śledzik Opublikowano 17 Listopada 2021 Opublikowano 17 Listopada 2021 Witam kolegów po olbrzymiej przerwie. Rok temu wróciłem do modelarstwa w ogóle a od pół roku kołacze mi się po głowie temat modelu pływającego. Poprzednie projekty i plany sprzed 10lat poszły w nicość, modele wydałem i modelarstwo popadło w niełaskę. Jednak postanowiłem wrócić do zabawy i od kilku tygodni coś sobie dłubię. Padło na plany z serii zrób to sam - 105 tysięcznik. Model w skali 1:400 - długość 60cm. Jest to bardziej próba samego siebie - cierpliwości i wytrwałość. Nie chcę porywać się z motyką na słońce, więc wybór padł na ten model - mało detali itp. Planuje zrobić go w wersji pływającej z małym silnikiem i aparaturą 2kanałową. Jednak nie wiem co dalej robić. Na chwilę obecną mam prawie skończone poszycie kadłuba. Czy teraz zamykać pokład? Czy wstrzymać się i szlifować to co już mam? Czy może pokryć to teraz matą szklaną? Jak przygotować pokład do tego by mieć dostęp do wnętrza, do serwomechanizmu i silnika? Jak byście to dalej poprowadzili? 1
CrazyTomas Opublikowano 17 Listopada 2021 Opublikowano 17 Listopada 2021 W takich opracowaniach z reguły jest coś o pierwowzorze jednostki. Pewnie jest to M/S Marszałek Budionnyj (taki z ogromnymi wąsami, najczęściej portretowany na koniu, marszałek nie statek). Jakbyś mógł umieścić skan tej części opracowania. Jestem ciekaw co pisali, kiedy nie można było pisać wszystkiego. Cdn... 1
mjs Opublikowano 18 Listopada 2021 Opublikowano 18 Listopada 2021 Chyba najlepiej zabudowuje się wnętrze, gdy kadłub na zewnątrz lśni świeżą farbą. (Po wyschnięciu.) Szpachluj, szlifuj, laminuj, szlifuj, szpachluj, szlifuj, szpachluj, szlifuj... maluj, szpachluj, szlifuj, maluj, szlifuj, maluj. To jest wdzięczna praca. Na Twoich oczach wyłaniają się płynne linie i płaszczyzny. Potem podstawek jaki, wyścielony cienkim filcem, czy bawełną. I zaglądasz do środka. Planujesz. Przymierzasz. Ustawiasz. Wklejasz. Sprawdzasz czy działa. Kładziesz pokład z otworami na dostęp do elektroniki, zwłaszcza zasilania. I na wodę. Najpierw do wanny, żeby sprawdzić szczelność i położenie KLW. Później przyjdzie ochota na 2 x większy.
śledzik Opublikowano 18 Listopada 2021 Autor Opublikowano 18 Listopada 2021 Witam. @CrazyTomasW załączniku skany opisu. Tak to Budionnyj. Z tego co się orientuję, to tych Marszalów było więcej - nie wiem ile miała cała seria, ale 3 to chyba były na 100% @mjs - dziękuję za wskazówki. Plan mam taki - chcę zamówić wnętrzności do niego. Następnie na dno wkleić balsę, lub inne drewno, tak aby mieć podłogę do montażu silnika, serwa itp. Następnie chcę pokryć go wewnątrz żywicą żeby go uszczelnić i usztywnić. Potem chcę przykryć go pokładem i wstępnie wyszlifować. Następnie położyć żywicę i tkaninę no i wiadomo, szpachel, szlif itp. W pokładzie chcę potem wyciąć długi pas, szerszy od luków ładowni, tak by zrębnice ładowni były zamocowane na osobnym pasku pokładu i tworzyły klapkę zasłaniającą dostęp do wnętrza. Zaleta tego statku jest taka, że po bokach luków ładowni, na pokładzie biegnie rurociąg. Będzie to moja granica cięcia i zarazem element maskujący szczeliny w pokładzie. Dzięki temu zyskam okno dostępu do środka o wymiarach około 20 x 5-6cm, a nie małe okienka o wymiarach 3x4cm. Jeżeli myślę coś źle, proszę o poprawienie mnie Pozdrawiam
TomTech Opublikowano 18 Listopada 2021 Opublikowano 18 Listopada 2021 Tam Jest błąd w modelu silnika zamiast 8RHD90 powinno być 8RND90. 1
śledzik Opublikowano 18 Listopada 2021 Autor Opublikowano 18 Listopada 2021 @TomTech - pewnie dla tego, że w j. rosyjskim H - to w polskim N
TomTech Opublikowano 18 Listopada 2021 Opublikowano 18 Listopada 2021 Ale to jest silnik produkcji Polskiej z Poznania to gdzie tam j.rosyjski? Prędzej j niemiecki lub angielski. Pracuje w tej firmie i silniki tej firmy miały opisy po angielsku lub niemiecku, tak samo jak silniki Man. 1
śledzik Opublikowano 18 Listopada 2021 Autor Opublikowano 18 Listopada 2021 Tak, proszę jednak pamiętać, że ta publikacja pochodzi z lat 70, czy 80 i teraz pytanie skąd jej autor miał plany i opis jednostki? Jeżeli ze stoczni to faktycznie błąd w opisie silnika jest dziwny. Natomiast jeżeli od armatora lub z jakiejś, a tak to kiedyś bywało, rosyjskiej publikacji - to problem nam się wyjaśnia.
JADAR62 Opublikowano 18 Listopada 2021 Opublikowano 18 Listopada 2021 To był 8RND90 jak napisał TomTech. 1
CrazyTomas Opublikowano 18 Listopada 2021 Opublikowano 18 Listopada 2021 Tak z ciekawości. Który port morski z ZSRR był w stanie obsłużyć statek o takich gabarytach?
śledzik Opublikowano 19 Listopada 2021 Autor Opublikowano 19 Listopada 2021 Portem macierzystym Budionnego był Noworosyjsk - tak widniało na rufie. Podejrzewam, że Odessa miała możliwość obsługi tego statku. W tamtych czasach Odessa obsługiwała sporą część radzieckiej floty i wiele jednostek miało też Odessę jako port macierzysty.
CrazyTomas Opublikowano 19 Listopada 2021 Opublikowano 19 Listopada 2021 To ma sens. Od razu wykluczałem Odessę, tam są takie łamacze fal z gwiazdobloków. Niezły slalom, i 6 holowników by było mało. W Noworosyjsku w życiu nie byłem, ale tam jest terminal zbożowy. Jedyny głębokowodny w porcie. Masowcem można wozić węgiel, rudę żelaza itp. Można też i zboże. W latach 70-tych ZSRR sprowadzało na potęgę zboże z USA (główne porty załadowcze w Zatoce Meksykańskiej). Zresztą porozumienia pokojowe SALT 1 i 2 były pod tą presją. Władze ZSRR też były pod presją. Z historii wiadomo, że może na rynku brakować mięsa, masła itp. Ale jak ludziom zabraknie chleba, dochodzi do przewrotu. Twój masowiec miał spory wpływ na politykę światową. 1
śledzik Opublikowano 19 Listopada 2021 Autor Opublikowano 19 Listopada 2021 Ja nie byłem w żadnym z tych portów i to co napisałeś jest dla mnie nowe i ciekawe.
CrazyTomas Opublikowano 20 Listopada 2021 Opublikowano 20 Listopada 2021 Spokojnie. Ja też nie byłem jak do tej pory w porcie Den Helder i nie opływałem wyspy Texel. To się nazywa "egzamin z nawigacji teresrtycznej na wodach pływowych"
Rekomendowane odpowiedzi