Skocz do zawartości

" Ciungometr "


JOKER 2
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nazw trochę dziwna ale , że ma mierzyć ciąg śmigła to chyba ujdzie . Poza tym lobię ładne nazwy :lol: .
Ale do rzeczy , zobaczyłem takie " cosik " na Banggood i chciałem sobie kupić . 

 

https://br.banggood.com/Mayatech-MT10PRO-Current-Meter-10KG-Tension-Motor-Thrust-Tester-Propeller-Power-Measurement-LCD-Display-For-RC-Model-Racing-Drone-p-1442106.html?utm_source=facebook&utm_medium=cpc_lang&utm_content=kiki2&utm_campaign=br-dpa-rm-dc-ggshop-v1-mpa&ad_id=23844870471580674&fbclid=IwAR11RPHIlnix8-5qSnwriX7R70lWjfZhJU2ODZgaDR8bQBR483PoshsTiBY&cur_warehouse=CN

 

Ale później przyszedł listonosz i mi pokazał pokwitowanie emeryturki . Popłakałem sobie i zapomniałem o tym cudzie  :oops:  .

Ale postanowiłem sobie zrobić coś takiego . Założenie było takie ma być jak najtańsze i jak najlepsze w działaniu .
Mechanizm wagi kupiony w sklepie bezcłowym , prowadnica szuflad meblowa a reszta aluminium z hurtowni metali ( pocięli od razy na wymiar ) .
Z części elektronicznej zrezygnowałem bo już mam coś takiego zrobione , opiszę później .

 

DSCF0932.thumb.JPG.2346d7283c0312367275649d496b4166.JPG

 

Ponieważ liczę się że ktoś może będzie chciał toto zrobić podaje szczegóły konstrukcji .

1. Podstawa 80 X 20 X 300 mm .
2. Blok mocowania czujnika 50 X 20 X 140 mm .
3. Podkładka prowadnic 15 X 15 X 180 mm .
3. Prowadnice szuflady długość 180 mm . ( najkrótsze jakie dostałem )
4. Płaskownik 3 X 40 X około 240 mm .
5. Waga kuchenna jako dawca elektroniki i czujnika pomiaru .

Całość poskręcałem jak na zdjęciach

 

DSCF0938.thumb.JPG.ff897cb55a43a10d4957132a1fb7cbd2.JPG

 

Należy zwrócić uwagę na dwie rzeczy ;
Czujnik wagi musi być zamocowany do aluminium dwiema śrubami i koniecznie na podkładkach , żeby nigdzie więcej nie dotykał do aluminium . 

 

DSCF0939.thumb.JPG.3e63630c234b28a4ac62cc90cf2b2d9b.JPG

 

I drugie punkt przyłożenia momentu gnącego w miejscu śruby mocującej szalkę w wadze .

 

DSCF0941.JPG.8eaf66da6acc174ef178604b68d5d3b9.JPG

 

I druga rzec zna którą należy zwrócić uwagę .
Prowadnice szuflad kupione w supermarkecie są przystosowane do maksymalnego wysuwu a nam potrzeba tylko 5 - 10 mm .
Ja to zrobiłem tak . Kupiłem dwa komplety z których zmontowałem jeden .
Przeróbka polegała na zamontowaniu drugiego wózka z kulkami w prowadnicy , czyli krotko mówiąc z dwu kompletów zrobiłem jeden .

 

DSCF0933.thumb.JPG.64dfdaab901cb4eacad7904710795665.JPG]

 

A tak wygląda całość zmontowana i gotowa do użytku .

 

DSCF0948.thumb.JPG.d77edd6d23423d7d8796c198d72e3dbb.JPG

 

DSCF0951.thumb.JPG.7d2ae8d149673f33d257fde66ed60677.JPG

 

DSCF0950.thumb.JPG.b1d0ca1713ef48440865a0a25a7b2597.JPG

 

DSCF0947.thumb.JPG.2c6bcda47cb1f35b1f140bf957d50cc9.JPG

 

Całość działa prawidłowo i precyzyjnie .
Myślę że zdjęcia pokazują dokładnie sposób wykonania .
Pozostało jeszcze wydrukowanie ładnej obudowy na drukarce 3D , zrobię ją później i zamieszce pliki wykonawcze .
Widoczny na końcu mały kątownik służy do przykręcania silnika , po prosty do każdego silnika będę docinał nowy kątownik .
Całość kosztuje około 50 - 70 złotych i trochę dłubaniny  (:)  .
Jak ktoś się zdecyduje zrobić cosik takiego , to życzę przyjemnej dłubaniny . 

Joker

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chyba raczej mniej, niz wiecej. Hamownia pozwalalaby na pomiar momentu obrotowego silnika, a tutaj takiej mozliwosci nie dostrzegam.

 

Mimo tego zdecydowanie ciekawe urzadzonko i bardzo solidnie wykonane.

 

Mnie meczy jednak pewna kwestia, wiec pozwole sobie zadac pytanie. Jaki cel przyswieca pomiarowi ciagu statycznego? Bo jesli dobrze rozumuje, dla oceny wlasciwosci napedu modeli lotniczych bardziej istotna bylaby znajomosc ciagu dla okreslonych warunkow lotu. Natomiast pomiar ciagu statycznego pozwala chyba jedynie na mocno zgrubne porownanie smigiel. A zgrubne dlatego, ze jak mniemam, warunki pracy smigiel w locie stosunkowo wyraznie odbiegaja od warunkow ich pracy na stanowisku stacjonarnym. Ale jesli zle kombinuje, bardzo prosze o sprostowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak mówisz Jarku.

I jest to informacja potrzebna tylko do startu (właściwie tylko do momentu gdy model nie ruszy z miejsca) lub zawisu...

 

Aby mieć pełną informację o osiągach śmigła należałoby taką hamownię postawić na dachu samochodu i pojeździć nią po autostradzie rejestrując parametry jak obroty/ciąg/pobór prądu/ prędkość powietrza - i to wtedy ma jakiś prawdziwy sens. 

 

Nawet skompletowałem całą elektronikę potrzebną do budowy takiego "rejestratora" - ale jakoś zawsze brakuje czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tez myslalem. Wnioskuje zatem, ze celowosc stosowania takich urzadzen jest stosunkowo watpliwa.

 

Pytalem wyzej, bo moim zdaniem dokonanie dokladnego pomiaru w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga stworzenia warunkow brzegowych mozliwie dokladnie odpowiadajacych rzeczywistemu zastosowaniu. Dla zapewnienia dokladnego pomiaru parametrow smiglowych napedow lotniczych konieczny bylby wiec pomiar momentu obrotowego, co na stanowisku stacjonarnym wymagaloby stworzenia warunkow odpowiadajacych warunkom lotu, a wiec zastosowanie tunelu aerodynamicznego symulujacego rozne predkosci lotu oraz oplywowej oslony silnika celem wyeliminowania falszujacych pomiar, szkodliwych zaburzen strumienia poza smiglem.

 

Obawiam sie, ze zamontowanie urzadzenia mierzacego jedynie ciag ukladu silnik-smiglo na aucie tez byloby obarczone sporym bledem, bo jednak oplyw powietrza przy karoserii, a tym samym lokalne predkosci strugi powietrza bylyby zbyt przypadkowe.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, mr.jaro napisał:

Tak tez myslalem. Wnioskuje zatem, ze celowosc stosowania takich urzadzen jest stosunkowo watpliwa.

 

Pytalem wyzej, bo moim zdaniem dokonanie dokladnego pomiaru w jakiejkolwiek dziedzinie wymaga stworzenia warunkow brzegowych mozliwie dokladnie odpowiadajacych rzeczywistemu zastosowaniu. Dla zapewnienia dokladnego pomiaru parametrow smiglowych napedow lotniczych konieczny bylby wiec pomiar momentu obrotowego, co na stanowisku stacjonarnym wymagaloby stworzenia warunkow odpowiadajacych warunkom lotu, a wiec zastosowanie tunelu aerodynamicznego symulujacego rozne predkosci lotu oraz oplywowej oslony silnika celem wyeliminowania falszujacych pomiar, szkodliwych zaburzen strumienia poza smiglem.

 

Obawiam sie, ze zamontowanie urzadzenia mierzacego jedynie ciag ukladu silnik-smiglo na aucie tez byloby obarczone sporym bledem, bo jednak oplyw powietrza przy karoserii, a tym samym lokalne predkosci strugi powietrza bylyby zbyt przypadkowe.

 

Gdyby rozchodziło się o analityczny model napędu np na potrzeby modelowania autopilota do bezzałogowca klasy MALE to na pewno należy przeprowadzić badania jak mówisz. I wtedy BADASZ konkretne rozwiązanie, z owiewką, kołpakiem - najlepiej na wadze. Tylko PO CO to w modelarstwie? 

 

Taki "ciungometr" pozwala oszacować z niezłym przybliżeniem pobór prądu (w locie spada w stosunku do tego co mierzy na ziemi) i ciąg do startu. Dzięki temu można dobrać odpowiednie kombo silnik/śmigło/ESC/pakiet aby model się oderwał od ziemi i da się oszacować ile mniej więcej nasz model będzie latał. Natomiast "jak będzie latał?" - to już inna kwestia - bo tego ten przyrząd nie jest w stanie oszacować - pozostaje empiryka. Jakiekolwiek inne wyczynowe lub przemysłowe zastosowanie raczej nie wchodzi w rachubę.

 

Co do montażu na samochodzie to oczywiście będzie błąd - po to jest czujnik powietrza aby odnieść wyniki do tego co widzi śmigło, a nie prędkościomierz. No i zbuduj domowym sposobem tunel do prędkości powyżej 100km/h...

Już chyba lepsza dynamiczna warstwa przyścienna na dachu, niż statyczny opływ stołu w kuchni lub na balkonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie zasadnicze - a po co komu znajomosc ciagu dla warunkow odpowiadajacych chwili ruszania modelu z miejsca?

 

Przeciez tutaj nawet nie moze byc mowy o pomiarze ciagu potrzebnego do startu, gdyz start odbywa sie juz przy pewnej predkosci modelu, a co za tym idzie, smiglo pracuje juz wtedy w warunkach mocno odbiegajacych od panujacych podczas pomiaru statycznego. Natomiast z warunkami pracy napedu podczas lotu ma taki pomiar chyba tyle wspolnego, co kon z koniakiem.

 

Nastepne pytanie - jak dokladne jest "szacowanie z niezlym przyblizeniem"? Prawdopodobnie z nie mniejsza dokladnoscia da sie bez koniecznosci statycznego pomiaru ciagu oszacowac moc napedu potrzebna do lotu lub startu takiego czy innego modelu. A jak nie, wystarczy siegnac do empirycznych tabelek dostepnych w literaturze, czy internecie, albo popytac na forach. Tak jest latwiej i szybciej.

 

Nie chce Wam psuc zabawy, ale mocno watpie w dokladnosc i przede wszystkim celowosc pomiaru samego ciagu w warunkach statycznych bez symulacji predkosci strugi powietrza. Moim zdaniem, uzyskane w ten sposob dane pomiarowe nadaja sie prosto do kosza.

 

Co innego, gdyby chodzilo o pomiar momentu obrotowego z wykorzystaniem kompletu smigiel "probierczych" (dla takich smigiel istnieje specjalne okreslenie, ale niestety, "wylecialo" ono z mojej starczej glowy) o charakterystyce porownawczej. Ale takie smigla sa wprawdzie tansze od tunelu, ale mimo tego bardzo kosztowne i moga sobie na nie pozwolic co najwyzej producenci silnikow modelarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, mr.jaro napisał:

Pytanie zasadnicze - a po co komu znajomosc ciagu dla warunkow odpowiadajacych chwili ruszania modelu z miejsca?

Drugie pytanie - jak dokladne jest "szacowanie z niezlym przyblizeniem"?

 

Przeciez tutaj nawet nie moze byc mowy o pomiarze ciagu potrzebnego do startu, gdyz start odbywa sie juz przy pewnej predkosci modelu, a co za tym idzie, smiglo pracuje juz wtedy w warunkach mocno odbiegajacych od panujacych podczas pomiaru statycznego. Natomiast z warunkami pracy napedu podczas lotu ma taki pomiar chyba tyle wspolnego, co kon z koniakiem.

 

Nie chce Wam psuc zabawy, ale mocno watpie w dokladnosc i przede wszystkim celowosc pomiaru samego ciagu w warunkach statycznych bez symulacji predkosci strugi powietrza. Moim zdaniem, uzyskane w ten sposob dane pomiarowe nadaja sie prosto do kosza.

 

Co innego, gdyby chodzilo o pomiar momentu obrotowego z wykorzystaniem kompletu smigiel "probierczych" (dla takich smigiel istnieje specjalne okreslenie, ale niestety, "wylecialo" ono z mojej starczej glowy) o charakterystyce porownawczej. Ale takie smigla sa wprawdzie tansze od tunelu, ale mimo tego bardzo kosztowne i moga sobie na nie pozwolic co najwyzej producenci silnikow modelarskich.

 

Ad1. W modelarstwie zazwyczaj stosunek ciągu do masy  jest większy niż 0.5 a nie jak w prawdziwym lotnictwie 0.15 - 0.25. Więc jak oszacujesz ciąg statyczny na poziomie 1kg a Twój model waży 2kg to ma bardzo duże szanse na normalny modelarski lot. Nawet jak się pomylisz o 30% to i tak nadal ma szanse polecieć. Oczywiście narzędzie nie jest dla zielonego ludka który spadł z księżyca i nagle chce ulotnić 1m model na śmigle 12x3 i dziwi się , że nagle ciągu statycznego grubo ponad 2kg nie starcza na rozpędzenie modelu do prędkości szybszej niż spacer - ale owszem - na śmigle będzie wisiał.... Ale to skrajność.

 

Ad2. Co do "z niezłym przybliżeniem" to w warunkach statycznych pobór prądu jest największy. Więc jeżeli napęd na wadze pobiera 24A to wiadomo, że dobrany reglator 30A jest OK ale 20A jest raczej nie OK. I można szacować, że pakiet 2200mAh starczy na ok 6 minut zabawy na pełnym gwizdku. Niczego więcej w modelarstwie nie potrzeba.

 Oczywiście jak ktoś weźmie ten sam napęd i wsadzi do modelu i zabuduje go szczelnie kadłubem/owiewką/skrzydłem (tak tak - B2 też był) itd itp to nie będzie to porównanie jabłek z jabłkami. Ale nadal wystarczy wtedy przymocować model do tego ciungometru i wyniki będą "zaktualizowane".

 

Natomiast ja mam pytanie po co Ci pomiar momentu obrotowego? Skoro nie znasz prędkości obrotowej w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, mr.jaro napisał:

Nie chce Wam psuc zabawy, ale mocno watpie w dokladnosc i przede wszystkim celowosc pomiaru samego ciagu w warunkach statycznych bez symulacji predkosci strugi powietrza.

 

I lepiej nie psuj zabawy. Bo tak naprawdę celowość takiego pomiaru jest taka sama jak celowość całego modelarstwa - czyli właśnie zabawa ;)

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 w tego typu hamowniach chodzi raczej o porównawczy  pomiar natężenia prądu jaki pobiera zespół silnik-śmigło w zestawieniu z wartością ciągu . Hamownia nie służy do badań naukowych tylko do oceny przydatności danego zespołu napędowego to jest śmigła , silnika , pakietu i regulatora , olbrzymia dokładność nie jest najważniejsza   .  Często podczas pomiarów wychodzi , że mamy za słabe pakiety , za duży regulator lub silnik , za duże lub nieodpowiednie śmigło itd . Niestety producenci osprzętu najzwyczajniej kłamią i do demaskowania tego jest taka hamownia niezastąpiona . Czasem wychodzi , że silnik jednego producenta ma taki sam ciąg jak innego producenta  przy natężeniu prądu o kilkanaście Amper mniejszym . Porównałem kilkadziesiąt silników swoich i kolegów więc wiem co mówię . 

Moja hamownia wygląda tak ( a raczej wyglądała bo została sprzedana ) , największy silnik jaki udało się zmierzyć to 4260 i zmierzony ciąg to 4500 g , też jest zbudowana w oparciu o prowadnice szuflad i o wagę elektroniczną .   :

PIC04121.jpg.3df730931ef72ca3e19a95a66985edf0.jpg

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leszek-bart napisał:

 "w tego typu hamowniach chodzi raczej o porównawczy  pomiar natężenia prądu jaki pobiera zespół silnik-śmigło w zestawieniu z wartością ciągu"

 

To jest najważniejsza informacja dla 99% użytkowników tego forum ==> prąd i ciąg w funkcji śmigło i pakiet, ale tylko w sposób porównawczy.

Bazowanie na informacjach ze stron sprzedawców to .... sami wiecie.

 

7 godzin temu, mr.jaro napisał:

Natomiast z warunkami pracy napedu podczas lotu ma taki pomiar chyba tyle wspolnego, co kon z koniakiem.

 

 

Tak, masz rację - tylko, że dla mnie i chyba większości użytkowników tego forum, warunki pracy napędu to jest coś dosyć trudnego do określenia.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro, to może skompletuj jakiś profi tunel aerodynamiczny ze wszystkimi akcesoriami i elektroniką, taki zestaw do samodzielnego montażu dla wszystkich ?  Aha, i żeby pasował też pod spaliny... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, leszek-bart napisał:

 w tego typu hamowniach chodzi raczej o porównawczy  pomiar natężenia prądu jaki pobiera zespół silnik-śmigło w zestawieniu z wartością ciągu . Hamownia nie służy do badań naukowych tylko do oceny przydatności danego zespołu napędowego to jest śmigła , silnika , pakietu i regulatora , olbrzymia dokładność nie jest najważniejsza   .  Często podczas pomiarów wychodzi , że mamy za słabe pakiety , za duży regulator lub silnik , za duże lub nieodpowiednie śmigło itd .

 

Zgadza sie. Ale jak sie ma ten pomiar do warunkow panujacych podczas lotu modelu?

Bo przeciez pokazana tutaj metoda statycznego pomiaru ciagu odwzorowuje praktycznie jeden przypadek, odpowiadajacy modelowi stojacemu na ziemi (jesliby pominac mniejsze opory strugi powietrza za smiglem w modelu). A chyba wiadomo, ze warunki pracy smigla podczas lotu modelu, a wiec w strudze naplywajacego powietrza sa zupelnie inne, wiec juz od chwili ruszenia modelu z miejsca wyniki pomiaru staja sie coraz bardziej bledne.

 

Napisales, Leszek, ze taki pomiar pozwala miedzy innymi na stwierdzenie, kiedy "mamy" za duzy silnik. A to jak? Przeciez w ten sposob przeprowadzony pomiar predzej wykaze wartosci zawyzone, prowadzac tym samym do wyboru wiekszego silnika anizeli faktycznie potrzeba, czyli w kierunku wrecz odwrotnym. Bo przeciez smiglo pracujace na stanowisku statycznym napotyka na wiekszy opor powietrza. A jaki moze (nie musi) byc tego skutek, tez nie trudno wywnioskowac - powstaje typowa spirala wagowa: zbyt duza moc napedu prowadzi do koniecznosci stosowania wiekszego zasilania, co z kolei powoduje wzrost masy modelu, ktory to znow moze prowadzic do koniecznosci wzmocnienia konstrukcji, a nastepnie do ponownej tendencji zwiekszenia mocy napedu... A jaki tego czesty skutek? Model jest zmuszony latac szybko, a moglby duzo wolniej.

 

Podobnie ma sie rzecz z "wykryciem" nieodpowiedniego smigla. Poniewaz odbywa sie to na stanowisku stacjonarnym, smiglo pracuje w zupelnie innych warunkach, anizeli w locie. To powinno byc chyba zrozumiale (no, moze nie dla kazdego, sadzac z glupawej uwagi kolegi zalesvw). W ten sposob wychodziloby, ze smiglo jest nieodpowiednie jedynie w warunkach, kiedy model stoi w miejscu i nic poza tym. Bo przeciez to samo smiglo w locie moze okazac sie jak najbardziej odpowiednie.

 

I zeby nie bylo - mnie nie chodzi o absolutna dokladnosc pomiaru, lecz o wynikajace z tej metody pomiaru roznice, ktorych nie da sie nawet z grubsza oszacowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, poharatek napisał:

Hm....

To czemu służą te dziwne ustrojstwa z dużego lotnictwa?

Przecież wyniki nie są miarodajne i nie mają żadnego znaczenia... Po co ten wysiłek?

;)

 

 

No wlasnie, jak wiesz czemu sluza, a przede wszystkim co jest w nich mierzone, to po prostu napisz, bo jestem tego ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, mr.jaro napisał:

 

No wlasnie, jak wiesz czemu sluza, a przede wszystkim co jest w nich mierzone, to po prostu napisz, bo jestem tego ciekaw.

Ojj..

Niezachwiana pewność, z jaką  dowodziłeś, że podobne urządzenia są całkowicie nieprzydatne w w zastosowaniach modelarskich, wskazuje, że doskonale to wiesz, a teraz się droczysz ;)

Oświeć więc nas ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, poharatek napisał:

E61%20NEW.jpg

swift-radial.jpg

SVC-Teststand04-MQ.jpg

image.jpg

1015.jpg

 

Hm....

To czemu służą te dziwne ustrojstwa z dużego lotnictwa?

Przecież wyniki nie są miarodajne i nie mają żadnego znaczenia... Po co ten wysiłek?

;)

 

Jak to po co? Sobie ,a muzom.Żartuje oczywiście.Istnieje coś takiego jak badania stacjonarne symulujące warunki rzeczywiste.Np. przy pomocy stanowiska, które zbudował  Joker2  można zoptymalizować układ wydechowy silnika spalinowego (tak,tak mam taką fobię).Powracając do tematu do czego ma służyć budowanie takiego "ciungometru" wyjaśnili już  Dariusz   Leszek-bart   Hubert_tata.Trzeba będzie coś takiego sobie zmajstrować.Mam jeszcze takie pytanie : jaki sens mają regulacje silnika spalinowego na ziemi,skoro w górze,w czasie lotu warunki i tak są inne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wykrecaj sie, szanowny kolego Marcinie. Bez wiekszego zastanowienia wrzuciles zdjecia urzadzen, prawdopodobnie nawet nie wiedzac, jakie parametry i przy jakich warunkach brzegowych sa na nich mierzone. I co ma ten Twoj post udowodnic? Ja nie mam pojecia, ale jak Ty masz, to po prostu napisz w czym rzecz. Bo chwilowo mam przeczucie, ze sam nie bardzo wiesz.

 

Ja jedynie moge powtorzyc, ze moim zdaniem pomiar samego ciagu na zaprezenowanym w tym watku stanowisku nie pozwala wyciagnac sensownych wnioskow o sprawnosci zestawu smiglo-silnik w warunkach lotu. I jak dotad nikt z dyskutantow nie byl w stanie jednoznacznie wykazac, ze sie myle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać część tych stanowisk raczej niczego nie mierzy. Służą do prób silników i z hamownią jako taką nie mają wiele wspólnego. Podobne stanowiska oczywiście mogą jak najbardziej spełniać funkcję hamowni i służyć do pomiaru momentu i mocy silnika, ale samo śmigło jest bardziej elementem obciążającym i zapewniającym chłodzenie. Nie służą takie hamownie do określania osiągów zespołu silnik/śmigło w locie. Natomiast pozwalają uzyskać samą charakterystykę silnika. A mając charakterystykę silnika i dysponując śmigłami o znanych charakterystykach można dobrać odpowiednie śmigło do tego właśnie silnika i przewidywanych parametrów lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otoz to, Darku. Juz w jednym z wczesniejszych postow napisalem, ze dla zbadania charakterystyki zestawu smiglo+silnik niezbedna jest znajomosc dokladnej charakterystyki smigla. Bo przeciez sprawnosc takiego zestawu to sprawnosc silnika pomnozona przez sprawnosc smigla. A skad wziac te ostatnia, dla pierwszego lepszego, zakupionego smigla? Ano wlasnie, znikad. Dlatego producenci silnikow dysponuja kosztownymi zestawami smigiel probierczych o scisle okreslonych parametrach, sluzacych do stacjonarnego badania silnikow bez koniecznosci stosowania tunelu aerodynamicznego.

Inaczej mowiac, sam pomiar ciagu z nieznanym smiglem prowadzi do blednych wynikow i koniec.

A na ile te wyniki okaza sie bledne lub trafne, to juz tylko kwestia przypadku podczas kupna takiego czy innego smigla. Nic poza tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.