Skocz do zawartości

Moje przygody z Graupnerem Hott


cZyNo

Rekomendowane odpowiedzi

Lukasz,

nie przesadzaj. Nie chodzi o kasę. Chodzi o wzajemny stosunek pomiędzy osobami pasjonującymi się tym samym. Jest jakiś Jurek który po roku czy dwóch latania piankowcami kupił se laminata i stara sie uchodzic za czempiona doradząjąc wszystkim na około. Wśród nas jest wielu prawdziwych wyjadaczy ale żaden z nas sie tak nie zachowuje. Dlaczego? Bo prawdziwy modelarski wyjadacz jest skromnym, pełnym pokory kolesiem...

I tu jesteś w ogromnym błędzie.

Widać, że jesteś strasznie zazdrosny o talent i umiejętności Jurka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemo ,sorry winnetou zaczynasz  jeździć po Jurku jak po łysej kobyle krytykujesz jego nadajniki, modele i umiejętności.

A ja tam  oglądałem loty twojego yaka i nie widziałem niczego czego nie poleciał bym rzutkiem z Lidla sterowanego FS-T4C.

Pokory trochę.

 

Ale odbiornikow i serw sie nie czepia, a odbiorniki i serwa sa NAJWAZNIEJSZE  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale odbiornikow i serw sie nie czepia, a odbiorniki i serwa sa NAJWAZNIEJSZE  :D

Panowie i na tym celnym jak zawsze i doskonale ironicznym poście Jarka (którego też nie znam ale bardzo lubię czytać jego posty bo są zabawne i pełne humoru a także autoironii) zakończmy te spory.

Mnie tam się podobało, że Jurek opisał co mu się zepsuło (przełączniki) bo to nam daje jakąś wiedzę. Pora wrócić do merytoryki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie chce słuchać porad to nie słucha lub nie czyta. A nie zabawne rzeczy wypisuje.

Ja jestem całkiem zadowolony co osiągnąłem. I to w krótkim czasie. I nie zdobyłem tego siedzeniem przed kompem i pisaniem dupereli, tylko ciężka pracą (choć śmiesznie to brzmi) wieloma wyrzeczeniami i masa kasy wydaną na wszystko. Przez to teraz mam całkiem inne spojrzenie na modelarstwo.

Kiedyś tez byłem takim zadufanym bufonikiem co uważał ze tylko to co najdroższe jest najlepsze. Teraz wiem ze najważniejsze są umiejętności oraz zrozumienie modelu i powietrza. No i bezawaryjność. Reszta ma drugorzędne znaczenie.

 

A przy okazji latania testuje wiele rzeczy w modelu, wiele ustawień których nikt nie sprawdzał w polsce jak i sprzętu. I tym sie dziele. Kto chce ten skorzysta. Ale nie jest to obowiązkowe.

 

A Hott jest dobry ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie chce słuchać porad to nie słucha lub nie czyta. A nie zabawne rzeczy wypisuje.

Ja jestem całkiem zadowolony co osiągnąłem. I to w krótkim czasie. I nie zdobyłem tego siedzeniem przed kompem i pisaniem dupereli, tylko ciężka pracą (choć śmiesznie to brzmi) wieloma wyrzeczeniami i masa kasy wydaną na wszystko. Przez to teraz mam całkiem inne spojrzenie na modelarstwo.

Kiedyś tez byłem takim zadufanym bufonikiem co uważał ze tylko to co najdroższe jest najlepsze. Teraz wiem ze najważniejsze są umiejętności oraz zrozumienie modelu i powietrza. No i bezawaryjność. Reszta ma drugorzędne znaczenie.

 

A przy okazji latania testuje wiele rzeczy w modelu, wiele ustawień których nikt nie sprawdzał w polsce jak i sprzętu. I tym sie dziele. Kto chce ten skorzysta. Ale nie jest to obowiązkowe.

 

A Hott jest dobry ;)

Jurek, 

wyluzuj.

Zrozumienie powietrza testuje własnym organizmem, a nie z radyjkiem stojąc na ziemi... 

To nas rózni.

A hott jest dobry dla kazdego kto tak mysli lub dla kogoś kto nie miał do czynienia z czymś lepszym. Jeżdżenie Fiacikiem tez jest fajne...

Prosze Cie tylko o zweryfikowanie tonu swoich wypowiedzi poniewaz czytają je osoby z dalece szerszym od Twojego doświadczeniem... Ja nie wytrzymałem i sie odezwałem... Żałuję teraz. Po 9 latach milczenia na forum nie dałem rady... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latasz modelem to czuj powietrze stojąc z radyjkiem na ziemi. Inaczej tylko Ci się wydaje ze rozumiesz model samolotu a nie samolot

A co do mojego doświadczenia to zawsze mówię ze większość kolegów lata lepiej idę mnie. Bo ma większe umiejętności. Ale nam farta bo mi czasami się udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto nie miał do czynienia z czymś lepszym? Chyba nie rozumiem. Czemu Graupner albo Frsky ma być gorszy od Futaby i Jeti? Te marki wypracowały sobie renomę przez wiele lat i fakt są w dobre ale nie znaczy że lepsze od Graupnera. Wgl. proszę zdefiniować "lepszy" pod względem aparatury. Dla każdego różne aparatury są dobre. Teraz np. Frsky zaczął robić bardzo dobre aparatury. I co gorszy bo nie ma renomy jak Futaba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Jurka z i Andrzeja C z Wrocławia oraz Romana (obróbka skrawaniem) a także Mariusza (F2C) czytam jak ewangelistów...Albowiem praktycy oni są...A trzydzieści lat temu jeden przedwojenny stolarz lotniczy w Dęblinie powiedział mi:"panie inżynierze teoria zostaje na ziemi a leci tylko i wyłącznie praktyka"...

Post Scriptum: Dwa lata temu widziałem w Austrii czterometrowe modele szybowców sterowane aparaturami AM 27 MHz (sic!!!!) Na moje pytanie "dlaczego?" odpowiedzieli mi piloci po amerykańsku "dlaczego nie?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Jurka z i Andrzeja C z Wrocławia oraz Romana (obróbka skrawaniem) a także Mariusza (F2C) czytam jak ewangelistów...Albowiem praktycy oni są...A trzydzieści lat temu jeden przedwojenny stolarz lotniczy w Dęblinie powiedział mi:"panie inżynierze teoria zostaje na ziemi a leci tylko i wyłącznie praktyka"...

Post Scriptum: Dwa lata temu widziałem w Austrii czterometrowe modele szybowców sterowane aparaturami AM 27 MHz (sic!!!!) Na moje pytanie "dlaczego?" odpowiedzieli mi piloci po amerykańsku "dlaczego nie?"

I wszstko na temat! Praktiku jebiot tieoriu!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z JETI to ja mialem taka przygode !

Napisze brzydko ( bo to takie niepopularne ) , ze stac na nia mnie bylo zawsze , ale powstrzymywalo mnie to , ze wiedzialem o bezsensie tego zakupu ( a moje ciezko zarobione pieniadze lubie wydawac z sensem ) . Po pierwsze jestem "elektronicznym debilem" , a po drugie  podgladalem kolesi na lotnisku ( posiadaczy takowych )  , a oni zamiast latac , to rozkminiali te swoje JETI 16 popijajac klubowa kawe . Ja ( wtedy ) mialem zwykla Sanwe i sobie latalem ( pilotem tez jestem do dupy ) . Sanwa to bylo jakies przeklenstwo. Dostac sie do czegokolwiek w menu , to albo trzeba miec pamiec fotograficzna , albo wytatuowac sobie na rece instrukcje. Kupilem wiec ( uzywane ) SPEKTRUM DX 10 . Nagle programowanie modelu ( dla mnie IDIOTY) stalo sie jedna z najprostszych rzeczy w moim beznadziejnym modelarstwie ! Polatalem nia ze 2-3 lata , ale zawsze katem oka podgladalem JETI

( ich wlasciciele juz po tych 3 latach tez zaczeli w koncu latac ;) ) . JETI DC 16 ( i wyzsze ) sa zwyczajnie piekne  ( to przyzna raczej wiekszosc ) . Nie przypomina tych najezonych przelacznikami klasycznych aparatur (zawsze zastanawialem sie czy oni zatrudniaja jednego "designera " ? ) ktore raczej do pieknych nie naleza . Sledze sobie czesto aukcje modelarskie w Europie ( to  taki moj maly konik  ;) ) i pewnego dnia widze ( u siebie w Szwecji ) : JETI DC 16 z odbiornikiem 14 kanalow za 5000 SEK ( ca 500 EUR ) !!! Na gwarancji !!!  Koles sprzedawal , bo zmienial hobby ( tak napisal  :D ) . Zadzwonilem natychmiast , zeby sprawdzic czy to nie jakas wtopa , ale nie ; opowiedzial o szczegolach , przyslal zdjecie faktury zakupu i kilka zdjec samej aparatury. Puscilem mu kase i za 2 dni bylem posiadaczem JETI !  No i teraz sie zaczyna ; czy to bedzie SANWA x 7 ( bo tyle mniej wiecej razy drozsza , wiec moze byc tez tyle razy bardziej skomplikowana ) , czy SPEKTRUM 10 DX ? Po kilku dniach oswajania sie , wiedzialem , ze Czesi NIE dali dupy ! Prostota programowania modeli , bindowania ITP to jest bajka ! Jakosc wykonania rowniez . Teraz oczywiscie przyznam , ze "rozkminilem" podstawowe rzeczy i mam nadzieje , ze wiecej nie bede musial  :D  

Podsumowujac ; obcowanie z JETI to jak obcowanie z kochanka , ze SPEKTRUM 10DX to jak z najlepszym kolega , a niestety z tymi wszyskimi  "najezonymi" to jak z zona po 20 latach malzenstwa . I pisze tu WYLACZNIE o doznaniach estetycznych ( moich , bo kazdy moze miec inny poglad ) , ale przyznacie prawie wszyscy , ze JETI trudno sie oprzec ( ja nie potarfilem w kazdym razie !) ;)   

 

P.S.SPEKTRUM DX10 ( z kupa odbiornikow ) jest na sprzedaz ( ale chyba nie tutaj , bo tutaj sami fachowcy  ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie chce to się da zmienić radio na każde inne :)

 

A ja poniżej przedstawiam aktualne zdjęcie mojego spracowanego radia. Liczne wycieczki na zbocze nie wpływają pozytywnie na jego wygląd :) Przy droższym radiu był by płacz że pojawiła się ryska :lol:

 

post-9196-0-60622300-1546813310_thumb.jpg

 

Jak widać mam znacznie więcej przełączników niż w oryginale.

  • dwa trójpozycyjne w drążkach
  • 3 trójpozycyjne
  • 5 dwupozycyjnych
  • 2 chwilowe
  • dwa potencjometry robią za przełączniki trój-pozycyjne

nie używam jedynie 2 potencjometrów "wałkowych" na górze obudowy.

 

We wszystkich modelach, staram sie tak samo przyporządkować poszczególne funkcje do przełączników (lub zbliżone funkcje), tak więc nic mi sie z zasady za bardzo nie myli. Chyba że ja sie zaplątam.

 

W modelach F3B wykorzystuje w menu wszystkie przełączniki logiczne (8), wszystkie miksery dodatkowe (12) w radio i dwa w odbiorniku. Oczywiście wszelkie miksery w menu skrzydeł są poustawiane niezaleznie dla każdej fazy lotu. Faz lotu oczywiście mam za mało (8). Czyli właściwie radio jest wykorzystane w 120%. Ale tak musi być. W tym roku czekają mnie kolejne zmiany w programie, ponieważ pojawiły sie nowe pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK Jurek. Karty na stol. Przyznaj sie ile Ci Graupner chinskich dojczemarek przelal na konto ;).

 

...Jakis dziwny watek i dziwnie sie rozwija :unsure: ...

 

ps:

 

czekam z niecierpliwoscia na moment, kiedy MX 20 mnie ograniczy. Kupie sobie wtedy Jeti albo Futabe z duzym kolorowym wyswietlaczem i bede latal dalej, dluzej i szybciej :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wysyłają mi te marki a w sklepie za nic nie mogę nimi zapłacić. Bez sensu.

Historia z mx20 była jedna z tych, co mnie uświadomiła (i uświadamia) ze sprzęt to nie wszystko. Andreas Herrig od wielu lat nią lata i nie wielu jest w stanie go pobić. W tym roku zdobył puchar świata F3B. A w międzyczasie jakieś mistrzostwa świata, masę wygranych w zawodach. Na dodatek to wszystko na chińskim badziewnym radiu. I do tego na beznadziejnych serwach Graupnera. No idiota po prostu :P

Zapomniałem dodać ze Andreas ma łeb jak szafę jeśli chodzi o modelarstwo, projektuje jedne z lepszych modeli, pisze prace naukowe.

Tak się zastanawiam czy to podpada pod szersze doświadczenie, czy jeszcze nie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ja poniżej przedstawiam aktualne zdjęcie mojego spracowanego radia.

 

Tragedii nie ma jak na tak mocno eksploatowane radio. Widziałem w dużo gorszym stanie radia na piknikach, urwane przełączniki, wiszące antenki czy wyświetlacze na których odnajdywał się tylko właściciel :) .

Nie wiem jak Ty ale ja co jakiś czas czyszczę radio ,patyczki do uszu i jazda. Zbiera się mimo wszystko kurz,trawki,jakieś tłuste plamy po paliwie z olejem .

Napisz jak z zasilaniem, na ile starcza Ci pełny pakiet/co ile ładujesz i ile wymieniłeś przez ten czas eksploatacji pakietów bo jakiś na pewno ?

 

Podsumowujac ; obcowanie z JETI to jak obcowanie z kochanka , ze SPEKTRUM 10DX to jak z najlepszym kolega , a niestety z tymi wszyskimi  "najezonymi" to jak z zona po 20 latach malzenstwa . I pisze tu WYLACZNIE o doznaniach estetycznych ( moich , bo kazdy moze miec inny poglad ) , ale przyznacie prawie wszyscy , ze JETI trudno sie oprzec ( ja nie potarfilem w kazdym razie !) ;)   

 

 

Jarek jak dobrze że każdy ma swój gust...ja tam do Jeti nie mam nic ,mają koledzy z lotniska ,chwalą sobie ,nieraz się pobawię. I nawet może kiedyś, jak Futaba zakończy karierę to sobie sprawię .

Jednak jedną rzeczą która mnie razi to to, co Ciebie rajcuje -doznania estetyczne. Wg mnie w Jeti główny designer to drwal z siekierą i jego pomocnik od gięcia aluminium .Prostota jak cep,zero finezji ,czysta funkcja,zero obłości niby ok ale totalnie bez polotu,trzymanie takie sobie.Sytuację trochę ratują wersje z naklejkami Carbon itp. Jeśli taka jest Twoja kochanka to emocji z nią nie za wiele ... ;)

Ja w takim przypadku wolę jednak tą żonę z 20 letnim stażem bo wiem co mam,wiem czego mogę się spodziewać,na co pozwolić a i kształty całkiem fajne.Że czasem pomruczy... ;)

Na poważnie to człowiek kupuje też oczami i to dość istotny argument .W moim przypadku wolę wizualnie coś co mi sprawia przyjemność a tu niestety Jeti wizualnie przegrywa z wieloma nadajnikami innych firm. Ja tam wolę "jeże" ,zaokrąglenia,trochę awangardy.Nie ukrywam że bardzo podobają mi się topowe nadajniki Futaby .Ale jak wspólnie podkreślamy ,to wszystko kwestia poglądów, gustu i mody :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radio też czyszczę od czasu do czasu, żeby śmiechu za dużego nie było. Ale na zboczu to mi lata dużo dziwnych rzeczy w powietrzu :D Jak i przy ziemi. No i na dużym wyświetlaczu jeszcze ma folie - po prostu nówka ;)

Pakiet starcza na 6-7 godzin nieprzerwanego latania. Mam dwa. Jeden trochę starszy, drugi nowszy. Jeden zawsze jest backupem jak chce polatać lub ten co jest włożony jest słabo naładowany. Ale zawsze przed lataniem (w nocy) ładuje pakiet w radiu do pełna.

 

Jeśli chodzi o dizajn Jeti, to Czesi mają taki styl. Nie tylko w radiach (wiem bo coś tam z czeskiej elektroniki sprzedaje). Ładne czy brzydkie to kwestia dyskusji. Ale inne niż reszta i solidne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jednak jedną rzeczą która mnie razi to to, co Ciebie rajcuje - doznania estetyczne. Wg mnie w Jeti główny designer to drwal z siekierą i jego pomocnik od gięcia aluminium .Prostota jak cep,zero finezji ,czysta funkcja,zero obłości niby ok ale totalnie bez polotu,trzymanie takie sobie.Sytuację trochę ratują wersje z naklejkami Carbon itp. Jeśli taka jest Twoja kochanka to emocji z nią nie za wiele ... ;)

 

 

Hahahah !

 

Ja zawsze wolalem TZW szare myszki  niz pomalowane dziunie z botoksem. JETI to wlasnie taka szara myszka ( bez tego calego "najezania" = BOTOX ) ale kiedy trzeba to pokazuje pazur ! 

 

I tak to ma wlasnie wygladac   :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Tak, jakbym słyszał swoją babcie, siedź w kącie a znajdą Cię... :D to odnośnie szarych myszek  ;)

A ja tam lubię popatrzeć czasem na silikon i botox, nawet bym podotykał .Niestety w sypialni nie mam ;)

PACE.

 

Edytowałem Ci posta, jak cytujesz to pisz pod ramką a nie w niej .

 

 

 

Jurek,masz doświadczenie z tymi wspomnianymi serwami Graupnera ?  Stosujesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.