Andrzej Klos Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia Jakis czas temu przezylem chwile grozy gdy wszedlem do sypialni - spotkalem sie oko w oko z wezem! Szybko zamknalem drzwi i zadzwonilem po lapacza wezow. Ale nie wytrzymalem dlugo i poszedlem sprawdzic gdzie poszedl; schowal sie pod lozkiem: Lapacz wezow znalazl go dopiero w lazience. Okazal sie niegroznym wezem drzewnym ale bardzo duzy, twierdzi, ze nigdy tak duzego nie widzial! Bede musial zmienic furtke do domu. To juz nie pierwszy raz mialem weze w domu/ogrodzie: 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Viper Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia No nieźle. Australia to taki kraj, gdzie wszystko chce człowieka pożreć Ale podobno też bardzo fajny do życia (tak przynajmniej słyszałem od osób, które były, ja jakoś się wybieram bo jeszcze tylko Australia i Nowa Zelandia jakoś mocno stymulują mój gen szwędaczka i na razie wybrać się nie mogę, może jeszcze kiedyś się uda). Niedawno czytałem na jednym z portali o tajpanach australijskim i pustynnym, czyli jednych z najbardziej jadowitych węży świata, które właśnie zamieszkują Australię. No cóż, dobrze że tylko na niepokoju się skończyło, nie daj się zjeść Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Klos Opublikowano 14 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia Tak, musze przyznac, zyje sie w Australii dosyc przyjemnie. Tylko niestety ostatnio bardzo podrozaly domy/mieszkania i ludzi nie stac kupno. Ale to juz nie moj problem. Tajpany Australisjskie zyja chyba daleko od Brisbane, chyba gdzies na pustyniach. Natomiast sa w miastach inne bardzo jadowite weze, Eastern Brown Snake. Bylo ich kilka w pracy, w warsztacie i na polu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy_R Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk Sokol Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia Od razu widać, że kobieta nie pisała. To nie są pończochy tylko rajstopy... A co do węża - jest piękny ❤️ Ogólnie - uwielbiam gady, to naprawdę fascynujące zwierzęta (i jako ciekawostka - ptaki też są gadami ) Kiedyś mi się taki przystojniak na lotnisku przydarzył: Samiec zwinki w umaszczeniu godowym A z racji tego, że mieszkam gdzie mieszkam i mi takie ciekawe zwierzęta nie wchodzą do domu to czekam w kolejce u hodowcy Chcę zakupić Czakuele Zadziwiająco charyzmatyczne zwierze, gdy już pozna człowieka. Nawet aportować da się nauczyć Wąż też mi się marzy (Najpewniej wąż zbożowy), ale to już raczej nie w tym mieszkaniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
young Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia Świetne zdjęcia !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Amadi Opublikowano 14 Stycznia Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 15 godzin temu, Andrzej Klos napisał: Jakis czas temu przezylem chwile grozy gdy wszedlem do sypialni - spotkalem sie oko w oko z wezem! Szybko zamknalem drzwi i zadzwonilem po lapacza wezow. Ale nie wytrzymalem dlugo i poszedlem sprawdzic gdzie poszedl; schowal sie pod lozkiem: Ja to bym się tak wystraszył. Widać, że to już nie taki mały wąż. Kolega ma węża zbożowego i jest "przyjazny", ale zobaczyć nawet takiego niegroźnego węża "na wolności" to chwila zaniepokojenia. Ja gdybym miał taką sytuację, to chyba miałbym traumę do końca życia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 15 Stycznia Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia A ja od 52 lat mam żmiję w domu? 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Klos Opublikowano 15 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 1 godzinę temu, Henio napisał: A ja od 52 lat mam żmiję w domu? Tez mialem, dwie. Obie wyrzucilem ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 15 Stycznia Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia W dniu 14.01.2024 o 15:13, Patryk Sokol napisał: Od razu widać, że kobieta nie pisała. To nie są pończochy tylko rajstopy... A co do węża - jest piękny ❤️ Ogólnie - uwielbiam gady, to naprawdę fascynujące zwierzęta (i jako ciekawostka - ptaki też są gadami ) Kiedyś mi się taki przystojniak na lotnisku przydarzył: Samiec zwinki w umaszczeniu godowym A z racji tego, że mieszkam gdzie mieszkam i mi takie ciekawe zwierzęta nie wchodzą do domu to czekam w kolejce u hodowcy Chcę zakupić Czakuele Zadziwiająco charyzmatyczne zwierze, gdy już pozna człowieka. Nawet aportować da się nauczyć Wąż też mi się marzy (Najpewniej wąż zbożowy), ale to już raczej nie w tym mieszkaniu Łapie termikę na ciemnym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dariuszj Opublikowano 15 Stycznia Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia 8 godzin temu, Andrzej Klos napisał: Tez mialem, dwie. Obie wyrzucilem ? Ale sam to zrobiłeś czy podobnie jak w przypadku węża zatrudniłeś do tego zawodowców? 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Klos Opublikowano 15 Stycznia Autor Udostępnij Opublikowano 15 Stycznia We wszystkich przypadkach knieczna byla pomoc profesjonalistow. Za oplata oczywiscie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 16 Stycznia Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia W dniu 14.01.2024 o 15:13, Patryk Sokol napisał: Chcę zakupić Czakuele Kolega mial kiedys Legwana (kawal bydlaka, z ogonem mial prawie 2m). Siedze kiedys u niego, a Legwan schodzi z konara (mial w pokoju olbrzymi konar z lampami, na ktorym legwan "mieszkal") i idzie sobie w strone lazienki. Kolega wtedy powiedzial ; idzie sie wysrac. Pomyslalem, CO on gada? A Legwan stanal pod wanna i czeka. Kolega wlozyl go do wanny, i w tej wannie legwan zrobil WIELKA kupe (bardzo "ostro" smierdzaca zreszta)! Nie wierzylem wlasnym oczom!!! Pozniej to splukal, napuscil mu wody, Legwan sie potaplal pol godzinki i z powrotem na konar. Gdybym tego nie wiedzial, to bym w zyciu nie uwierzyl ? Bedac kiedys w Mexico, lezelismy na jakiejs pieknej plazy i okoliczne Legwany (dziesiatki Legwanow!), schodzily ze skal wpadajacych do morza i lazily miedzy ludzmi, zupelnie sie ich nie obawiajac. Mozna je bylo karmic (ja robilem to platkami jakichs miejscowych kwiatow) Weze w domu i garazu tez mam, ale na szczescie OGRODOWE ? Moje ostatnie spotkanie z wezem mialem na Cyprze (6 tyg. temu). 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi