na materiały modelarskie. W pierwszym poście mojego wątku zrobiłem właśnie edycję (umieszczając na początku info), zachęcając do szczegółowego studiowania, ze względu na to, że również wielu Kolegów z naszego forum zamieszcza tutaj bardzo interesujące i proste pomysły, tyczące się warsztatu i narzędzi. Noo i liczę na więcej właśnie takich, nieskomplikowanych "patentów" z naszych amatorskich modelarni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej na fotach, taki drobiazg, a cieszy:

 

post-18069-0-74144400-1548952590_thumb.jpg

 

post-18069-0-16904900-1550336588_thumb.jpg

 

post-18069-0-62189200-1550336610_thumb.jpg

 

post-18069-0-50096500-1548952682_thumb.jpg

 

... jeśli mamy gdzieś w pobliżu naszego stałego stanowiska pracy półkę, to montujemy pod spodem paroma krótkimi wkrętami kawałek narożnika plastikowego i już mamy klawą zawieszką do sprężynowych ścisków i krokodylków. Akurat u mnie jest po prawej półka nad okienkiem, która się do tego idealnie nadawała, bo wystarczy, że wstanę z krzesła przy biurku i wygodnie sięgam po ścisk, jaki będę potrzebował w danej chwili, bez upierdliwego grzebania w szufladzie, czy koszu.

 

--------------------------------------------------------------------

Początek podtematu o oświetleniu w pracowni

 

Do półki na wprost nad biurkiem będzie zamontowane oświetlenie blatu biurka: dwie białe "żarówki" LED 15W na regulowanym wysięgniku, takie:

 

post-18069-0-76639700-1538923175.jpg

 

... dlaczego takie? Ano dają jasne światło (odpowiednik 100W żarówki) ale neutralne (white neutral: 4000°K) i jak widać na moich fotach: nie zniekształcają zbytnio kolorów, są niedrogie (Kanlux Rapid HI LED 15W E27). Będą na pewno pomocne przy malowaniu modeli, zresztą nie lubię pracować przy żółtym świetle! Na chwilę obecną (elektryka pracowni jeszcze nie jest skończona) wszystkie foty, które robię w pracowni, oświetla tylko jedna taka żarówka. Docelowo będę miał ich 5 szt.: jedna w lampce z wysięgnikiem (regulowanym we wszystkich osiach) na stole narzędziowym, dwie nad biurkiem, jedna nad małym stolikiem (jeszcze go nie ma, stoi w częściach pod oknem) ze szlifierką wolnoobrotową i jedna na ogólne oświetlenie - łącznie: 75W LED (odpowiednik żarowego światła 500W), ale załączane niezależnie, stosownie do potrzeb - myślę, że wystarczy, bo to mała pracownia.

 

Dalszy ciąg nt. oświetlenia: TUTAJ

 

Przy okazji wspomnę, bo jeszcze tego nie zrobiłem, jaki system regałowy stosuję u mnie (jego elementy dobrze widać na dwóch pierwszych fotkach tego posta). Wszystkie półki szerokości 270, mam z odzysku (szafa wnękowa ze śmietnika :P , o której wspominałem, opisując tablice zawieszkowe), tak, że nie musiałem kupować półek, ani nic docinać. Zdecydowałem się na system regałowy do zawieszania moich "demobilowych" półek na wspornikach z szynami, mocowanymi dyblami do ściany. Taki system daje możliwość dowolnej organizacji rozkładu półek, szczególnie w małych pomieszczeniach, gdzie nie ma miejsca na postawienie gotowych regałów. Takie elementy wykorzystałem (OBI):

 

Szyna podwójna:

 

post-18069-0-71488600-1548958292.jpg

 

Komplet dybli do szyn:

 

post-18069-0-07679500-1548958524.jpg

 

Wspornik podwójny 370:

 

post-18069-0-80239300-1548958991.jpg

 

... wybrałem elementy "podwójne", bo się nie "gibią" tak jak te tańsze "pojedyńcze", wsporniki mają większą nośność (o ile pamiętam, to 50kg/wspornik) i można do nich przykręcić wkrętami półki.

 

Cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos... Mam do oddania całkiem gustowne meble w dobrym stanie.

Szafy , barek, itp ZA FREE.

Jak ktoś z Wrocławia i okolic potrzebuje to zapraszam... Transport po stronie biorcy.

Oferta jak najbardziej poważna. Miały trafić do mojej w przyszłości rozbudowywanej kanciapy, ale plany się zmieniły i mebelki eleganckie chętnie oddam

Do modelarskiej pracowni jak znalazł :)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"szafa wnękowa ze śmietnika" 

 

Szkoda  ze nie grzebiesz w smietnikach w Zielonej Gorze , tam gdzie moi rodzice mieszkaja. Gdyby Cie moja mama spotkala drugi - trzeci raz i byscie sobie w oko wpadli ,  to bys na 100 % jakies kanapki dostal  :D . 

 

... to by się dopiero mocno zdziwiła, gdybym się przy niej poczęstował i skonsumował  :P , boo, "tacy delikwenci", to nie kanapek potrzebują, tylko coś bardziej "odjazdowego"! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... to by się dopiero mocno zdziwiła, gdybym się przy niej poczęstował i skonsumował  :P , boo, "tacy delikwenci", to nie kanapek potrzebują, tylko coś bardziej "odjazdowego"! ;)

Wiem,wiem CO bys wolal dostac .........  Moja mama niestety NIGDY nie daje pieniedzy , tylko kanapki :( .

Osiedlowe zuliki juz sie juz przyzwyczaily ( kiedys nawet cos tam brzydko odpowiedzieli , zamiast podziekowac ) , ale teraz mama ma  pelen szacun i zawsze ja pozdrawiaja.Choc jeden  probuje wyzebrac kase mowiac : jak mi pani pozyczy , to sie z pania ozenie jak pani maz umrze  :D  :D  :D  :D

Ostatnio czytalem artykul , w ktorym bylo rozsadnie wytlumaczone , ze jak ktos prosi o kase na "wiadomoco" , a chcemy mu dac kanapke , to ma prawo sie wk....ic i w sumie jak chcemy mu jednak cos dac , to dac mu te kase , niech sobie buteleczke kupi. Wiadomo na co zbiera , wiadomo ze mu sie chce pic , wiec go nie karmmy jakimis kanapkami !!! Sami dobrze wiemy , ze na kaca sie nie chce jesc , wiec po co ich dreczymy !

To jego wybor , a jak chcemy mu pomoc , to pomagamy mu sie napic . Niby tak jest lepiej .... 

Niektorzy zreszta nie oszukuja i maja kartoniki : ZBIERAM NA PIWO. Ja takim ZAWSZE pomoge  ;) . Tez mnie w zyciu nie raz "przysuszylo" , wiec poniekad znam ich cierpienie :D  :D  :D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Niektorzy zreszta nie oszukuja i maja kartoniki : ZBIERAM NA PIWO. Ja takim ZAWSZE pomoge  ;) . Tez mnie w zyciu nie raz "przysuszylo" , wiec poniekad znam ich cierpienie :D  :D  :D

 

Nie ma to jak święta prawda! To znany numer.  ;)  Przypomniałeś mi Jarek studenta, którego kiedyś spotkałem, jak siedział sobie uśmiechnięty na sopockim deptaku z olbrzymim napisem: "ZBIERAM NA PIWO". :P  O dziwo miał więcej bilonu i banknotów w kaszkiecie (sam mu dorzuciłem piątaka  :)  ), niż mocno eksploatujący się po sąsiedzku "stojacy" i "migacze" (wiecie pewnie o czym piszę). :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A props piwa i napojów wyskokowych...

 

To jak już koledzy po pierwsze: Zbudują sobie ten warsztacik,

Po drugie:wyposażą sobie ten warsztacik w różne stojaczki, mebelki, sprytne maszynki itp.

Po trzecie: dorobią się takiego "burdeliku" jak na zdjęciu (sam nie wiem jak ja to ogarniam), ale ogarniam...

To wtedy należy zainstalować NIEZWYKLE przydatne urządzonko ;-)))

 

Dzięki temu zmyślnemu dozownikowi bardzo wiele problemów technicznych i innych także, zostało pomyślnie rozwiązanych...

Używać, ale nie nadużywać i korzystać tylko w szczególnych przypadkach. To jest moja rada, gdyż można przedobrzyć.

A.C.

post-197-0-08132000-1549653542_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, ze to jest temat dotyczący mechaniki. Więc pragnę nadmienić, ze zawartość butelki podłączonej do tego niezwykle przydatnego urządzenia w każdym warsztaciku, to jest sprawa drugorzędna...

 

Dozownik jest uniwersalny.

Byle nie montować jakiejś słodkiej berbeluchy, bo jak wyschnie, to się zaklei na amen.

Chyba, ze będzie używany ustawicznie, to wtedy się nie zaklei, ale za to wątroba może nam ucierpieć :).

 

Tak czy inaczej, wszystkie urządzenia jakie mamy w naszych kanciapach MUSZĄ być używane z rozwagą. :)

 A ten dozownik w szczególności :)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.