paweln7 Opublikowano Niedziela o 15:00 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 15:00 7 minut temu, Patryk Sokol napisał: Rozważam po prostu zalutowanie snapów na nich na stałe, ale to też będzie wymagało prób statycznych. Jeśli chcesz lutować snapy sprawdź po lutowaniu cz snapy nie pękają ,miałem kilkukrotnie przypadek pęknięcia snapu po lutowaniu,pomogło dopiero podgrzanie snapa do czerwoności i założeniu wężyka silikonowego na snapa bo stracił spręzystośc . 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano Niedziela o 15:03 Autor Udostępnij Opublikowano Niedziela o 15:03 2 minuty temu, paweln7 napisał: Jeśli chcesz lutować snapy sprawdź po lutowaniu cz snapy nie pękają ,miałem kilkukrotnie przypadek pęknięcia snapu po lutowaniu,pomogło dopiero podgrzanie snapa do czerwoności i założeniu wężyka silikonowego na snapa bo stracił spręzystośc . Mówimy o lutowaniu miękkim, czy twardym? I palnikiem, czy lutownicą? Bo nigdy nie spotkałem się z kruchością wtórną stali po lutowaniu miękkim, a tak planuję to zrobić (i w sumie robiłem wielokrotnie, nie spotkałem się z tym). Tak czy inaczej - dzięki za cynk sprawdzę to co zrobię pod tym kątem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paweln7 Opublikowano Niedziela o 15:18 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 15:18 Lutowanie miękkie łutem cynowo ołowiowym i lutownicą kolbową 100W dopiero rozhartowanie snapa zlikwidowało tendencje do pękania ,ale snap stracił sprężystość ( nie lutowałem do takich złączek tylko do 2mm drutu stalowego pracującego w rurce z laminatu szklanego 4/2,5mm jako bodwen ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano Niedziela o 16:20 Autor Udostępnij Opublikowano Niedziela o 16:20 Godzinę temu, paweln7 napisał: Lutowanie miękkie łutem cynowo ołowiowym i lutownicą kolbową 100W dopiero rozhartowanie snapa zlikwidowało tendencje do pękania ,ale snap stracił sprężystość ( nie lutowałem do takich złączek tylko do 2mm drutu stalowego pracującego w rurce z laminatu szklanego 4/2,5mm jako bodwen ) Snapy MPJeta, czy jakieś inne? Nie ukrywam, zafascynowany tym trochę jestem Jeśli to MPJet, to totalne robię dziś próby, a jutro w robocie badam twardościomierzem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paweln7 Opublikowano Niedziela o 16:39 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 16:39 19 minut temu, Patryk Sokol napisał: Snapy MPJeta, czy jakieś inne? Kupione w Modelmax w torebkach po 6 szt akcja była ok 2lata temu od tego czasu nie lutuję snapów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano Niedziela o 18:14 Udostępnij Opublikowano Niedziela o 18:14 3 godziny temu, Patryk Sokol napisał: (...) W wersji M2, a na tym jest snap. I neistety snapy zrywają ten mosiężny gwint, przy naprawde niewielkiej sile (tzn. może 300g na ster wystarczyło). Snapy to oczywiście stalowa blacha zawinięta i przegwintowana. Jeszcze nie wiem co z tym zrobię, jestem mało chętny do wymiany mosiężnych końcówek, bo do wymiany byłyby też linki). Rozważam po prostu zalutowanie snapów na nich na stałe, ale to też będzie wymagało prób statycznych. Tak czy inaczej oblot się zbliża. A że powoli? Takie życie Używam takich mosiężnych oczek już od dawna i nie zdarzyło mi się zerwanie gwintu bo nawet modele o rozpiętości 4 metrów nie dadzą takiej siły zrywającej. Co prawda nie stosuję do napędów sterów niczego co ma średnicę mniejsza niż 3 mm . Lutowanie połączeń gwintowanych jest raczej nieporozumieniem. 1. Podstawą dobrze działającego połączenia gwintowanego jest właściwe dobranie gwintów w nakrętce (snap) i śrubie (oczko). Muszą to być gwinty "jednowymiarowe" tj. albo wszystkie calowe albo wszystkie metryczne o takim samym skoku (drobnozwojny, grubozwojny, normalny). Często jakość gwintu zwłaszcza w snapie jest taka, że trudno określić nie tylko skok ale nawet wymiar bo nawinięcie snapa i jego obróbka termiczna "rozpycha" średnicę otworu, gdyż krępowana blacha posiada niepołączony szew. 2. O zerwaniu gwintu decyduje długość aktywnego gwintu w połączeniu (zakładając prawidłowy dobór materiałów jak też poprawne wykonanie). Ja stosuję kalkulator skręcenia gwintu Kalkulator długości skręcenia gwintu | Bossard Poland , gdzie zadając materiał, klasę śruby i projektowaną przez siebie (założeniową) długość skręcenia gwintu otrzymamy nie tylko wartość siły zrywającej w Niutonach to jeszcze odczytamy minimalną obliczeniową aktywną długość gwintu, która jeszcze "trzyma". Oczywiście problem może być z ustaleniem klasy śruby jak też materiału ale można pokombinować przybliżeniami wystarczającymi do poprawnego doboru snapa i oczka. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano Niedziela o 18:21 Autor Udostępnij Opublikowano Niedziela o 18:21 4 minuty temu, stan_m napisał: Używam takich mosiężnych oczek już od dawna i nie zdarzyło mi się zerwanie gwintu bo nawet modele o rozpiętości 4 metrów nie dadzą takiej siły zrywającej. Co prawda nie stosuję do napędów sterów niczego co ma średnicę mniejsza niż 3 mm . Lutowanie połączeń gwintowanych jest raczej nieporozumieniem. 1. Podstawą dobrze działającego połączenia gwintowanego jest właściwe dobranie gwintów w nakrętce (snap) i śrubie (oczko). Muszą to być gwinty "jednowymiarowe" tj. albo wszystkie calowe albo wszystkie metryczne o takim samym skoku (drobnozwojny, grubozwojny, normalny). Często jakość gwintu zwłaszcza w snapie jest taka, że trudno określić nie tylko skok ale nawet wymiar bo nawinięcie snapa i jego obróbka termiczna "rozpycha" średnicę otworu, gdyż krępowana blacha posiada niepołączony szew. 2. O zerwaniu gwintu decyduje długość aktywnego gwintu w połączeniu (zakładając prawidłowy dobór materiałów jak też poprawne wykonanie). Ja stosuję kalkulator skręcenia gwintu Kalkulator długości skręcenia gwintu | Bossard Poland , gdzie zadając materiał, klasę śruby i projektowaną przez siebie (założeniową) długość skręcenia gwintu otrzymamy nie tylko wartość siły zrywającej w Niutonach to jeszcze odczytamy minimalną obliczeniową aktywną długość gwintu, która jeszcze "trzyma". Oczywiście problem może być z ustaleniem klasy śruby jak też materiału ale można pokombinować przybliżeniami wystarczającymi do poprawnego doboru snapa i oczka. Tu się akurat zerwało przy żadnej sile, więc ewidentnie snapy wadliwe (dosłownie żadnej, po prostu spróbowałem ręką ster poruszyć). Też za bardzo nie kombinujmy- snap M2.5 to snap M2.5, a nie jakieś wynalazki drobnozwojne. Obecnie uznajmy, że gwintu tam już nie ma, lutowanie ma na celu obejście tego problemu. Oczywiście gdyby gwint był prawidłowy, to na m2.5 można samochód holować, ale to ewidentnie nie ten przypadek. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano Poniedziałek o 16:44 Udostępnij Opublikowano Poniedziałek o 16:44 W dniu 22.09.2024 o 16:50, Patryk Sokol napisał: Stałem się posiadaczem takiej pięknej Dacii Zrob jej po bokach srebrne zdobienia, to sie Erwudziakiem "spasuje" 😁 Wlasnie kupilem nowe kola do mojego gravela. Ciekawe ILE Dacii sa warte 😉 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi