Skocz do zawartości

"Śmietnikowa" pracownia ssuchego, organizery warsztatowe i "patenty" narzędziowe.


ssuchy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz, przede wszystkim będę miał swoje kolejne i w gruncie zasadnicze obecnie miejsce do uprawiania hobby w tym "twardym" znaczeniu (śmiecenie, smrodzenie, hałas), bo niektóre tylko, lekkie prace mechaniczne mogłem dotychczas robić w mojej minipracowni elektronicznej, którą mam w chałupie już od jakiegoś czasu, ale tam na smrodzenie, hałasowanie, kurzenie z prawdziwego zdarzenia raczej bym się nie odważył.  ;) No i stanowisko elektroniczne trzeba było "przekształcać" w mechaniczne, co wymagało trońkę czasu (można to zrozumieć patrząc na poniższe zdjęcia):

 

domowe stanowisko w roli warsztatu elektronicznego,

29_1247587902.jpg

 

... i w roli warsztatu mechanicznego,

83_1247589472.jpg

 

... a tak miniwarsztacik elektroniczno-mechaniczny wygląda po "złożeniu".

7_1247589120.jpg

 

W nowej, "piwnicznej" pracowni (opisywanej w tym wątku i jakby nie było ciut większej od "domowej") w końcu będę mógł "rozwinąć skrzydła" przy pracach mechanicznych, :P a warsztacik domowy będzie już tylko do prac elektronicznych.

 

Z wolnym czasem to pewnie lepiej będzie dopiero na emeryturze (do której mam nadzieję w jako takim zdrowiu dociągnąć niebawem, choć z tym różnie może być  :rolleyes: ).

 

Pracownia jak najbardziej jest "śmieciowa", bo całe wyposażenie meblowe ze śmieci powstało!  :P (kto dopiero w tej chwili zajrzał do wątku, to trzeba się cofnąć i zacząć od początku  ;)  ).

 

Jeśli chodzi o boxy, to aktualnie wisi na ścianie 10 modułów (złożonych w opcji: 2 x 5), w których uporządkowałem sobie śruby/podkładki/nakrętki metryczne (od M1 do M12) w ilościach do podręcznego użytku (plus najczęściej używane wkręty: box W  i małe elementy "specjalne": karabińczyki, sworznie, sprężyny itp w boxie S:

 

post-18069-0-19035000-1547415220_thumb.jpg

 

... coś w stylu porządku, jak w mojej pracowni elektronicznej

 

Jak wielka to jest wygoda nie trzeba chyba wyjaśniać - od razu widać co jest, a czego brakuje (pomijając już samą przyjemność płynącą z łatwego dostępu do każdego detalu). Nie trzeba grzebać w woreczkach (w jakich te elementy najczęściej kupuje się na wagę w supermarketach), które potem zakitwaszamy w pudełkach, a te jeszcze w większych pudłach (tak, że w końcu nie wiadomo co, gdzie jest i ile tego ostatecznie się posiada). :D A tak, po uporządkowaniu: sama RADOŚĆ bez FRUSTRACJI. Tak dopiero można pracować!  Mam jeszcze 30 szt. modułów z czerwonymi pudełkami i wszystkie docelowo będą wisiały na ścianach. Prawdopodobnie będzie również zawieszonych kilka większych pojemników otwartych, tego typu (na trochę większe szpargały):

 

post-18069-0-80008100-1547416704_thumb.jpg

 

... ale nie za wiele, bo jak coś jest odkryte, to wiadomo, że ze względu na kurz, częściej trzeba będzie sprzątać i grzebać w drobnicy. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jak sobie poradziłeś ze śrubkami bo mamy;

 

przecięcie na śrubokręt:

płaski, krzyżakowy, torrex, kluczyk

 - o długościach i średnicach nie wspominając...

   do tego nakrętki, podkładki(teflonowe, metalowe,spężynujące) ...  :unsure:  . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roman, ja nie organizuję sklepu, gdzie musi być wszystko rozdzielone zgodnie z asortymentem i nic nie może być pomieszane. To jest podręczny magazynek na śruby, dotychczas najczęściej używane w moich projektach (ułatwiający korzystanie) i które po prostu posiadam na stanie. Musiałem z tym zrobić porządek, bo już sam nie wiedziałem, co i ile czego mam. Wiadomo, że kupuje się zawsze trochę więcej i potem zostaje. Kupować wszystkiego "z góry" i robić olbrzymich zapasów przy projektach amatorskich nie ma sensu (bo i po co?), zwłaszcza, że kilka supermarketów budowalnych mam pod nosem. Uznałem, że głównym kryterium rozdziału będzie średnica (to chyba oczywiste). Przy małych śrubach (M1-2) pudełka podzieliłem przegrodami na 6 części (bo tyle max. można), przy średnich (M3-8) na 4 części, a przy większych na 2 lub bez podziału, jak w przypadku M12, gdzie w zasadzie leżą tylko same nakrętki (różne), bo w projektach z tą średnicą używałem tylko pręty gwintowane (zresztą śruby M12 jakieś dłuższe przecież nie zmieściłyby się w tych boxach  - pod linkiem podałem więcej o tych pudełkach modułowych i gdzie je przykładowo kupić - gdyby ktoś był zainteresowany):

 

post-18069-0-14976600-1547490385_thumb.jpg

 

... śruby (z różnymi łbami - choć najczęściej są to stożkowe PZ, PH i sześciokątne) rozdzielone są "intuicyjnie" (jeśli są dwie przegrody na śruby) na "krótsze" i "dłuższe" (dla ułatwienia wyszukiwania), a w oddzielnych przegrodach są podkładki (różne) i nakrętki (różne). Wierz mi, że już taki rozdział to MIODZIO w porównaniu z tym co było dotychczas, czyli grzebaniem w dziesiątkach woreczków, zakopanych w jakimś pudełku, którego najczęściej musiałem szukać w większym pudle z pełną frustracją i bez przekonania, że znajdę to, czego szukam. :rolleyes: Dochodziło do tego, że człowiek nie szukał, tylko szedł i kupował nowe. Teraz po uporządkowaniu okazało się, że jak na potrzeby amatorskie M5 jest ci u mnie dostatek (choć byłem święcie przekonany, że więcej mam M3). ;)

 

Przykładowo wygląda to tak:

 

post-18069-0-56852300-1547498157_thumb.jpg

 

post-18069-0-55472400-1547498211_thumb.jpg

 

... od razu widać co jest, a czego brakuje.

 

PS Naklejki na pudełka drukuję plujką na papierze samoprzylepnym A4 (różne kolory do kupienia - często w arkuszach na sztuki - w sklepach z zaopatrzeniem dla plastyków).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest problem z przechowywaniem cienkich rurek, prętów listewek itp.

Kiedyś, kiedy miałem naprawdę szczery zapał ( stan ten trwał to bardzo krótko) do zrobienia porządku w mojej "bandziorni", przyniosłem sobie z pracy parę rur tekturowych na które nawija się folię.

Tak ze trzy lata temu prowizorycznie celem sprawdzenia przymocowałem te rury trytkami w neutralnym miejscu , tak żeby się w głowę o nie nie walić.

I tak już zostało.

 

Oczywiście miały być zrobione eleganckie uchwyty ale zostało na trytkach.

 

Prowizorka działa a tych cienkich drucików i rurek nie muszę już szukać. Wszystkie w jednym miejscu

Jak Kolega ma miejsce to mogę polecić, bo te rury też prawie ze śmietnika i za darmo.

I się sprawdziły. przynajmniej u mnie w mojej graciarni :)

A.C.

post-197-0-49638000-1547744714_thumb.jpg

post-197-0-32447300-1547744736_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest problem z przechowywaniem cienkich rurek, prętów listewek itp.

Kiedyś, kiedy miałem naprawdę szczery zapał ( stan ten trwał to bardzo krótko) do zrobienia porządku w mojej "bandziorni", przyniosłem sobie z pracy parę rur tekturowych na które nawija się folię.

Tak ze trzy lata temu prowizorycznie celem sprawdzenia przymocowałem te rury trytkami w neutralnym miejscu , tak żeby się w głowę o nie nie walić.

I tak już zostało.

 

Oczywiście miały być zrobione eleganckie uchwyty ale zostało na trytkach.

 

Prowizorka działa a tych cienkich drucików i rurek nie muszę już szukać. Wszystkie w jednym miejscu

Jak Kolega ma miejsce to mogę polecić, bo te rury też prawie ze śmietnika i za darmo.

I się sprawdziły. przynajmniej u mnie w mojej graciarni :)

A.C.

Ale mega pomysł  :) , już go kupiłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kanalu wentylacyjnego ?

NO, jak widać.

Kupujesz dwa kawałki, jeden 1m a drugi 0,5m

ten metrowy tniesz na 0,75m i 0,25m i składasz wszystko w pakiet jak na zdjęciu.

kolorowa taśma to już zbytek, może być zwyczajna bezbarwna, albo jeszcze zwyczajniejsza brązowa.

warto też wkleić sobie jakieś denka w tych komorach.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... Kiedyś, kiedy miałem naprawdę szczery zapał ( stan ten trwał to bardzo krótko) do zrobienia porządku w mojej "bandziorni" ...

 

Wiem coś o tym - dlatego ja nie odpuszczam, dopóki nie skończę urządzać pracowni (przynajmniej tego, co zaplanowałem zrobić), bo potem trzeba będzie "boksować się z niechciejem". Pomysł z rurami tekturowymi jest ok (w moim stylu, bo "śmieciowy"), a rury tekturowe już u mnie czekają na swoją kolej (gdzieś już wcześniej widziałem na tym forum opis magazynku właśnie z rur tekturowych). Takie rury tekturowe (tyle że dłuższe do przycięcia) można również pozyskać za darmo z hurtowni i sklepów z tkaninami.

 

Rafał, pomysł magazynku ze stopniowaniem, wykonanego z kanałów wentylacyjnych super (dzięki za podrzucenie  :)  )! Nie przyszło mi to do głowy, mimo, że dzisiaj oglądałem w Brickomanie akcesoria do urządzenia w mojej pracowni wentylacji (mają większy wybór niż w OBI i niższe ceny)! :rolleyes: Co prawda pomysł już nie śmietnikowy i parę PLNów trzeba będzie zainwestować, ale za to trwalszy od tektury (choć w zasadzie plastik też "kruszeje" z czasem - na entropię nie ma rady  ;)  ). Jeszcze sobie to przemyślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie działa pomysł podobny do rur wentylacyjnych tyle że używam kanalizacyjnych - raz że bez problemu są do nich zaślepki, dwa - różne długości i średnice, a że czasem zajmuję się sprawami remontowymi więc po piwnicy wala się mnóstwo różnych różności..

 

Innym pomysłem (choć w małym pomieszczeniu to bez znaczenia) było rozwiązanie gniazdek 220V. W czasach gdy prowadziłem działalność kilka cm pod sufitem ponaciągałem linki stalowe biegnące od ściany do ściany, na które nanizałem po kilka oczek łańcuchowych. Przedłużacz umocowałem tak by gniazdka wisiały jakoś 1,5 m. od podłogi, zaś sam kabel mógł swobodnie  przemieszczać się wzdłuż linek (kabel umocowany trytkami do oczek) - dzięki temu miałem dostęp do prądu w każdym punkcie warsztatu bez zbędnych kabli walających się po podłodze.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek są też rury rynnowe o mniejszej średnicy. Akurat mam taką Ø53 metrowej długości - ostała mi się z instalacji "oddeszczania" w domku na działce:

 

post-18069-0-55235800-1547751940_thumb.jpg

 

... o ile pamiętam, to chyba są jednak droższe od kanal. Jak będę miał konkretne info, to zapodam.

 

Dla zainteresowanych, przykładowe ceny w PLN (wszystkie rury metrowej długości).

 

Tekturowe:

 

Ø100 (z denkami plastikowymi do kupienia oddzielnie)------   6,25 (na Allegro: ekopakownia)

 

Plastikowe kanalizacyjne (Brickoman):

 

Ø50 --------------------------------------   4,49 - korek: 3,49

Ø75 -------------------------------------- 10,30 - korek: 3,30

Ø110 ------------------------------------  10,99 - korek: 4,49

 

Plastikowe rynnowe - spływ (Brickoman):

 

Ø53 -------------------------------------  13,30

Ø75 -------------------------------------  17,69

Ø105 -----------------------------------  18,97

 

Plastikowe wentylacyjne (Brickoman):

 

Ø100 -----------------------------------  13,20

Ø150 -----------------------------------  29,-

55x100 ---------------------------------  14,71

75x150 ---------------------------------  25,40

 

Reasumując. Ponieważ nie będę robił dużych zapasów listew (do mikrusów nie trzeba wiele) to teraz myślę nad kupieniem wentylacyjnych: 55x100x1000 2 szt. (na trzydzieści zeta mogę się jeszcze szarpnąć ostatecznie  ;)  ) i za przykładem Rafała zrobię sobie magazynek [edit: 22-01-2019] ale poziomy (na to mam miejsce), ze stopniowaniem (pięć poziomów). Białe, prostokątne rury są co prawda troszkę droższe od kanalizacyjnych, ale prezentują się znacznie lepiej, no i można będzie z nich zrobić fajną półkę "kombinowaną" (opis wykonania: czytaj dalej) - czego z okrągłych rur nie da się zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pomocy w warsztaciku dorobiłbym jeszcze takie organki na różnistej długości cosie. To tak a'propos stojaków. Mają tę zaletę, że kawałek czegoś po ucięciu można przełożyć do następnej, krótszej rury. I się nie gubi między dłuższymi.

28130ddd7462ce382c7ddf94e7bc145e.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności, ja swojego jeszcze nie zrobiłem. To tylko moja podpowiedź dla wygody ogółu :) Sam ciągle jeszcze takie długie a cienkie różnej długości (druty, pręty, rurki i termokurczki) przechowuję w trzech czy czterech grubszych rurach i szlag mnie trafia czasem, jak mam coś znaleźć. A wiem, że mam.

Pomysł zaczerpnięty z Pinterest.com. Ciekawe zdjęcia i pomysły tam znajduję. Lubię tam popatrzeć czasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.