pilot71 Opublikowano 27 Listopada 2013 Opublikowano 27 Listopada 2013 Witam, Czekając na rozwój wydarzeń (zmiany w regulaminie ESA) postanowiłem zbudować model w wersji 1,2 m rozpiętości. Padło na Me 262 bo to mój ulubiony samolot w WWII. Niestety ograniczenia budżetowe nie pozwoliły mi na budowę tunelowca (cena pakietów) więc postanowiłem zrobić napęd pchający. Zrezygnowałem z chowanego podwozia, ponieważ śmigło tak czy inaczej miałoby kontakt z podłożem, będzie za to imitacja karabinów w postaci systemu nagłośnienia, oraz zrzucane 4 bomby. Nie wiem tylko jeszcze w jakich barwach będzie ten samolot ale to już najmniejszy problem. To co zamówiłem w "napolskimniebie" i co przyszło pokazują poniższe fotki, miłego oglądania :
sławek Opublikowano 27 Listopada 2013 Opublikowano 27 Listopada 2013 Gdyby tak "wentylatory" zrobić obrotowe- może by dźwięk był mniej "elektryczny"....W dzieciństwie miałem taką zabawkę -"odrzutowca" kręconego na sznurku - i jeśli dobrze pamiętam (oj!! było to dawno.. )w dyszach był właśnie coś ala wirnik a za nim dziurkowana wręga - przy dużej szybkości to nawet świszczało Zastanawiam się czy praktycznie płaska przednia cześć kadłuba nie licząc nakładanej góry wytrzyma nieprzewidziane przyziemienie dziobem -widział bym tam jeszcze dwie pionowe wzdłużne wręgi lub szerokie listwy po bokach sklejkowej "podłogi" Jaskółeczka szykuje się nam niezła -kibicuje . Duże jest piękne
pilot71 Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Opublikowano 28 Listopada 2013 rozmawiałem z Markiem o tym, co można by ewentualnie wrzucić do modelu, żeby uzyskać dźwięk podobny do odrzutowca i jest jeszcze kilka opcji. Co do słabego dziobu, to z mojej perspektywy wcale nie jest taki słaby, wiadomo że porządnego kreta nie wytrzyma ale nie planuję nim wykonywania takich akrobacji.
mirolek Opublikowano 29 Listopada 2013 Opublikowano 29 Listopada 2013 Niepokoją mnie te składane śmigła - sam takie stosowałem gdy zbudowałem Me-262 ale z czasem z nich zrezygnowałem z uwagi na małą funkcjonalność. Aby śmigło się rozłożyło przed startem model musi być nosem w dół. Wyrzucanie z ręki modelu z tylnym napędem nie jest łatwe i często reguluje się prędkością przy starcie co niestety może powodować chwilowe wyłączenie silnika i złożenie się śmigła. W takiej sytuacji brakuje blokowania przed uderzeniem o płat :-( Latałem z takimi śmigłami więc wszystko można ale z czasem zmieniłem je na zwykłe których w locie i tak nie widać. ms
JacekK Opublikowano 29 Listopada 2013 Opublikowano 29 Listopada 2013 Z tego co widzę to raczej przytrą o krawędź gondoli. Zakres ruchu pewnie z 20 stopni max. Do płata nie mają szans dojść. Ale pewnie zwykłe byłyby lepsze...
robertus Opublikowano 29 Listopada 2013 Opublikowano 29 Listopada 2013 Myślę, że takie śmigiełka mogłyby wyglądać równie dobrze z przodu, w locie kołpak wyglądałyby jak turbina, a samych śmigieł nie byłoby widać
pilot71 Opublikowano 30 Listopada 2013 Autor Opublikowano 30 Listopada 2013 Też miałem esowego me 262 z takim napędem jak Ty Mirku i składane łopaty zdały egzamin w 100 % , startowałem z ręki z 1/2 gazu a jeśli w czasie lotu zdarzyło się, że śmigło się zatrzymało i złożyło, to ponowny rozruch silników nie był problemem. Ponadto wczoraj przykleiłem gondole, poprowadziłem przewody i przetestowałem napęd, nie boję się o małą sprawność składanych łopat bo na pełnym gwizdku niechcący pozwiewałem na podłogę wszystkie esiaki z szafy : silniki mają po 1500kv i śmigła 8/6, robią w domu niezły przeciąg. Model nie ma podwozia, ląduje na gondolach, złożone śmigło -gdyby było z przodu- co pewien czas tarło by podczas lądowania o ziemię, a tak chowa się idealne w cieniu gondoli. Nie mam a razi zbyt wiele wolnego czasu ale przy pierwszej lepszej sposobności dodam nowe zdjęcia.
stema Opublikowano 30 Listopada 2013 Opublikowano 30 Listopada 2013 Piękny model się szykuje. Można gondole nieco wyprofilować: i jeszcze kilka szczegułów, w tym wersja czeska:
pilot71 Opublikowano 1 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 1 Grudnia 2013 No jak się tak upieracie panowie przy tych gondolach to postaram się nadać im lepszy wygląd, przynajmniej z przodu.
pilot71 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2013 Powoli ale do przodu, im bliżej końca roku tym mniej czasu wolnego. Nie zdążyłem ze zmianą wyglądu gondoli ale ruszyłem do przodu inne prace, silniki zostawię sobie chyba na koniec. Mam mały dylemat jeśli chodzi o podwozie ponieważ mam do wyboru trzy opcje: -nie montować go w ogóle i lądować na gondolach silników (oszczędzam na wadze i wyglądzie, ale po kilku lądowaniach trzeba będzie robić retusz farbą) -podwozie stałe z kołem ogonowym zamiast przedniego (czyli takie jak prototyp) -podwozie stałe takie jak samolot seryjny (z przednią golenią) Chyba zastosuję to ostatnie bo brakuje mi kilku gramów na dziobie; może jakieś sugestie? Pod kadłubem zamontowałem już głośnik (moduł karabinu maszynowego) uruchamiany serwem (styka dwa przewody na "krótko" ); nie dało się tego obejść inaczej, ale działa Mam w nadajniku jeszcze jeden wolny kanał z trój pozycyjnym włącznikiem więc dojdzie jeszcze uzbrojenie czyli w postaci dwóch bomb i rakiet, lub dwóch bomb, albo xero kopii tego samolotu podwieszonej pod brzuchem - i wtedy potrzebny jest jeden chętny do pilotowania tego ustrojstwa bo bałbym się puścić w samopas tak duży szybowiec. Na chwilę obecną samolot wygląda tak:
przemo Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Kolejny dobrze zapowiadający się warbird ... można prosić link lub jakiś namiar na podwozie które masz na zdjęciu ?
robertus Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Widzę, że ten pilot to będzie dyżurnym oblatywaczem naszych XXLek. Ja bym nie montował podwozia w ogóle. To, że gondole pobrudzą się na zielono nadadzą mu realizmu.
Wodzu 7 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 też myslę,że stałe podwozie zepsuje cały efekt w locie,chyba,że zrobisz chowane Pozdrawiam Wojtek.
modelarsko Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Me 262 ma tragicznie wyglądającą przednią goleń i przy stałym podwoziu bardzo psuje piękną linię samolotu Me 262 ma tragicznie wyglądającą przednią goleń i przy stałym podwoziu bardzo psuje piękną linię samolotu
pilot71 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2013 Przemek, to podwózko się wcześniej składało ale jakimś trafem spalił się jeden mechanizm składania: http://www.hobbyking...1_20_class.html Nie znam przyczyny usterki więc powiem tylko tyle, że póki działało...działało fajnie
pilot71 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2013 nie mogę już niestety zrobić chowanego podwozia nawet gdybym je miał, w centropłacie są pochowane kable, zostają dwie możliwości: -podwozie z kółkiem ogonowym lub -wcale z kołem ogonowym wyglądał tak, jak na zdjęciu:
przemo Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 To już lepiej bez podwozia. Z kołem ogonowym możesz mieć kłopot z haczeniem śmigłami o ziemie chyba że to już przemyślane zostało i jakoś to przewidziałeś
pilot71 Opublikowano 12 Grudnia 2013 Autor Opublikowano 12 Grudnia 2013 start z ziemi i tak odpada, na kołach miał tylko lądować
Emhyrion Opublikowano 12 Grudnia 2013 Opublikowano 12 Grudnia 2013 a nie potniesz się tymi śmigłami? Jak go złapiesz?
Rekomendowane odpowiedzi