rkrzysztof Opublikowano 16 Stycznia Opublikowano 16 Stycznia 9 godzin temu, Jerzy Markiton napisał: Dałem tylko 2 kilo... Ale to było kilka lat temu ! I do tego używka !!! Często zakup radia z drugiej ręki, (którego znamy historię) np. od kolegi z klubu jest sposobem na pozyskanie satysfakcjonującego nas sprzętu przy ograniczeniu kosztów. Podobnie jak z samochodami.
Jerzy Markiton Opublikowano Czwartek o 10:05 Opublikowano Czwartek o 10:05 Dariuszu - w tym sensie, że miałem i latałem. Może nieprecyzyjnie ale chciałem powiedzieć, że piszę o własnych doświadczeniach i spostrzeżeniach. - Jurek 1
mar_io Opublikowano Czwartek o 15:52 Opublikowano Czwartek o 15:52 23 godziny temu, Jerzy Markiton napisał: Odbieram to - że mówisz o mnie ? Czemu o Panu? nie rozumiem...ciężko się połapać w tym co chciał Pan napisać. Nie wiem też po co ten monolog? nie śmieję się, rozumiem to całkowicie. Sam miałem tak graupnera lata temu przerobionego latałem i jakoś nie miałem z tym problemu. Wtedy to było 35mhz a moduł 2.4... teraz mam tak przerobione dla dzieci samochody i też działają. A jeti widziałem jak wygląda w środku i wiem że tam nie ma szału z nie wiadomo jaką jakością. Naprawiałem koledze takie radio i też dalej lata. A Czy przywali komuś w samochód nie wiem może sobie nowe radio kupić za 10 tysięcy nikt mu nie broni. Dzisiaj mam Frsky kupowałem tandema jak tylko wszedł do produkcji. Owszem system nie jest super łatwy i intuicyjny - zgadzam się w stu procentach. Ja sobie chwalę swoje nie mam problemów, jak jutro będę chcieć kupić jeti to kupię. Tak samo jak futabę czy inny wynalazek. Jeśli frsky mnie zawiedzie to tak zrobię. Jakość była 10-15 lat temu jeszcze zauważalna. W tej chwili każdy niech sam oceni...wystarczy pojechać wziąć do ręki to zazwyczaj nic nie kosztuje, poczytać na największych forach tam można wiele mądrych postów przeczytać. Ja nie należę do tych co na lotnisku gonią ludzi bo latają na tanich radiach czy mają źle wyregulowane modele i walą nimi gdzie popadnie. Wolę pomoc. Mam w użyciu oprócz tego jeszcze dwa nadajniki innych firm w tym flysky z odbiornikiem za 80 zł dla dziecka i też lata na nim pianką i jakoś mi model nie stracił nigdy zasięgu. 1
witold_pi Opublikowano Czwartek o 18:31 Opublikowano Czwartek o 18:31 23 godziny temu, mar_io napisał: normalnie są do kupienia moduły uniwersalne nadawcze, poszukaj do większości nadajników dostępne w Chinach Zresztą patent stosowany od lat i to nie tylko do jeti. Oczywiście dotyczy to starych systemów odbiorników. Jak będę mieć więcej czasu to wrzucę Ci tematy o takiej modyfikacji. Chętnie bym zobaczył chociaż jeden przykład takiej implementacji. Uważam , że piszesz bajki.
mar_io Opublikowano Czwartek o 18:39 Opublikowano Czwartek o 18:39 Możesz tak uważać, nikt Ci nie zabroni. Jak masz czas to poszukaj na olx starych nadajników futab, jr, graupnerów czy tam innych, pewnie jakieś znajdziesz szczególnie w tych co były na 35/40mhz. MX 12 bardzo łatwo się przerabiało, sam taki miałem zresztą nie tak dawno sprzedałem (ten starszy model bez kolorowego wyświetlacza) pulpity z Graupnera/Futaby tam było sporo miejsca ... a jak masz więcej czasu to fora u jankesów tam są mody nowszych nadajników. Pozdrawiam i tutaj wyczerpuję ten temat bo nie ma nic związanego z tematem założonym przez autora. 1
witold_pi Opublikowano Czwartek o 19:59 Opublikowano Czwartek o 19:59 Godzinę temu, mar_io napisał: Możesz tak uważać, nikt Ci nie zabroni. Jak masz czas to poszukaj na olx starych nadajników futab, jr, graupnerów czy tam innych, pewnie jakieś znajdziesz szczególnie w tych co były na 35/40mhz. MX 12 bardzo łatwo się przerabiało, sam taki miałem zresztą nie tak dawno sprzedałem (ten starszy model bez kolorowego wyświetlacza) pulpity z Graupnera/Futaby tam było sporo miejsca ... a jak masz więcej czasu to fora u jankesów tam są mody nowszych nadajników. Pozdrawiam i tutaj wyczerpuję ten temat bo nie ma nic związanego z tematem założonym przez autora. Jasne ale nie ma dla JETI i tyle. Co innego stare radio z ppm.
Jerzy Markiton Opublikowano Czwartek o 20:27 Opublikowano Czwartek o 20:27 Mariusz - fajny jesteś... Naprawdę nie czytasz tego co piszesz ? Witold - na płytce wewnątrz jest wyprowadzony i przygotowany sygnał ppm. Wpinasz się w niego wtyczką jak z serwa, wyprowadzasz na zewnątrz i podłączasz zewnętrzny moduł. 14 nie była przygotowana pod 2 systemy. 16 i 24 nie widziałem w środku to nie zabieram głosu. - Jurek
AndrzejC Opublikowano Czwartek o 21:39 Opublikowano Czwartek o 21:39 Panowie, załóżcie sobie temat o wyższości jednego radyjka nad innym, ale tylko takim "nowoczesnym", które sami używacie... Np FlySky nad np Jumperem T16.... Powiem tak: Na elektronice i programowaniu kompletnie się nie znam, ale jako stary praktyk od ok 55-ciu lat powiem krótko: Panowie . Graupnera używam od wczesnych lat 90-tych. Trochę wcześnie SIMPROP STAR 5 . Jeszcze wcześniej żółty WEBRAPROP, póżniej FMSI. A na początku ruski PILOT 2 następnie Simprop SAM 4. Z Graupnera Najpierw było 16/20 ale to był pulpit i nie bardzo mi pasował do łodek, choć nigdy nie zawiódł ( do tej pory używa go jeden z kolegów w łódkach żaglowych), później był MC 10, a szczytem marzeń był MX 22 W owych czasach cena ok 1000 DM (nabyłem choć o wiele taniej 🙂 wraz z odpowiednimi modułami do tego radia i ono działa do dziś) i to radio było ze mną jakieś 20 lat albo i dłużej. Aż do ery 2,4 GHz. Więc powiem krótko: Dla mnie w sumie nie ważne są te wszystkie sztuczki, protokoły itd.. Dla mnie najważniejsze jest, żeby radio było bezpieczne. I Graupner nawet ten najnowszy, jak dla mnie jest bezpieczny. W sumie JETI także bo jak dotąd nie zawiódł choć anteny w odbiorniku to jest pięta Achillesa. Z resztą to się tyczy wszystkich odbiorników. U nas w szybkich łódkach liczy się bezpieczeństwo pływania i przy tanich radyjkach często zdarza się, że rozpędzona łódka z gracją, na pełnej tubie parkuje na brzegu... Był epizod, że jeden koleżka wjechał FSRem do namiotu nad wodą i gościu z tego namiotu wyskoczył z gołym tyłkiem i panienka za nim także. Fakt z zawodów. onego czasu (na szczęście nikt nie ucierpiał🙂) Więc abstrahując od wywodów Kolegów, co się znają na elektronicznych sztuczkach poszczególnych radyjek,. to dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo tak ludzi, jak i modeli. Z całym szacunkiem nigdy nie użyłbym do wyścigów na poziomie mistrzowskim jakichś chińskich wynalazków! I panowie mogą sobie pisać o wyższości tego czy innego wynalazku... Dla mnie jako starego praktyka i zawodnika sprawdzone są radia, które działają i im ufam. JETI 12 DS jest u mnie w "terminie" od czterech lat i jeszcze nie nie został wrzucony do tych najbardziej wyczynowych łódek. Na razie u mnie GRAUPNER MX 20 góruje. A.C.
rkrzysztof Opublikowano Piątek o 09:11 Opublikowano Piątek o 09:11 Kiedyś nabyłem w drodze kupna w jednym z polskich sklepów modelarskich zasilacz DC 12V/20A sygnowany marką "Graupner". Jakież było moje zdziwienie, kiedy po odwróceniu obudowy przeczytałem "Made in China". Muszę przyznać, że byłem równie zdziwiony, jak ta parka zakochanych w jednym z powyższych wpisów. Koledzy, co do jednego macie rację; marka Graupner pochodzi z Niemiec i na tym kończy się aktualny wkład naszego zachodniego sąsiada w te urządzenia. A technicznie coraz bardziej odstaje od innych.
Swift Opublikowano Piątek o 11:03 Opublikowano Piątek o 11:03 12 godzin temu, robas69 napisał: Chyba jednak koreański SJ. Tak wynika z oficjalnego adresu firmy: Building 202, 8th floor, 18, Bucheon-ro 198beon-gil, Bucheon-si, Gyeonggi-do, Republic of Korea choć kiedyś czytałem, że aparatury dla Garupnera robiła (robi nadal ?) japońska firma JR.
witold_pi Opublikowano Piątek o 11:28 Opublikowano Piątek o 11:28 jr kiedyś robił wszystkie aparatury, jedynie soft i wersja box były myślą graupnera
dariuszj Opublikowano Piątek o 13:22 Opublikowano Piątek o 13:22 Mam ładowarkę Graupner U150 i to jest dokładnie ToolkitRC M6. Rożni się tylko napisem na obudowie. Wcześniej jeszcze po uruchomieniu pojawiał się na wyświetlaczu napis Graupner, ale firmware na stronie Graupnera skończył się na wersji bodajże 1.20 więc wgrałem firmware ToolkitRC w wersji 2.xx i już nie mam napisu Graupner. Ładowarka z napisem Graupner kosztowała 2-3 razy tyle co z napisem ToolkitRC. I tak to niektóre firmy robią ludzi w konia. Ludzie jeszcze niestety naiwnie kupują drogi markowy sprzęt licząc, że będzie lepszy i taka ładowarka Graupner nie spowoduje pożaru w przeciwieństwie do jakiegoś chińskiego badziewia ToolkitRC Wytłumaczę się jeszcze, że tego Graupnera kupiłem używanego za pół ceny nowego Toolkita 1
krzysiek.riese Opublikowano Piątek o 15:07 Autor Opublikowano Piątek o 15:07 Panowie odbiorniki dotarły więc z mojej strony to by było na tyle. Fajna gównoburza się zrobiła, niemniej fajnie poczytać opinie. Jeszcze czekam na jeden odbiornik z Wielkiej Brytanii.
Rekomendowane odpowiedzi