young Opublikowano 26 Kwietnia 2022 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2022 Jarek nie wygłupiaj się umyj w misce mydłem i będzie po sprawie ?a tak na poważnie to zadbaj o wyleczenie bez obciążania stawu. Takie nie doleczone wychodzą w późniejszym wieku !!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 13 Maja 2022 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2022 W dniu 26.04.2022 o 11:35, kbugatii napisał: Spróbuj taką ortezę. Jest wygodna a zapobiegnie powstaniu niestabilności stawu skokowego. Co Ty mi tu chcesz za KAJDANA na noge wrzucic ??? "Wypadek" z noga mialem chyba w srode ( czyli czwartkowy trening mi odpadl ) , ale juz w sobote poszedlem to lekko rozjezdzic. Rozjezdzilo sie bardzo fajnie ( duzo mniejsze obciazenia jak przy chodzeniu ) , wiec w niedziele bylo juz ponad 100 km ( z klubem i szybko ) . Dzisiaj juz nie pamietam o kontuzji , a w maju zrobilem ponad 550 km ( do 12 ) ! W weekend poplyne moze do Sassnitz i dalej ( oczywiscie rowerem ) pojade w dol do Ueckermunde , a w niedziele ( przez Szczecin , ale raczej w wiekszosci drogami lesno-polnymi ) do Swinoujscia i z powrotem nocnym promem do domu. Jesli to zrealizuje to bedzie 176 km w sobote i 195 km w niedziele. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. jarek996 Opublikowano 16 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2022 Ja w sobote z nudow wsiadlem na szybki katamaran w Ystad ( o 11.00 ) i po dwoch godzinach dobilem w Sassnitz do niemieckiego wybrzeza. Odpalilem rower i ruszylismy z kolega przez Rugie , do malego miasteczka Eggesin lezacego przy wschodniej czesci Zalewu Szczecinskiego . Wyszlo 150 km , dwa piwa i kilka litrow innych plynow. Wial sztormowy wiatr , ale na szczescie z boku , a pozniej to nawet troszke z tylu. Do noclegu ( maly pensjonat ) dojechalismy dokladnie o 21.05 , gdzie dowiedzielismy sie od wlasciciela , ze wlasnie zamknieto WSZYSTKIE ( trzy ) knajpy w miasteczku. Kolega kupil chipsy na stacji benzynowej , ja wolalem dwa piwa ( a pozniej jeszcze jedno w knajpie , ale bez jedzenia ). Po "kolacji" plozylem sie spac i spalem jak nowonarodzony ! Rano po sniadanku , udalismy sie w kierunku polskiej granicy. W wiekszosci lesnymi sciezkami , ale czasem tez troszke asfaltami. Do Szczecina wjechalismy od polnocy i terenami rekraacyjnymi dojechalismy do centrum , a dalej do Dabia do mariny , gdzie kolega ma lodke ( nasluchiwalem silnikow modelarskiech na lotnisku w Szczecinie , ale bylo cicho ? ). Poszlismy ( z kolega ) na potezne nalesniki z owocami i po krotkiej pogawedce udalismy sie brzegiem Dabia w gore w strone Zalewu. Prowadzi tam wspaniala sciezka rowerowa ( gruby , swietnie ubity zwir ) . Po drodze przerwa na Radlerka , druga na piwko i udajemy sie dalej ( brzegiem Zalewu Szczecinskiego ) dojezdzamy do Stepnicy i dalej na polnoc do Wolina. Z Wolina nowa asfaltowa sciezka do Miedzyzdrojow , a dalej szutrowa ( czesciowo wzdluz plazy ) do Swinoujscia . Pod promem stuknelo nam 186 km . Szybki zaladunek , prysznic , kolacja i lulu . Rano o 5.45 pobudka , 6.30 pociag z Ystad do Malmö i o 7.10 wsiadlem na rower , przejechac ostatnie 3 km do domu. Dwa dni i fantastyczne ( choc dosyc plaskie ) 336 km . Teraz czas przymierzac sie na moje ukochane Balkany ? 6 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. jarek996 Opublikowano 17 Maja 2022 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2022 Dzisiaj poszedlem na klubowy trening. 73 km , w tym 4 x po 12 km jazdy na czas ( czworkami ) .Myslalem , ze nogi beda lekko obolale po weekendzie , a bylo wrecz przeciwnie ! Bylem glownym "napedowym " naszej czworki i dogonilismy nawet chlopakow przed nami ( nieskromnie sie chwalac , dzieki moim zmianom ?) ! 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 20 Maja 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2022 Wczoraj znowu interwaly . Najpierw dwie czasowki po 13 km , a pozniej 5 serii po 5 sprintow 30/30 ( 30 sek sprint na maxa i 30 sek odpoczynku-wolnej jazdy ) . Razem z dojazdem i rozjazdem wyszlo 76 km. Tak przedstawia sie moja predkosc podczas jazdy na czas ( na zwyklym rowerze ) .Dystans okolo 13 km ( to sa te same rundy ). Predkosc srednia pewnie okolo 42-44 km/h , a max. 57 km/h. Teren plaski przez wsie. Wszystkie zwolnienia tempa , to albo zakrety , wyjazdy na glowna , albo jakies hamowania przed sprzetem rolniczym , ktorego teraz pelno na bocznych drogach. Gdyby nie te hamowania , to mozna ( moglbym ) smialo osiagnac okolo 45-47 km/h . Przyspieszenia po zwolnieniach kosztuja wiecej energii , jak ciagle cisniecie jedna predkoscia . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 21 Maja 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2022 Tak na wesoło - na zdjęciu bardzo zgrany peleton , wszyscy się zatrzymali a jeden sika. Dzięki temu ten w czerwonej koszulce wygrywa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 21 Maja 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2022 Tutaj ( to jest tuz poza Malmö ) dzielimy sie dopiero na grupy i tak naprawde zaczynamy trening. Mozna w tym domku nabrac wody ( jest kran ) , za domkierm mozna sie wysikac ( sika pewnie z 5-7 , ale nie widac ) , a ten "czerwony" to nie nasz , ale faktycznie wykorzystal chlop sytuacje i nas "cyknal" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 20 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2022 Powtorzylem zeszloroczny "wyczyn" i popedalowalem ze Swinoujscia do Lagowa Lubuskiego. Troszke inna trasa , wyszlo TYLKO 260 km ( rok temu 288 km ) . Pogoda ( jak co roku zreszta w ten weekend ) EXTREMALNA ! W niedziele bylo prawie 38 stopni ( jechalem w piatek do Lagowa , a w sobote z Lagowa do ZG ). 260 km , 11 godz i 45 min. w siodle , 10 l picia i kilka drozdzowek do jedzenia. Okolo 85 % szutrami i lasem , reszta kiepskie asfalty . Srednia predkosc jazdy 24,5 km/h W sobote pojechalem 65 km ( Lagow - Zielona G. ) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 20 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2022 Toś ani popił ani pojadł ? i gdzie tu sens ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 20 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2022 1 godzinę temu, young napisał: Toś ani popił ani pojadł ? i gdzie tu sens ? Wiesz , ze dopiero teraz sobie to uswiadomilem ? Ale co sie dupa do siodelka poprzytulala , tego mi ( jej ) NIKT nie odbierze !!! 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 20 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2022 W piatek rano lece do Katowic , zostawiam torbe rowerowa przy lotnisku ( w hotelu ) , przebieram sie i sprobuje sie jakos szybko dostac do Krakowa. Tam wsiadam na rower i zasuwam do Presova ( 190 km ) do szwagra. W sobote popije sobie piwka , a w niedziele rano odpalam rower i udaje sie z Presova do Namestova ( 226 km ) , jadac wzdluz Tatr i wspinajac sie wielokrotnie ( bedzie prawie 3000 m w pionie ). W Namestove posiedze prawie tydzien , wiec bedzie wiele porannych jazd ( 70-110 km ) okolicznymi drogami. Pozniej w niedziele ( 31 lipca ) jade z Namestova do Bielska Bialej ( przez Wisle , Szczyrk ) . Mysle , ze przez te 10 dni "nabije" okolo 1000 gorskich kilometrow , a tym samym przekrocze 8000 km zrobionych w tym roku . Tym razem biore moj rower szosowy , a nie gravela. Jade BEZ zadnych bagazy , bo moja rodzina juz tam jest i maja moje ciuchy ETC. Zdjecia zalacze po powrocie . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 20 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2022 Wow ambitny plan !!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 20 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 20 Lipca 2022 Witam uczestników wątku. Po iluś tam latach bardzo okazjonalnego i raczej sporadycznego jeżdżenia na starym góralu, kupiłem sobie gravela i przepadłem. Jak mi się na tym rowerku cudnie jeździ. Doszedłem do wniosku, ze przynajmniej ileś jak nie wszystkie traski jakie robię po Wwie (praca, itd.), mogę spokojnie zamiast samochodem odbywać rowerkiem, raz że fun, dwa kondycja rośnie, trzy w godzinach powstawania korków docieram szybciej niż samochodem (jeżdżę tylko po ścieżkach, za nic po ulicach), a cztery co za oszczędność, zamiast tankować raz w tygodniu, tankuję raz na dwa A w weekendy penetruję okolicy Wwy, albo inaczej nie koniecznie penetruję, tylko objeżdżam na razie trasy spacerów z pieskiem, bo piesek na działce. Na razie nie mogę się pochwalić jakimiś ekstremalnymi trasami, ale jak na wiele lat praktycznie nie jeżdżenia i to że mam pojazd od nieco ponad dwóch tygodni to na razie rozkręcam się spokojnie (siedzenie też musiało się przyzwyczaić ), ale pierwsza trzydziestka i dwuetapowo czterdziestka zaliczone, a powoli przymierzam się do setki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 16 godzin temu, Viper napisał: Jak mi się na tym rowerku cudnie jeździ. ?? Pedaly wpinane ? Spodenki z "pielucha" ? Chlopaki z Wa-wy na miim rowerowym forum wrzucaja relacje ze swoich jazd. Wiadomo Wa-wa to nie Beskidy , ale ze zdjec nuda nie wieje w kazdym razie. Moze jakas fotka roweru ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witold_pi Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 W dniu 20.07.2022 o 13:05, jarek996 napisał: W piatek rano lece do Katowic , zostawiam torbe rowerowa przy lotnisku ( w hotelu ) , przebieram sie i sprobuje sie jakos szybko dostac do Krakowa. Tam wsiadam na rower i zasuwam do Presova ( 190 km ) do szwagra. W sobote popije sobie piwka , a w niedziele rano odpalam rower i udaje sie z Presova do Namestova ( 226 km ) , jadac wzdluz Tatr i wspinajac sie wielokrotnie ( bedzie prawie 3000 m w pionie ). W Namestove posiedze prawie tydzien , wiec bedzie wiele porannych jazd ( 70-110 km ) okolicznymi drogami. Pozniej w niedziele ( 31 lipca ) jade z Namestova do Bielska Bialej ( przez Wisle , Szczyrk ) . Mysle , ze przez te 10 dni "nabije" okolo 1000 gorskich kilometrow , a tym samym przekrocze 8000 km zrobionych w tym roku . Tym razem biore moj rower szosowy , a nie gravela. Jade BEZ zadnych bagazy , bo moja rodzina juz tam jest i maja moje ciuchy ETC. Zdjecia zalacze po powrocie . W piątek są Bobrowniki ? warto wpaść. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 Na razie wkręcone zwykłe pedały, nie chcę się zabić na starcie, a nigdy nie jeździłem we wpinanych, więc najpierw postanowiłem się ogólnie rozjeździć, a potem zobaczymy. Za to o butach myślę, nawet jeśli na razie nie będę ich wpinał, ale nawet nie wpięte z tego co czytałem przekazują i tak więcej mocy niż zwykłe adidasy. Coś byś polecił do gravela ? A co do gatek, to zdecydowanie nie. NIE, NIE i jeszcze raz NIE przekonasz mnie do takich gatek rowerowych Mam co prawda niby też takie rowerowo nadające się, ale zwykłe krótkie bojówki, z tych nowoczesnych materiałów wiatro, wodo itd. czary mary:) A że siedzenie się przyzwyczaja to nie potrzebne mi żadne "pieluchy" w majtach. Za to gravelem jestem zachwycony, po takich bezdrożach jak jeżdżę, czyli ziemi, lesie, korzeniach, kamulcach, żwirze, czy nawet piachu mam wrażenie, że gravel radzi sobie z nimi nie gorzej niż mój stary góral, za to radzi sobie szybciej, a na asfalcie to nawet nie ma porównania, pewne trasy po Wwie przejeżdżam prawie dwa razy szybciej niż góralem Chcesz fotkę, proszę bardzo 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 Godzinę temu, Viper napisał: A że siedzenie się przyzwyczaja to nie potrzebne mi żadne "pieluchy" w majtach. To nie chodzi o przyzwyczajenie"dupy" . Chodzi o to , ze w "pieluszce" nie ma zadnych szwow , masz wszystko ladnie i miekko wyscielone w najbardziej obciazonej czesci ciala . Nie jestes pierwszy ktory rzuca stanowcze NIE . Pogadamy za pol roku ? Buty ktore sa do pedalow wpinanych ( niezaleznie jaki system ) , NIE nadaja sie do zwyklych pedalow !!! Zniszczysz tylko podeszwe , a i stabilne toto nie bedzie. Jak kupisz wpinane ( zrob to jak najszybciej ) to zaczynaj jazde na miekkim gruncie , bo jak zapomniesz sie wypiac , to ew. lezysz na trawie , czuy jakims piasku. Zdarzy Ci sie to raz , dwa , a pozniej jest to zwykly instynkt. Nie ma sie co bac , a jazda z wpinanymi , to zupelnie inna historia. Tu masz wpinane , ale tez dobre do chodzenia. https://www.bikester.se/fizik-terra-el-x2-skor-M908989.html?vgid=G1301032&_cid=21_1_-1_9_131_1301032__pla&campaign_detail=smart_shopping&gclid=Cj0KCQjw8uOWBhDXARIsAOxKJ2Ex16FSs0lNVNwJ01x71FIQ86Aj6xiH_rTLdIGxOXjrBqRlGZAQtHEaAjeMEALw_wcB Wiadomo ze sa bardziej miekkie i przez to gorsze ( w przekazywaniu MOCY ) od takich : https://www.tcmcykel.se/mtb-skor/fizik-terra-x5-bla-rod-storlek-40-42?utm_source=Bidbrain&gclid=Cj0KCQjw8uOWBhDXARIsAOxKJ2F_cEfJKrSzyAk_ebxFybMwsTbYxzcZM3qTJCRQFSSVYjWwCUKnfIYaAoJoEALw_wcB No i ustawienie wys. sodelka bardzo wazne. Noga ( ta ktora jest na dole ) NIE MOZE byc wyprostowana !!! Musisz miec kat ( w kolanie ) okolo 15 - 20 stopni . Moze dziwnie bedzie na poczatku , ale sie przyzwyczaisz i jest duzo zdrowiej dla kolan !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 21 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2022 Dzięki za rady. Nie ma to jak informacje wynikające z doświadczenia. Może jestem uparty (a jestem ), może za pół roku pogadamy i przyznam Ci rację, ale na razie żadnych gatek rowerowych . Za to mam siodełko body geometry czary mary nie upośledzające ukrwienia fujary ? Bo pewnie wiesz że złe siodełko może powodować kłopoty Czyli jak dobrze rozumiem, odradzasz połączenie butów rowerowych nawet tego typu pierwszego, bardziej miękkich, też nadających się do chodzenia z pedałami bezwpinanymi? Bo szczerze o czymś takim, takich miększych butach myślałem. No cóż muszę to jeszcze przemyśleć. Z tym ustawieniem to tak jakoś odruchowo sobie obniżyłem siodełko aby nie mieć pełnego wyprostu nogi dolnej, a czy ona jest zgięta o 15- 20 stopni czy nieco mniej (chyba nieco mniej) to trudno mi powiedzieć, ale w każdym razie czuję pewien rodzaj komfortu. No ale jeszcze się przypatrzę, ewentualnie zafunduję sobie sesję u bike fittera, tylko że chyba oni ustawiają (z tego co słyszałem) jak się już jeździ we wpinanych butach?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2022 ...i kup pedaly do MTB a nie szosowe to sobie pochodzisz w butach do MTB bo nadaja sie do chodzenia w przeciwienstwie do szosowych, ktore sa jedynie dla lansu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelpiotrek Opublikowano 22 Lipca 2022 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2022 Jeżdżę w pedałach Shimano PD-T8000 SPD Deore XT z jednej strony platforma z drugiej pod blok i jest nieźle jak do dziś nie zaliczyłem ani jednej gleby w blokach i oby tak dalej a w spodenki z wkładką zainwestuj bo naprawdę warto mimo przyzwyczajenia tyłka do siodełka .Jeżdżę w bokserkach Berknera i na to szorty bo obcisłych spodenek nie trawię :D.Tak jak Jarek mówi są bezszwowe i dają super komfort jazdy zwłaszcza przy dłuższych trasach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi