Swift Opublikowano 20 Marca Opublikowano 20 Marca Skoro do wszystkiego ponoć można, to czemu nie do poczciwej przyczepki Niewiadów N-410B. Byłem dziś w Wydziale Komunikacji, aby zarejestrować taką przyczepkę, która została po moim Tacie. Pani w urzędzie ogląda stary (papierowy) dowód rejestracyjny i mówi, że nie może wydać nowego, bo w nowym należy wpisać masę własną przyczepy i nacisk na oś, a w starym dowodzie tych danych nie ma. Zwróciłem uwagę, że w starym jest podana dopuszczalna ładowność 400 kg oraz dopuszczalna masa całkowita 570 kg, z czego wynika, że masa własna to 170 kg. Dodatkowo - skoro dopuszczalna masa całkowita to 570 kg , a przyczepa jest jednoosiowa to nacisk na oś wynosi 570 kg. Nic nie wskórałem, ani w okienku, ani u pani naczelnik wydziału. Skończyło się na tym, że muszę udać się z przyczepką do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów (zwykła stacja nie wystarczy) w celu wydania dokumentu potwierdzającego masę własną, oraz nacisk na oś przyczepki. Nie będę dalej spekulował, czy w stacji kontroli użyją jakiegoś programu diagnostycznego i komputera, aby wyznaczyć te dane. Swoją drogą, taka przyczepka to czasami rzecz bardzo pożyteczna, pod warunkiem, że zarejestrują.
mike217 Opublikowano 20 Marca Opublikowano 20 Marca Masz stary dowód ? Masz stare tablice ? Jesli nie została wyrejestrowana kiedyś a dowód jest bezterminowy bo takie były to olej to i tyle . Ja mam starego komarka i mam bezterminowy dowód z roku 88 i mam w dupie to ze w Cepiku pojazd nie figuruje . Urząd wydał dokument państwowy bezterminowo i koniec kropka . Ciebie wyślą do stacji diagnostycznej , tam pan odpali program znajdzie model przyczepy i wypisze kwit z danymi które pani w urzędzie zaakceptuje . Rejestrowałem tez pojazd zabytkowy i to był dopiero Meksyk … Ps najważniejsza jest ciągłość OC.
Swift Opublikowano 20 Marca Autor Opublikowano 20 Marca Dzięki za poradę. Problem jednak w tym, ze dowód rejestracyjny jest wystawiony na mojego zmarłego Tatę, a przyczepkę chcę sprzedać i tu jest problem, bo podejrzewam, że zarejestrowanej na inną osobę niż sprzedający - nikt nie będzie chciał kupić.
Grzesiek Opublikowano 21 Marca Opublikowano 21 Marca 8 godzin temu, Swift napisał: bo podejrzewam, że zarejestrowanej na inną osobę niż sprzedający - nikt nie będzie chciał kupić. A jak zamierzasz spisać umowę kupna-sprzedarzy,z osobą ktora nie żyje?
witold_pi Opublikowano 21 Marca Opublikowano 21 Marca Chyba było przeprowadzone postepowanie spadkowe? Przerejestruj na siebie, chyba, że masz niepłacone OC od 30 lat to lepiej zezłomuj. 1
Swift Opublikowano 21 Marca Autor Opublikowano 21 Marca 10 godzin temu, witold_pi napisał: Chyba było przeprowadzone postepowanie spadkowe? Przerejestruj na siebie, chyba, że masz niepłacone OC od 30 lat to lepiej zezłomuj. OC mam opłacone, postępowanie spadkowe było i w urzędzie pokazałem dokumenty, właśnie chciałem przerejestrować, ale z w/w powodów do przerejestrowania nie doszło. 11 godzin temu, Grzesiek napisał: A jak zamierzasz spisać umowę kupna-sprzedarzy,z osobą ktora nie żyje? Zamierzam spisać umowę z kimś całkowicie żywym , kto będzie chciał kupić przyczepę ode mnie. Problem w tym, że aktualna rejestracja jest na inną osobę - mojego zmarłego tatę i tu widzę problem. Gdybym np. kupował od kogoś używany samochód i rejestracja byłaby na osobę inną niż sprzedający, to sam miałbym spore wątpliwości, czy nie jest to jakiś kant.
jarek996 Opublikowano 21 Marca Opublikowano 21 Marca Czy można przyczepić się do przyczepy i jak ? Na przyklad TAK:
Granacik Opublikowano 21 Marca Opublikowano 21 Marca Pawle ale w czym problem aby wykonać ten przegląd w OSK? Pani w okienku nie ma uprawnień do wpisywania danych na życzenie klienta. Te może tylko zweryfikować pan inspektor na stacji. Na podstawie jego protokołu pani wystawi prawidłowy DR. Tak było, jest i będzie. Przerabiałem ostatnio kilka rejestracji gdzie trzeba było uzupełniać dane. No jest to pewna niedogodność bo trzeba bujnąć się z przyczepką na OSK i wydać pare PLN'ów ale to nie jest takie nie do przejścia. Z każdą zmianą w pojeździe trzeba pojechać na stację. Gaz, hak, zmiana zabudowy, etc. Stary dowód bezterminowy, zwłaszcza ten jeszcze wypełniany ręcznie, jest ważny do puki nie będzie jakichś zmian. No i nie jestem pewien czy byłby obecnie honorowany zagranicą. BTW: co to za przyczepka i za ile?
Gość Opublikowano 22 Marca Opublikowano 22 Marca W dniu 21.03.2024 o 07:24, Grzesiek napisał: A jak zamierzasz spisać umowę kupna-sprzedarzy,z osobą ktora nie żyje? Umarly raczej nie bedzie potrzebowal przyczepki. Jeden problem mniej. ?
Mikołaj 1977 Opublikowano 22 Marca Opublikowano 22 Marca 7 minut temu, mr.jaro napisał: Umarly raczej nie bedzie potrzebowal przyczepki. Jeden problem mniej. ? Umarły ludzie ! , a w temacie jest mowa o 1-osobie która "zmarła "! Wiec powinno być , zmarła osoba.
Gość Opublikowano 22 Marca Opublikowano 22 Marca 16 minut temu, Mikołaj 1977 napisał: Umarły ludzie ! , a w temacie jest mowa o 1-osobie która "zmarła "! Wiec powinno być , zmarła osoba. Nie, nie, kolego. Formy "umarly" w sensie umarly czlowiek tez mozna uzyc. Z Twojej pisowni sadzac, polskiego jezyka raczej nie powinienes mnie uczyc. Przed znakami interpunkcyjnymi spacji byc nie powinno. Ojczyzna, polszczyzna...
mike217 Opublikowano 22 Marca Opublikowano 22 Marca Skoro masz ciągłość oc, masz dowód masz tablice to jeździć można . Ze sprzedażą może być problem . TwrAz jest problem ze zakupione pojazdy trzeba w ciągu 30 dni zarejestrować . Kiedyś tak nie było i nie musiałeś na siebie przerejestrować . Najlepiej by zrobić umowę na ojca i już ale podejdzie pod paserstwo jak sie ktoś połapie . Zostaw ja sobie albo … wystaw i na pewno ktoś to kupi bez kwitów , sa ludzie co sobie z tym poradzą . Ty sprzedaży zgłaszać nie musisz nikomu . Na pewno sie znajdzie chętny ja kupić tak jak jest uwierz mi .
Swift Opublikowano 22 Marca Autor Opublikowano 22 Marca 14 godzin temu, Granacik napisał: BTW: co to za przyczepka i za ile? Fabryczna Niewiadów N-140 B z 1987 roku. Podeślę ci zdjęcia na priv.
Swift Opublikowano 25 Marca Autor Opublikowano 25 Marca W dniu 22.03.2024 o 14:14, mike217 napisał: Skoro masz ciągłość oc, masz dowód masz tablice to jeździć można . Ze sprzedażą może być problem . TwrAz jest problem ze zakupione pojazdy trzeba w ciągu 30 dni zarejestrować . Kiedyś tak nie było i nie musiałeś na siebie przerejestrować . Najlepiej by zrobić umowę na ojca i już ale podejdzie pod paserstwo jak sie ktoś połapie . Zostaw ja sobie albo … wystaw i na pewno ktoś to kupi bez kwitów , sa ludzie co sobie z tym poradzą . Ty sprzedaży zgłaszać nie musisz nikomu . Na pewno sie znajdzie chętny ja kupić tak jak jest uwierz mi . Problem się rozwiązał, bo znajomy siostry, który ma serwis i naprawia samochody jest chętny przyczepkę nabyć i zarejestrować na siebie. Przy okazji, bo może się przydać innym. Od nowego roku weszły nowe przepisy. Nie ma już obowiązku zgłoszenia samego nabycia pojazdu przez kupującego w Wydziale Komunikacji, obowiązek przerejestrowania na nowego właściciela oczywiście dalej jest i kupujący musi to zrobić. Natomiast sprzedający ma teraz obowiązek poinformowania Wydziału Komunikacji o zbyciu pojazdu. Niedopełnienie tego obowiązku w ciągu 30 dni podlega karze do 1000 zł.
Andrzej68IX Opublikowano 25 Marca Opublikowano 25 Marca W dniu 22.03.2024 o 07:47, mr.jaro napisał: Nie, nie, kolego. Formy "umarly" w sensie umarly czlowiek tez mozna uzyc. Z Twojej pisowni sadzac, polskiego jezyka raczej nie powinienes mnie uczyc. Przed znakami interpunkcyjnymi spacji byc nie powinno. Ojczyzna, polszczyzna... Q-wa żeby "Niemiec" Polaka uczył pisowni. Koniec świata! ? 1
mike217 Opublikowano 25 Marca Opublikowano 25 Marca Ooo o zbyciu nie wiedziałem No ale w sumie w przypadku Twojej przyczepki.. osoba nieżyjąca nie poinformuje już nikogo . To jak to rozwiązać ?
dariuszj Opublikowano 25 Marca Opublikowano 25 Marca 48 minut temu, mike217 napisał: Ooo o zbyciu nie wiedziałem No ale w sumie w przypadku Twojej przyczepki.. osoba nieżyjąca nie poinformuje już nikogo . To jak to rozwiązać ? Prawa i obowiązki przechodzą na osobę dziedziczącą. 1 1
Gość Opublikowano 26 Marca Opublikowano 26 Marca 12 godzin temu, Andrzej68IX napisał: Q-wa żeby "Niemiec" Polaka uczył pisowni. Koniec świata! ? A czy to wina "Niemca", ktory zna jezyk, czy Polaka, ktory go nie zna? ? Ale spoko, ten "Niemiec" w Polsce ksztalcony i to w czasach, kiedy w szkolach za bledy jezykowe linijka po lapach mozna bylo oberwac, a jezyka do dzisiaj nie zapomnial i zapominac nie zamierza.
Rekomendowane odpowiedzi