Skocz do zawartości

Jacht typu VEGA


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.07.2022 o 08:51, mr.jaro napisał:

 

Przepraszam, ale prosze czytac moje wypowiedzi uwaznie, gdyz ja w zadnym miejscu tej dyskusji nie sugerowalem stosowania kosztownych programow. Stwierdzilem jedynie, ze do wczesniej zaproponowanej przez kogo innego, darmowej wersji DelftShip nalezy podchodzic bez euforii oraz reagujac na wyciaganie blednych wnioskow dosyc obszernie wyjasnilem, dlaczego tak jest. Nie mniej i nie wiecej. Kto nie chce, czytac przeciez nie musi. Ale jak juz sie czyta, to prosze ze zrozumieniem, albo w razie braku takowego najzwyczajniej zapytac.

 

Nastepnym razem bede po prostu milczal i zobaczymy, 

Jarek daj spokój, ja też Ci niczego nie zarzucam broń Boże,  nie zrozumieliśmy się i tyle. 

I bardzo Cię proszę, nie milcz i odzywaj się jak najczęściej, Twoje uwagi są bardzo cenne, i na pewno nie tylko ja z nich korzystam.

Pozdrawiam 

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
W dniu 16.07.2022 o 00:49, JADAR62 napisał:

O ile mogę zasugerować to bym to zrobił tak: objętość miejsca na balast jest łatwo obliczyć w fazie projektu. Tym samym obliczę ile ciężaru mogę tam zmieścić. Dlatego podsunąłem pod rozwagę wolfram, aby móc włożyć jak najwięcej i jak najniżej. Ale może ołów wystarczy. Zostawiam puste miejsce na balast do czasu, aż nie będę miał gotowego kadłuba. Mając jeszcze maszt i żagiel robię symulacje na wodzie. Dokładam balast tyle ile potrzeba. Dopiero wtedy biorę się za wykończenie modelu pozostawiając do końca miejsce na dołożenie balastu.

Podobnie chciałbym zrobić.  Na wstępie obliczyć ciężar balastu, wyznaczyć środek jego ciężkości, i "wpasować" go tak, aby jak nabardziej zgrał się ze środkiem wyporu łodzi. Ponieważ kształt kadłuba (kilu) jest już określony, więc nie bądzie dużego manewru w przesuwaniu balastu, ale z tym można sobie poradzić innymi sposobami. 
Nie chcę się opierać tylko na obliczeniach, osobiście wolę dokonać jeszcze próby w wannie, więc po zrobieniu kadłuba balast nie będzie od razu wlaminowany i będę miał możliwość wykonania ewentualnych korekt. 

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na balast mozesz zostawic wiecej miejsca, anizeli wynikaloby to z wstepnego obliczenia, a jak sie potem okaze, ze miejsca za duzo, luke mozna uzupelnic wklejona pomiedzy balast i kil, dodatkowa listewka. Ale taka mozliwosc trzeba uwzglednic juz na etapie projektowania konstrukcji kadluba - wiadomo, dlaczego. W kazdym razie z uzyskaniem wlasciwego ciezaru balastu nie widze problemu i obejdzie sie bez wolframu, ktorego obrobka (delikatnie mowiac) jest dosyc trudna ze wzgledu na wysoka twardosc materialu. Najistotniejsze jest ulozenia srodka ciezkosci balastu pod srodkiem wyporu gotowego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mr.jaro napisał:

Na balast mozesz zostawic wiecej miejsca, anizeli wynikaloby to z wstepnego obliczenia, a jak sie potem okaze, ze miejsca za duzo, luke mozna uzupelnic wklejona pomiedzy balast i kil, dodatkowa listewka. Ale taka mozliwosc trzeba uwzglednic juz na etapie projektowania konstrukcji kadluba - wiadomo, dlaczego. W kazdym razie z uzyskaniem wlasciwego ciezaru balastu nie widze problemu i obejdzie sie bez wolframu, ktorego obrobka (delikatnie mowiac) jest dosyc trudna ze wzgledu na wysoka twardosc materialu. Najistotniejsze jest ulozenia srodka ciezkosci balastu pod srodkiem wyporu gotowego modelu.

Dokładnie tak chcę zrobić, i zabrałem się za obliczenia i szacowanie ciężaru łodzi, myślę że coś z tego będzie 🙂.

3 godziny temu, JADAR62 napisał:

Po co obrabiać wolfram? Można kupić w postaci kulek i zalać ołowiem. Szlifowanie szlifierką nie jest trudne.

100 kulek to 1179 gramów wg opisu oferty.

 

2022-07-18_184635.thumb.jpg.a37beef7827c1599b6208b091c8d6ddb.jpg

 

 

Takie kulki wolframowe to fajna sprawa, łatwo wypełnić nimi każdy zakamarek, lub jak wspomniałeś,  zatopić w olowiu, ale trochę drogi byłby ten balast. Prawie stówka za kilogram, to sporo, ołów kupowałem na OLX za 12zł. Jak zakończę swoje obliczenia, będę wiedział jak dużo balastu potrzebuję,  mam nadzieję,  że ołów wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem wstępne szacunki masy modelu w wyszło mi 1495g, myślę że jest to realna waga i mam nadzieję że zmieszczę się w niej, będę to sukcesywnie kontrolował.

Założyłem wyporność modelu na 4500g, więc balast powinien ważyć 3000g, tyle ołowiu spokojnie będę mógł „podczepić” na końcówce kila.

 

Nazwa

ciężar w gram.

kadłub pusty (z mocowaniem want, sztagu i achtersztagów)

550

serwa, pakiet,

200

rolki, prowadzenie windy

30

odbiornik, UBEC, kable

50

maszt, bom,

110

żagle

30

okucia stalowe, bloczki, kabestany, nawiewniki

60

relingi, kosze

30

drewno na pokład i wnętrze

230

olinowanie stałe,

40

ściągacze

15

lakier

150

RAZEM

1495

 

Zrobiłem obliczenie środka ciężkości balastu o masie ok 3kg, i jego środek ciężkości jest cofnięty
o 34mm w stosunku do środka wyporu. Nie jest to dużo, ale korygować to będę jak kadłub posadzę na wodzie. Mogę dowolnie przesuwać pakiet, lub jeśli to nie wystarczy, to dołożenie trochę ołowiu z przodu balastu (już wewnątrz kadłuba) i odjęcie z tylnej części balastu nie będzie stanowiło żadnego problemu, ale to będzie już dobrze widać jak kadłub usiądzie na wodzie.
Rysunek poglądowy.

 

SC.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, nie lepiej trzymać się oryginału?

image.jpeg.8a910a3517d2ee6516091fd7f5a8e1b1.jpeg

 Wprawdzie on po skosie i bardziej z przodu równoważy m.in. załogę w kokpicie i silnik, których tutaj nie ma, ale też masa kadłuba gdzieś tam się odkłada też... No, masz nad czym rozmyślać, bo to nie jest tylko montaż wg planów.

Piękne wyzwanie. Na miarę czasów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mjs napisał:

A, nie lepiej trzymać się oryginału?

image.jpeg.8a910a3517d2ee6516091fd7f5a8e1b1.jpeg

 Wprawdzie on po skosie i bardziej z przodu równoważy m.in. załogę w kokpicie i silnik, których tutaj nie ma, ale też masa kadłuba gdzieś tam się odkłada też... No, masz nad czym rozmyślać, bo to nie jest tylko montaż wg planów.

Piękne wyzwanie. Na miarę czasów.

 

 

No Mirku, chyba nie lepiej, a przynajmniej ja tą drogą nie pójdę. Przy prostym balaście łatwiej mi będzie reagować (trymować) jak kadłub posadzę na wodzie, no i łatwiejsze będzie jego (balastu) przymocowanie, a jak to wszystko pomaluje to kształtu balastu nie będzie widać i będzie jak w oryginale.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.07.2022 o 12:56, niziel napisał:

Zrobiłem obliczenie środka ciężkości balastu o masie ok 3kg, i jego środek ciężkości jest cofnięty
o 34mm w stosunku do środka wyporu. Nie jest to dużo, ale korygować to będę jak kadłub posadzę na wodzie.

 

Powiem ostroznie: moim zdaniem, dla tej masy, 34mm to przy tak krotkiej linii wodnej jednak moze byc sporo, gdyz roznica momentow wynikajaca ze zmian odleglosci pomiedzy srodkiem masy balastu i srodkiem wyporu narasta w postepie geometrycznym (wzrost ramienia oraz roznica objetosci stopniowo zwezajacego sie kadluba nakladaja sie na siebie). Prawdopodobnie z takiej przyczyny balast oryginalu byl usytuowany ukosnie, co pozwalalo na umieszczenie jego srodka ciezkosci bardziej z przodu. Takie usytuowanie balastu to nie jest kwestia "widzimisie" projektanta.

 

Niewielkie przesuniecie do tylu srodka ciezkosci balastu wzgledem srodka wyporu byloby okay, gdyz jacht pod wplywem wypadkowej parcia wiatru na zagle i tak bedzie wykazywal pewna tendencje do zmiany trymu na dziob - to normalne zjawisko. Wiadomo, ze moment wywolany parciem wiatru jest zroznicowany zaleznie od sily i kierunku wiatru, wiec jego dokladne obliczenie robi sie jedynie dla scisle okreslonych warunkow (na przyklad przechyl 15° oraz 30°) i wartosci posrednie interpoluje. Ale to jest troche skomplikowane. Spora role odgrywa przy tym zasob doswiadczen projektanta jachtu i zdolnosc wstepnego oszacowania reakcji jednostki na zmiany sily wiatru oraz przechylu. Miedzy innymi dla ulatwienia tego zadania stworzono specjalistyczne, kosztowne programy, ale stosowania takowych w modelarstwie to tak, jak strzelanie z armaty do wrobli.

 

Ponadto zmiany trymu w miare wzrostu przechylu nastepuja takze w wyniku zmian rozkladu objetosci zanurzonej czesci kadluba, a wplywu tego czynnika juz sie tak latwo na piechote obliczyc nie da.

 

W kazdym razie mamy dwa podstawowe, nakladajace sie na siebie czynniki wywolujace zmiane trymu jachtu zaleznie od kata przechylu. Oszacowanie ich wplywu jest trudne. Przy tym calkowicie pomijam tutaj wplyw hydrodynamicznych wlasciwosci kadluba (chodzi o dodatkowy wplyw miejscowych zmian cisnienia strug wody wynikajacy z predkosci jachtu).

 

Dlatego zawsze tak uparcie powtarzam: bez siegniecia po literature celem zrozumienia istoty rzeczy trudno sie obejsc nawet w modelarstwie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2022 o 08:21, mr.jaro napisał:

 

Powiem ostroznie: moim zdaniem, dla tej masy, 34mm to przy tak krotkiej linii wodnej jednak moze byc sporo, gdyz roznica momentow wynikajaca ze zmian odleglosci pomiedzy srodkiem masy balastu i srodkiem wyporu narasta w postepie geometrycznym (wzrost ramienia oraz roznica objetosci stopniowo zwezajacego sie kadluba nakladaja sie na siebie). Prawdopodobnie z takiej przyczyny balast oryginalu byl usytuowany ukosnie, co pozwalalo na umieszczenie jego srodka ciezkosci bardziej z przodu. Takie usytuowanie balastu to nie jest kwestia "widzimisie" projektanta.

 

I właśnie dlatego będę uwaznie kontrolował w trakcie budowy rozklad obciążenia. Wasze wszystkie uwagi, zwłaszcza Twoje,   są dla mnie bardzo cenne i będę z niech  korzystał.  To moja druga łódka,  zdecydowanie trudniejsza, i mam nadzieję że sprostam wyzwaniu i powstanie ładny model, dobrze sprawujący się na wodzie. Trzeba się brać za robotę 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
9 minut temu, JADAR62 napisał:

No pełen podziwu jestem dla Twojej pracy. Normanie na laserze zajęłoby to parę minut. A tu proszę. Ręczna robota. Brawo.

Dziękuję.  Tak, parę minut na laserze,  a tu ładnych parę godzin pracy, ale to sama przyjemność 🙂.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Ten pokład będzie płaski ?  W jaki sposób ustawiłeś wrogi kadłubu z planów widać że nie jest on płaski. Zastanawiam się jak obliczyłeś wygięcie pokładu na poszczególnych  wrogach montując je stabilnie tymczasowo na w Twoim przypadku listwach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.