Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakis czas temu przezylem chwile grozy gdy wszedlem do sypialni - spotkalem sie oko w oko z wezem!  Szybko zamknalem drzwi i zadzwonilem po lapacza wezow.  Ale nie wytrzymalem dlugo i poszedlem sprawdzic gdzie poszedl; schowal sie pod lozkiem:

 

20221216_125424.thumb.jpg.2ee5df2570104c19e6d8ddaab67a4ecd.jpg

 

Lapacz wezow znalazl go dopiero w lazience.  Okazal sie niegroznym wezem drzewnym ale bardzo duzy, twierdzi, ze nigdy tak duzego nie widzial!

 

20221216_133545.thumb.jpg.486585329a82ae14a3719452a2fc506c.jpg

 

20221216_133555.thumb.jpg.0088f7de589de7ee05d3ad57524173ca.jpg

 

20221216_133621.thumb.jpg.883f75f87804af419c847fd05cb12e3b.jpg

 

 

Bede musial zmienic furtke do domu.

20221216_130623.thumb.jpg.0e281326e61a65c59c35709465c28011.jpg

 

To juz nie pierwszy raz mialem weze w domu/ogrodzie:

 

20181012_184753.thumb.jpg.d0233accb99950e8639b0975627376c9.jpg

 

IMG_0854.thumb.jpg.982aa3642550e86b95f40275663f9d27.jpg

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 2
Opublikowano

No nieźle.

Australia to taki kraj, gdzie wszystko chce człowieka pożreć ;) 

Ale podobno też bardzo fajny do życia (tak przynajmniej słyszałem od osób, które były, ja jakoś się wybieram bo jeszcze tylko Australia i Nowa Zelandia jakoś mocno stymulują mój gen szwędaczka ;)  i na razie wybrać się nie mogę, może jeszcze kiedyś się uda).

Niedawno czytałem na jednym z portali o tajpanach australijskim i pustynnym, czyli jednych z najbardziej jadowitych węży świata, które właśnie zamieszkują Australię.

No cóż, dobrze że tylko na niepokoju się skończyło, nie daj się zjeść :) 

Opublikowano

Tak, musze przyznac, zyje sie w Australii dosyc przyjemnie.  Tylko niestety ostatnio bardzo podrozaly domy/mieszkania i ludzi nie stac kupno.  Ale to juz nie moj problem.

 

Tajpany Australisjskie zyja chyba daleko od Brisbane, chyba gdzies na pustyniach.  Natomiast sa w miastach inne bardzo jadowite weze, Eastern Brown Snake.  Bylo ich kilka w pracy, w warsztacie i na polu. 

Opublikowano

Od razu widać, że kobieta nie pisała.

To nie są pończochy tylko rajstopy...

 

A co do węża - jest piękny ❤️

Ogólnie - uwielbiam gady, to naprawdę fascynujące zwierzęta (i jako ciekawostka - ptaki też są gadami :D )

 

Kiedyś mi się taki przystojniak na lotnisku przydarzył:
 

1705241246686.thumb.jpg.adafba0a551334dfedb28ae0e7ced7ad.jpg

1705241246751.thumb.jpg.1e178a1ba9d0347584d3791960dabf2c.jpg

 

Samiec zwinki w umaszczeniu godowym :)

 

A z racji tego, że mieszkam gdzie mieszkam i mi takie ciekawe zwierzęta nie wchodzą do domu to czekam w kolejce u hodowcy :)

Chcę zakupić Czakuele :)

Zadziwiająco charyzmatyczne zwierze, gdy już pozna człowieka. Nawet aportować da się nauczyć :)

 

Wąż też mi się marzy (Najpewniej wąż zbożowy), ale to już raczej nie w tym mieszkaniu

Opublikowano
15 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

Jakis czas temu przezylem chwile grozy gdy wszedlem do sypialni - spotkalem sie oko w oko z wezem!  Szybko zamknalem drzwi i zadzwonilem po lapacza wezow.  Ale nie wytrzymalem dlugo i poszedlem sprawdzic gdzie poszedl; schowal sie pod lozkiem:

Ja to bym się tak wystraszył. Widać, że to już nie taki mały wąż.

 

Kolega ma węża zbożowego i jest "przyjazny", ale zobaczyć nawet takiego niegroźnego węża "na wolności" to chwila zaniepokojenia.

Ja gdybym miał taką sytuację, to chyba miałbym traumę do końca życia.

Opublikowano
W dniu 14.01.2024 o 15:13, Patryk Sokol napisał:

Od razu widać, że kobieta nie pisała.

To nie są pończochy tylko rajstopy...

 

A co do węża - jest piękny ❤️

Ogólnie - uwielbiam gady, to naprawdę fascynujące zwierzęta (i jako ciekawostka - ptaki też są gadami :D )

 

Kiedyś mi się taki przystojniak na lotnisku przydarzył:
 

1705241246686.thumb.jpg.adafba0a551334dfedb28ae0e7ced7ad.jpg

1705241246751.thumb.jpg.1e178a1ba9d0347584d3791960dabf2c.jpg

 

Samiec zwinki w umaszczeniu godowym :)

 

A z racji tego, że mieszkam gdzie mieszkam i mi takie ciekawe zwierzęta nie wchodzą do domu to czekam w kolejce u hodowcy :)

Chcę zakupić Czakuele :)

Zadziwiająco charyzmatyczne zwierze, gdy już pozna człowieka. Nawet aportować da się nauczyć :)

 

Wąż też mi się marzy (Najpewniej wąż zbożowy), ale to już raczej nie w tym mieszkaniu

Łapie termikę na ciemnym :)

Opublikowano
8 godzin temu, Andrzej Klos napisał:

Tez mialem, dwie.  Obie wyrzucilem ?

 

Ale sam to zrobiłeś czy podobnie jak w przypadku węża zatrudniłeś do tego zawodowców? ;) 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Opublikowano
W dniu 14.01.2024 o 15:13, Patryk Sokol napisał:

Chcę zakupić Czakuele :)

Kolega mial kiedys Legwana (kawal bydlaka, z ogonem mial prawie 2m). Siedze kiedys u niego, a Legwan schodzi z konara (mial w pokoju olbrzymi konar z lampami, na ktorym legwan "mieszkal") i idzie sobie w strone lazienki. Kolega wtedy powiedzial ; idzie sie wysrac. Pomyslalem, CO on gada? A Legwan stanal pod wanna i czeka. Kolega wlozyl go do wanny, i w tej  wannie legwan zrobil WIELKA kupe (bardzo "ostro" smierdzaca zreszta)! Nie wierzylem wlasnym oczom!!! Pozniej to splukal, napuscil mu wody, Legwan sie potaplal pol godzinki i z powrotem na konar. Gdybym tego nie wiedzial, to bym w zyciu nie uwierzyl ?

 

Bedac kiedys w Mexico, lezelismy na jakiejs pieknej plazy i okoliczne Legwany (dziesiatki Legwanow!), schodzily ze skal wpadajacych do morza i lazily miedzy ludzmi, zupelnie sie ich nie obawiajac. Mozna je bylo karmic (ja robilem to platkami jakichs miejscowych kwiatow)

 

Weze w domu i garazu tez mam, ale na szczescie OGRODOWE ?

 

Moje ostatnie spotkanie z wezem mialem na Cyprze (6 tyg. temu).

 

 

IMG_1804.JPG

  • Lubię to 1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.