Skocz do zawartości

Jacht typu VEGA


Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję Koledzy za uwagi i pomysły, ale raczej wolałbym unikać skomplikowanych rozwiązań, a mocowane na sztywno dźwignie,  czy popychacze,  uniemożliwiłyby demontaż steru. 

Zastanawiałem się dość długo nad w miarę prostym rozwiązaniem sterowania sterem, pisałem kakis czas temu, i wymyśliłem te linki mocowane do rumpla. Raczej pójdę ta drogą, bo zrobiłem symulację i to nawet nieźle działa, zobaczcie sami.

20220806_145839.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mr.jaro napisał:

 

To dziala nieprawidlowo i koniec. Na filmiku przeciez wyraznie widac, ze przy skrecie zawsze jedna z linek jest luzna, a to oznacza flattern, w niesprzyjajacych warunkach nawet brak sterownosci. Sterowanie linkami wymaga naprezenia obu linek przy kazdym wychyleniu steru, a taki stan rzeczy w przypadku tego modelu osiagniesz jedynie w wyzej przeze mnie opisany sposob. Dlaczego tak jest, tez juz wczesniej napisalem. Ten (albo podobny) filmik wstawiles juz wczesniej i jakby naped steru byl rozwiazany prawidlowo, nie wychylalbym sie z komentarzem.

Co, jak co, ale naped steru nie powinien pozostawiac miejsca na margines dowolnosci.

Jarek, na filmiku wyraźnie widać ,ze linka dostała luzu, ale w momencie jak się przekrzywił, przesunął (poluzował), jeden z kołeczków, tan na dole, przez który przechodzą linki, był przymocowany za słabo. Jak układ jest sztywny, to nie ma luzu  na linkach. Nie twierdzę, że jest to idealne rozwiązanie, ale takie mi przyszło do głowy, sprawdziłem je na tym tzw. modelu i zadziałało.

Nie bardzo sobie wyobrażam układu z bębenkami, o którym pisałeś, po prostu nie widziałem jeszcze  takiego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może popychacz że snapami kulowymi na 2 końcach da radę? Będzie sztywne połączenie beż ryzyka flatteru i nierównych naciągów. Kwestia czy dobierzesz taki komplet co skompensuje odchylenia płaszczyzn obrotu.

Coś w ten deseń:
https://sklep.modelarnia.pl/p157,snap-kulowy-dlugi-m2-2szt-mpj2408.html


Edyta:
Jak nie możesz na wprost to są dźwignie pośrednie o rozwarciu 90st. I można zrobić jakiś zygzak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Bardzo dziękuję za wymianę pomysłów. Ja już na wstępie zrezygnowałem z wszelkiego rodzaju cięgien, poychaczy, bowdwenów, widząc duży kąt pochylenia steru i lokalizację serwa, dość nisko, prawie pod kokpitem, nie da się w tych warunkach poprowadzić takiego sterowania.

Ale zaciekawił mnie zaproponowany przez Jarka bembenek na osi steru, to da się zrobić, tylko mocując go na stałe, nie będzie można zdjąć steru, więc muszę pomyśleć nad możliwością jego zdejmowania, może jakaś zawleczka ? nie wiem muszę to przemyśleć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mr.jaro napisał:

Zawleczke trudno bedzie tak dokladnie wpasowac, by uniknac luz.

Koncowke trzpienia steru z jednej strony odrobine (wystarczy bardzo malo tak, by szerokosc plaszczyzny wynosila okolo 1-2mm) podszlifowac na plasko i bebenek mocowac na srubke dociskana do tej plaszczyzny. Prosciej chyba sie nie da.

Ponizej, na przykladzie gotowej dzwigienki zaznaczylem strzalka miejsce na srubke mocujaca. W omawianym modelu oczywiscie zamiast dzwigienki bylby bebenek nawijajacy linke. Tulejke ze srubka mozna kupic w markecie budowlanym - istnieja o roznych srednicach i przykrecane do zwyklych wiertel sluza jako ograniczniki glebokosci wiercenia - groszowa sprawa. Natomiast bebenek mozna wytoczyc sememu z drewna badz plastiku nawet na zwyklej wiertarce, a potem przykleic do tulejki. Mozliwosci wykonania ogranicza jedynie wlasna wyobraznia.

 

s-l225.jpg.eb6fa93ff9f25efe732f40f254d51c10.jpg

 

Teraz juz nie wiem, czy nalezy pisac "bembenek", czy moze "bębenek". Ot, chyba na przestrzeni dziesiatek lat sie troche zniemczylem, wiec prosze o skorygowanie.

 

Dzięki za podpowiedź. Dziś będę u kolegi tokarza, więc coś na pewno uda się "wystrugać", pomyślę tylko nad średnicą bębenka, ale nie musi być chyba zbyt duża.

Będę go (bębenek) chciał zamontować pod pokładem, miejsce wskazuje na zdjęciu, oczywiście powyżej KLW, ale dzięki tamu nie będzie on widoczny, a i zbliży się wysokością do poziomu serwa, pod mniejszymi kątami będą przebiegać linki.  Nawet dostęp do niego będzie stosunkowo łatwy przez dwa luki, które będą otwierane widoczne na zdjęciu.20221116_104316.thumb.jpg.c4f53377c2e25da4d135fe4e05d5d60a.jpg

Przepraszam, jakaś dziwna seria zdjęć i to jeszcze tych samych mi się zamieściła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mr.jaro napisał:

A, jeszcze pewien drobiazg - na zdjeciach tego nie dostrzegam. Ta skrzynka to ma byc otwarty kokpit? Jesli tak, trzebaby pomyslec o jego drenazu, na przyklad wykonanego z rurek prowadzonych koniecznie na krzyz. To znaczy, wlot jednej rurki powinien znajdowac sie w poblizu scianki kokpitu na sterburcie, natomiast jej wylot na bakburcie, naturalnie zawsze ponizej dna kokpitu w przechyle. I odwrotnie - wlot drugiej rurki w poblizu scianki kokpitu na bakburcie, natomiast wylot na sterburcie.

 

Zaleznie od wysokosci nadburcia i glebokosci kokpitu czesto wylot drenazu wypada ponizej linii wodnej w pozycji bez przechylu, ale to nie stanowi problemu, gdyz rurki drenazu i tak sa zwykle czesciowo zanurzone.

 

Natomiast zeby uczynic zadosc prawom fizyki zapewniajac swobodny odplyw wody z kokpitu, jego podloga powinna byc nachylona w strone otworow odplywowych.

Jarku, o tym pomyślałem. Może nie aż tak skrupulatnie jak Ty to opisałeś, bo jest tylko jeden odpływ z kokpitu, od strony rufy, mniej więcej na jego środku. Jest to rurka aluminiowa o średnicy 5mm, oczywiście jest ze spadkiem i wychodzi poza kadłub trochę ponad KLW.  

Przy tej wielkości łodzi, ten kokpit jest na prawdę malutki i będzie musiał się "zadowolić" jednym odpływem.  

20220731_140831.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaglówka przeważnie płynie w przechyle jeden odpływ na środku wogóle nie zda egzaminu. W dodatku rurka byłem sporo wystaje względem ściany, możliwe że jeszcze nie dokończone nie wyszlifowane.

Popraw to rozwiązanie póki jeszcze jest możliwość. Już lepiej było by dać na jednym znarożnikuó ster/bakburty 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sebka34 napisał:

Żaglówka przeważnie płynie w przechyle jeden odpływ na środku wogóle nie zda egzaminu. W dodatku rurka byłem sporo wystaje względem ściany, możliwe że jeszcze nie dokończone nie wyszlifowane.

Popraw to rozwiązanie póki jeszcze jest możliwość. Już lepiej było by dać na jednym znarożnikuó ster/bakburty 

 

 

Jeden odpływ wogóle nie zda egzaminu, no nie przesadzaj. Szerokość kokpitu w tym miejscu to 4cm, to jaki musiałby być przechył i ile być tam wody żeby tym odpływem woda nie spływała? Cały kokpit to nie wiele ponad 200 cm3, i jest tak umieszczony (duza odległość od burty) że nie widzę możliwości żeby go calego zalać. A jeśli nawet, to tak niewielka ilość wody, nie wpłynie na pływalność jachtu,  i powoli spłynie sobie tą rurką. Tu nie na siczym martwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad tymi bębenkami, a raczej nad linką która przeniesie obrót z serwa na ster.  Poprawcie mnie, jeśli źle kombinuję a widzę to tak. Linka przymocowana jest do bębenka na serwie, dalej wędruje do bębenka na sterze, owija go kilkakrotnie (aby się na nim nie ślizgała)i dalej wędruje z powrotem do bębenka na serwie, gdzie jest przymocowana z możliwością jej naciągu. 

Dopytuje się tak, ponieważ nie widziałem na żywo takiego rozwiązania. 

Dzięki za wszelkie uwagi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.