Viader Opublikowano 31 Marca 2020 Opublikowano 31 Marca 2020 Cześć, chciałbym przedstawić Wam relację z przygotowania do lotu mojego nowego modelu Respect Evo od Leszka Durczaka. Model w wersji double carbon (lekkiej, na zamówienie) dotarł dziś. Leszek w dwa tygodnie ogarnął temat zawodowo! To już trzeci Respect, także wiedziałem czego się spodziewać. Evo jeszcze nie macałem więc w tym celu odwiedziłem (ze 2 razy) Kamila , który pokazał mi swój egzemplarz. Chociaż muszę się Wam przyznać, że jako przyszły tata miałem pewne opory przed zamówieniem ale przemyślałem co nieco i poszło krótko i konkretnie z Leszkiem przez telefon i jest No to tyle tytułem wstępu. Model przyszedł bardzo dobrze zapakowany. W komplecie jest zestaw mosiężnych balastów, bagnet, popychacze, snapy, kable w skrzydłach, klapki na serwa, pokrowce (w tym pokrowiec na kadłub z kieszonką na bagnet). Ja zamówiłem dodatkowy nosek fluo. Wyposażenie jakie zamontuję to: serwa do skrzydeł KST X10 Mini 4 szt. serwa do motylka KST 315 2 szt. akumulator LiIon Samsung 2500mAh wyłącznik magnetyczny odbiornik GR16 Hott napędy IDS z serworahmen (przy wyborze pomógł mi Jurek i Leszek), też dotarły dzisiaj. i standardowo MPX'y 6-cio pinowe Model, na razie pusty waży z bagnetem i kablami w skrzydłach 1760g. Szacuję wagę do lotu w granicach 2200g. Poniżej fotki (malowanie może budzić pewne kontrowersje, ale takie mi się bardzo podobało) : A tak prezentuje się w całości: Balasty: Plan jest taki, by na weekend jeśli pozwoli pogoda go oblatać. Korzystając z urlopu zasiadam do pracy. Miłego wieczoru 3
Shock Opublikowano 31 Marca 2020 Opublikowano 31 Marca 2020 Taki fryckowaty kolorystycznie ale wygląda super ! Gratulacje
samolocik Opublikowano 31 Marca 2020 Opublikowano 31 Marca 2020 A o co to za nosek "fluo"? Gratulacje dla przyszłego taty ? 1
a74BACK Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Opublikowano 1 Kwietnia 2020 No cieszę się Rafał, że masz nowy model i zazdroszczę Ci ! Jesteś u Pani ! ?
samolocik Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Model jest tak ładny, że aż zachciało mi się latać F3F ? Mam nadzieję, że mi przejdzie
Viader Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Rafał dzięki Pierwszy jakiego miałem był Pike'owy a'la Rondel Jurek szybka relacja będzie ale czy profi tego nie wiem Co do noska to miałem wątpliwości czy będzie bardziej pasował biały czy żarówiasty. Zamówiłem więc oba Cytat Jesteś u Pani ! Jak ładna to czemu nie! chociaż teraz to przez skype co najwyżej ? ? Dobra, wczoraj z prac było tylko posprzątanie i przygotowanie warsztatu. Dopiero dziś rano zacząłem dłubać. Najpierw narysowałem sobie co gdzie ma być (z małymi poprawkami). Dwa otwory pod serwa w kadłubie, przelotka na kable oraz podcięcie na akumulator. To ostatnie pewnie będę musiał jeszcze podpiłować ale dopiero jak polutuję aku. Serwa są z lekkim przesunięciem względem siebie. Nie chciałem ryzykować większego, bo KST 315 są dosyć wysokie i bałem się, że mogą opierać się o ścianki kadłuba. Przymiarka serw: Tak to wygląda po wypiłowaniu i usunięciu taśmy. No właśnie, piłowaniu - to za dużo powiedziane. Dremel został u mnie w modelarni, która teraz z powodów oczywistych jest zamknięta. Poratowała mnie jakaś pseudo multi coś tam szlifierka od teściowej za dwie dychy z biedry. Rżnąłem to chyba ze 2 godziny! Następnie rozrysowałem położenie MPX'ów w kadłubie. Są przesunięte względem siebie aby nie było kolizji w środku. Jeden jest bliżej natarcia, drugi za nim: I znów przymiarka: Później przyszedł czas na wiązki. Pobieliłem odizolowane przewody oraz końcówki pinów. Kalafonia, dobra cyna i lutownica Lutola starsza ode mnie Po sprawdzeniu "wytrzymałości mechanicznej" i przedzwonieniu połączeń założyłem oplot. Miejsce lutowania zaciągnąłem czarnym hotglutem, którego po zastygnięciu trzeba było lekko podciąć: Wiązki trafiły do kadłuba. Jutro jak będę montował odbiornik pozarabiam konektory JR. Następnie zająłem się popychaczami. Przygotowane przez Leszka pręty stalowe przeszlifowałem na papierze ściernym przy pomocy wiertarki aby łatwiej wchodziły w rurkę popychacza. Pręty wklejone zostały na żywicę. Tak to wygląda od strony serw: A tak prezentują się końcówki od strony motylka (zrobione na gotowo przez Leszka): Popychacze podparte zostały za krawędzią spływu. Całość razem z serwami trafiła do kadłuba: Także kadłub prawie gotowy. Na dzisiaj tyle. Plan na jutro to zarobić konektory w skrzydłach, polutować akumulator i przymierzyć się do montażu IDS'ów. I mimo, że coś tam wiem o tym napędzie to jednak będę montował go po raz pierwszy. Może się uda Cytat Model jest tak ładny, że aż zachciało mi się latać F3F Mam nadzieję, że mi przejdzie Piotrek i fajnie, niech nie przechodzi a na zachętę mam ładne foto dla Ciebie:
Marek:D Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Piękny model! Zazdroszczę... Z zazdrości do tej relacji chyba wszyscy wyprzedają swoje szybowce na giełdzie jakiś dziś straszny wysyp ^^ Zamierzasz w jakiś sposób mocować wtyki mpx na stałe w kadłubie? Jeśli tak to po prostu wklejasz na CA?
Viader Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 1 Kwietnia 2020 Dzięki! Jak w styczniu szukałem czegoś używanego na ten sezon to nie było nic ? a dziś połowa leci w kulki Tak, muszą być zamocowane. Zazwyczaj wklejałem na rzadki CA. I tak będzie tym razem. Może dodatkowo od wewnątrz "podleję" żywicą. 1
cZyNo Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 ja zawsze tylko mam CA. Jak się po okresie intensywnego ozywania odklei to co nowo sobie zakrapiam. a ta żywica niewiele daje z LDSami czy z klasycznymi napędami jedynym problemem jest taki sam - aby dobrze i tak samo wkleić dźwignie w serwa i lotki. Reszta to pryszcz
a74BACK Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 8 godzin temu, Sekator napisał: Tak, muszą być zamocowane. Zazwyczaj wklejałem na rzadki CA. I tak będzie tym razem. Może dodatkowo od wewnątrz "podleję" żywicą. Też kleję na CA, ale środek zalewam hot glutem.
Viader Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Konektory gotowe. Oplot i lutowanie zalane klejem z pistoletu. Teraz czas na JR'ki od strony serw. 1
Viader Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Przyszedł czas na rozkminę które dźwignie i które popychacze wykorzystać do lotek a które do klap ?
Shock Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Popychacze krótsze do lotek, dłuższe do klap a dźwignie tak by nie tarły o zaślepki
cZyNo Opublikowano 2 Kwietnia 2020 Opublikowano 2 Kwietnia 2020 trymowanie zera serw to - lotki na 0%, klapy na 85-90% (dla graupnera). Wstępnie zakładasz dźwignie na serwa (lotki 90stopni, a klapy ze 30 stopni do tyłu) i dobierasz długość popychacza, tak aby ramka serwa miała być tam gdzie chcesz potem sprawdzasz czy dźwignie są dobrej długości - jak nie to korygujesz i jeszcze raz sprawdzasz długość dźwigni. Sprawdzenie i można wklejać
cZyNo Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Ja tam w Evo nic nie musiałem podpiłowywać. - ani w klapie, ani w lotce. Wystarczy właściwie dobrać lokalizację ramki.
cZyNo Opublikowano 3 Kwietnia 2020 Opublikowano 3 Kwietnia 2020 No tak mądrze piszesz że myślałem ze wklejałeś jakiś IDS. No nic - teorie. Co to dźwignia popychacza? Żeby było zabawnie to mam model wykonany z materiałów grubszych niż Rafał. Poza tym, uwzględniając moje widzimisię z kilku lat latania, to teraz byłbym szczęśliwy gdyby ramka mi dotykała obu powierzchni Bo bym sobie ją przykleił do tych obu powierzchni A co mi tam! Rafale - jak wstanę zacolluje do Ciebie Chyba że już sobie z tym poradziłeś
cZyNo Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Opublikowano 4 Kwietnia 2020 Rafał dobrze sobie radzi i nie ma co panikować. Ważna rzecz przy montażu dźwigni w lotkach jest umieszczenie nad osią obrotu, dla klapy 1-1.5mm przed osią obrotu. I dźwignia przy klapie musi być jak najdłuższa. Ot i cała filozofia. Analogiczna jak przy wklejaniu klasycznego napędu. Bo najtrudniej bez jakiegoś sprytnego narzędzia to ustawić te dźwignie, tak aby w jednym i drugim skrzydle były tak samo zrobione. Jakiś patent watro sobie wymyślić.
Rekomendowane odpowiedzi