RyżyKoń Opublikowano 31 Maja 2020 Opublikowano 31 Maja 2020 Idąc śladem myśliwców państw neutralnych przedstawiam Wam samolot Fokker D.XXI. Ogólnie znany model, dzielnie spisujący się w walkach powietrznych na początku II Wojny Światowej. Samolot który o mało co byłby naszym myśliwcem . Zawsze mi się podobał, zwłaszcza w barwach holenderskich. Dlaczego "nowe otwarcie "? Jedna czwarta moich kombatów to samoloty ze stałym podwoziem. Pięknie prezentujące się w powietrzu , może trochę wolniejsze , bo do tej pory sam robiłem im podwozie / bardzo toporne / z epp-e i to ono zapewne powodowało znaczne spowolnienie ich prędkości - nie mylić ze zwrotnością. Teraz zmieniło się to diametralnie . Marek z napolskimniebie.pl przysłał mi pięknie wycięte pianki o super wadze 90 gram, uzupełnione wspaniałym wydrukowanym podwoziem, oraz sympatycznym pilotem. Tak więc chciałbym przekonać Was, że samolot taki jak Fokker D. XXI nie musi być wcale wolniejszy, a i podwoziem tasiemkę też można zerwać. Podwozie jest bardzo aerodynamiczne i od niego rozpoczynam budowę. Trudno jest zamocować koła w tak cienkim profilu goleni / 6 mm-9 mm/. Zrobiłem to za pomocą plastikowych tulejek celem usztywnienia całości i ustabilizowania drutu stalowego 2 milimetrowego. Problemem było również zachowania właściwej odległości koła od osłony. To również wymagało cierpliwości . Potem, już tylko sklejenie i w rezultacie podwozie wygląda tak: Proszę zobaczcie podwozie ma bardzo opływowy kształt. No to na razie tyle . Teraz trzeba zamocować je do skrzydeł. Marek.
jethrotull Opublikowano 31 Maja 2020 Opublikowano 31 Maja 2020 W jaki sposób uniemożliwisz temu podwoziu kołysanie sie na boki? Bo widze że ten drut tylko blokuje złożenie się podwozia do tyłu.
RyżyKoń Opublikowano 31 Maja 2020 Autor Opublikowano 31 Maja 2020 Piotrze, chodzi mi po głowie zastosowanie rozwiązania Mirka /mirolek/, które wymyślił przy budowaniu podwozia w Ju- 87 . Ja powieliłem to również w swoim Ju-87 , niestety przy dużej ilości lądowań na trawie nie wytrzymało takie rozwiązanie. Zamierzam to zmodyfikować /wzmocnić/. Mój Ju-87 miał zbyt ścięte /wąskie zakończenie /skrzydeł i przy zmniejszonej prędkości podczas lądowania przepadał . Dlatego musiałem lądować z dużą prędkością, a na trawie zawsze stanowiło to ryzyko wyrwania podwozia i uszkodzenia skrzydła . Teraz postanowiłem to poprawić - wzmocnić i będzie ok. Pozdrawiam. Marek
jethrotull Opublikowano 1 Czerwca 2020 Opublikowano 1 Czerwca 2020 To co na zdjęciu na pewno nie wytrzymałoby moich lądowań: https://youtu.be/yFIbtqxGU2A?t=55 ale pewnie to kwestia umiejętności pilotażowych Polecałbym jednak zrobić ten drut w poziomej częsci dłuższy i zgiąć ją pod kątem prostym żeby działała w obu kierunkach - podłużnie i poprzecznie do kierunku lotu (mam nadzieję że jasno to wyraziłem).
mirolek Opublikowano 1 Czerwca 2020 Opublikowano 1 Czerwca 2020 Drut odgięty w dwóch kierunkach i wklejony w epp zastosowałem w mocowaniu podwozia w modelu Vickers'a i niestety nie do końca się to sprawdziło. Dużo lepsze rozwiązanie to właśnie pokazane na zdjęciu powyżej mocowanie podwozia z modelu sztukasa. Drut potrafi się wygiąć ale nigdy go nie wyrwałem z epp. Kolejny ciekawy projekt a drukowane buciki naprawdę robią wrażenie ? Nie chcę się powtarzać ale ostateczna waga modelu jest kluczem do jego możliwości dlatego proponuje kontrolować wagę na etapie budowy. ms
jethrotull Opublikowano 1 Czerwca 2020 Opublikowano 1 Czerwca 2020 1 godzinę temu, mirolek napisał: Drut odgięty w dwóch kierunkach i wklejony w epp zastosowałem w mocowaniu podwozia w modelu Vickers'a i niestety nie do końca się to sprawdziło. Dużo lepsze rozwiązanie to właśnie pokazane na zdjęciu powyżej mocowanie podwozia z modelu sztukasa. Drut potrafi się wygiąć ale nigdy go nie wyrwałem z epp. Dobrze wiedzieć, właśnie sam walczę z podobnym podwoziem, może spróbuję tego sposobu
RyżyKoń Opublikowano 2 Czerwca 2020 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2020 Skrzydło w wykonaniu Marka skleja się bez problemu .Tak i ja uczyniłem, a następnie przeciąłem je w miejscu gdzie powinno znajdować się podwozie. Mocowanie podwozia wykonuje oczywiście według pomysłu Mirka z jego Ju-87 , tylko trochę je wzmocnie. Po wyżłobieniu w sklejce rowka na drut i nawierceniu otworów przez które "przyszyłem" wygięty drut i zalaniu tego klejem, wytopiłem w rozciętym skrzydle miejsca w które wkleję przygotowane uprzedni elementy. Musiałem tak uczynić, gdyż mocowane "żeberko" podwozia w niektórych swoich fragmentach ma grubość ponad 4 mm. Tam gdzie miałem gładką powierzchnię "żeberka" , potraktowałem ją klejem cyjanoakrylowym - średnim, natomiast do wklejenia tej wypukło-wklęsłej użyłem Soudal-u 66A. Klej ten powiększa swoją objętość i doskonale wypełnia wolne przestrzenie tworząc mocne połączenie. Tylko uwaga, ten klej dużo waży, a w modelu to bardzo się liczy. Aby zamocować oba koła do siebie równolegle i prostopadle do powierzchni skrzydła , przykleiłem do środkowej części wzmocniony prostokąt do którego przymocowałem wklejone podwozie , wszak Soudal schnie -twardnieje kilka godzin. Ponieważ przed wklejeniem podwozia nie mogłem wzmocnić skrzydło węglami, uczyniłem to po stwardnieniu SOUDAL-u. Piotr radził mi abym zagiął drut podwozia poprzecznie pod kątem prostym , co wzmocni całość , a Mirek kazał pamiętać o wadze. Mając to na uwadze podczas wklejenia węgli wykonałem nacięcie na "żeberku" przyklejając do niego węgiel. Powstało poprzeczne wzmocnienie całości. Przynajmniej tak mi się wydaje . Całość zakleiłem kawałkiem epp-e Całość jest sztywna i wydaje się bardzo mocna . Zobaczymy. No to jeszcze kadłub , ale to będzie już łatwe . Marek.
mirolek Opublikowano 3 Czerwca 2020 Opublikowano 3 Czerwca 2020 Duża powierzchnia usztywnienia i klejenia, moim zdaniem to bardzo mocne osadzenie podwozia. Oczywiście wszystko da się zepsuć ale podejrzewam, że przy kolizji skrzydło połamie się w różnych miejscach ale nie w miejscu montowanego podwozia ? Węgiel skrzydła również wpuściłem w sklejkowy element podwozia w modelu sztukasa , to w całości tworzy sztywne i mocne połączenie - będzie OK. ms
RyżyKoń Opublikowano 5 Czerwca 2020 Autor Opublikowano 5 Czerwca 2020 Kadłub Fokkera D XXI jest dwuczęściowy , pięknie wycięty , pusty w środki o fajnych grubych 18 mm ścianach. W części ogonowej przed sklejeniem umieściłem serwo steru kierunku. Wystarczy skleić , lekko poprawić i kadłub gotowy . Mimo grubych ścianek całość wzmocniłem węglami . Dalej wkleiłem usterzenie, skrzydła, dorobiłem maskę silnika , wykonałem kopyto i wypaliłem kabinkę samolotu, oraz pomalowałem sympatycznego pilota/ dołączonego do zestawu/. Całość przed malowaniem wygląda tak: Myślę ,że dzień dwa i można wykonać oblot. Oby tylko pogoda dopisała. Marek
mirolek Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 świetnie wygląda, jak zawsze ale tym razem do oblotu nie zdemontujesz podwozia ? ms
RyżyKoń Opublikowano 7 Czerwca 2020 Autor Opublikowano 7 Czerwca 2020 Samolot gotowy. Rozmiar: rozpiętość 88 cm, długość 58 cm , waga 443 gramy !!!!!. Spokojnie Mirek , można lżej. Inny silnik - 20 gram, mniejszy regulator / ja miałem 35A/ - 5-8 gram, tylne koło plastikowe - 5 gram, inna bateria - 10 gram. Ja wykorzystałem co miałem pod ręką, a budując racjonalnie można przyjąć ,że model nie przekroczy 400 gram. Samolot prezentuje się kolorowo, będzie dobrze widoczny na niebie. Jedno co mnie martwi , to koła. Wystają one z owiewek tylko 12 mm. To jest bardzo mało. Powinny być wysunięte co najmniej 20 mm . Będzie trzeba bardzo uważać przy lądowaniu by owiewka nie zawadzała o podłoże . Samolot o tych proporcjach zapewne będzie bardzo zwrotny ,a z prędkością też będzie ok. Proszę zobaczcie ile jest wolnej przestrzeni w środku , można spokojnie regulować środek ciężkości . No, to byłoby na tyle , a teraz tylko oblot. Pozdrawiam. Marek 2
RyżyKoń Opublikowano 18 Czerwca 2020 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2020 Tak zwykle jest. Jak oblot to wiatr i brak słońca, a miało być tak pięknie. Samolot fajnie się prezentuje i wcale nie jest wolny z powodu stałego podwozia. W locie po małych poprawkach lata prawidłowo, mimo znacznego wiatru. Niestety ma też wady. Po pierwsze : z takiej murawy nie wystartuje, ale z ręki radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Po drugie: do startu, a już szczególnie lądowania potrzebne jest taki pas startowy i jeżeli nie mam uwag co do lotu modelu, to samo lądowanie wymaga dużego skupienia i równego terenu. Na 6 lądowań 3 kończyły się zawadzeniem przodem osłony kół i zatrzymaniem samolotu na śmigle. Co ciekawe drukowane podwozie wytrzymało te próby i ma się dobrze . Jednak koła z osłon powinny wystawać co najmniej 20 mm, a nie jak w tym przypadku 12 mm. Unikniemy wówczas widoku stawania samolotu na"głowie". Czy polecam? Samolot nadaje się do walki i spełnia wszystkie wymogi ESA, ale.....nie próbowałem lądowania na trawie, a przecież to podczas walk jest normą. Wybór należy do Was. Pozdrawiam . Marek 1
mirolek Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Gratuluje udanego oblotu, model świetnie się prezentuje na lotnisku i w powietrzu ? Cytat Niestety ma też wady, z takiej murawy nie wystartuje, To nie wada modelu a uwaga do personelu naziemnego za fatalny stan utrzymania lotniska- to skandal !! trzeba to umieścić w raporcie i wyciągnąć konsekwencje ? Po przebazowaniu na pas utwardzony model nie zawodzi, startuje jak rasowy myśliwiec z dużym wznoszeniem i nie zawodzi w trudnych manewrach. Lądowanie musisz dłużej wytrzymać nad pasem i siadać "na trzy punkty" ... model SUPER ? ms
Rekomendowane odpowiedzi