Skocz do zawartości

Moje inne hobby, smacznego ;-)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś kiełbasy. Czosnkowa już gotowa.

 

31457560720_97525d4eb8_h.jpg

 

Jeszcze delikatesowa i zamykam wędzarnie do lutego :-)

Opublikowano

Oczywiście, że wszelkie nauki przyjmę z wdzięcznością. Może w innym świetle inaczej to ocenisz. W wędzarni zdjęcie robione komórką bez bocznego światła wyszło tak ciemno.

post-19580-0-97171400-1482852818.jpg

post-19580-0-23307600-1482852826.jpg

Opublikowano

Zaczynałem swoją drogę w internecie od IRCa poprzez czaty, komunikatory itp ale przed powstaniem Facebooka powiedziałem sobie STOP. Obecnie wystarczają mi dwa fora (w tym to zacne grono) i na więcej nie mam czasu ani chęci, ale doceniam i dziękuję za zaproszenie. Może jakiś dialog przez PW? Tak tylko sugeruję...

 

EDIT

 

A tu w przekroju, sok aż cieknie :)

post-19580-0-47398200-1482863641.jpg

Opublikowano

Łolaboga, aleście smaku narobili!!!  ;)  Raz jadłem świeże śledzie dopiero co przywiezione z morza (z połowu małym kutrem i niemrożone), jeszcze gorące, wyjęte dopiero co z niedużej wędzarki (wędzenie na własne potrzeby, a nie przemysłowe, bo to jest różnica) - smaku nie zapomnę do końca życia.  :rolleyes: Nie ma to jak własne wyroby ze świeżych produktów!  Sam co najwyżej mogę pochwalić się moim, tegorocznym winkiem (młodnik), które przed świętami ściągnąłem z gąsiorów:

 

post-18069-0-24456200-1483121471_thumb.jpg;post-18069-0-71249800-1483121556_thumb.jpg

 

Wino jabłkowe, deserowe, półsłodkie ze starych odmian ("malinowe") z ekologicznej uprawy. 30-to letnie drzewa, własnoręcznie sadzone, NIEPRYSKANE, NIENAWOŻONE. Drzewka mi w tym roku wyjątkowo obrodziły. Podwójnej fermentacji naturalnej (tym razem bez dodatku "zewnętrznych" drożdży szlachetnych i chwała Bogu!) poddałem czysty sok (niemieszany z wodą i niepasteryzowany rzecz jasna, bo to by zabiło swojskie drożdże i wszystkie smaki i aromaty), jedynie dosładzany do uzyskania odpowiedniej "mocy" i bez żadnych innych dodatków/pierdołów. Mimo, że to młodnik wino już smakuje jak "ambrozja bogów" - ładnie się sklarowało bez "poganiania", mimo, że jabłka za wiele garbnika nie mają. Nieskromnie powiem, że mi się tym razem wyjątkowo udało ze względu na dobry rok dla tych jabłek, co potwierdzają wszyscy, którzy mieli okazję go "zakosztować". :D

 

PS Na fotkach w tle papier "japonka" - jakby nie było to forum modelarskie! :D

 

Życzę Wam dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, oraz rzecz jasna samych udanych wyrobów DIY. ;)

Opublikowano

Kurczę, musimy się kiedyś w trójkę spotkać w celach konsumpcyjnych. U mnie świeże śledzie codziennie na przystani (chyba, że sztormuje).

Opublikowano

Do "Kolbergu" pojechałbym, choćby zaraz /choć to 15 h zwykłym "pośpiesznym"/, skosztować tych śledzików i nie tylko... /Kocham to miasto !!!/ Ale cóż mógłbym ze sobą przywieżć? Nasze "precle" , już zupełnie nie te, "łoscypki" - te sprzedawane obok dworca, nie zawierają w sobie grama sera owczego, dojścia do "śliwowicy łąckiej" żadnego nie posiadam... Może ogórki kwaszone "charsznickie" na przegrychę bym zabrał?...

Opublikowano

Boże !!! Ja więcej nie zajrzę do tego tematu!

Koledzy Moderatorzy jak możecie biernie się temu przyglądać. Przecież to jest forum modelarskie. Jak może jedna opcja "wędzarzy"  narzucać innym swoje preferencje smakowe. Mamy demokrację i każdy je i pije co chce. Odbieram to jako wyjątkowo perfidne molestowanie kulinarne. Żądam zamknięcia lub całkowitego usunięcia tego tematu. Już w KK jest na to odpowiedni paragraf, cytuję z pamięci: 

"Kto przez publikację na forum publicznym zdjęć i barwnych, naszpikowanych pikantnymi szczegółami opisów potraw doprowadza innych do niemożliwego do opanowania ciągłego przełykania cieknącej ślinki oraz produkowania przez żołądek ogromnych ilości soków trawiennych, przez co poszkodowany odczuwa ogromne łaknienie oraz pragnienie a przez to odczuwa wyjątkowy i trudny do zniesienia dyskomfort psychiczny podlega karze..." dokładnie dalej nie pamiętam.

Jedyna nadzieja w Brukseli. Urzędnicy Unii już uporali się z krzywizną bananów (niestety nie mam danych czy wszystkie banany się temu podporządkowały), wprowadzenie na listę potraw wyjątkowo szkodliwych dla zdrowia kiszonej kapusty i kiszonych ogórków, również z tym zrobią porządek. Wstępne dyrektywy już zostały wydane i stare tradycyjne metody konserwacji żywności zostaną zabronione. Nowe zalecenia czyli oprysk wyrobów mięsnych, chemicznymi preparatami owadobójczo-konserwującymi o smaku i zapachu wędzonki znacząco podniesie walory smakowe produktów mięsnych. Wpłynie to również na polepszenie zdrowia naszego przez całe wieki źle żywionego społeczeństwa.

Poprzez zlekceważenie mojego wniosku może dojść do tego że koledzy "wędzarze" zaczną przyjeżdżać na pikniki modelarskie nie z modelami a ze swoimi dobrze wyposażonymi i wypasionymi wędzarniami a nam przyjdzie męczyć się i latać w oparach wydobywających się z tych urządzeń. :rolleyes:

 

 

W nadchodzący Nowym Roku kolegom którzy z taką pasją oddają się temu innemu hobby życzę żeby największą nagrodą dla Was były pomruki zadowolenia wydawane przez biesiadników przy konsumpcji Waszych wyrobów ! :)

Smacznego !!!

  • Lubię to 2
Opublikowano

Ja zwykle na pikniki modelarskie przywożę wędzarnię elektryczną i wsad zapeklowany. A że ten sezon mam wolny od pracy, to będę ewangelizował :-)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.