Skocz do zawartości

F5J Aladin - dla zaczynających latac F5J...


Quant
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

sam krzyż z balsy raczej mało usztywni -powierzchnia rury miękka (kevlar ma bardzo małą odporność na ściskanie i jest elastyczny -balsa podobnie)

 

filozofia np. dźwigara jest bardzo sztywna mocna powłoką lub powierzchnie  i miękkie lekkie wypełnienie które blokuje możliwość przesuwania się rozsuniętych sztywnych listew względem siebie.

 

ale jakby połączyć Twój pomysł z moim -to wyjdzie bardzo sztywne i lekkie. Krzyż z balsy na jego krawędzie pręty z węgla i takie coś wkleić w środek rury.  Tylko inny problem -rura ogonowa jest stożkowa -jak taką konstrukcję wsunąć do wewnątrz ? W używanym  modelu rura ogonowa jest już wklejona w kadłub a z przodu jest gródź silnika.

 

wklejać rurki mają sporą sztywność na skręcanie.

 

 płaskowniki i krzyż z balsy  tego nie zapewnią . ale łatwiej wkleić i lżejsze.

 

choć wydaje mi się ,że na skręcanie nie jest źle. Ze zginaniem gorzej ale też nie jakoś tragicznie.  W rekach ta kevlarowa belka się mało ugina. Najbardziej wiotki element (u mnie)  to sam statecznik pionowy i mocowanie w nim poziomego. Przy złapaniu za przód kadłuba i za stateczniki i probie skręcania lub gięcia -ugina się głównie  podstawa statecznika pionowego   :(  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naklej na zewnątrz 3 rurki węglowe fi 4 mm w rozstawie trójkąta i będzie ok - proste, tanie, sprawdzone ( ja ma fi 5 mm , ale można zmniejszyć bo u mnie jest teraz beton) = koniecznie na zewnątrz, i przyklej końcówki rurki na przednią cześć kaługa - tez koniecznie. Końce rurki muszą zachodzić ma przednią części kadłuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek, posłuchaj kolegów, którzy już przeszli na tej miękkiej belce gehennę rozwartego konta zaklinowania. Cokolwiek nie ustawisz w zaciszu mieszkania/domu, na lotniskiem ogon będzie robił to co mu wiatr podpowie. Widziałem u Krzysia w Alladynie co to może znaczyć. Ogon w lewo, model prosto, itd.

Porada jest taka, żeby to usztywnić, jak będzie to eleganckie to tym lepiej. Jak będzie tylko eleganckie to będziesz potem nerwił, źe nie lata jak chcesz.

Wymyśl jak to wykombinować. Potem zmiany to już papranie. Nie modelarskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

będę kombinował -ale wzmocnienia jednak w środek spróbuje. Krzys20000   -oczywiście, ze rura PRZY TEJ SAMEJ WADZE jest wytrzymalsza -ze względu na geometrie.  w przypadku wałka pracuje powierzchnia  a środek mało w przypadku rury nie ma tego środka co mało pracuje a waży.

 

Przy tej samej średnicy oczywiście wytrzymalszy i sztywniejszy jest pręt.    w przypadku dwóch rozsuniętych prętów płaskowników  połączonych badź lekkim i nawet słabym materiałem lub kratownica jest to często mocniejsze i sztywniejsze od  rury.

 

 Mocne pręty (lub płaskowniki) przyklejone na powierzchni słabej rury mogą bardzo usztywnić -bo pracują jako całość jako konstrukcja przestrzenna -razem tworzą belkę -a nie jako pojedyncze pręty...

 

najsztywniejsze to byłoby przyklejenie 4 płaskowników węglowych i balsowy krzyż w środku tej kevlarowej rury. 

 

W moim przypadku -nie będę tym modelem latał przy silnym wietrze... do tego mam inne, mniejsze i sztywniejsze  modele. 

Więc aladin musi być na tyle sztywne żeby dobrze latać we względnie spokojnych warunkach -powiedzmy do do 5m/s wiatru. Przy większym wietrze latam czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy twoja belka jest sztywna. Na zdjęciach widać że masz ją wykonaną z węgla nie z kewlaru. Jeśli nie jest pęknięta to możesz pominąć wszystkie pomysły z wzmacnianiem jej na siłę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wklejałem zdjęcia -wiec pewnie nie moja na zdjęciu.

Ja mam najwyraźniej kevlarową -choć na macanego jest sztywna.  Wiotki jest sam statecznik pionowy u podstawy i w miejscu mocowania do belki.

A statecznik poziomy siedzi na nim -wiec oba są wiotko. Ale sama belka "organoleptycznie" wygląda na sztywną.

 

 

 

 

jak znajdę coś pasującego z węgla to wymiana byłaby na pewno najlepszym rozwiązaniem.  choć odzyskanie statecznika pionowego -odłączenie go od belki kevlarowej może być trudne.

 

Gdzieś na rcgroup wyczytałem, ze model jest na lekko średnie warunki i wtedy sztywność tej kevlarowej jest wystarczająca.

ale to była pojedyncza opinia a mój angielski jest bardzo daleki od doskonałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witek jak możesz wzmocnić od środka to weż rurkę twardą np. fi6-8mm na nią nałuż kawałek rękawa PCV używanego do robienia  kiełbas na to rękaw węglowy nasącz go żywicą włóż do rury kevlarowej nadmuchaj i będzie ok  Materiały poproś u Wiesia Pastuszaka z firmy Mawi lub zleć mu usługę. Może Ci pomoże a materiały posiada.

 

Wiesław na tych materiałach robi dźwigary skrzydłowe do swoich modeli i ma to dobrze opanowane .

 

Pozdrawiam  Władek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprościej i równie estetycznie można na rurkę od zewnątrz nawinąć tkaninę albo nałożyć rękaw a to owinąć taśmą izolacyjną lub gumą z dętki. Wsadzanie w środek belki balsy da wzmocnienie tylko w jednej osi.

Swoją drogą to że się belka w locie gięła to bym obstawiał nawet źle poprowadzone napędy sterów, które przy słabszych konstrukcjach mogą również powodować ugięcia belki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dyskusja jest o dwóch różnych modelach -i Wojtka i moim (Witka) i troszkę robi się zamieszania.

 

Wojtek ma prawdopodobnie mało sztywną belkę - 

u mnie choć  kevlarowa wygląda na sztywną

    -opierając środkiem  o brzuch i biorąc rękami za kadłub i na końcu ogona praktycznie nie jestem w stanie ugiąć przy rozsądnej sile. chyba prędzej pęknie niż się wygnie.

 

 

     Świecąc od strony kadłuba latarka i wprowadzając male lusterko wygląda że wewnątrz belki jest wlaminowany pas tkaniny węglowej  na dole belki na 1/3 obwodu  i prawdopodobnie cieńszy na górze  -nie wiem jak daleko to sięga -dobrze widzę kilkanaście centymetrów od strony kadłuba  i wewnątrz  jest na czarno.

 

Zastrzeżenia mam do podstawy statecznika pionowego -choć tam jest  małe ramie dźwigni  więc nie powinno się jakoś przemieszczać. odpuszczę -zobaczę w locie jak się zachowuje.

 

dłubię dalej. Znaczy składam silnik -odzyskuję przekładnię maxon 4,4  od innego (uszkodzonego) silnika i ożenię ją z mega ac 16/15/3.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Cyt "Krzys20000   -oczywiście, ze rura PRZY TEJ SAMEJ WADZE jest wytrzymalsza -ze względu na geometrie.  w przypadku wałka pracuje powierzchnia  a środek mało w przypadku rury nie ma tego środka co mało pracuje a waży.

 

Przy tej samej średnicy oczywiście wytrzymalszy i sztywniejszy jest pręt.   "

 

 WItek przepraszam ale nie masz racji. Ta są podstawy mechaniki i wytrzymałości

 

Żeby wszystko było jasne:

rura i pręt przy tej samej średnicy i wykonane z tego samego materiału i w tym samy stanie materiału - na rozciąganie większą wytrzymałość ma pręt, na zginanie rura - zawsze!!!!

 

rura i pręt o tej samej wadze i wykonane z tego samego materiału i w tym samym stanie materiału - tą są zupełnie dwa różne wymiary średnic np pręt fi 5 a rura fi 12 czy jest sens to porównywać??? Na rozciąganie mają identyczne wytrzymałości, na zginanie znowu rura ma większą - zawsze!!!

 

Używanie pojęcia sztywniejsze jest mało precyzyjne. Proponuję mówić o zginaniu, skręcaniu itd. Nie da się niestety wyjaśnić w 3 zdaniach mechaniki i wytrzymałości ale podstawy tej wiedzy nam modelarzom są naprawdę przydatne.

 

To Wasze modele zrobicie jak chcecie. Ja walczyłem z belką "kevlarową" 1,5 roku, a w zasadzie z modele który miał taką belkę. Po zrobieniu porządku z belką opisaną metodą problemy związane z statecznością modelu ustały jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Pozostały inne ale to zupełnie inne tematy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Cyt "Krzys20000   -

Przy tej samej średnicy oczywiście wytrzymalszy i sztywniejszy jest pręt.   "

 

 WItek przepraszam ale nie masz racji. Ta są podstawy mechaniki i wytrzymałości

 

Żeby wszystko było jasne:

rura i pręt przy tej samej średnicy i wykonane z tego samego materiału i w tym samy stanie materiału - na rozciąganie większą wytrzymałość ma pręt, na zginanie rura - zawsze!!!!

 

 

 

a jednak  to Ty nie masz racji.   Przy tej samej średnicy (zewnętrznej) i tym samym materiale -na zginanie zawsze wytrzymalszy i i sztywniejszy jest pręt. To co piszesz to podstawowa legenda miejska -i błąd nawet wielu mechaników.

     Kiedyś naliczyłem się na zginanie masę i prętów i rur (kiedyś liczyło się to "na piechotę" kalkulatorem a nie z programu komputerowego) . Załączam szkic na szybko w paint narysowany. Masz pręt i rurę o tych samych wymiarach -oraz te same siły. Rura -to tak jakbyś z pręta wyrzucił kawałek który daje i sztywność i wytrzymałość. Wyrzucił mniej pracujący kawałek ale jednak dający troszkę i wytrzymało0ści i sztywności.

.To na czerwono obrazuje naprężenia w materiale przy czystym zginaniu. obciążenie to mniej więcej pole na czerwono -podobnie to samo ugięcie wystąpi w rurze co w pręcie -jeśli zostanie ten fragment co w przekroju materiału który pozostał. Czyli jeśli z górnego rys wytniesz środek  robiąc rurę z pręta -to takie samo ugięcie  wystąpi przy pozostawieniu naprężeń tylko tych co zostały poza wyciętym fragmentem (tu kwadracikiem)

 

Dolny rys -ta sama siła -powoduje większe naprężenia w rurze i także większe ugięcie. 

Rura jest zawsze mniej wytrzymała i mniej sztywna od pręta o tej samej średnicy. Jednak oszczędność na wadze wynosi np około 50% a strata wytrzymałości i sztywności tylko  10 czy 20%.

Ale niestety jest strata.  Ideałem z punktu widzenia i wagi i wytrzymałości jest pręt składający się z bardzo mocnej  rury o cienkiej ściance -i bardzo lekkiego rdzenia który może być mniej wytrzymały. 

Np. tak się robi dźwigary -2 węglowe płaskowniki oddzielone listwą z balsy i i owinięte kevlarową nicią. Oczywiście wszystko sklejone do siebie.

 

    Dając luźne i humorystyczne porównanie -masz grupę 10 ludzi.  5 pracowitych -i 5 leniwych.  Pracując wszyscy razem podniosą ciężar np 10pustaków. Jeśli wygonisz tych leniwych -oszczędzasz połowę wypłaty i połowę obiadu (waga) -jednak  pozostałych 5 silnych podniesie już nie 10 (jednak ci leniwi też troszkę robili) tylko 8.  Niestety bez pomocy tych leniwych na pewno pozostała 5 nie podniesie więcej niż razem z tymi leniwymi.   Jednak dając zamiast 5 leniwych 2 pracowitych -w 7 właściwie umieszczonych zrobią więcej niż pozostała dycha. Wracając do rury -tych dwóch żeby dorównać 10ciu musi zwiększyć średnicę...

 

i wracając do "naszego" przypadku -rury ogonowej  z dość miękkiego materiału -pręt dodany na średnicy rury -wzmacnia w miejscu gdzie jest najtrudniej.   A sama mniej sztywna rura robi za ten mało pracujący rdzeń.

A ogólnie przypadek jest złożony i pewnie można by się na nim doktoryzować.

Pozdrawiam.

Wracając do praktyki -wiadomo, że musi być sztywno i tu masz na pewno rację  i trzeba to osiągnąć czy doklejając rurki czy płaskowniki...  czy laminując wewnątrz węglem  (co chyba w moim egzemplarzu zrobił poprzedni właściciel)

 

Jakie miałeś inne problemy z Aladin  ?  na co jeszcze szczególnie zwrócić uwagę  ??? 

post-2776-0-35612600-1566038107_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.