Skocz do zawartości

Nasze Pedałowanie ...


mr.jaro
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Jarku !!! nie zawstydzaj ludzi !!! 

Tyle to ja przez rok robię !

Tak wiem że to mało ale w życiu robi się to i owo również.

Ty to masz chłopie zdrowie i charyzmę .

A tak zapytam w rok to ile tych km nabierasz ? 

Pewnie niektórzy to samochodem mniej nakręcą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

I jak dziewczyny , jezdzicie cos , czy sie zimna boicie ? Ja przed chwila 92 km w zimnym zachodnim wietrze .

Mojego "malego" planu ( 1000 km w styczniu ) nie wykonalem , ale z dwoch niezaleznych ode mnie powodow. Mielismy 2 x sztorm ( trzymalo razem z tydzien ) , a miedzy sztormami zlapalem Covid ( drugi raz ). Wypadly wiec 2 tyg. z miesiaca , a i tam pyknalem 800km ! Poczatek lutego tez nie rozpieszczal i dzisiaj w sumie pierwszy raz . Plan GLOWNY , to 3000 km do konca marca. Oczywiscie , jak z niezaleznych ode mnie czynnikow nie wypali , to sie zupelnie tym nie przejme. Zalozylem , ze powinno sie udac , jak NIC sie po drodze nie wydarzy ( choroby , pogoda i inne ) . Zobaczymy jak to wyjdzie. Tak sobie mysle , ze uratowac zawsze moge lecac gdzies na tydzien ( jakas Gran Canaria ) pod koniec marca  , zrobic tam z 700 - 800 km i wszystko uratowane ?

Wazne , ze sa checi ( mimo obrzydliwej pogody ) . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Modelarz 2123 napisał:

muszę przyznać jazda bez porównania do normalnego roweru

 

No to teraz pomysl teraz jak sie cisnie , gdy jeszcze noga "podaje"  !!!

 

Wczoraj wial taki wiatr , ze jak sie polozylem na kierownicy , to cisnalem miedzy 55 , a 60 km/h ( po plaskim ) !!!

Wyprzedzajace mnie samochody , az zwalnialy , bo chyba nie wierzyli , ze TYLE moze kolarz sobie jechac ( a droga byla 80 , wiec Szwedzi "trzymali" predkosc i jechali troszke szybciej jak ja ) . Tyle , ze TZW "zwykly" czlowiek , do tego siedzacy w samochodzie nie musi miec pojecia ILE wiatr jest w stanie pomoc przy pedalowaniu. Pozniej musialem niestety  zawrocic w strone domu . Ledwo 18 km/ h moglem cisnac  .

Przed chwila wrocilem ze 110 km . Dzisiaj troszke spokojniejszy wiatr ( choc dalej mocno wieje ) .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby udalo mi sie zrobic 3 000 km do konca marca , musialem dzisiaj pojsc na "male" 35 km . Jutro ide z kolega na 75 km , a w czwartek i piatek sprobuje walnac po 50 km. Weekend jak zwyklle , bedzie 200 km ( sobota i niedziela ) . Musze niestety "wbijac" sie w okienka pogodowe , bo pomimo , ze nie ma u nas zimy , to ciagle jakies sztormy i opady. W lecie zrobienie 1000 km w miesiacu , to nie jest ZADEN wyczyn , ale zima , to juz wymaga troszke planowania. W styczniu uciekly mi prawie 2 tyg.  ( sztorm , covid i znowu sztorm ) , ale i tak zrobilem 800 ( bez kilkunastu km ) .W lutym jak wszystko sie dobrze ulozy , bedzie 1100. Zostaje ( w marcu ) 1100 i plan wykonany. Jak sie nie uda , to nawet lzy nie uronie .

To jest  plan pod warunkiem , ze  sie wszystko po drodze ulozy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.