Skocz do zawartości

Konkretna kraksa


Atomizer
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Postanowiłem to zdarzenie opisać w dziale kraksa, ponieważ uważam, że bardzo się nadaje do tego miejsca i spełnia odpowiednie jakby to napisać... no wiecie o cho chodzi, zamieszczanie w dziale kraksa zdarzenia , ze samolocik w trakcie lądowania wjechał w trawę i nic się nie stało to nie jest kraksa ha ha...

Kraksa to coś bardzo poważnego, a tu mam przykład konkretnej kraksy! Cud , ze model po tej kraksie da się w miarę szybko naprawić! Jak znajdę czas to już dziś będzie w 100% gotowy do lotu. Rano naprawiłem statecznik pionowy (wykonany z balsy i styropianu) , który właśnie się klei (klej wikol). Trochę więcej roboty będzie z naprawą kadłuba, samo skrzydło wyszło bez szwanku ...

Przyczyną kraksy było w 99% nie dokręcenie śmigła po wymianie silnika na nowy lepszej klasy. Po prostu po wymianie założyłem śmigło i dokręciłem tylko paluszkami, pamiętając aby przed lotem dociągnąć kluczem, bo akurat nie miałem w tamtej chwili pod ręką. No i zapomniałem ha ha...

Całe zdarzenie zostało uwiecznione na filmie w dość dobrej jakości , ale nie będę zamieszczać bo nie mam zgody innych osób.

Dlatego wyciąłem kilkanaście klatek aby można było zobaczyć cały przebieg zajścia, przeanalizować i wyciągnąć wnioski...

1 % to wina , no nie chcę nikogo innego obwiniać, ale model był wypuszczony pod zbyt dużym kątem(1 ujecie). Normalnie powinien lotem szybowcowym wylądować dalej na ziemi , a w tym przypadku po prostu zatrzymał się w najwyższym położeniu (4 ujecie) i spadł jak kamień!

Na filmie widać jak śmigło się nie obraca a ślinik wyje z dużych obrotów...była szybka reakcja i ratowanie... model lekko przechylił się w lewo. Widać jak lotki odwracają model ale ster wysokości przy takiej niewielkiej prędkości nie zadziałał i modelik zarył prosto dziobem w twardą ziemię !

1.JPG

2.JPG

3.JPG

4.JPG

5.JPG

6.JPG

7.JPG

8.JPG

9.JPG

10.JPG

11.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Atomizer napisał:

1 % to wina , no nie chcę nikogo innego obwiniać, ale model był wypuszczony pod zbyt dużym kątem(1 ujecie). Normalnie powinien lotem szybowcowym wylądować dalej na ziemi.

 

W tym przypadku raczej 99% winy to wyrzut. Tak jak napisałeś przy prawidłowym wyrzucie pewnie nic by się nie stało. Nie wiem czemu, ale większość osób uważa, że im mocniej model się wyrzuci i pod większym kątem to lepiej. Może to dlatego, że nie czytali książek W. Schiera.  

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dariuszj napisał:

Może to dlatego, że nie czytali książek W. Schiera.  

może też dlatego, że modele z mocnymi napędami idą pionowo w górę...  a jeśli napęd  zdechnie -to  model się wali.

 

Często rzucam a właściwie wypuszczam modele pod kątem 45* lub nawet więcej... kiedyś latałem mając wagę modelu 3x większą niż ciąg. Teraz przynajmniej  ciąg równy wadze modelu a   czasem i  3x większy od wagi. .  Model wyrywa pionowo w górę -jeśli silnik przerwie -to model się zwali nie reagując na stery. Efekt lotu "na śmigle" a nie na skrzydłach..

 

Natomiast "prawidłowy" prawie poziomy wyrzut modelu z bardzo mocnym napędem to też ryzyko kraksy -przez pierwsze metry zanim nie nabierze szybkości modelem  rzuca. A  sekundę lub dwie zajmie położenie ręki rzucającej na drążek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Atomizer napisał:

model był wypuszczony pod zbyt dużym kątem(1 ujecie). Normalnie powinien lotem szybowcowym wylądować dalej na ziemi , a w tym przypadku po prostu zatrzymał się w najwyższym położeniu (4 ujecie) i spadł jak kamień!

model F1C  idzie pionowo do góry, po wyłączeniu silnika  przechodzi do lotu szybowcowego....Dobrze napisałeś.." normalnie powinien lotem szybowcowym wylądować" a tego nie zrobił. Zawisł i przepadł., zwalił się na ryj.....po takim zawisie powinien zrobić 1 pompę i wyladować...Moim zdaniem cos z modelem nie halo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo po prostu zabrakło wysokości do  ustabilizowania lotu. 

Prawdopodobnie zarówno jakby model był wyrzucony pod mniejszym kątem -jak i przy prawidłowo działającym napędzie nic by się nie stało.  Stromy wyrzut i awaria napędu -sumarycznie efekt był jak widać. Zdarza się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyglądało to strasznie, ale spokojnie... modelik będzie niedługo jak nowy i może w weekend już będą znowu udane próby.

4 godziny temu, d9Jacek napisał:

model F1C  idzie pionowo do góry, po wyłączeniu silnika  przechodzi do lotu szybowcowego....Dobrze napisałeś.." normalnie powinien lotem szybowcowym wylądować" a tego nie zrobił. Zawisł i przepadł., zwalił się na ryj.....po takim zawisie powinien zrobić 1 pompę i wyladować...Moim zdaniem cos z modelem nie halo

A wiesz co to jest przeciągnięcie i utrata siły nośnej, i ile samolot potrzebuje wysokości aby znowu przejść do lotu szybowcowego nawet jak odmówi pracy napęd ?

Model latał bardzo dobrze z za słabym silnikiem jeśli chodzi o porównanie mocy do wagi, szybował z wyłączonym idealnie, przed wymiana napędu latałem dwa razy to wiem. Żeby model szedł pionowo do góry to musi mieć moc napędu dużo większą niż potrzebną minimalna moc do normalnego latania. Mój model M01 potrafił wisieć w miejscu nad stodołą z wyłączonym silnikiem wykorzystując pęd wiatru, nawet mam to chyba gdzieś nagrane na filmiku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Atomizer napisał:

wiesz co to jest przeciągnięcie i utrata siły nośnej,

wiem:)...stary jestem więc wiem?

 

34 minuty temu, Atomizer napisał:

ile samolot potrzebuje wysokości aby znowu przejść do lotu szybowcowego nawet jak odmówi pracy napęd

to też wiem, znam modele F1C?....nawet w wersji  dla młodzików?....niewiele jeżeli jest  wszystko w porządku z aeroplanem

 

34 minuty temu, Atomizer napisał:

Żeby model szedł pionowo do góry to musi mieć moc napędu dużo większą niż potrzebną minimalna moc

to oczywiste

 

34 minuty temu, Atomizer napisał:

Mój model M01 potrafił wisieć w miejscu nad stodołą z wyłączonym silnikiem wykorzystując pęd wiatru.....

gratuluję , mój tak nie  potrafi no chyba , że to helikopter ale i tak nic z tego bo nie mam stodoły?...mam chałupę ale stodoły niestety nie mam?

 

ale najważniejsze , że samolot dziarsko wyszedł z katastrofy , jest naprawialny i będzie latać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich zainteresowanych ?

Nie mam dobrych wieści...

Dzisiejsza próba niestety nie udana. Jak na tą chwilę sam nie wiem co się stało poza rozbiciem modelu. Zaraz sprawdzę nagranie z kamery, którą zamontowałem na samolocie. Mam nadzieję że jest film w całości. Model wygląda w dużo gorszej kondycji niż podczas pierwszej kraksy! Dziś już nie mam więcej ochoty pisać ?

IMG_20210428_200134.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra...? 

 Nie jest tak źle, skrzydło już naprawione. Jutro kadłub i lecimy na majówkę ???

A myślałem, że już koniec.

Na dziś już starczy, potrzebne mi są dwa kawałki styropianu, to jutro w dzień poszukam.

Patrzyłem na nagranie z kamery ?

Przemyśle, pomyśle i jutro napiszę co było najprawdziwszą przyczyną...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu nagrania z kamery , którą miałem zamontowaną na modelu mogę podejrzewać przeciągnięcie na niskiej wysokości, prawdopodobnie model leciał zbyt wolno. Niestety nie mam nagrania z zewnątrz i nie widać całej sytuacji, a wszystko działo się szybko! Niewiele zapamiętałem z przebiegu sytuacji! Może nagły podmuch wiatru... Próba odbyła się po 19 , ale chwilami potrafił mocniej zawiać od południa , a startowałem model pod wiatr. Model pokonał dystans ok 50m , po wyrzuceniu z ręki dodałem gazu ! być może na FULL nie jestem w stanie określić, po czym model przydusiło lekko do ziemi, szybka reakcja i drążek do siebie i model lekko w górę po czym zmniejszyłem obroty i momentalnie model wykręciło w prawo, po czym przepad. Wygląda to jak przeciągnięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, d9Jacek napisał:

moim  zdaniem model jest niestateczny podłużnie

Trudno powiedzieć... na tą chwilę to może być wszystko. Dziś naprawię kadłub , aby w weekend spróbować jeszcze raz. Tak w ogóle już bym go ze złomował, ale tylko to trzyma mnie przy nim, że na poprzednim silniku latał bardzo dobrze tylko był za słaby jak na taki rozmiar modelu i aby nabrać odpowiedniej wysokości musiałem kołować kilka razy jak bocian...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz mieć inne wyważenie -inna waga silnika ?

może być inny skłon -może pod innym katem się zamontował ?

może silnik ma mniejszy skok śmigła/obroty  i mimo większego ciągu model ma za mała prędkość ?

Może większa prędkość i strumień zaśmigłowy uderza bezpośrednio w stery przy dużej mocy gwałtownie zwiększając reakcje na drążki ?

Może model wpada w drgania  lub jest za mało sztywny i przy pełnym gazie coś się odkształca ?

 

ogólnie tak na oko kształt i proporcje modelu nie wróżą dużej stateczności podłużnej...  to tylko odczucie  jednak jakiś powód kraks był.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda , ze w pobliżu nie mam znajomego modelarz lepiej doświadczonego. Ktoś taki to weźmie model do ręki popatrzy i od razu wie co poprawić i co zmienić. A ja to na razie metoda prób i błędów ???

Może wrzucę film z próby jak to coś podpowie komuś ? Mam nagrane dwie te kraksy z tego modelu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Atomizer napisał:

na poprzednim silniku latał bardzo dobrze tylko był za słaby jak na taki rozmiar modelu

.... a nie pojawił Ci się w głowie   komunikat " przywróc ustawienia fabryczne "?? ???

sprawdzaj wg tego co Witek powyżej napisał, punkt po punkcie a nie wszystko naraz 

a co do niestateczności   , ten  model jest  tak niestateczny jak Prząsniczka  i  to z tego samego powodu

Bedzę latał ale coś trzeba w nim  zmnienić ....dojdzieśz do tego sam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zmieniła się po wymianie "na mocniejszy" waga moc i obroty silnika ?

śmigło masz to samo co poprzednio ? albo z jakiego na jakie zmieniłeś.

 

czasem model który ładnie lata ze słabym silnikiem -przy daniu mocniejszego zaczyna "zadzierać" podnosi nos i dość stromo się wznosi przy małej prędkości. dodanie gazu powoduje podniesienie dziobu -a odjęcie sprawia, że model wali się na skrzydło albo zaczyna nurkować...  zazwyczaj to kwestia niewłaściwej regulacji modelu lub złych kątów montażu silnika. czy po nagłym dodaniu gazu model gwałtownie zadziera lub nurkuje ?

 

zgaduję co mogło sprawić, że niegdyś dobrze latający model po zmianie silnika przestał latać.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, latacz napisał:

jak zmieniła się po wymianie "na mocniejszy" waga moc i obroty silnika ?

śmigło masz to samo co poprzednio ? albo z jakiego na jakie zmieniłeś.

 

czasem model który ładnie lata ze słabym silnikiem -przy daniu mocniejszego zaczyna "zadzierać" podnosi nos i dość stromo się wznosi przy małej prędkości. dodanie gazu powoduje podniesienie dziobu -a odjęcie sprawia, że model wali się na skrzydło albo zaczyna nurkować...  zazwyczaj to kwestia niewłaściwej regulacji modelu lub złych kątów montażu silnika. czy po nagłym dodaniu gazu model gwałtownie zadziera lub nurkuje ?

 

zgaduję co mogło sprawić, że niegdyś dobrze latający model po zmianie silnika przestał latać.  

 

 

Nic nie zmieniałem po wymianie silnika, śmigło to samo 8x6. Tylko wyważyłem model przed próbą, bo silnik waży więcej o całe 26g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.