Nasze Pedałowanie ...

[d9Jacek]

2 godziny temu, jarek996 napisał:

nie "doszedl

nie musiałem "dochodzić"...ale -3 stopnie  w Malmoe a -14 w Warszawie  to olbrzymia róznica...stad tez u Jarka prawie "lato"

[jarek996]

2 minuty temu, d9Jacek napisał:

nie musiałem "dochodzić"...ale -3 stopnie  w Malmoe a -14 w Warszawie  to olbrzymia róznica...stad tez u Jarka prawie "lato"

 

Tyle bylo w srodku "dnia" . W nocy dochodzilo do -8 .

[d9Jacek]

21 minut temu, jarek996 napisał:

W nocy dochodzilo do -8

Afryka dzika....u mnie było -19 nad ranem ale idzie ocieplenie, niestety  wraz z niżem

[jarek996]

5 minut temu, d9Jacek napisał:

Afryka dzika....u mnie było -19 nad ranem ale idzie ocieplenie, niestety  wraz z niżem

 

Tutaj , przy wodzie to raczej - 19 NIE uswiadcze.  U nas ma byc + 8 w czwartek !

[jarek996]

No leniuchy ; pokazcie ile nakreciliscie w tym roku ! Ja w kazdym razie tyle ( pierwsze to wczoraj , drugie dzisiaj ) :

 

 

[young]

Jarku !!! nie zawstydzaj ludzi !!! 

Tyle to ja przez rok robię !

Tak wiem że to mało ale w życiu robi się to i owo również.

Ty to masz chłopie zdrowie i charyzmę .

A tak zapytam w rok to ile tych km nabierasz ? 

Pewnie niektórzy to samochodem mniej nakręcą .

[jarek996]

9 godzin temu, young napisał:

A tak zapytam w rok to ile tych km nabierasz ? 

 

w 2021 mialem 11 960 . W tym roku mam juz 600 ( przed dwoma godzinami zakonczylem wlasnie kolejne 60 ) 

[young]

13 godzin temu, jarek996 napisał:

 

w 2021 mialem 11 960 . W tym roku mam juz 600 ( przed dwoma godzinami zakonczylem wlasnie kolejne 60 ) 

Szacun !!!!!

Ponad 30 km dziennie , kiedy ty masz na to wszystko czas ?

[jarek996]

6 godzin temu, young napisał:

Ponad 30 km dziennie

 

To jest raczej 2 x 60  i raz ( dwa razy ) 100 w tyg . Czasem sie nie jezdzi , dlatego to mniej wyjdzie . Na 30 to nie wychodze ?. 

[jarek996]

I jak dziewczyny , jezdzicie cos , czy sie zimna boicie ? Ja przed chwila 92 km w zimnym zachodnim wietrze .

Mojego "malego" planu ( 1000 km w styczniu ) nie wykonalem , ale z dwoch niezaleznych ode mnie powodow. Mielismy 2 x sztorm ( trzymalo razem z tydzien ) , a miedzy sztormami zlapalem Covid ( drugi raz ). Wypadly wiec 2 tyg. z miesiaca , a i tam pyknalem 800km ! Poczatek lutego tez nie rozpieszczal i dzisiaj w sumie pierwszy raz . Plan GLOWNY , to 3000 km do konca marca. Oczywiscie , jak z niezaleznych ode mnie czynnikow nie wypali , to sie zupelnie tym nie przejme. Zalozylem , ze powinno sie udac , jak NIC sie po drodze nie wydarzy ( choroby , pogoda i inne ) . Zobaczymy jak to wyjdzie. Tak sobie mysle , ze uratowac zawsze moge lecac gdzies na tydzien ( jakas Gran Canaria ) pod koniec marca  , zrobic tam z 700 - 800 km i wszystko uratowane ?

Wazne , ze sa checi ( mimo obrzydliwej pogody ) . 

[jarek996]

Dzisiaj poprawilem wczorajszy wynik ; 107 km .

[jarek996]

Przed chwila 72 , a jutro bedzie 110 .

 

Co sie dzieje z reszta forumowych  "pedalow" ???  Naprawde NIKT , nic nie jezdzi ? 

[young]

Dziś 142 km.....

 

 

 

 

samochodem....

 

Wczoraj 480 km też ....

[jarek996]

Dzisiaj "rozjechalem" wczorajsze 114 km , czyli pyknalem 50 km. Lubie pojechac dzien po ciezkim treningu.

Na zmeczeniu "plynie" sie jakos tak lekko ?

[jarek996]

Wczoraj 73 km. Poszedlem , bo od dzisiaj ma padac kilka dobrych dni i bedzie niestety trenazer ?

[jarek996]

Sztorm , sztormem , a krecic trzeba. Samotne 80 km w BAAAAARDZO wietrznych warunkach ?

Jutro klubowa seteczka .

[young]

U mnie wyjątkowy rekord , 4 dni po 15 km dziennie -- pieszo-- po piasku (plaża).

[Modelarz 2123]

Kolega ostatnio mnie wyciągnął na pierwszy raz na kolarzówkę, muszę przyznać jazda bez porównania do normalnego roweru

[jarek996]

15 godzin temu, Modelarz 2123 napisał:

muszę przyznać jazda bez porównania do normalnego roweru

 

No to teraz pomysl teraz jak sie cisnie , gdy jeszcze noga "podaje"  !!!

 

Wczoraj wial taki wiatr , ze jak sie polozylem na kierownicy , to cisnalem miedzy 55 , a 60 km/h ( po plaskim ) !!!

Wyprzedzajace mnie samochody , az zwalnialy , bo chyba nie wierzyli , ze TYLE moze kolarz sobie jechac ( a droga byla 80 , wiec Szwedzi "trzymali" predkosc i jechali troszke szybciej jak ja ) . Tyle , ze TZW "zwykly" czlowiek , do tego siedzacy w samochodzie nie musi miec pojecia ILE wiatr jest w stanie pomoc przy pedalowaniu. Pozniej musialem niestety  zawrocic w strone domu . Ledwo 18 km/ h moglem cisnac  .

Przed chwila wrocilem ze 110 km . Dzisiaj troszke spokojniejszy wiatr ( choc dalej mocno wieje ) .

[jarek996]

Zeby udalo mi sie zrobic 3 000 km do konca marca , musialem dzisiaj pojsc na "male" 35 km . Jutro ide z kolega na 75 km , a w czwartek i piatek sprobuje walnac po 50 km. Weekend jak zwyklle , bedzie 200 km ( sobota i niedziela ) . Musze niestety "wbijac" sie w okienka pogodowe , bo pomimo , ze nie ma u nas zimy , to ciagle jakies sztormy i opady. W lecie zrobienie 1000 km w miesiacu , to nie jest ZADEN wyczyn , ale zima , to juz wymaga troszke planowania. W styczniu uciekly mi prawie 2 tyg.  ( sztorm , covid i znowu sztorm ) , ale i tak zrobilem 800 ( bez kilkunastu km ) .W lutym jak wszystko sie dobrze ulozy , bedzie 1100. Zostaje ( w marcu ) 1100 i plan wykonany. Jak sie nie uda , to nawet lzy nie uronie .

To jest  plan pod warunkiem , ze  sie wszystko po drodze ulozy ?