janegab Opublikowano 7 Lutego 2023 Opublikowano 7 Lutego 2023 4 godziny temu, cZyNo napisał: w sobote były by smaczniejsze OK..alem spakowany...wydusiłem poprzednie pchły górskie..narty szmalcem wysmarołowałem i w góry GOOO/// mysle o piatku
janegab Opublikowano 10 Lutego 2023 Opublikowano 10 Lutego 2023 W dniu 7.02.2023 o 15:52, cZyNo napisał: w sobote były by smaczniejsze OK..alem spakowany...wydusiłem poprzednie pchły górskie..narty szmalcem wysmarołowałem i w góry GOOO/// 57 minut temu, janegab napisał: 57 minut temu, janegab napisał: fajne szkolne latanie był tez Rysio misiu..
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. GWFC Opublikowano 22 Lutego 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 22 Lutego 2023 Wczoraj rozpoczęliśmy sezon F3F na Słowacji. 5
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. cZyNo Opublikowano 26 Lutego 2023 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 26 Lutego 2023 U mnie sezon trwa na okrągło. Tylko ostatnio chęci brak a może fajnego wiatru i ciepełka? Jakiś czas temu razem z Pawłem, zaplanowaliśmy szalony wyjazd, łącząc sprawy buzinesowe ?z tymi przyjemnymi. I wykombinowaliśmy że załapiemy sie na dwie impezy zboczowe organizowane we Francji. Dla mnie to była duża podnieta, ponieważ druga impreza miała sie odbyć na zboczach gdzie będą rozgrywane przyszłoroczne MŚ. A że tam jeszcze nie latałem...to pokusa była ogromna. Jednak wcześniej planowane były zawody w Prowansji na bardzo szybkim zboczu w Rognac. Jak tam wieje i jest ciepławo to chłopaki korzystając z wiatru zwanego Mistralem, latają tam regularnie poniżej 30sek. Czyli raczej bardzo szybko Na tym zboczu też nie latałem, więc pokusa była duża. Na tydzień przed zawodami prognozy wiatrowe były takie, że obawiałem sie tego wyjazdu - wiatr ponad 20m/s!! Jednak im bliżej zawodów, tym wiatr bardziej przesuwał sie z weekendu, na poniedziałek lub wtorek. Na weekend...pozostawały jakieś ochłapy. Jako że i tak wyjazd w dalekie strony był planowany, to zanim Joel oficjalnie ogłosił że latamy, ja wybrałem sie w drogę już w czwartek. Inaczej zdąży bym dojechać gdyby decyzja była na loty sobotnie. Wyjechałem z przygodami około 18tej, i około 19tej juz byłem na miejscu ? Niestety Paweł ze względu na sprawy rodzinne nie mógł pojechać. Szkoda, bo nie będę miał pomocnika do rzucana modeli Na miejscu w piątkowy ... było pięknie, smacznie i winnie. Oczywiście łączyłem sie w bólu z tubylcami, którzy mi tłumaczyli że takie zimne dni to oni mają ze trzy dni w roku ?. Jedyne co stwierdziłem że ich -2 stopnie są znacznie cieplejsze od naszych -2 stopni Latanie zgodnie z moimi przewidywaniami, było w sobote. Ale wiaterek bidniutki. Trochę czekaliśmy aż warunki sie podniosą do 4m/s ponieważ dopiero to zapewnia bezpieczne latanie we Francji - tam wszystkie lepsze zbocza to skały, bez możliwości bezpiecznego awaryjnego lądowania. Przed zawodami można było trochę polatać, więc z tego skwapliwie skorzystałem. Wylosowano mnie jako 3go latacza, niestety ani Philip czy Pierre nie lecieli przede mną. Nie było kogo podgalać Pierwszy lot był całkiem udany, w drugim coś tam zmieniłem i model poleciał lepiej. Choć Filip dostał fajny warun i poleciał znacznie szybciej. W kolejnym locie były kolejne zmiany, i nie były najlepsze, potem kolejne i już było troszkę lepiej. Przed kolejnym lotem zmieniłem ŚĆ i zapiąłem snapa na jednej Vce bo był rozpięty ? ciekawe od kiedy ?? Kolejny lot był już bardzo udany, bo pojawił sie tysiąc a model zaczął bardzo fajnie lecieć za ręką. I to całkiem szybko. W kolejnym locie też był by tysiąc, gdybym nie leciał ponad 11tu baz - troche chyba nie trafiłem, a jak model był przede mną to sędzia poprosił mnie abym tą bazę jednak poprawił ? Latanie na takich zboczach, nie daje miłego punktu odniesienia, i zdarzają mi się tam takie wpadki. I wniosek jest taki, że potrzebuje 4 lotów na zapoznanie sie ze zboczem i wybranie optymalnych ustawień. Co oznaczą, że jak można warto sumiennie polatać przed zawodami, aby później nie tracić punktów na szukanie ustawień. Niestety po 6 kolejce wiatr siadł i spotkanie sie zakończyło. A szkoda, bo mogło być ciekawie. Jako że byłem na zboczu i nie miałem co robić, to stwierdziłem że poczekam na wiatr, który miał sie pojawić. No i tak czekałem, Francuzi sobie poszli i nie było z kim gadać. Ale...wiaterek przyszedł. Półtora godzinki czekania i zbocze było moje. Może wiatr nie był oszałamiający bo to było 5-6m/s ale można było wyczuć że to zbocze fajnie pracuje i jest szybkie. Szkoda że impreza tak szybko sie skończyła Dwa modele przelatane, ustawienia zapisane - można byo sie udać na kolację A w niedziele rano wyruszyłem w dalszą podróż. A co zmieniałem pomiędzy poszczególnymi lotami? Różnicować na lotkach i klapach, snap-flap, wielkość wychyleń i trymowanie. Wystarczyło wyniki: https://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2543 6
cZyNo Opublikowano 7 Marca 2023 Autor Opublikowano 7 Marca 2023 Kolejny weekend spędziłem w Pirenejach. Na jednym ze zboczy gdzie mają być rozgrywane przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. Zbocze jak to zbocze we Francji...skały ? No i jak to we Francji w przypadku odchyłki zbocze lubi zapraszać modele do szybkiego, niespodziewanego i nagłego korkowania. Wysokość zbocza od podstawy to jakieś 150-170m. Samego skalistego klifu jest jakieś 20-30m, więc jak tam wieje to sie lata! Lądowanie ... im mocniej wieje tym bardziej turbi i dalej trzeba chodzić do lądowania. Prognozy wiatrowe były dość ciekawe choć niejednoznaczne. Jednak zanosiło sie na latanie. Zanim dojechałem na nocleg w małym miasteczku Quillan, wpadłem na zbocze, zobaczyć ile sie tu jedzie i czy da sie dojechać ? Jak sie okazało, nie było ani daleko ani za bardzo niebezpiecznie. Tylko ze dwa razy coś zharatało po podwoziu Na miejscu wiało 9m/s! Ręce świeżbiły żeby sobie polatać, ale lenistwo wzięło górę. Obszedłem sobie zbocze i zabrałem sie na kolację. Rano przyjechałem troche przed czasem. Wiaterek był przyjemny tak od 7ms. Po pewnym czasie zaczęło trochę mocniej wiać i koledzy z Francji zaczęli dość szybko latać w ramach rozgrzewki. Mo pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie chciało sie polatać przed zawodami. Jakoś stwierdziłem niech sobie polatają a ja pogadam z Adreasem o MŚ ale też o okolicach, co jest ciekawego do zwiedzania, zobaczenia, o Górze Bogów i o innych drobiazgach Jeśli chodzi o MŚ to chciałby aby na tym zboczu zrobić jak najwięcej lotów, oczywiście jeśli wiatr pozwoli. Później z lekkim opóźnieniem zaczęło sie ściganie. Mnie oddelegowano do lotów na pozycji drugiej zaraza po organizatorze. No i znowu nie da rady popodglądać innych zanim się pierwszy wystartuje. Pierwszy lot był zabawnie fajny, bo model wydawał sie za lekki i troche nim motało. Ale leciało sie bardzo przyjemnie. Wystartowałem z ustawieniami modelu tak jak przed tygodniem, bo zbocze wyglądało podobnie. Jednak coś jednak było nie tak. No i w kolejnych lotach sprawdzałem co by tam pozmieniać w ustawieniach. W trzecim locie nie trafiłem w baze, to i czas taki nieciekawy był. Poza tym zapowiadało sie że będzie szybkie latanie. Wiaterek sie rozwiewał. Pilot i model doregulowywali sie do zbocza. Chyba do lekkiego ładu i składu doszedłem z modelem po 4 lotach, bo piątą kolejkę udało mi sie wygrać (czyli jak przed tygodniem). Czyli na nowym zboczu co najmniej 4 rundy trzeba stracić, zanim się to ogarnie. Potem jeszcze coś tam sprawdzałem i w 9 rundzie zmieniłem model. Pierwszy lot tym modelem to była zabawna jazda, bo miał za duże wychylenia na kierunku i co lewy zakręt prosił sie o korka, a w prawym fikał ciekawe figury. W kolejnym coś tam zmieniłem i już pojawił sie bardzo szybki lot nie licząc wciąż za dużych wychyleń na kierunku Skorygowałem te problemy w dwóch kolejnych lotach i już było fajnie. Na kolejne loty wróciłem do pierwszego modelu. I już było bardzo fajnie!! Bez względu na warunki, model zachowywał sie ... szybko. Na tym zboczu ewidentnie trzeba dobierać ustawienia modelu do trajektorii lotu. Na koniec sie okazało, że nie licząc trymowania i ŚĆ, optymalne ustawienia były całkowicie rożne niż te z przed tygodnia (różnicowości, wychylenia i snap-flap). Co zbocze to inna bajka, choć wciąż wielu nieznawców uważa że to wciąż takie same zakręty. Jeśli chodzi o balast to latałem na lenia. Od połowy zawodów miałem wsadzony w modele cały mosiądz i nie chciało mi sie go wymienić na wolfram. Ogólnie to udało mi sie wygrać tą lokalną imprezkę, pomimo niedowierzania kolegów z Francji, czy aby na pewno latałem tam po raz pierwszy. Wyniki są tu: https://f3xvault.com/?action=event&function=event_view&event_id=2558 Fajnie bo Herve nagrał jeden z moich lotów, na którym widać jak poszukiwałem właściwej trajektorii lotu (i co sie stało z modelem gdy ją znalazłem - a nie była to najkrótsza trasa lotu) i jak zepsułem ostatnie dwa zakręty Też widać jak przelatywałem baze B - czyli poprawiając ten element można było urwać jeszcze sekundke lub dwie. https://www.facebook.com/100011318978051/videos/569205594887983/?idorvanity=194423747408917 Z ciekawostek - to na zboczu spotkałem Jean-Luca, twórce modelu Penguin (wzorowanego na skrzydłach pingwina), ale jakoś nie zachwycił mnie w locie. Znacznie ciekawiej po raz kolejny prezentowały sie francuskie modele Cosmos. A potem już tylko był 25 godzinny powrót do domu A tera pora na zdjęcia: 4
tosiekrc Opublikowano 7 Marca 2023 Opublikowano 7 Marca 2023 Brawo Jurek .. GRATULACJE . Dziękujemy za piękne fotki...
cZyNo Opublikowano 7 Marca 2023 Autor Opublikowano 7 Marca 2023 Dzieki! Dla mnie francuskie zbocza są najfajniejsze i okolice najładniejsze. I uwielbiam tam latać. Tylko jak sie lata, to nie ma za dużo czasu na pstrykanie zdjęć 1
Czaro Opublikowano 7 Marca 2023 Opublikowano 7 Marca 2023 Fajnie, że możesz emigrować na południe, żeby latać w zawodach, kiedy u nas ich nie ma. Też bym tak chciał
cZyNo Opublikowano 7 Marca 2023 Autor Opublikowano 7 Marca 2023 To było "przy okazji". Fartowny zbieg kilku wydarzeń w jednym czasie. Druga taka okazja może być praktycznie nierealna, jeśli brać pod uwage samotny wyjazd. Kilometry i koszty gigantyczne. Ale jest czego zazdrościć ? 1
cZyNo Opublikowano 7 Marca 2023 Autor Opublikowano 7 Marca 2023 Wielu z Was duma czemu ja wciąż pisze i piszę o tych ustawieniach. Ano powtórzę ponownie - z bardzo prostego powodu W modelach szybkich szybowców takich jak F3F, F3B, spawarkach czy F3G latających na czas, wszystko dzieje sie szybko. I do tego każdy błąd jest do nienadrobienia. Dlatego model musi iść idealnie za ręką, czyli w taki sposób jaki chce operator. Złych ustawień nie zdąży sie skorygować ręką bo to albo strata czasu, albo po prostu nie ma na to czasu. Ty machasz drążkiem tak, a model robi dokładnie to co chcesz. Robisz zakręt i wiesz że model będzie tu, a nie gdzieś tam. Zarazem dobre ustawienia powodują ze model leci szybko po prostej, a w zakręcie dodatkowo nie traci prędkości, a może ją zyskać. Bo to zakręt jest najważniejszy. Te same rzeczy wpływają też na zachowania innych typów modeli (fizyka dział tak samo), ale np. w szybowcach termicznych wiele rzeczy dzieje sie wolniej (tak po prawdzie to wszystko nie licząc startu w F3J ), bywa czas na poprawę błędu i podrasowanie lotu/modelu "łapą". Co nie zmienia faktu, że dobrze ustawiony model zawsze poleci lepiej od ustawionego byle jak. I jeszcze taka niespodzianka - ja nie wiem jakie mam ustawienia w modelach, bo zawsze doregulowuje je w locie. Dopiero gdy model lata dobrze, to je mierze i zapisuje. Żeby był jakiś backup. Ale tych cyferek nie pamiętam. Bo dla każdego mojego modelu są inne ??? Najzabawniejsze jest to, że ja te wszystkie regulacje i ustawienia, które mogłem dobierać i przełączać w czasie ostatniego pół roku, wykonałem w ciągu jednego dnia (dla 3 modeli), kiedy pojawił sie wiatr jeszcze we wrześniu. Ustawiałem to wszystko na jeziorsku, które to niziutkie zbocze, całkowicie lub wręcz diametralnie sie różnił od większości zboczy w Danii czy we Francji na których potem latałem. Ale to wystarczyło. Bo z grubsza wiedziałem co chciałem osiągnąć. I uważam że mi sie udało. Nie licząc jednej fazy lotu, którą przekombinowałem i działa źle Jednak to da sie naprawić. Przeglądałem filmy z ubiegłorocznych MŚ w Danii, i wychodzi na to że ustawione przez mnie modele powinny spokojnie zająć miejsce piąte plus/minus. Ale niestety operator im tego nie umożliwił Czyli był trochę do bani . We Francji te modele też bardzo fajnie latały, a tam to już wszystko jest inne. Nawet operator. Na dwóch innych zboczach też rozsądnie sie przemieszczają. Więc jak sie ma troszkę doświadczenia, to te mistyczne ustawienia można ogarnąć dość szybko i potem już można sie cieszyć lataniem Z tych trzech modeli, wciąż lekkiego doregulowania wymaga ten model, którym np. wygrałem kolejkę na MŚ, a we Francji latał najszybciej ? Niestety model momentami jest nieprzewidywalny i leci ciupke inaczej, niż myślałem że poleci. Ot taka niespodziewana niespodzianka Jednak ... na razie mi sie nie chce
young Opublikowano 7 Marca 2023 Opublikowano 7 Marca 2023 3 godziny temu, cZyNo napisał: Wielu z Was duma czemu ja wciąż pisze i piszę o tych ustawieniach No raczej to oczywiste, że tak trzeba. Trzeba cały czas kombinować, coś w rodzaju adaptacji przez analogię z motoryzacją. Koniec posta zarąbisty: 3 godziny temu, cZyNo napisał: Jednak ... na razie mi sie nie chce Ja też tak mam coraz częściej starość nie radość ? 1
Czaro Opublikowano 8 Marca 2023 Opublikowano 8 Marca 2023 Kiedy nie umie się ustawić modelu raz, a dobrze, to tak bywa Ciekaw jestem tych zapisków z ustawień. Ile razy już miałeś zaprogramowane te, które teraz Ci przypasowały? Tylko wtedy nie pasowały do głowy / ręki / warunków*? * - niepotrzebne skreślić 1
cZyNo Opublikowano 8 Marca 2023 Autor Opublikowano 8 Marca 2023 Na latanie na zboczu ciężko jest ustawić model raz a dobrze Masa zmiennych warunków. Kolejny kłopot to ograniczenia aparatury, gdy chcesz mieć w miarę uniwersalny program do latania i na klifach i w górach. itp itd. No i największy problem - co jest nie tak i jak to zmienić. Na szczęście z tym ostatnim zaczynam sobie radzić, bo ... w końcu widzę model ?. Czyli pierwszy etap nauki latania jest już za mną. Można przejść do kolejnego ... zasłużonego odpoczynku ? Wracając do ustawień - takich chyba jeszcze nie miałem. Możliwe że to taki miks ze wszystkich lat latania. Jak się zastanowię to lotki i klapy częściowo są z moich początków-szczególnie jeśli chodzi o wychylenia (ale teraz ustawione z premedytacją, a nie na pałę) - jeszcze dwa lata temu latałem na całkowicie innych, ogon to rożne przemyślenia wcześniejsze i późniejsze (trochę aparatura mnie tu blokuje), a snapy-flapy ustawione tak żeby właśnie tak, a nie inaczej zakręcał Zresztą ostatnie (wrześniowe oczywiście) regulacje jednego ze snap-flapów wyszły zabawnie.... jeszcze gdzieś o tym wspomnę jak znajdę w końcu trochę czasu Różnicowości wszelkie - w części zbliżone mogły już sie gdzieś pojawić, reszta ustawiona we wrześniowy dzień specjalnie i na MŚ. No i taka głupotka jak Expo - niby banalne, a jednak interesujące zagadnienie, do którego kiedyś nie przykładałem uwagi. Teraz to nawet pojawia sie w zapiskach z ustawień Jednak zabawniejsze jest to, że zapisane ustawienia każdego takiego samego modelu (ten sam producent i model) sie różnią pomiędzy sobą. Mimo że finalnie oba latają bardzo podobnie. Przypuszczam że pewnie drobne różnice w położeniu serw wpływają na różną liniowość w ruchu powierzchni sterowych, a co za tym na różne zachowania modeli w zakręcie. Ustawienia zapisuję z maksymalnych wychyleń, i nie sprawdzam tego co dzieje sie pomiędzy. Teoretycznie ciekawe zagadnienie, ale nie chce mi się go śledzić. Więc jednak można założyć że to całkiem nowe ustawienia. Może gdzieś kiedyś czasami podobne przemknęły, ale na pewno nie tak kompleksowo. Teraz już jest taki czas, że każde pojedyncze kliknięcie ma znaczenie - w co bym nie kliknął, to taką zmianę sie czuję. Ciekawe co na to wszystko powie nowy sezon... opcje są dwie: może być / do piachu * (* - niepotrzebne skreślić) Ale tak na prawdę to całe pisanie może nie mieć żadnego znaczenia. Jak dostaniesz ujowe warunki, to nawet najlepsze ustawienia nie pomogą. Bo będziesz w czarnej dupie. I również tam można sobie wsadzić te wspaniałe ustawienia ??? A to sie na zboczu często zdarza. Gdy na kilkanaście lotów masz tyko dwa-trzy razy fajne powietrze ? 1
cZyNo Opublikowano 8 Marca 2023 Autor Opublikowano 8 Marca 2023 Ucz się Laco, bo nie będę powtarzał ?
GWFC Opublikowano 8 Marca 2023 Opublikowano 8 Marca 2023 Uczę się na swoich błędach. Twoje ustawienia mi nie pomogą.
cZyNo Opublikowano 8 Marca 2023 Autor Opublikowano 8 Marca 2023 Na pewno nie. Każdy ma swoje. Ważne żeby je znaleźć.
Rekomendowane odpowiedzi